Problem z dostępem do wody PZW

/ 45 odpowiedzi
Krzysiec


Co wy za bzdury ludziom wciskacie. Prawo gwarantuje możliwość korzystania z wody ale dostęp do tej wody ogranicza. Prawo wodne Art. 28 ust. 2 mówi wyraźnie: dostęp do wody z prywatnej posesji określa rada gminy - a jeśli takowego nie ma to tylko pozostaje przejście o szer. 1,5m - PRZEJŚCIE (Art. 27 tej ustawy). Właściciel gruntu nie może zabronić ci przejść ale może ci zabronić użytkowania tego gruntu - a wszystko co zrobisz poza przejściem to użytkowanie gruntu - siadanie leżenie wchodzenie do łódki, na pomost, rozpalanie ognisk czy wędkowanie z terenu prywatnego a zwłaszcza wejście do wody. A nawet absurdalne dla niektórych, zatrzymywanie się na jego gruncie. CZasy komuny się skończyły. Tak jak po pasach na jezdni - przechodzisz tylko po pasach a nie 5m czy 1m poza nimi.
I jeśli ktoś postawi wybuduje kładkę pomost z pozwoleniami czy bez to nie masz prawa na niego wejść - 1,5m. Wyjątek tu może stanowić zagrożenie życia lub zdrowia ale to określają nie pisane zasady i są to wyjątki moralne. (2017/10/21 01:04)

Krzysiec


Dokładnie nie może grodzić i zakazaywać przejjścia powtarzam PRZEJŚCIA Art. 27 prawa wodnego. Nie masz prawa wejść do wody z prywatnego gruntu - chyba że gmina takie miejsce wyznaczy Art. 28 ust. 2 - czytać cały. Więc jeśli chcesz postawić łódkę to poza terem prywatnym, jeśli chcesz wędkować to poza trenem prywatnym, i jeśli chcesz wejść do wody to poza terenem prywatnym - chyba że gmina wydzieli teren z prywatnego. Przez pas 1,5m możesz tylko przejść najlepiej nie zatrzymująć się czyli bez zbędnej zwłoki - biec nie musisz. (2017/10/21 01:10)

Henryk1957


Witam. Macie rację nikt nie może Wam utrudniać dostępu do wody bedącej w dzierżawie PZW lub  nawet w dzierżawie nabrzeża przez osobę prywatną - na pewno ma tam klauzulkę,  co  o
dostępności osób do wody.  Jak wykopiesz sobie stawek na własnym gruncie  to ............ Serdecznie pozdrawiam. (2017/10/28 16:01)

Artur z Ketrzyna


Dokładnie nie może grodzić i zakazaywać przejjścia powtarzam PRZEJŚCIA Art. 27 prawa wodnego. Nie masz prawa wejść do wody z prywatnego gruntu - chyba że gmina takie miejsce wyznaczy Art. 28 ust. 2 - czytać cały. Więc jeśli chcesz postawić łódkę to poza terem prywatnym, jeśli chcesz wędkować to poza trenem prywatnym, i jeśli chcesz wejść do wody to poza terenem prywatnym - chyba że gmina wydzieli teren z prywatnego. Przez pas 1,5m możesz tylko przejść najlepiej nie zatrzymująć się czyli bez zbędnej zwłoki - biec nie musisz.

Co za bzdury piszesz?
1,5 lini brzegowej jest i będzie zawsze terenem ogólnodostępnym, czyli publicznym.
Masz prawo z niego wędkować i właściciel przyległego terenu prywatnego nic ci nie może zrobić. No chyba że brudzisz, hałasujesz itd. Wtedy on z innych paragrafów wezwie służby porządkowe.
Co do cumowani łódki, to też ją cumujesz w wodzie gdzie grunt jest państwowy.
Przejść do wody przez grunt prywatny nie możesz bez zgody właściciela. Ale obok gruntu gdzie będzie grunt państwowy czy też droga, już tak.
A jak już takiś ty mądry, to są zapisy o tzw. drodze koniecznej. I jeśli jakimś cudem wcieło drogę publiczną, to na tej podstawie na wniosek użytkownika rybackiego np.; Starostwo wyznaczy jesli nie będzie gruntu państwowego, to w najkrutszej lini od drogi do jeziora, i to starostwo pokryje koszty odkupienia gruntu (wszak ono kiedyś mylnie takową drużkę sprzedało w prywatne ręce). Ale z doświadczenia wiem ze takowe drogi nie zostały sprzedane, a jedynie działka. Droga została lub wyznaczono ją wzdłuż działki :-) Wiem bo tak było z drogą na j Martiany. Gość ogrodził bo wykupił 2 działki ją okalające. Dziś jak masz zezwolenie możesz przejechać :-D Ogrodzenie dalej jest, dzięki temu kłusownicy maja gorszy dostęp :-D (2017/10/28 21:44)

