Podlodowe okonie

/ 18 odpowiedzi
Zgodnie z wcześniejszymi planami pojechaliśmy dziś  z kolegami pookoniować na lód.Przez ostatnią odwilż koryto rzeki zaczęło płynąć.Przy brzegu gdzie łowiliśmy lód bezpieczny 15-22 cm.Ponieważ ryby nie bardzo brały zaczęły się nerwowe poszukiwania i niektórym przyniosły jakieś efekty.Jednego z kolegów korciło (mimo naszego sprzeciwu) żeby łowić bliżej rozmarzniętych miejsc.No i stało się.Lód się załamał i plum do wody.Całe szczęście ,że było płytko (ok.1m) i my byliśmy blisko.    Czasem warto posłuchać kolegów.
Spawciu


i najwazniejsze samemu tez myslec . mial szczescie (2013/01/12 17:03)

kamil11269


i ważne, żeby samemu nie być na łowisku (2013/01/12 18:06)

grisza-78


Po tylu dniach odwilży na lód, gdzie woda pod nim płynie????? Kamikadze ;) (2013/01/12 19:45)

lynx


Zamienić  swoje życie za okonia. Tez mi interes. (2013/01/12 20:24)

ryukon1975


Wchodzić na rzekę przy dodatniej temperaturze,no no gratuluję "odwagi" całej grupie. :) (2013/01/12 20:47)

u?ytkownik75617


Wchodzić na rzekę przy dodatniej temperaturze,no no gratuluję "odwagi" całej grupie. :)

Ja również :) (2013/01/12 20:52)

irex


Wchodzić na rzekę przy dodatniej temperaturze,no no gratuluję "odwagi" całej grupie. :)

tak jak wspomniałem tu gdzie wszyscy łowili lód był bezpieczny a temperatura nie była na + tylko było -8. (2013/01/12 21:23)

MASTINO


Grunt, że wróciliście z ryb w niezmienionym składzie, bo w razie czegoś złego, nie chciałbym patrzeć sobie z resztą ocalałych kolegów w oczy. Nie tyle może ze wstydu (chociaż to też), ale że jest nas o jednego mniej a "jego" ryby pływać będą dalej. Myślę, że chyba po tej kąpieli następne wejście na lód będzie dla niego lekko traumatyczne :) (2013/01/12 21:24)

irex


Jeszcze przed powrotem umawiał się z nami za tydzień ale powiedział,że od grupy nie odejdzie. (2013/01/12 21:27)

ryukon1975


Wchodzić na rzekę przy dodatniej temperaturze,no no gratuluję "odwagi" całej grupie. :)

tak jak wspomniałem tu gdzie wszyscy łowili lód był bezpieczny a temperatura nie była na + tylko było -8.








Łowię tylko nad rzeką od wielu lat nigdy nawet przy - 30* C nie wszedłem na lód.
Oczywiście każdy decyduje za siebie ale trzeba się liczyć z tym że nawet najwiekszy mróz nie zatrzyma ciężaru tysięcy ton wody jakie pod nim suną to jest żywioł nie do zahamowania.
Nigdy nie wiadomo gdzie lód pęknie albo stanie się coś innego. (2013/01/12 21:31)

grisza-78


Grunt, że wróciliście z ryb w niezmienionym składzie, bo w razie czegoś złego, nie chciałbym patrzeć sobie z resztą ocalałych kolegów w oczy. Nie tyle może ze wstydu (chociaż to też), ale że jest nas o jednego mniej a "jego" ryby pływać będą dalej. Myślę, że chyba po tej kąpieli następne wejście na lód będzie dla niego lekko traumatyczne :)


Cudownie to ująłeś Mastino. (2013/01/12 22:05)

withanight88


Wchodzić na rzekę przy dodatniej temperaturze,no no gratuluję "odwagi" całej grupie. :)

tak jak wspomniałem tu gdzie wszyscy łowili lód był bezpieczny a temperatura nie była na + tylko było -8.








Łowię tylko nad rzeką od wielu lat nigdy nawet przy - 30* C nie wszedłem na lód.
Oczywiście każdy decyduje za siebie ale trzeba się liczyć z tym że nawet najwiekszy mróz nie zatrzyma ciężaru tysięcy ton wody jakie pod nim suną to jest żywioł nie do zahamowania.
Nigdy nie wiadomo gdzie lód pęknie albo stanie się coś innego.




Ja również nigdy z życiu nie wejde na lód na rzece , choćby mroziło przez 20 dni trzydziestostopniowym mrozem.





Nie dawno trafiłem na relacje z ryb, śmiałka, który przy 4,5 cm lodzie wchodził na rzekę San.

Można poczytać i pooglądać :
http://propilkki.pl/index.php?/topic/1424-12122012-pierwszy-lodzik/ (2013/01/13 09:54)

ryukon1975


Nie dawno trafiłem na relacje z ryb, śmiałka, który przy 4,5 cm lodzie wchodził na rzekę San.







Moje okolice:),podkarpacka szybka woda i lód jak to na rzece w jednym miejscu 15 cm a w drugim 4 cm. (2013/01/13 10:00)

withanight88


Tylko że to było 12 grudnia i nie sądzę żeby lód w innych miejscach miał wtedy więcej jak 10 cm (2013/01/13 10:28)

ryukon1975


Tu rzadko jest tak gruby lód a jak już to tylko przy brzegach lub na spokojniejszych odcinkach.
Tam gdzie woda płynie naprawdę szybko nie ma lodu nawet przy - 30*. (2013/01/13 10:34)

lynx


Na stawie to latwiej ale na rzece to prąd znosi pod lód.
Śmieli się nasi z ruskich a tu nie trzeba daleko szukać. (2013/01/13 20:39)

irex


Koledzy jak najbardziej rozumiem wasze zdanie na temat lodu na rzekach.Jednak musicie wiedzieć ,że my łowimy na Narwi na odcinku zalewowym gdzie nurt jest znacznie wolniejszy.Rzeka zamarza tu w całości dużo wcześniej jak jeziora nawet na Suwalszczyznie.Niebezpieczna robi się pod koniec zimy lub tak jak teraz było lodu 12-15 cm i przyszła długotrwała odwilż.W tej chwili Zalew jest praktycznie cały zamarznięty lecz pokrywa lodowa na trasie dawnych koryt rzek jest bardzo cienka i niestabilna jednak są miejsca gdzie bezpiecznie można wędkować zachowując ostrożność i zdrowy rozsądek. (2013/01/13 21:10)