połowa skladki to i tak dużo bo to będzie polowa skladki pewnie okręgowej a członkowska normalnie więc bez szału ale to zawsze krok w przód . Osobiście bym w swoim okręgu nie wykupil NOŁ KILA ale jadąc w gościnę 400km jako dopłata na inny okręg znaczek NOŁ KIL za 10zł na rok OK przy tym kontrole , kontrole i srogie kary liczone w tysiącach zl .
Świetne rozwiązanie ale wątpie że w Moim okręgu to wprowadzą.Najpierw poczekajmy do 2018r i zobaczymy jak wyjdzie na tym Zamosć.Ktoś musi pierwszy przetrzeć szlak.Wędkarstwo to Moja pasja od dziecka i niemal codziennie przebywam nad wodą czy to zima czy lato.Ryb nie zabieram w ogóle ale co z tego jak dziadki walą w łeb co tylko się da.A niestety opłata z roku na rok wzrasta bynajmniej w Moim okręgu i dobrze byłoby zapłacić połowę tej kwoty.A za złamanie tej zasady powinni walić przykladowo 100 zł za każdą rybę to może kogoś by to nauczyło że wędkarstwo to nie walenie w łeb ryb tylko łowienieWłaśnie na tym polega cała trudność.Ludzie różnie interpretuja swoje potrzeby i oczekiwania.Dla mnie, dla Ciebie jest to czas spędzony nad wodą, "tropienie" ryby, przechytrzanie jej. Liczy się tak naprawdę tylko to co zachodzi miedzy momentem brania a lądowaniem ryby na brzegu - emocje,adrenalina,frajda. Dla innych osób to jest oprócz tego także ryba konsumcyjna i nie mam zamiaru z tym polemizować bo to absolutnie normalne o ile mieści sie w ramach prawa. Jestem dziwakiem więc nie pochwalam odbierania życia ale taka ludzka natura ,nie można byc hipokrytą bo w końcu tak czy siak dręczymy te zwierzęta.
Mimo ze jestem wielkim zwolennikiem NK, to taka zagrywka jak zrobil Zamosc to nic innego jak kierunek ku upadkowi. Madrze napisal Artur ze to strzal w kolano.
Koszt zarybien i lowionych ryb jest tak naprawde niczym jak koszty kontroli. Zeby byla jak nalezy i profesjonalna nalezy wydac duuuzo kasy. Zeby ten zapis mozna bylo wyegzekwowac i realnie wprowadzic w zycie najpierw musza byc codzienne kontrole, a z czego jak wplywy do budzetu zmaleja ?.
Wbrew pozorom lowiska NK wcale nie sa tansze w utrzymaniu. Wymagaja wiekszej troski i niestety ale wzmozonego scigania klusoli i tych co kupujac zezwolenie po nizszej kwocie beda i tak chowac ryby po krzakach.
Wyobrazmy sobie ze z tytulu wprowadzenia takiej oplaty trzeba bedzie wydac na zarybiania mniej o jakies 100 tys zl. Wplywy ze skladek tez z pewnoscia zmaleja o kilkanascie tys. No to mamy powiedzmy bilans na plus jakies 80 tys zl. Ilu straznikow za taka kwote mozna zatrudnic na pelny etatat ?. Tylko niech nikt mi nie pisze o emerytach za ktorych nie trzeba placic ZUS itp. Max 2 osoby. No one to dopiero upilnuja wody okregu.
Moim zdanie jest troszkę za wcześnie na takie inicjatywy.
Pierw trzeba zacząć od częstych kontroli. W innym wypadku nie ma sensu regulować czegokolwiek.
Dla mnie 300zł na rok nie jest problemem tym bardziej, że w sezonie na rybach jestem częściej niż co drugi dzień. No ale dobrze by było żeby ter ryby w jakiś tam uczciwych ilościach pływały. Obniżenie składki dla no killów tego moim nie zmieni niestety.
