Rzeka Grabia w okręgu sieradzkim

/ 686 odpowiedzi / 30 zdjęć
oldboy


Tym razem chciałbym o coś zapytać Kolegów z innej "beczki" :) ...
W zalewie nadaktywności telewizyjnego amura temat naszej rzeki zapadł się nieco w czeluści forum, więc odpowiem dopiero teraz:) ...
Dzięki za odzew oraz info, bo już myślałem, że nikt z was tam jeszcze nie był:)
(2020/08/22 20:26)

Sith


Byłem nad Grabią trzy tygodnie temu (okolice Kolumny), niestety tylko jeden mizerny okonek. Widziałem też jelce i klenie, jakoś dziwnie mało płochliwe, ale w ogóle nie zainteresowane podsuwanymi im przynętami ;(( (2020/08/23 07:38)

oldboy


Widziałem też jelce i klenie, jakoś dziwnie mało płochliwe, ale w ogóle nie zainteresowane podsuwanymi im przynętami ;((
Na Grabiane jelce już od dawna mam swoje sposoby (unikalne spławiki i trudne do pozyskania przynęty), ale staram się je oszczędzać, bo coraz ich mniej. Za to jeśli chodzi o te Grabiane klenie, to nie dziwota, że rosną ich rozmiary i bezczelnie sobie pływają, bo ich menu (na ich szczęście) dla większośći łowiących jest owiane tajemnicą.
Nie wiem, czy próbowaliście już skusić je na smużaki?
Bo moje żabki z Allegro juz przyszły i tylko kwestia znalezienia wolnego czasu, aby je jakoś uzbroić i wypróbować :) (2020/08/23 21:35)

Sith


Tak, próbowałem smużaki, zarówno poppery, jak i żabki, a nawet imitacje owadów. Nic ich nie interesuje. Wygląda na to, że nawet nie zwróciłyby uwagi gdyby w łeb dostały, są kompletnie obojętne na to koło nich spada do wody i co przepływa. W ogóle nie zainteresowane. (2020/08/24 06:37)

jabberwokie86


Wydaje mi się, że w przypadku grabianych (?) kleni największe znaczenie ma odpowiednie podejście, które w tej rzece nie jest łatwe. Mój największy kleń (40 cm) co prawda widział mnie przed atakiem, przynajmniej tak mi się wydawało, a na pewno atakował tę samą przynętę (mały wobler) dwa razy, ale te większe sztuki jednak są bardziej ostrożne. Raz miałem sytuację, gdy do takiego małego woblera wyszedł mi kleń na oko z 50 cm, ale zawrócił tuż przed uderzeniem, bo po prostu mnie zobaczył. Niestety stałem sobie na brzegu nie próbując nawet się maskować, bo nie spodziewałem się takiej ryby w tym miejscu:) Także trzeba być czujnym, bo nie znamy dnia, ani godziny;) (2020/08/24 12:21)

Sith


Co ciekawe, te klenie które widziałem wyglądają na mało bojaźliwe. Stałem w woderach na środku koryta - no powiedzmy korytka - rzucałem z prądem i pod prąd, bez efektu, a te małpiszony przepływały sobie w odległości nie większej niż 1,5-2m nie robiąc sobie nic ani z mojej obecności, ani z serwowanych im przynęt.
Nie daruję im takiego lekceważenia i będę uparcie próbował... (2020/08/24 13:50)

oldboy


Tak, próbowałem smużaki, zarówno poppery, jak i żabki, a nawet imitacje owadów. Nic ich nie interesuje.
To zapewne wynika ze specyfiki Grabi - bardzo CZYSTA, płytka i przejrzysta woda. A ukryć się podczas łowienia jest b, trudno, bo wtedy nie widzi się przynęty, więc łatwo o zaczep :) (2020/08/24 21:48)

Lodzianin18


Co ciekawe, te klenie które widziałem wyglądają na mało bojaźliwe. Stałem w woderach na środku koryta - no powiedzmy korytka - rzucałem z prądem i pod prąd, bez efektu, a te małpiszony przepływały sobie w odległości nie większej niż 1,5-2m nie robiąc sobie nic ani z mojej obecności, ani z serwowanych im przynęt.
Nie daruję im takiego lekceważenia i będę uparcie próbował...
z mojego małego doświadczenia w poławianiu kleni na spining wynika, że jeśli kleń Cie widzi pływa obok i Cie olewa to w 99% nie weźmie :)
(2020/08/27 15:53)

