Spławiki do odległościówki

/ 5 odpowiedzi

  • konto usunięte

Wędkarstwo spławikowe
Witam, mam pytanie do doświadczonych maczowców: w jakich sytuacjach stosuje się waglery z dociążeniem wstępnym a kiedy bez dociążenia? czy może w ogóle najlepszym rozwiązaniem są te z regulowanym dociążeniem w formie zdejmowalnych krążków? dziękuję za info =]
spines21


http://forum.wedkuje.pl/pokaz.php?pokaz=szukajforum&fraza=Sp%B3awikidoodleg%B3o%B6ci%F3wki (2014/05/10 14:19)

u?ytkownik102837


Wszystko zależy od warunków pogodowych, rodzaju poławianych ryb i oczywiście rodzaju samego łowiska. Ogólnie ja w ostatnich latach zaczełem używać tylko waglegów z dociążeniem własnym, najczęściej są to cralusso które według mnie są jednymi z lepszych na polskim rynku. Dociążenie własne jest bardzo praktyczne gdy musimy łowić ostrożne ryby na dalekiej odległości, wtedy nie możemy zastosować lekkiego finezyjnego spławika ponieważ nie doleci nam na daną odległość i właśnie w takim wypadku używam smukłych spławików crolusso typu rocket light który trzeba dociążyć np 1g na żyłce głównej, co za tym idzie zestaw staje się w tedy troche bardziej finezyjny i ryby podczas brania nie płoszą się aż tak.

Pozdrawiam Boczny Trok (2014/05/10 15:53)

Artur z Ketrzyna


Witam, mam pytanie do doświadczonych maczowców: w jakich sytuacjach stosuje się waglery z dociążeniem wstępnym a kiedy bez dociążenia? czy może w ogóle najlepszym rozwiązaniem są te z regulowanym dociążeniem w formie zdejmowalnych krążków? dziękuję za info =]

Jeśli chodzi o waglery. To dla mnie są najlepsze te z regulowanym dociążeniem własnym. Dlaczego?
Proste. Bo zmieszam do minimum. I wtedy bardzo ładnie się wykłada. I nadal nie traci zalety jakie mają waglery.
Czyli leci prosto jak strzała, jest mniej podatny na wiatr boczny, i ma lepszy zasięg. Do tego jest więcej ołowiu na żyłce, co skutkuje tym że przynęta szybciej znajduje się w docelowym miejscu. Obciążenie główne mam ok 30-35 cm, a czasami nawet 40 cm od haczyka. Tak więc w ostatniej fazie opadania przynęta opada wolniej co kusi rybki do ataku. Między obciążeniem głównym a hakiem mam zmontowany ciężarek sygnalizacyjny (ok 0,5g). Ryba go prawie nie wyczówa, a spławik odrazu wskazuje podnoszone brania. Oczywiście jego umieszczenie też jest zależne od tego jak ryba żeruje...

No i co do waglerów z regulowanym dociążeniem. To jeśli go wyważysz przy pełnym obciążeniu na spokojna wodę, przy wększej fali zdejmujesz jeden lub 2 pierścienie i nadaj jest widoczny...
Mają tylko jedną wadę. potrafią się odkręcić . Dlatego trzeba to kontrolować... (2014/05/10 22:30)

fkuzi555


nikt nie poruszył sprawy jakże istotnej, a mianowicie głębokości łowiska. Na głębokie wody raczej więcej ołowiu na żyłce, a płytkie więcej w spławiku. Ogólnie przy dobrym wyważeniu nie ma problemu z łowieniem płoci po 15cm na spławiki 10g i większe ;) sam używam w zasadzie tylko spławików z własnym dociążeniem np cralusso sensitive, rocket, rocket light, ale również colmic victory, preston dura wag a ostatnio ukraińskiego Flagmana ;) (2014/05/12 22:31)

alphaomega


Również zrobię reklamę marce Craluso, ale te spławiki są wyjątkowo praktyczne i solidne.
Jeśli chodzi o rozkładanie obciążenia, to generalne zasady, jakimi się kieruję:
1)Na wodzie płytkiej i spokojnej do 100% obciążenia na spławiku
2) Jeśli chcę szybkiego opadu przynęty dociążam żyłkę
3) Przy wodzie niespokojnej, przenoszę obciążenie na tyle na żyłkę, aby uniknąć spływania zestawu
4) Na wodzie głębszej równomierne rozłożenie obciążenia daje sprawny opad i prawidłową pracę zestawu
5) Zawsze, ale to zawsze daję śrucinę sygnalizacyjną zaraz za krętlikiem łączącym żyłkę główną z przyponem
6) 3/4 całego obciążenia skupiam jak najbliżej spławika (obciążenie własne spławika wliczam do sumy obciążenia całkowitego)
7) odległość między śruciną sygnalizacyjną, a kolejną wynosi więcej, niż odległość między haczykiem, a tą śruciną (unikniemy w ten sposób skręcania zestawu).
Są to moje spostrzeżenia i zasady wyczytane/podpatrzone, których się trzymam. (2014/05/13 22:40)