Pojazdy którymi jeździcie na ryby.

/ 250 odpowiedzi / 76 zdjęć
Pochwalcie się jakimi pojazdami jeździcie na rybki :D ja zacznę :)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

goryl25


No bardzo ekologiczny ten twój pojazd :D i zdrowy dla organizmu :) ale ja takich nie lubie :P a tutaj jeszcze raz mój po ulepszeniu (nie mogłem się zabrać na ryby :P) (2010/01/26 18:00)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

goryl25


Ja nie wiem czemu ale na rower ja prawie nigdy nie wsiadam :P nie wiem czemu ale tak mam :P chyba dlatego że lubie szybko jeździć a rowerem tak nie pocisne jak cross'em (2010/01/26 18:09)

u?ytkownik23635


Już nieraz prawie go utopiłem na rybach, co on przeżył to jego a zbliża się kolejny sezon :) (2010/01/26 18:29)

Misiaczek


Rowerem to były jaja jak się jeździło. Ledwie się równowagę trzymało. Potem sportowa Honda i pojawił się problem z dołkami, a teraz Megane II. (2010/01/26 18:58)

goryl25


Mi się marzy jakieś autko ale narazie to prawka się niema :P trzeba zrobić za 2 lata :P (2010/01/26 19:07)

glizdziarz


W młodości rower, później BMW 9Bardzo Mały Wóz), dalej był poldek i teraz Nubira sedan (2010/01/26 19:13)

ppawel


Ja na większe zasiadki jeżdżę fordem transitem a na mniejsze fordem escortem kombi.Stare graty ale chociaż nie ma strachu, że się coś uszkodzi na dołku i będzie trzeba kupę kasy wydać. (2010/01/26 19:33)

slawomir66


W moim przypadku jak widać na załączonym foto. Stary wysłużony Poldek wersja przejściowa czyli nie ten stary ale jeszcze nie Caro. Jak na moje wypady wystarcza. W chwili obecnej zamarzł pod blokiem ale myślę, że z wiosną gdy się ociepli to odpali. (2010/01/26 19:43)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

korzun04


Jak jade sam albo we dwóch (mało gratów!) to biorę astrę 1.7 tds, ekonomiczne spalanie 4.5l/100km.Z Rodzinką to już mitsubishi carisma1.6 - dużo miejsca w środku i bagażnik 500 litrów. (2010/01/26 19:47)

goryl25


Ja jak zrobie prawko to kupuje sobie Dodge Grand Caravan 3.3 :) Będzie służył nie tylko na ryby ale i do wożenia całej rodziny :P bo dziadek i babcia już się boją sami jeździć a jeszcze do tego dojdzie Mama i Tata i siostra i szwagier :) i cały van zapakowany :P (2010/01/26 19:57)

u?ytkownik25829


ja dotychczas to rowerem bo zawsze sobie wpiko chciałem wypić nad wodą ale teraz to pewno będe samochodem jeździł choć napewno czasami rowerkiem dla zdrowia :D (2010/01/26 20:41)

tomasz26552


Fiat Palio Wekend dla 2 ok.Ale jak jade na 4-5 dni to robi sie ciasno.Moje klamory syna klamory żarcie kobita i pies.I normalnie tragedia (2010/01/26 21:10)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

pawelz


Ja jak zrobie prawko to kupuje sobie Dodge Grand Caravan 3.3 :) Będzie służył nie tylko na ryby ale i do wożenia całej rodziny :P bo dziadek i babcia już się boją sami jeździć a jeszcze do tego dojdzie Mama i Tata i siostra i szwagier :) i cały van zapakowany :P



Zastanow sie dobrze zanim popelnisz ten blad :).
Mowie powaznie. To to samo co Chrysler Voyager. Mam 3 kumpli ktorzy mieli to auto.
O malo co z butow nie powyskakiwali przy sprzedazy ze szczescia :).
Wszystkie 3 sztuki byly potwornie awaryjne. Psulo sie w nich chyba wszystko co moglo.
W jednym dieslu lancuch rozrzadu byl do wymiany co 20 tys. Ty chcesz bezyne. Kumpel mial takiego. Przerobil na gaz. 20 l / 100 km w miescie to sredni wynik.
Jak chcesz koniecznie duzego Vana kup Toyote Previe.

