będzie mógł złapać później ktoś innyWg mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie 2óch rodzajów kart wędkarskich; tańszej sportowej i o wiele droższej "normalnej" na którą można byłoby zabierać ryby oczywiście z uwzględnieniem wymiarów i okresów ochronnych.Tak jest na zachodzie i nie ma tam zmartwień że nie ma ryb w wodach
a ciekawe dlaczego ta sportowa by miała być tańsza ????i gdzie tak jest na zachodzie????
np w Holandii, byłem tam przez prawie 3 miesiące i sportowa(którą wykupiłem na poczcie) kosztuje 12 euro a normalna 45.Tam większość wędkarzy ma pozwolenia sportowe i ryb jest pełno.A dlatego tańsza bo wypuszczoną rybę
ja łowię i mieszkam w niemczech tu niema takich wynalazków i ryb jest też pełno a karta kosztuje tyle samo dla wszystkich ,tylko tu zarybiaja jeziora za te pieniadze i nie narzekają na forach internetowych na tych co zabieraja tu ryby (2011/11/22 19:33)