Witam, niewiem jak inni ale ja nie narzekam, mam cały sprzęt z jaxona tak jak moj syn, łowi od 2 lat i też ma z jaxona. Kołowrotki mam gdzieś ok 6 lat a wędki od jakiś 5 lat i myśle że jeszcze mi posłużą przez pare sezonów.
(2011/03/26 22:16)Powiem tak - mam 10-letni kołowrotek Jaxona, dwa razy w życiu go smarowałem i co? Chodzi jak ta lala. Kosztował mnie ok. 70zł. Jedyne, co w nim strzelało, to sprężynka od kabłąku - wkurzyłem się i w końcu sam ukręciłem podobną z solidnego drutu - od tej pory skończyły się problemy z kołowrotkiem.
Miałem również drugi kołowrotek Jaxona, ale kupiony kilka lat później, jakieś ~7 lat temu i.. niestety już padlina. Zacierał się, pokrzywiony jakiś cały, sprężynki pękały, korbka coś się zacinała - generalnie nie nadaje się totalnie do użytku.
Miałem swojego czasu wędkę matchówkę Jaxon Phantom - ponoć jedne z najgorszych serii Jaxona, ale według mnie niekoniecznie. Spisywała się naprawdę dobrze.. może poza faktem, że uginała się nieco pod swoim ciężarem, co nie powinno mieć miejsca. No ale dobrze mi służyła, dopóki pewien życzliwy "kolega" nie pożyczył sobie jej na zawody, a potem wyjechał w pi...u za granicę i oczywiście wędka zaginęła dziwnym trafem.
Kilka dni temu kupiłem kołowrotek Jaxon Amado AXL 500 - karpiowy z wolnym biegiem.. raz, że potrzebowałem takiego, a dwa to po części zrobiłem to z ciekawości - chcę zobaczyć, czy naprawdę ta firma nie potrafi zrobić nic, co by nadawało się do użytku.
Generalnie teraz raczej sprzętu typu wędka/kołowrotek bym od Jaxona nie kupił.. oczywiście jeśli chodzi o metody, do których przywiązuję dużą wagę (grunt akurat nie jest jedną z nich, dlatego kupiłem ten karpiowy) - sprzęt spinningowy mam lepszej klasy. Rezygnacja z Jaxona i innych pochodnych produktów to coś, do czego trzeba dorosnąć.. głównie pod względem finansowym. Po prostu z wiekiem przybyło mi funduszy i wolę kupić porządną rzecz z wyższej półki, niż jakiś badziew. No chyba, że mamy dobrych sponsorów :)
Kolega chyba wyraził wszystko dwoma ostatnimi zdaniami. Szczerze przyznaje ze wędzisk jaxona nigdy nie kupiłem i nie używalem ale czytając juz tyle postów nt jaxona i przygód z nim związanych raczej nigdy nawet nie spojrze na tą marke.Wierze Kol. ze jaxon im służy, jednak wydaje mi sie ze albo bardzo malo wędkują albo po prostu mają szczęście. Czy mam coś jaxona??? Tak ołów w różnej postaci.(2011/03/27 00:49)
Witam. Mam 3 kołowrotki jaxona z serii MANGAN RDM i RDT w rozmiarach 100, 300 i 500 żaden nie kosztował więcej niż 50 zł i nie mogę powiedzieć na te kołowrotki złego słowa. Mam też spina z serii accord cw do 30g i bata 4 m z serii harmony. Za spina dałem chyba 50 zł a za bat zapłaciłem ogromne pieniądze bo całe 25 zł i również nie ma na co narzekać. Chyba każda firma wędkarska robi tani sprzęt i taki z górnej półki, więc nie porównujcie kołowrotków za 50 zł jaxona i za 200 zł z innej firmy. Któryś z kolegów z tego portalu kiedyś napisał bardzo trafne stwierdzenie że "Taki sprzęt masz, jak o niego dbasz". Już nieraz widziałem jak wędki niektórych wędkarzy trzeszczały przy rozkładaniu bo miały piasek w złączach, a później się dziwią że wędka strzeliła na większej rybie mimo że była to droga wędka renomowanej firmy. Ja rozumiem że zdarzają się buble, ale nikt mi nie wmówi że wszystko co robi jaxon nadaje się na śmietnik. Panowie dbajcie o swój sprzet to napewno nawet ten z najniższej półki posłuży wam kilka lat.
Życzenie Wam połamania kija akurat w tym temacie będzie niestosowne więc tylko pozdrawiam :)
(2011/03/27 09:03) |
Nie da się dbać o Jaxona.
Miałem feeder Digital przy pierwszych rybach trzeszczał i strzelał po kilku wyprawach okazało się że popękał lakier przy wszystkich przelotkach i nie tylko,nowy kij wyglądał jak ...Przy którymś kolejnym razie złamał się przy holu leszcza około 1,5 kg.
Drugim kijem była karpiówka teleskopowa Orion 3,9 m 120 g miałem zamiar łowić nią na żywca,na pierwszej wyprawie złamała się szczytówka przy zestawie około 60 g.
Nazwy trzeciego nawet nie pamiętam był to teleskop 3 m używałem go wtedy do spinningu,po roku części zaczęły wychodzić jedna z drugiej.
Łowię już trochę potrafię zadbać o sprzęt i mam na to czas u mnie kołowrotek nie przeleży zimy po kąpieli w piachu zresztą takie coś mi się nie zdarza.
Mam sporo sprzętu i jeśli jadę łowić w złych warunkach biorę tańsze feedery Cormorana -piankowe rękojeści itd. łatwe do wyczyszczenia.W dobrzej pogodzie mogę zabrać średnie Daiwa Aqualite lub nawet najdroższe Daiwa Team.I nigdy nie mam z nimi problemu,a mam z Daiwy wszystkie feedery do 530 zł jakie ta firma produkuje ale są to dwie serie i razem 6 kijów a nie jak w Jaxonie 100-150? Daiwa nie zasłania się ilością produkuje kilka kijów ale dobrych poza tymi o których pisałem są inne ale już naprawdę drogie.
Tak samo jest z kołowrotkami Daiwa to precyzja a przy Jaxonie korbka lata na wszystkie strony takie luzy.Nie będę powoływał komisji śledczej by udowadniać że Jaxon to chłam bo mi na tym nie zależy,wystarczy że ja to wiem i nic od nich więcej nie kupię.
No właśnie porównujesz kije za 530 zł i za 150zł więc się nie dziw że jaxon wypada gorzej.
(2011/03/27 09:40)