A wracajac do tematu. Lokalnie (do 15 km) CC700. Jesli gdzies dalej to Nissan P12 1.8.
Marzy mi sie Subaru Forester ale modele na ktore mnie stac sa tylko w benzynie a zre to straszne ilosci paliwa :(. Ale i tak nastepne auto bedzie to jakis maly suv (wazne zeby byl 4x4 i lekko podniesiony). (2010/01/27 11:13)

goryl25


No to mnie zbiłeś z tropu :( ale jak tak mówisz to się zastanowie :) bo mam szwagra mechanika i on też mi to mówi :) ale jak naprawde są takie awaryjne to kupie jakiegoś Jeepa :) na rybki będzie w sam raz :) a vana kupi mój tata sobie bo właśnie o tym gadamy :) i on sobie kupi vana żeby wozić całą rodzine :) (2010/01/27 11:38)

u?ytkownik10780


Jakbym miał trochę więcej kasy to VW MULTIVAN po 2000r.Taki mi się marzy.Narazie wystarcza 11-letni Reno Scenic,wbrew pozorom jest wysoki na zawieszeniu i jak narazie nie miałem problemów by dojechać na ryby. (2010/01/27 14:14)

joker321


Ja na rybki pakuje się do opelka astry combi(2002) Bardzo pojemny bagażnik i całkiem dobre osiągi oraz spalanie. Jak mam kaprys to wsiadam i potrafię w jeden dzień zrobić 300-400km nad jakąś ciekawą wodę i co najważniejsze nigdy mnie nie zawiódł w trasie,choć zaraz będzie 200,000 na zegarze (2010/01/27 14:27)

pisaq


Heh, jak jadę sam albo na krótki wypad to pakuje siebie i graty do mojego wysłużonego ale wiernego "Rupka" - Opla Corsy B 1,2 z 94roku. Nie ma w niej absolutnie nic! Elektryczne szyby, lusterka itp - ni ma :p
Najprostszy samochód jaki jest. Z elektryki to ma światła i ogrzewanie tylnej szyby, no i radio z CD :p Dzięki temu nic się nie psuje, bo nie ma co :p A jeszcze potrafię sobie szybę "odkręcić" :)
Jest na tyle zadbany, że mogę nim jeździć po mieście bez wstydu, jednocześnie na tyle hardkorowy, że pokonuje trudne tereny. Spalanie, zależy jak jeżdżę. Jak na 1.2 to ma kopa, przy jeździe "rajdowej" spali 10 i więcej (!), ale generalnie nie spala więcej jak 7litrów. Nie ważne co masz - ważne jak tym jeździsz.

Jak jedziemy gdzieś dalej na rybki i trzeba zabrać więcej gratów to pozostaje Renault Megane Classic 1.6 z 1999/2000. Tutaj trochę więcej elektryki (szyby, lusterka, abs, pilot, cośtam jeszcze), ale z uwagi na to, że samochód jest zadbany i raczej nie katowany to nic się nie psuje.
Ma wspomaganie kierownicy - jest to fajna rzecz, ale nie jest ona decydująca. Różnice widać, ale nie mają dla mnie znaczenia. Oczywiście więcej miejsca na graty, jest wygodniej i szybciej niż "Rupkiem", ale spala więcej.

Wcześniej jeździłem... Rometem, Ogar 205(nie mylić z jawką!), silnik 2,5KM po szlifie na 2,7KM (haha), 3 biegi (od dołu 1, 0, 2, 0!, 3), wiatr we włosach, komary w zębach - pełnia szczęścia ;)

Jak jestem w Podkarpackim to na rybki śmigam sobie piechotką albo jednej z dwóch super maszyn - jakiś rower górski z reala za 200zł i Wigry 3! :) (2010/01/28 06:39)

pisaq


Kumpel ma Hondę Civic 1,5 4 generację w coupe. Niestety tuningowaną - obniżone zawieszenie, większe felgi. Jasne, dość ładny, szybki, dynamiczny itp., ale takie modyfikacje eliminują samochód z jazdy miejskiej, a co dopiero jako samochód wędkarza.

Szwagier ma Matiza, nie wiem który rocznik, ale to samochód typowo wędkarski :)
Dwie osoby raczej się nie zabiorą na dłuższą zasiadkę, nawet na wypad nocny jest ciężko się spakować, ale dla jednej osoby wystarczy.

Sam zastanawiałem się nad taką Civicą albo Mitsubishi Eclipse 2, ale z racji, że są to samochody "sportowe" to nie znajdę dla żadnego z nich zastosowania... Stałby taki w garażu i się starzał.
Jak już miałbym zmieniać samochód to tylko na Audi A4 albo A6. (2010/01/28 06:45)

u?ytkownik10466


Ja natomiast jeżdże na ryby Subaru Legacy ,stare pudło w kombi ale ma dwie niepodważalne zalety-bezawaryjność oraz napęd na 4 laczki + reduktor.Nie ma terenu w którym nie da rady ta perełka,śniegi,błoto po progi,oranka,a ON cały czas jedzie,brak drogi GO nie zatrzyma.Normalnie kocham ten samochód,idealne auto dla wędkarzy,leśników i nawet chyba indian Czejenów.Polecam wszystkim,katuję go ponad 2 lata i żadnej awarii,dosłownie nic,a dodać muszę że częściej widzi wertepy niż szosę,pstrągi mogę łowić przez uchyloną szybę... (2010/01/28 08:39)

wichura75


A ja czymś takim ,Isuzu D-MAX 3.0 tdi 2005,4x4 reduktor elektroniczny,nie ma góry ani błota na niego ;) ,nie raz się już zakopałem i zawsze bez szwanku wyszedł ;) (2010/01/28 18:19)