Trochę niejasno się wyraziłem, a w zasadzie czegoś nie powiedziałem. W domyśle miałem podniesienie składki/całkowitej opłaty na rok do ok. 300zł ale też możliwość wędkowania w całej Polsce.Moim zdanie jest troszkę za wcześnie na takie inicjatywy.
Pierw trzeba zacząć od częstych kontroli. W innym wypadku nie ma sensu regulować czegokolwiek.
Dla mnie 300zł na rok nie jest problemem tym bardziej, że w sezonie na rybach jestem częściej niż co drugi dzień. No ale dobrze by było żeby ter ryby w jakiś tam uczciwych ilościach pływały. Obniżenie składki dla no killów tego moim nie zmieni niestety.
Jak ktoś łowi tylko w swoim okręgu to dla niego niewielka różnica ale co z takimi jak ja i inni, którzy opłacają dwa i więcej okręgów?
Kontrola, kontrola i jeszcze raz kontrola, co da takie łowisko NK jak strażnicy będą tam raz na dwa miesiące? bo nie wyobrażam sobie sytuacji żeby byli tam codziennie kosztem innych zbiorników, poza tym strażników jest garstka. To wszystko jest robione od dupy strony, najpierw powinno się zadbać o zabezpieczenie swojego majątku a dopiero potem inwestować w niego, nigdy na odwrót, to tak jak by otworzyć sklep np. z rtv i agd a wstawienie drzwi do lokalu odłożyć na pózniejszy termin.
To niestety święta prawda...Tak nakazywałaby logika.Najlepiej byłoby gdyby taka przemiana na lepsze zaszła najpierw w ludzkich głowach ale poszanowania prawa nie wysysa się z mlekiem matki...Czyli kontrole i większe kary - zero tolerancji.
Kontrola, kontrola i jeszcze raz kontrola, co da takie łowisko NK jak strażnicy będą tam raz na dwa miesiące? bo nie wyobrażam sobie sytuacji żeby byli tam codziennie kosztem innych zbiorników, poza tym strażników jest garstka. To wszystko jest robione od dupy strony, najpierw powinno się zadbać o zabezpieczenie swojego majątku a dopiero potem inwestować w niego, nigdy na odwrót, to tak jak by otworzyć sklep np. z rtv i agd a wstawienie drzwi do lokalu odłożyć na pózniejszy termin.
To niestety święta prawda...Tak nakazywałaby logika.Najlepiej byłoby gdyby taka przemiana na lepsze zaszła najpierw w ludzkich głowach ale poszanowania prawa nie wysysa się z mlekiem matki...Czyli kontrole i większe kary - zero tolerancji.
Uwierz mi że kontrola skutkuje, u mnie nie masz miary, jest mandat, nie masz siatki na ryby bo nie zabierasz ryb, jest mandat, kontrole masz co trzeci wypad, masz niewymiarową płotkę jest mandat , policja i tracisz zezwolenie, jest nawet zakaz trzymania trzeciej rozłożonej wędki, choć nie jest zarzucona,w zamian masz dość ładne leszcze, karpie do 20kg, piękne amury po ponad 10kg, i wielkie sumy, piękne węgorze,tarliska z zakazem połowów oznaczone bojami, zakaz pływania łodziami ( ryba ma sporo miejsca nieskażonego zanętą ) i niemal coroczne zarybienia, wszystko na 60 ha za 200zł. rocznie. Minusem jest zakaz połowu w nocy.
Jakieś dziwne prawo. Gdzie tak jest? (2017/11/22 20:06)Uwierz mi że kontrola skutkuje, u mnie nie masz miary, jest mandat, nie masz siatki na ryby bo nie zabierasz ryb, jest mandat, kontrole masz co trzeci wypad, masz niewymiarową płotkę jest mandat , policja i tracisz zezwolenie, jest nawet zakaz trzymania trzeciej rozłożonej wędki, choć nie jest zarzucona