Strefa Złów i Wypuść w polskich rzekach

/ 31 odpowiedzi
Gdy na początku tego roku wybrałem się ze znajomymi nad rzekę Bóbr w poszukiwaniu pstrąga dowiedzieliśmy się iż na niektórych odcinkach tej rzeki jest strefa "Złów i wypuść" Czyli nie można zabrać żadnej złowionej przez siebie ryby. Co myślicie o takim rozwiązaniu ? Czy przyniesie ono oczekiwane rezultaty ? 
kaban


Pomysł świetny tylko ciągle myślę nad egzekwowaniem takiego przepisu (podobnie jak w wątku o górnych wymiarach) przez "niektórych" wędkarzy. (2012/10/31 08:26)

wirefree


Pomysł zajebisty tylko jak napisałem wczesniej syty głodnego nie zrozumie a te bobry to region dużego bezrobocia i jak myslisz dlaczego ludzie łapia tam ryby ?

(2012/10/31 11:39)

adam-konopnicki


Powiem wam koledzy, że tam sprawnie działa SSR, kiedy nie przyjadę tam ( bo z domu mam prawie ponad 150 km) to często napotykam się na kontrol. A jak nie mają zajęcia to zamiast wizyty nad rzeką polecam wizytę w pośredniaku. (2012/10/31 11:46)

wirefree


"A jak nie mają zajęcia to zamiast wizyty nad rzeką polecam wizytę w pośredniaku."



Dobry jestes !

(2012/10/31 12:22)

pawelz


Pomysł zajebisty tylko jak napisałem wczesniej syty głodnego nie zrozumie a te bobry to region dużego bezrobocia i jak myslisz dlaczego ludzie łapia tam ryby ?




A czemu w tym regionie, skoro jest tak biednie czesc ludzi nie postawi na agro ?.
Swego czasu jezdzilem nad Bobr w okolice Marczowa. I musialem spac a aucie bo nie moglem nigdzie znalezc jakiejs fajnej kwatery. Gdyby w Bobrze byly ryby (takie na ktore warto jechac pol Polski) to byliby i wedkarze z ktorych miejscowi mogliby calkiem niezle zyc. Kilka dobrych knajp, jakies niezle kwatery i jakos sie to kreci. Ale po co ?. Lepiej siedziec pod spozywczym z winem w reku i narzekac.
Warunek jeden. Miejscowi powinni zrozumiec ze rzeka i okolice to ich skarb a nie studnia bez dna. (2012/10/31 12:43)

wirefree


Nastepny oderwany od rzeczywistosci  !  Jako ze jestem z tych okolic to jest jakies tam agro nad bobrem jest ale nie sadze zeby mozna bylo wyzyc z 1-2 turystow na rok. Za duzo telewizji ogladasz . W bobrze mozna policzyc ryby na palacach jednej reki .


:)

(2012/10/31 12:48)

adam-konopnicki


No jest ich coraz mniej ;) Ale brak pracy to nie wytłumaczenie, żeby kłusować albo łamać prawo przeginając limity ;) Ale przez kogo ryb tam coraz mniej ? Przecież tam rybactwa nie ma. (2012/10/31 12:52)

adam-konopnicki


PRZEPRASZAM ZA WPROWADZENIE W BŁĄD. W strefie "złów i wypuść"  jest zakaz zabierania, zabijana i posiadania pstrągów i lipieni. ;) Pozostałe ryby zgodnie z limitem ;) (2012/10/31 13:12)

pawelz


Nastepny oderwany od rzeczywistosci  !  Jako ze jestem z tych okolic to jest jakies tam agro nad bobrem jest ale nie sadze zeby mozna bylo wyzyc z 1-2 turystow na rok. Za duzo telewizji ogladasz . W bobrze mozna policzyc ryby na palacach jednej reki .


:)




No i kolo sie zamyka. Wedkarzy nie ma bo nie ma ryb. A czemu nie ma ryb ?. Moze gdyby miejscowi zrozumieli, ze jeden pstrag na patelni jest mniej wart niz jeden wedkarz na weekend to sami zaczeliby dbac, zeby miec rybne wody i klientow. (2012/10/31 13:54)

kaban


Nastepny oderwany od rzeczywistosci  !  Jako ze jestem z tych okolic to jest jakies tam agro nad bobrem jest ale nie sadze zeby mozna bylo wyzyc z 1-2 turystow na rok. Za duzo telewizji ogladasz . W bobrze mozna policzyc ryby na palacach jednej reki .


:)




No i kolo sie zamyka. Wedkarzy nie ma bo nie ma ryb. A czemu nie ma ryb ?. Moze gdyby miejscowi zrozumieli, ze jeden pstrag na patelni jest mniej wart niz jeden wedkarz na weekend to sami zaczeliby dbac, zeby miec rybne wody i klientow.




