Parametry spiningu na rzekę

/ 17 odpowiedzi
witam mam zamiar od nowego sezonu zacząć przygodę ze spiningiem na wiśle odcinek koło torunia i mam taką prośbę pomóżcie mi koledzy skompletować sprzęt co polecacie ogólnie potrzebuje kijka na szczupaka, sandacza i mniejszego suma jaką długość kija polecacie i ciężar wyrzutu do tego może jakiś kołowrotek  i czy plecionka czy też może żyłka będzie lepsza fundusze powiedzmy że mam chodzi mi tylko wyłącznie o parametry sprzętu dziękuje i pozdrawiam 

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

retek


Witam Moim zdaniem najbardziej  uniwersalny bedzie kijek w przedziale dł 2,7 do 3 metry o cw między 5do25 gr lub 10do35 o akcji zdecydowanie szczytowej ,kołowrotek serii 2500 lub 3000  i raczej z plecionką między 0,12 do 0,16  plecionka dletego że w wisle rwiemy mnóstwo przynęt a plecionka trochę zmniejsza nasze straty w  przynętach ,mnie takie zestawienie sie sprawdza. pozdrawiam (2013/10/18 20:44)

retek


zapomniałem dodać że w przypadku plecionek kijek może być o akcji średniotwardej bo w przypadku twadych czasami spadaja ryby ,ze względu na małą rozciągliwość plecionki (2013/10/18 20:50)

mateusz-falkiew


posiadam taki kijek a dokładniej mikado essential skim 270cm 5-25c.w. ale czy to nie będzie za mała gramatura jednak wisła to duża rzeka myśle nad kijkiem 10-40c.w. powinien już wystarczyć dodam że preferuje tylko przynęty gumowe 

(2013/10/18 22:19)

Polny


C.W 10-45 

Sam używam 5-25 g  i na Wiśle nie poszalejesz z większą przynętą . (2013/10/19 11:27)

mateusz-falkiew


też tak uważam że kijem 25c.w. raczej szału nie bedzie bo ten kijek mi służy mi do spiningowania jeziorowego ale naprawde dziękuje za wasze rady pozdrawiam

(2013/10/19 14:02)

albercik


Obejrzyj Abu Vendetta, na Wisłę raczej wersja 3.05m. Posiadam taki kijek i doskonale się sprawdza przy sporym uciągu. (2013/10/19 16:49)

barrakuda81


Ze swojego doswiadczenia polecam na Wisłę pod większe przynety Diaflexa classic 3.00 10-50 g.Przyjemne w uzyciu narzedzie.Kaliber juz konkretny a pewna finezje zachowuje.Kij na Wisłę musi byc sztywny o akcji szczytowej ale w razie potrzeby ( jak np sumek siadzie ) ma pracowac głęboko,oczywiscie z brzegu długi na min.2,7 -3 m i w miare lekki. (2013/10/19 19:13)

u?ytkownik32263


A ja pozwolę sobie sie nie zgodzić z propozycjami Kolegów. Dlaczego? Bo sam łowię na Wiśle, i też w Toruniu oraz okolicach:) i uważam że kije 3m są nieporozumieniem. W szczególności gdy chodzi o sandacza gdyż ryba ta wymaga potężnego i bardzo szybkiego zacięcia a tego raczej się nie uzyska przy takiej długości wędki. No chyba że ma sie niesamowity refleks tzw. dynamit w ręku. Ja go posiadam mimo to łowię, co ważne całkiem skutecznie, kijkami nawet 2,13m bo nie potrzeba niewiadomo jak długich rzutów. Ryby z reguły stoją przy główkach w odległościach do góra 40m więc po ki grzyb walić po +100m? Bez sensu... Poza tym taki kij jest ciężki z bardzo długim dolnikiem i kiepsko się podbija przynętę, męczy też rękę. Co do CW faktycznie musi być co najmniej do 35g a jeszcze lepiej jak więcej. Optimum to patyk mogący posłać przynętę o całkowitej wadze 50g. Oczywiście nie będę radził, jak mniemam początkującemu na wielkiej rzece, kijów 7 stopowych ale znając doskonale realia toruńskiej Wisły i jej sandaczy absolutnym maksem pod gumy jest 2,7m, optimum 2,4-2,6m. Co do suma to zupełnie inna bajka. Raz że na tym odcinku ryb tych nie jest zbyt dużo, napisze że raczej mało, dwa aby dał radę z kijanką musiałby mieć CW minimum 100g. Więc nie da rady pogodzić tych dwóch gatunków. Teraz kwestia ceny bo mogę zaproponować coś za 2 stówy jak i 2 tysiące łącznie z hande-made'ami. (2013/10/19 21:12)

mateusz-falkiew


czyli kupując kij 10-50 c.w. nie będzie przesadą???  (2013/10/20 13:56)

ryukon1975


czyli kupując kij 10-50 c.w. nie będzie przesadą??? 