Henryk1957


Panowie nie ma takiej możliwości, aby Wam ktokolwiek zabronił dojść do wody, jedynie możesz nie dojechać pojazdem,  jeżeli  jest  to droga prywatna. (2017/10/29 08:24)

Henryk1957


Drogę konieczną wyznacza Sąd . Są to słynne procesy o miedzę. Nie ma takiej mozliwości , że na wniosek użytkownika Rybackiego - wyjątek wówczas ,  gdy jest to   jedyny dojazd do budynku  mieszkalnego , zabudowań gospodarczych  , gruntów   lub  tych samych środków użyteczności publicznej.  (2017/10/29 09:04)

Artur z Ketrzyna


Drogę konieczną wyznacza Sąd . Są to słynne procesy o miedzę. Nie ma takiej mozliwości , że na wniosek użytkownika Rybackiego - wyjątek wówczas ,  gdy jest to   jedyny dojazd do budynku  mieszkalnego , zabudowań gospodarczych  , gruntów   lub  tych samych środków użyteczności publicznej. 

A co to jest jak nie grunt i srodki użteczniści publicznej? I chodzi o wyznaczenie jedynego (czyli nie było zadnego - znikł) dojazdu. :-) (2017/10/29 20:33)

Henryk1957


Jedynie dojazd można zrobić też przez Sąd na wniosek samorządowców  np. droga pożarowa dla Straży celem ujęcia wody.  W innych przypadkach jest droga prywatna i koniec , chodzi o dojazd pojazdem.. Natomiast dojścia do wody i przebywanie nad nią  nikt Ci nie może zabronić. Grunt to grunt / działka, ziemia orna i  inna/ , a środki / przejęzyczanie/  obiekty użyteczności publicznej .   (2017/10/30 08:06)

Artur z Ketrzyna


Piszę to co żeśmy sami zrobili. I mnie nie obchodzi czy samorząd musi iść do sadu. My złożyliśmy wniosek do Starosty, załączona była mapka sytuacyjna gdzie była droga publiczna, a obecnie jest zagrodzona bo grunt sprzedany. Sprawą zajęło się starostwo, i droga została przywrócona :-)
Po drugie starostwo przez sąd to odzyskuje teren (tam rzeczoznawca i geodeta wyznaczają i wyliczają ile trzeba zwrócić kasy.). A jeśli wyznacza drogę na swoim gruncie sąd im do niczego nie jest potrzebny tylko uchwała rady powiatu. (2017/10/30 13:15)

Henryk1957


Nic nie powiedziałeś , że to tereny państwowe. W takim  przypadku  problemu nie było i go nie ma.  (2017/10/30 15:15)

lukasz-c


"Ostatnim razem kiedy szukałem miejscówki, dojechałem prawie do wody i widzę "ogrodzenie" z taśmy BHP, a na drzewach tabliczki: "teren dzierżawiony przez...na podstawie umowy nr...zakaz wstępu". Myślałem, że wyjdę z siebie...Łowisko, które znajduje się w moim okręgu jest już w znacznej części wykupione przez gości z innych województw, którzy wraz ze swoją posesją przywłaszczają sobie również linię brzegową..."
Jeśli gmina bądź starostwo nie wyznaczyło inaczej (nie ustalono z właścicielem terenu) to masz prawo na terenie prywatnym urzytkować brzeg wody do trzech metrów od jej lini brzegowej. Na takowym terenie masz prawo wędkować jeśli oczywiście posiadasz stosowne uprawnienia, masz również prawo rozstawić parasol wędkarski nie może być to namiot (namiot ma podłogę) nie masz prawa rozpalania ognisk grilów tego prawo ci nie gwarantuje nie masz również prawa wjazdu autem jedynie dojścia pieszego. Jeśli masz problem z dojściem do wody na której chcesz wędkować a sama woda należy do Państwa Polskiego to masz prawo wezwać Policję, Straż Rybacką, Leśną i jeśli na terenie danej gminy występuje to również Straż Miejską lub Gminną. Jeśli woda jest pod nadzorem PZW zgłoś sprawę do Koordynatora Społecznej Straży Rybackiej dla danego okręgu on ma obowiązek statutowy podjąć sprawę w twoim imieniu bo za to płacisz. (2017/11/01 02:24)