Sith


W sobotę ponowny wypad nad Grabię w Łasku-Kolumnie. Ryb zatrzęsienie, ale drobiazg. Większe też się pokazywały, ale niechętne do współpracy. Spinningowaliśmy we dwoje - efekt "0". Był też jeden spławikowiec, niestety też na "0".
Lipa i smutek... ;(( (2020/08/31 08:03)

oldboy


Byłem dziś w rejonie GR2, o który wcześniej tu pytałem na Forum. Efekty - 5 jelców (od 16 do 23 cm), jedna 12-centymetrowa wzdręga oraz 15 szt różnej wielkośći uklei.
Jelce i wzdręga wróciły do wody, natomiast ukleje tym razem zamarynuję wg przepisu znalezionego tu na Forum. Miałem też niespodziewany atak dużego okonia na mój wyciągany z wody "boczny" spławik. Efekt - spławik wraz z żyłką urwany (żyłka 0,16 mm!!).
Grabia na tym odcinku jest dostępna tylko w niewielu miejscach. Mój 3-metrowy spin Konger robiący za "spławikówkę" ledwie sobie dawał radę, bo pas zalanej wodą trawy i trzcin nie pozwalał mi wejść w zwyklych kaloszach. Na przyszłość muszę wypróbować moją 4- metrową "bolonkę".
W takich warunkach na standardowej długośći spinning bez woderów nie ma się co wybierać. (2020/09/14 22:53)

Sith


(...)W takich warunkach na standardowej długośći spinning bez woderów nie ma się co wybierać.
Całkowicie się zgadzam, dla tego wodery zawsze w bagażniku... ;))
(2020/09/16 06:41)

qbassmanutd


Byłęm w tym sezonie nad Grabią niewiele razy, sama drobnica (okonki, szczupaki pistolety.) Planuję jesienią częściej odwiedzać rzekę (2020/09/17 14:20)

Sith


Dokładnie te same spostrzeżenia. Może właśnie jesienią coś się ruszy. (2020/09/18 07:23)

jabberwokie86


I jak, ruszyło coś jesienią?:) Dzisiaj przez 4 godziny w Kolumnie nic, jedynie widać było w jednym miejscu, jak okoń gonił drobnicę. Trochę nie miałem szczęścia, bo na pierwszej miejscówce zdążyłem rzucić raz i przepłynęli kajakarze, a na drugiej kąpało się małe stado słodkowodnych morsów:) Dopiero dalsze dały się w miarę spokojnie obłowić. (2020/12/06 18:12)

oldboy


I jak, ruszyło coś jesienią?:)Â
Pełen szacunek za wytrwałość :)
Byle do wiosny :)
Może wiosną wreszcie będzie po tym "koronaświrusie"? :)
W przyszłym sezonie nad Grabią pojawię się tylko "rekreacyjnie", w miejscach, w których dotąd jeszcze nie byłem. Wynika to z tego, że w Grabi dominuje drobnica, więc te nieliczne większe egzemplarze łowić po prostu jakoś mi nie wypada :)
Trzeba się będzie przerzucić na Widawkę.
A może w końcu się złamię i w poszukiwaniu grubszej ryby zacznę odwiedzać łowiska komercyjne :(
(2020/12/07 17:01)

jabberwokie86


I jak, ruszyło coś jesienią?:)ÂÂ
Pełen szacunek za wytrwałość :)
Byle do wiosny :)
Może wiosną wreszcie będzie po tym "koronaświrusie"? :)
W przyszłym sezonie nad Grabią pojawię się tylko "rekreacyjnie", w miejscach, w których dotąd jeszcze nie byłem. Wynika to z tego, że w Grabi dominuje drobnica, więc te nieliczne większe egzemplarze łowić po prostu jakoś mi nie wypada :)
Trzeba się będzie przerzucić na Widawkę.
A może w końcu się złamię i w poszukiwaniu grubszej ryby zacznę odwiedzać łowiska komercyjne :(
Â

Widawka nadal darzy rybami i to całkiem sporymi;) Także warto ją odwiedzać właściwie o każdej porze roku. Na spławik/grunt można spóbować w Zalewie Sulejowskim, a z bliższych zbiorników może MOSiR w Łasku tzw. Zajączek? Ja chyba odpuszczam Grabię do przyszłego sezonu. Nie mam już za bardzo pomysłu, gdzie w niej przebywają ryby o tej porze roku. Przypuszczm, że właśnie w tych niewielkich zaporówkach jak Zajączek lub Barycz, bądź też w starorzeczach, ale po ostatnich niepowodzeniach średnio chce mi się sprawdzać;) (2020/12/07 17:36)

Sith


Barycz ostatnio "oblepiona" grunciarzami, nie ma gdzie porzucać spinningiem. Ryby są, bo widziałem jak wyciągali, ale nie podchodziłem bliżej, więc nie wiem co to było. Jedną rozpoznałem, szczupak około 50cm chyba na żywca. Przez pół godziny obserwowałem z zapory, naliczyłem 11 rybek na ponad 20 wędkarzy, więc wynik dość dobry. (2020/12/08 06:52)

Crocop80


Jaką rybę o tej porze roku chciałeś złowić na spinning? (2020/12/09 20:08)

Sith


Jaką rybę o tej porze roku chciałeś złowić na spinning?
Nie bardzo rozumiem pytanie. Zazwyczaj metodą spinningową łowi się szczupaki, okonie (pomijając trudniejsze do złowienia sandacze, bolenie, brzany, pstrągi, klenie, jazie i wiele innych) i dopóki lód nie skuje wód, te gatunki są do złowienia metodą spinningową przez cały rok - za wyjątkiem okresów ochronnych, bo wówczas staram się używać takich przynęt, w których mniej gustują gatunki chronione.
Z tego co mi wiadomo w Baryczy występują szczupaki (jeszcze przed okresem ochronnym) i okonie (nie mają okresu ochronnego), więc o co pytasz? Dla zaczepki? Nie podejmuję dyskusji! (2020/12/10 06:54)

