Ja na Twoim miejscu wybrałbym rozmiar 4000, ponieważ większe rozmiary to bardziej maszyny przeznaczone na sumy i ogólnie ryby większego kalibru :) Taki rozmiar 4000 tysiące jest idealny na szczupaki i sandacze bo, jak mniemam, te ryby będziesz łowił :)
Normalnie do takiego kija zawsze wybieram młyny 4000. Arctice oglądałem "na żywca", tylko raz i nie pamiętam jaki rozmiar. jednak kołowrotki ryobi w wielkosci 4000 (na przykładzie zaubera mówię) są dość niewielkie jak je porównać z kołowrotkami 4000 shimano czy też daiwy. Np moim zdaniem taki zauber 4000 jest zdecydowanie zbyt delikatny do średnio-ciężkiego spina na Wisłę. Dlatego też rozważam arcticę w większym rozmiarze. Nie jest to decyzja ostateczna. Zależy w jakiej kondycji z serwisu wrócą dwa shimaniaki 4000. A dodam, ze te shimaniaki piórkami nie są i dawałem radę...
Kolejna bzdura.Wyjaśniał nie będe dlaczego.bo nie chce mi się.
(2014/03/14 18:01)Normalnie do takiego kija zawsze wybieram młyny 4000. Arctice oglądałem "na żywca", tylko raz i nie pamiętam jaki rozmiar. jednak kołowrotki ryobi w wielkosci 4000 (na przykładzie zaubera mówię) są dość niewielkie jak je porównać z kołowrotkami 4000 shimano czy też daiwy. Np moim zdaniem taki zauber 4000 jest zdecydowanie zbyt delikatny do średnio-ciężkiego spina na Wisłę. Dlatego też rozważam arcticę w większym rozmiarze. Nie jest to decyzja ostateczna. Zależy w jakiej kondycji z serwisu wrócą dwa shimaniaki 4000. A dodam, ze te shimaniaki piórkami nie są i dawałem radę...
To teraz porównaj Daiwe 4000 i Shimano 4000 i zobacz.Skoro tak piszesz
(2014/03/14 18:03)Normalnie do takiego kija zawsze wybieram młyny 4000. Arctice oglądałem "na żywca", tylko raz i nie pamiętam jaki rozmiar. jednak kołowrotki ryobi w wielkosci 4000 (na przykładzie zaubera mówię) są dość niewielkie jak je porównać z kołowrotkami 4000 shimano czy też daiwy. Np moim zdaniem taki zauber 4000 jest zdecydowanie zbyt delikatny do średnio-ciężkiego spina na Wisłę. Dlatego też rozważam arcticę w większym rozmiarze. Nie jest to decyzja ostateczna. Zależy w jakiej kondycji z serwisu wrócą dwa shimaniaki 4000. A dodam, ze te shimaniaki piórkami nie są i dawałem radę...Kolejna bzdura.Wyjaśniał nie będe dlaczego.bo nie chce mi się.
Normalnie do takiego kija zawsze wybieram młyny 4000. Arctice oglądałem "na żywca", tylko raz i nie pamiętam jaki rozmiar. jednak kołowrotki ryobi w wielkosci 4000 (na przykładzie zaubera mówię) są dość niewielkie jak je porównać z kołowrotkami 4000 shimano czy też daiwy. Np moim zdaniem taki zauber 4000 jest zdecydowanie zbyt delikatny do średnio-ciężkiego spina na Wisłę. Dlatego też rozważam arcticę w większym rozmiarze. Nie jest to decyzja ostateczna. Zależy w jakiej kondycji z serwisu wrócą dwa shimaniaki 4000. A dodam, ze te shimaniaki piórkami nie są i dawałem radę...Kolejna bzdura.Wyjaśniał nie będe dlaczego.bo nie chce mi się.
Czepiasz się, kolego Tomku ;) Jak zawsze się czepiasz :D Ale jak już mówiłem za to Cię na tym forum kochamy ;) ogarniasz całe forum :)
Zazwyczaj piszę tak jak jest,a nie jak kto domniewa.Dziękuje,że mnie kochacie:)
Edit:Domniema:) (2014/03/14 19:35)Normalnie do takiego kija zawsze wybieram młyny 4000. Arctice oglądałem "na żywca", tylko raz i nie pamiętam jaki rozmiar. jednak kołowrotki ryobi w wielkosci 4000 (na przykładzie zaubera mówię) są dość niewielkie jak je porównać z kołowrotkami 4000 shimano czy też daiwy. Np moim zdaniem taki zauber 4000 jest zdecydowanie zbyt delikatny do średnio-ciężkiego spina na Wisłę. Dlatego też rozważam arcticę w większym rozmiarze. Nie jest to decyzja ostateczna. Zależy w jakiej kondycji z serwisu wrócą dwa shimaniaki 4000. A dodam, ze te shimaniaki piórkami nie są i dawałem radę...Kolejna bzdura.Wyjaśniał nie będe dlaczego.bo nie chce mi się.
Czepiasz się, kolego Tomku ;) Jak zawsze się czepiasz :D Ale jak już mówiłem za to Cię na tym forum kochamy ;) ogarniasz całe forum :)Zazwyczaj piszę tak jak jest,a nie jak kto domniewa.Dziękuje,że mnie kochacie:)
Jeden z czołowych autorów tekstów na tym portalu napisał kiedyś mniej więcej tak, że w błędzie jest ten kto wierzy iż kołowrotek ważący 300 gram jest w stanie wytrzymać intensywne i cięższe spinningowanie w dużej rzece. Też podzielam taki pogląd. Pewnie, że nie jest to reguła. Bywają młyny ważace 360 gram, których tryby klekoczą w Wiślanym nurcie i dobrze spasowane mniejsze/lżejsze kołowrotki które nie jęczą pod naporem tego nurtu. Jednakże każdy kto katował przez wiele lat kołowrotki w Wiśle wie, że rzeczny nurt wymaga naprawdę mocniejszego sprzętu... Nie mówię tu o łowieniu lżejszym kijami o cw około 20 gram. Przyznam, że chętnie bym porównał arctice 4000 i 5000. Swoją droga to cieszę się, że moje pytanie wzbudziło emocje :-) Jeśli weźmiemy pod uwagę kołowrotki shimano i daiwy wielkości 4000 to przeważnie jednak te 300 gram sporo przekraczają. Może być lżej ale cena już sporawa jak dla statystycznego wędkarza…
(2014/03/14 20:09)