Henryk1957


Powtarzam jeszce raz , teren dzierżawiony nie można zastawiać żadnymi taśmami, jedynie może sobie nabić słupki graniczne, ile dzierżawi.  Po prostu nie może robić ogrodzenia utrudniajacego dojście do wody, nie może zakazywać wstępu. Jeżeli dzierżawca będzie się stawiał, to niech  pokaże umowę.  (2017/11/01 09:20)

dzek


Prawnie grodzic jak najbardziej mozna , ale nalezy pozostawic swobodne przejscie 1,5 m od lini brzegowej rzeki np. kluczyk w furtce . To co niektorzy pseudo znawcy wypisuja , to tylko swiadczy o ich zerowej inteligencji. Owszem , sady roznie do tego podchodza , ale to juz inna sprawa. (2021/04/05 00:23)

Artur z Ketrzyna


Co wy za bzdury ludziom wciskacie. Prawo gwarantuje możliwość korzystania z wody ale dostęp do tej wody ogranicza. Prawo wodne Art. 28 ust. 2 mówi wyraźnie: dostęp do wody z prywatnej posesji określa rada gminy - a jeśli takowego nie ma to tylko pozostaje przejście o szer. 1,5m - PRZEJŚCIE (Art. 27 tej ustawy). Właściciel gruntu nie może zabronić ci przejść ale może ci zabronić użytkowania tego gruntu - a wszystko co zrobisz poza przejściem to użytkowanie gruntu - siadanie leżenie wchodzenie do łódki, na pomost, rozpalanie ognisk czy wędkowanie z terenu prywatnego a zwłaszcza wejście do wody. A nawet absurdalne dla niektórych, zatrzymywanie się na jego gruncie. CZasy komuny się skończyły. Tak jak po pasach na jezdni - przechodzisz tylko po pasach a nie 5m czy 1m poza nimi.
I jeśli ktoś postawi wybuduje kładkę pomost z pozwoleniami czy bez to nie masz prawa na niego wejść - 1,5m. Wyjątek tu może stanowić zagrożenie życia lub zdrowia ale to określają nie pisane zasady i są to wyjątki moralne.

wsiadać do łódki w wodzie, korzystać z pomostu. Nie może zabronić jeśli pomost nie jest jego prywatny, a do łódki wchodzisz w wodzie.
Owszem łódki nie możesz wystawić na ląd, ale w wodzie to już nie jego teren!!!!!
tu trzeba sprawdzić do kąt sięga jego działka. Najlepiej na geoportalu, tam widać granice działek. Często działka na której jest woda sięga trochę w ląd.


Wody Polskie mają obecnie granice działek naniesione na GPS.
W gruncie też powinny być widoczne słupki graniczne. (2021/04/12 21:56)

jerry35


Zgodnie z ustawą Prawo Wodne z 2017 roku musi udostępniać 1,5 metra od linii brzegowej jeziora. Teraz tylko pytanie czy taka linia jest wytyczona. Proszę to zgłosić do Zarządu Zlewni Wód Polskich lub policji. (2021/04/16 08:03)

dzek


Panie Arturze , to co Pan pisze jest to calkowicie zgodne z prawem, ale jak widac nie dla wszystkich , a zwlaszcza tych pseudo wedkarzy . Problem moze nie do konca w ich glowach , ale glownie w niektorych kolach PZW. Zdecydowana wiekszosc wedkarzy , po zlapaniu ich na goracym uczynku ; wedkujacych na staly prad , w miejcach i porach nie dozwolonych , z terenu prywatnego , itp. , odpowiada , nie po to placa tak drakonskie pieniadze za pozwolenia , aby ktos im cos ograniczal, owszem powolujac sie na konkretne kolo PZW . Mialem przyjemnosc zadzwonic do jednego z tych kol PZW , gdzie po kilkunasto minutowej rozmowy uslyszlem , a co mozesz nam zrobic , kazdy reklamuje swoj towar , a ze sa naiwni i placa , dlaczego mamy z tego rezygnowac, itp. . Dopiero wzmozone kontrole , konkretnie - rzeki Leba, znaczne kary pienizne , odniosly skutek , jest tych tak zwanych pseudo wedkarzy coraz to mniej. Pozdrawiam. (2021/04/22 14:37)

dzek


Rozumiem Panskie rozczarowanie , ale pisze Pan same brednie i glupoty . Niby skad do trzech metrow od lini brzegowej , masz prawo rozstawic parasol , wjechac autem . Prawo jasno i wyraznie okresla ; 1,5 m od lini brzegowej , i tylko w tym pasie mozna sie poruszac , a nie przebywac . Glownie takie brednie pisza osoby ; nie majace nic na wlasnosc, zerujace na innych , nie do uczeni , ogolnie z problemami glowy . (2021/04/22 14:51)