Crocop80


To chyba oczywiste jakie ryby łowi się na spinning:) Nie wiem czy się orientujesz ale szczupak ma okres ochronny do końca listopada w okręgu sieradzkim! Teraz rozumiesz pytanie??? Jeżeli obserwowałeś przez pół godziny wędkarzy i widziałeś jak koleś złowił szczupaka to czemu nie zareagowałeś tylko się dalej przyglądałeś. Ja tego właśnie nie rozumiem, ludzie narzekają że ryb nie ma a w dużej części sami są sobie winni, w ten sposób to nigdy ryb nie będzie! (2020/12/10 20:25)

Sith


Sorry, masz rację, zapomniałem o rozszerzonym okresie ochronnym szczupaka.
Wyjaśnię dodatkowo, że:
- byłem nad Baryczą 19 listopada, więc nawet gdybym pamiętał o tym okresie ochronnym, to i tak nie byłoby powodu do interwencji;
- pojechałem wyłącznie w celach sprawdzenia nowego zestawu castingowego, na ile pozwoli przekroczyć dolny próg CW, jak nisko mogę zejść z ciężarem przynęty;
- osobiście wypuszczam wszystkie złowione ryby bezzwłocznie po złowieniu (nie mierzę i nie fotografuję, chyba że trafiłby mi się wyjątkowy okaz, czego jeszcze nie doznałem), więc dla mnie wymiary i okresy ochronne mają drugorzędne znaczenie (niechcianych przyłowów nikt się nie uchroni). (2020/12/11 07:56)

Crocop80


Brak znajomości regulaminu tymbardziej przemawia za tym żebyś znalazł sobie inne hobby, jak to Ty mówisz"wymiary i okresy ochronne są drugorzędne. Podziwiam że wypowiadasz się oficjalnie na forum. Uważam temat za zakończony. (2020/12/11 12:03)

Lukasz345


Jako że czytam tutaj , że stoją duże klenie i nie reagują na przynętę parę osób tutaj to pisało, po pierwsze kleń nie może zauważyć wędkarza jak zauważy to pozamiatane tak samo jak boleń, po drugie zauważył imitację. co trzeba zrobić ,trzeba mu śmignąć przynętą małym woblerkiem na maksymalnych obrotach żeby się nie zorientował z prądem pod prąd ,bardzo szybko poruszająca się przynęta nie zorientuje się że to jest coś sztucznego, nie może nas zauważyć , następna sprawa trzeba dobrze wyregulować hamulec,mnie parę razy w momencie brania kij wypadł z ręki a wydawało mi się że dobrze wyregulowałem hamulec ,taki kleń trzy i pół kilo czy dwa to jest moc zwłaszcza w pierwszych sekundach. Wypuszczjacie ryby które złapiecie, ryb jest tak mało, ja kiedyś w sezonie łapałem z dwieście kleni w granicach od kilo osiemdzięsiąt do dwa i pół , mniejszych nie liczę , tych z trzech kilo trafiało się kilka, ta ryba dorastała tak do około dwóch kilo a dalej to było ciężko. Trzy kilo było cięzko przeskoczyć. Ja wszystko wypuszczam i zawsze wypuszczałem ,ryb teraz jest bardzo mało jak wypuszczam wszystko a mięso kupuje w biedronce . Pozdrawiam wszystkich (2020/12/11 20:29)

Sith


Brak znajomości regulaminu tymbardziej przemawia za tym żebyś znalazł sobie inne hobby, jak to Ty mówisz"wymiary i okresy ochronne są drugorzędne. Podziwiam że wypowiadasz się oficjalnie na forum. Uważam temat za zakończony.
Po pierwsze - ni Ty będziesz wybierał mi hobby i sposób rekreacji!
Po drugie - jesteś "geniuszem", jeśli znalazłeś sposób na unikanie niechcianych przyłowów w postaci ryb o wymiarze i okresie ochronnym!
Po trzecie - czytaj ze zrozumieniem "wypuszczam wszystkie złowione ryby", dla tego - jak wyraźnie napisałem dla mnie wymiary i okresy ochronne mają drugorzędne znaczenie! Wyposzczam każdego zlowionego szczupaka, niezależnie kiedy połakomił się na podsuniętą mu przynętę, podobnie jak wszystkie inne gatunki! Od 1992 r. nie zabrałem żadnej złowionej ryby (z wyjątkiem gatunków inwazyjnych)!
Po czwarte - nie Ty będziesz decydowal o zakończeniu tematu "Rzeka Grabia w okręgu sieradzkim"!
Pozdrawiam, over and out... (2020/12/12 08:44)

Sith


Ps
Dla jasności - do wiadomości Wszystkich, a w szczególności @Crocop80 - bezwzględnie respektuję zakazy połowu w łowiskach zamkniętych na stałe, bądź okresowo! (2020/12/12 08:53)