I tu zgadzam się w 100% z komentarzem kolegi pawelz. Gdyby wielu ludzi mogło zrozumieć tę zależność (pomijam małe stawki w Bieszczadach z tęczakami i kwatera obok) to mielibyśmy na pogórzu mały pstrągowo lipieniowy raj. Podejrzewam ,że jeszcze musi "dużo wody upłynąć" w naszych wodach aby "ktoś" to zrozumiał. (2012/10/31 17:30)

Piotr 100574


Taa zakazać połowow miejscowym bo jasnie Pan przyjedzie pstrąga se złowić !


:):):):):)






i zagonić miejscowych do wyciągania krzaków z wody ,bo se jaśnie pan haka urwie :)))))))))))))))))))) (2012/11/01 08:51)

pawelz


Taa zakazać połowow miejscowym bo jasnie Pan przyjedzie pstrąga se złowić !


:):):):):)




Zastanawiam sie, czy nic nie kumasz, czy po prostu starasz sie byc zlosliwy.
Skoro wszyscy mysla podobnie jak Ty w tamtych rejonach, to tkwijcie dalej w tym marazmie. (2012/11/02 08:43)

Strzegom


Widzę że nie bardzo się orjetujecie w temacie Koledzy.Na chwile obecna to takie odcinki są ratunkiem dla naszych rzek,i cieszy mnie to że powstają.Zazwyczaj takim odcinkiem zajmuja sie pasjonaci Muszkarstwa i Spinningu.Tak jest nad wspomnianym Bobrem.Koledzy z Grodzkiego zarybiają i dbaja o rzeke.W Pilchowicach w Tartaku z inicjatywy Igora powstała Mekka Bobrowych Muszkarzy jest gdzie przenocować a do wspomnianych łowisk w Marczowie i Sobocie jest blisko a i Kwisa w zasięgu.
I nowo utworzony od Janowic Wielkich do Jeleniej Góry (miejsce gdzie odbyły się mistrzostwa w spinningu) pstrąga można połowic do bulu.
pawelz nie wszyscy tak myślą ale wiesz nowe rodzi sie w bulach. (2012/11/02 16:37)

pawelz


Widzę że nie bardzo się orjetujecie w temacie Koledzy.Na chwile obecna to takie odcinki są ratunkiem dla naszych rzek,i cieszy mnie to że powstają.Zazwyczaj takim odcinkiem zajmuja sie pasjonaci Muszkarstwa i Spinningu.Tak jest nad wspomnianym Bobrem.Koledzy z Grodzkiego zarybiają i dbaja o rzeke.W Pilchowicach w Tartaku z inicjatywy Igora powstała Mekka Bobrowych Muszkarzy jest gdzie przenocować a do wspomnianych łowisk w Marczowie i Sobocie jest blisko a i Kwisa w zasięgu.
I nowo utworzony od Janowic Wielkich do Jeleniej Góry (miejsce gdzie odbyły się mistrzostwa w spinningu) pstrąga można połowic do bulu.
pawelz nie wszyscy tak myślą ale wiesz nowe rodzi sie w bulach.


Wiem ze nie wszyscy tak mysla i dzieki bogu. Ale takie teksty, bardzo demgogiczne, podnosza mi niestety cisnienie. Nad Bobrem dawno nie bylem, a szkoda, bo to piekna rzeka. Ale wlasnie brak bazy plus coraz gorsze wyniki zniechecily mnie. Ale z tego co wiem, sytuacja znacznie sie poprawila i byc moze jak bozia da w 2013 znowu tam zawitam. I bardzo chetnie zostawie pare groszy w tych okolicach, pod warunkiem ze i ryby beda. (2012/11/05 09:14)

jarekk


Przede wszystkim bardzo cieszę się, że starania o przywrócenie dawnej świetności rzece Bóbr zostają zauważane i są dobrze przez Was odbierane. Wprowadzenie haków bezzadziorowych, odcinki "złów i wypuść", straż SSR, udział w zarybieniach (pilnowanie jakości prowadzonych zarybień), płoszenie kormoranów, ...itp, itd to działania, które podjęliśmy niemal dwa lata temu. Realizujemy konkretny plan, który ku naszemu zaskoczeniu przyniósł bardzo fajne rezultaty. W tej chwili mamy okazję obserwować tarło pstrąga, które po raz pierwszy od wielu lat pokazuje, że pstrągów mamy całkiem pokaźne ilości. Nie są to jeszcze ryby duże, większość to trzy, czterolatki z prowadzonych dwa lata temu zarybień. Jeśli jednak dodać do tego sporą ilość dwulatka niedawno wpuszczonego (którego jeszcze na tarliskach nie widać), to możemy liczyć, że w kolejnych latach ilość pstrągów odbywających tarło będzie bardzo szybko rosła. Na tym zależy nam najbardziej. Uwierzcie, że pstrągowe tarlisko, to jeden z najprzyjemniejszych widoków jaki miałem okazję obserwowć nad Bobrem.

