Witam zgadzam się z poprzednikiem że do przesmarownia kołowrotka należy go rozkręcić umyć benzynką ekstrakcyjną a nastepnie przesmarować a już napewno nie wlewać przez otwór smarujący fabrycznej oliwki która nadaje się owszem do przesmarowania rolki w kabłąku, elementy mechaniczne zawsze smarujemy smarem stałym polecam zapoznać się na forum WCWI z artykułami dotyczącymi smarowania kołowrotków shimano jest tam pewien pan który zajmuje sie tymi kołowrotkami a co miłe bardzo chętnie dzieli się swoją wiedzą pochlebne opinie użytkowników forum którzy kożystali z usług serwisowych tego pana świadczą że wie o czym pisze a już napewno nie poleca wlewnia do środka fabrycznych oliwek Pozdrawiam
(2012/12/04 22:26)
Smarowałem kilka swoich kołowrotkow ostatnio między innymi Shimano i niestety wiekszość jest wykonana z miekkich stopów które szybko się ścierają. fabryczne smary są białe a po kilku dniach używania czarne od opiłków metalu. Przemycie spirytusem przemyslowym albo izopropanolem na dzien dobry a pozniej ja smaruje ŁT-43 czyli popularnym Towotem.
(2012/12/04 22:37)
jakieś 2 lata temu czytałem na wcwi żeby nie używać tej oryginalnej oliwki bo kołowrotki zaczynają po niej klekotać...
jakieś 2 lata temu czytałem na wcwi żeby nie używać tej oryginalnej oliwki bo kołowrotki zaczynają po niej klekotać...
Więc sam musisz wybrać komu wierzyć wcwi czy producentowi.
Najlepiej wogóle się nie dotykać do cholernych shimaniaków.Jak się raz rozbierze i nawet zrobi wszystko jak "fachowcy" radzą,wyczyści ,przesmaruje "super smarem" gloryfikowanym pod niebiosa na internetowych forach - nie ma bata: będzie ząbkować!Ostatnio szału już dostaje od ciągłego rozbierania i składania.W życiu bym nie otwierał tego przeklętego stradicka bo pracował poprawnie ale się debilizmów oczytałem że po sezonie albo dwóch należy młynek smarować (niektórzy zalecają smarowanie nowych!!!!!)...no i mam za swoje.Zamiast masełka zęby piły!Dobra rada - nie musisz nie rozkręcaj!Ku przestrodze znudzonym zimową bezczynnością...
Sorry za odgrzanie tematu, ale mam pytanko. Co sądzicie o wkropleniu do kołowrotka odrobiny oleju używanego do maszyn do szycia?
Przy podjęciu się smarowania młynka należy pamiętać o tym aby kółka zębate trafiły w to samo miejsce co przed rozebraniem.Najlepiej delikatnie zdjąć obudowę i zaznaczyć położenie zębatek miałem ten problem właśnie z kołowrotkiem schimano
Sorry za odgrzanie tematu, ale mam pytanko. Co sądzicie o wkropleniu do kołowrotka odrobiny oleju używanego do maszyn do szycia?Olej do maszyny do szycia, nie nadaje się do kołowrotka, dlatego, że w niskich temperaturach robi się bardzo gęsta, do tego stopnia, że w kołowrotku DAM, przestaje działać blokada obrotów wstecznych. Olej silnikowy jest odpowiedni, posmarowany nim kołowrotek działa nawet przy bardzo niskich temperaturach. Smary ŁT są do łożysk tocznych, ale napędzanych silnikiem, do napędu ręcznego jest za gęsty i dlatego stwarza duży opór. Smar s1 jest właściwy do kołowrotka.
Czemu akurat smar S1 jest właściwy do kołowrotka jak są dostępne specjalistyczne smary tak jak wyżej pisał kolega robert 75 .Chyba jedyna zaleta tego smaru s1 w zastosowaniu w kołowrotkach (niższej półki ) to cena .Smaru s1 używam, dlatego, że jest rzadki, a z tego powodu stawia mały opór, jest prześwitujący i dlatego widać miejsca, w, których jest zabrudzony. Z powodu małego oporu rolka na łożysku ślizgowym obraca się, kiedy ciągnę na żyłce, najmniejszego z moich woblerów, pomimo, że kołowrotek kupiłem za 25 zł. w LIDLU i używam go do spinningu od pięciu lat. Gdybym nie miał doświadczenia ze smarem s1 albo nie miałbym odwagi otworzyć kołowrotka to zastosowałbym smar FAT 886 SPECIAL. (smar s1 mam w garażu na najwyższej półce)