Szczerze mówiąc to nie spodziewałem się takiej durnoty po PZW. Nie ich wody a regulaminy tworzą. Bezsens lub może wiedzą coś czego my nie wiemy, np. nt. przejęcia wód przybrzeżnych. Sam już czasem nie wiem co mam myśleć o tym betonowym komunistycznym tworze gdzie ciepłe posadki na starość mają byli SBecy. Z jednej strony powinno się rozp...ć ten twór z drugiej co na jego miejsce? Prywatni dzierżawcy jak np. pan K. zarządzający Wisłą pod Włocławkiem czy zalewem Koronowskim który to wyrybił doszczętnie? Nie wiem. Poza tym moje rozterki wynikają z tego iż akurat mój okręg toruński mogę chwalić. POWAŻNIE! Chwalić za mądrą politykę zarybieniową choć wiem że jest to ewenement na skalę krajową. Ale i tak nie zmienia to mojego odczucia wobec tego regulaminu. Debilizm i tyle.
Poza tym moje rozterki wynikają z tego iż akurat mój okręg toruński mogę chwalić. POWAŻNIE! Chwalić za mądrą politykę zarybieniową choć wiem że jest to ewenement na skalę krajową.
Tomaszu , czy na pewno wiesz wszystko o swoim Okręgu , jeżeli nie to zapytaj się Prezesa Okręgu , Wasz Okręg jest straszliwie zadłużony , chyba nawet najbardziej ze wszystkich w kraju .
A co chodzi o ten RAPR na morzu , to nieporozumienie , jeżeli nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o pieniądze . Władze PZW płacą duże pieniądze tym , co tworzą nieraz całkiem zbędne dokumenty , tak samo jest z utrzymywaniem rybaków na akwenach PZW , żeby ukryć przychody , myślałem , że o tym wiecie ?
Poza tym moje rozterki wynikają z tego iż akurat mój okręg toruński mogę chwalić. POWAŻNIE! Chwalić za mądrą politykę zarybieniową choć wiem że jest to ewenement na skalę krajową.
Tomaszu , czy na pewno wiesz wszystko o swoim Okręgu , jeżeli nie to zapytaj się Prezesa Okręgu , Wasz Okręg jest straszliwie zadłużony , chyba nawet najbardziej ze wszystkich w kraju .
A co chodzi o ten RAPR na morzu , to nieporozumienie , jeżeli nie wiadomo o co chodzi , to chodzi o pieniądze . Władze PZW płacą duże pieniądze tym , co tworzą nieraz całkiem zbędne dokumenty , tak samo jest z utrzymywaniem rybaków na akwenach PZW , żeby ukryć przychody , myślałem , że o tym wiecie ?
Kolego Jurku oczywiście masz rację co do zadłużenia ale mi chodziło o same zarybienia bo akurat to jest dla mnie jako wędkarza najważniejsze. Choć doskonale zdaję sobie sprawę iż długi mogą "położyć" wszystko co było do tej pory zrobione. Ale poza tym nie mam do czego się czepiać. Rybaków też praktycznie się pozbyliśmy więc najwięksi kłusole już nie istnieją. No poza tym z Lubicza ale to już inna historia.