 

Zdajemy sobie sprawę, że wprowadzone ograniczenia w pozyskiwaniu ryb budzą czasami sprzeciw wędkarzy, ale jesteśmy przekonani, że to jedyna droga przy obecnej ogromnej presji wędkarskiej. A to właśnie presja wędkarska była jedną z przyczyn "zabicia" Bobru kilka lat temu. Nie chcę rozwijać tego tematu, ale nie jest też prawdą, że to było dzieło miejscowych. Obecnie przyjezdnych jest znacznie mniej. Rejestracje z okręgów sąsiedzkich są spotykane stosunkowo rzadko. Myślę, że to również efekt wprowadzonych przepisów.

 

Również chciałbym sprostować podawane powyżej informacje co do wędkarskej bazy noclegowej. Jest coraz więcej ośrodków agroturystycznych w nadbobrzańskich miejscowościach, a muchowe centrum wędkarskie "Tartak" nad Bobrem (w Pilchowicach), to chyba wzór jak można gościć wędkarzy. Pomimo, iż jest to dość świeża inicjatywa, ma obecnie niemal pełne obłożenie, a miejsca należy rezerwować ze sporym wyprzedzeniem.

 

Naszym celem jest to, by Bóbr przyciągał jak nawiększą grupę wędkarzy, wędkarzy świadomych, gotowych godzić się z pewnymi ograniczeniami, potrafiących cieszyć się wędkowaniem nie koniecznie powiązanym z pozyskiwaniem rybiego mięsa.

 

jarekk

(2012/11/06 12:14)

Strzegom


Naszym celem jest to, by Bóbr przyciągał jak nawiększą grupę wędkarzy, wędkarzy świadomych, gotowych godzić się z pewnymi ograniczeniami, potrafiących cieszyć się wędkowaniem nie koniecznie powiązanym z pozyskiwaniem rybiego mięsa.

 

jarekk

I o to chodzi,bo dlaczego mam jechać przez pół Polski by połowić ryby na OSie jeżeli mamy blisko przepiękną rzekę.Dawno temu zakochałem się w niej i chylę głowe przed Kolegami z Grodzkiego za ich pracę i zaangażowanie.Wielkie dziękuje,odwiedzilem w niedzielę Nielestno lipień jest.Niestety brak czasu uniemożliwił odwiedzenie Tartaku.Pozdrawiam

(2012/11/06 14:52)

jarekk


Prowokacja z Twojej strony ? ;)


Ja tego tak nie odbieram. Znam muszkarzy ze Strzegomia i mam o nich bardzo dobre zdanie (przynajmniej tych, których poznałem :) (2012/11/06 23:25)

pawelz


Przypuszczam, ze kol adam-konopnicki chodzilo o wypowiedz, ktorej juz nie ma a dotyczyla lowienia pstragow na robaka przez jednego z czlonkow forum.
Wg mnie ten post to tez albo byla prowokacja albo skrajna glupota (2012/11/07 08:26)

JKarp


CześćCo prawda nad Bobrem byłem i tam między innymi poznałem Jarka ale ja nie o tym.Odniosę się słów Pawła:" A czemu w tym regionie, skoro jest tak biednie czesc ludzi nie postawi na agro ?.Swego czasu jezdzilem nad Bobr w okolice Marczowa. I musialem spac a aucie bo nie moglem nigdzie znalezc jakiejs fajnej kwatery. Gdyby w Bobrze byly ryby (takie na ktore warto jechac pol Polski) to byliby i wedkarze z ktorych miejscowi mogliby calkiem niezle zyc. Kilka dobrych knajp, jakies niezle kwatery i jakos sie to kreci. Ale po co ?. Lepiej siedziec pod spozywczym z winem w reku i narzekac. 
Warunek jeden. Miejscowi powinni zrozumiec ze rzeka i okolice to ich skarb a nie studnia bez dna."

To samo niestety jest nad większością polskich jezior, rzek i zbiorników zaporowych.Miejscowi pilnują swoich siatek w wodzie zamiast pilnować żeby w tej wodzie siatek nie było.Nikt nie chce zrozumieć, że jeśli płacę na łowisku komercyjnym około 50 zł za dobę to równie dobrze zapłacę za kwaterę nad wodą gdzie są ryby. Do tego zapłacę za piwo, jakieś jedzenie i jak będę w potrzebie za zanęty i przynęty.Przykład złego podejścia - Zalew Zegrzyński.JK (2012/11/07 08:52)

Strzegom


W swoich wypowiedziach wyraziłem zdanie co sądzę o Strefach Złów i Wypuść oraz starałem się przedstawić obecną sytuację nad Bobrem.Ponieważ mieszkam w sąsiednim okregu i czesto łowię w Borze od Bukówki do granicy Okregu Jelenia Góra.Niestety zostało to uznane jako demagogiczne teksty.Może po odwiedzeniu miejsca ,TARTAK u stup Pilchowickiej tamy koledzy zmienia zdanie.Pozdrawiam (2012/11/07 15:11)