 

 

 

 

 

Zależy jakie ryby chcesz łowić jak nastawiasz si na przykład na szczupaka to nie jest żadna przesada. Oczywiście dużo zależy też od rzeki ale jeśli jest nurt 2-3 m głębokości to można taki kij wykorzystać z powodzeniem.

(2013/10/20 16:18)

mateusz-falkiew


nastawiam się na szczupaka i sandacza przynęty to gumy moje ulubione fishunter mikado no i jak wiadomo gdzie sandacz tam i sum z tym ostatnim bedzie problem ale myśle że kijem do 50c.w. będzie realne wiadomo że chodzi tu o średnie i małe sumy bo na grube sumiska to trzeba już nieco lepszego sprzętu choć widziałem filmik jak kolega wędkarz z torunia miał kij do 25c.w i wyciągnął suma 205cm i to z brzegu więc wszystko zależy od wędkarskiego szczęścia pozdrawiam

(2013/10/20 17:24)

barrakuda81


Myślę że na Wisłę taki kij będzie najbardziej wszechstronny choć ,nie oszukujmy sie - nie przesadnie finezyjny.Ja np jesli tylko znajdę łowisko ze spowolnionym mocno nurtem gdzie da sie lowic gumą z główka do 15 g to wole uzyć wklejanki do 20-25 g bo i hol fajny i wiecej emocji ale niestety na Wiśle takie miejsca namierzam raz na długi czas.Natomiast jeżeli trzeba uzyc nawet główki 35 g + guma albo dużej cięzkiej wahadłówki lub woblera to wklejka nie ma szans i tu do łask wraca kij który można opisac jako trociowy.Odniose się tu do własnych doswiadczeń i powiem na przykładzie przytaczanego przeze mnie diaflexa że mimo iz kij jest mocny to napewno nie toporny bo łowie czasem nim także o wiele lżejszą przyneta i dobrze ja wyczuwam.Co do długosci to jednak obstawałbym przy 3 m, mimo że sporo racji ma Kolega Tomas81 to jednak myslę że łowiąc z brzegu długi kij pozwala łatwiej omijac zaczepy a na Wiśle najwięcej jest ich przy brzegu.Łatwiej też kontrolować prowadzenie przynety z dużej odległości bo mozna podnieśc wysoko kij.To fakt że idealne kompromisy nie istnieja ale te parametry kija daja mozliwośc w miare komfortowego łowienia i holu w trudnych wielkorzecznych warunkach. (2013/10/20 17:47)

mateusz-falkiew


a jeśli chodzi o główki to w jakie gramatury się wyposażyć wcześniej spiningując na jeziorze wiadomo używałem max 16-18g wisła to już całkiem co innego chodzi mi dokładnie o miejsca miedzy główkowe "baseny" no i warkocz

(2013/10/20 18:45)

barrakuda81


W rejonie w którym mieszkam nie ma wielkich jezior.Występuja takie max kilkanascie hektarów a dominuja małe parohektarowe no i starorzecza.Rzadko tam uzywam główek cięższych niż 7-8 gram a najczesciej 3-5 g ale zaznaczam ze w moich jeziorkach nie poluje na sandacze bo ich populacje tu sa zbyt małe aby celowo ich szukac.W tych wodach głównie szczupaki.Natomiast co sie tyczy Wisły to w moim rejonie nie ma główek typowych.Tzn. są ale albo główki sa stare i porzerywane albo całkiem odcinają klatki od nurtu oddzielając je opaskami przez co staja sie one mało atrakcyjnymi,płytkimi stojacymi kałuzami gdzie trudno o rybe.Jestem więc zmuszony szukac ryb w strefie nurtu a wiec rynny,przykosy,opaski.Tu juz nurt bywa b. silny.Nie wszedzie łowienie ma sens.Ja zawsze szukam miejsc głębokich o spowolnionym choc troche nurcie.Tu szukam sandaczy.Zreszta takie miejsca jesienia zamieszkuja chyba wszystkie wielkorzeczne drapiezniki.Co sie tyczy gramatury głowek to kieruje sie prosta zasada że daje tyle aby przyneta puknela o dno.Czyli wszystko zalezy od głebokosci i siły nurtu.W klatce na 3 metrowej wodzie wystarczy 10 gram ale w głebokiej na 5 metrów rynnie z uciagiem to i 35 g moze byc mało...Moje najbardziej "komfortowe" miejsca mozna obsłuzyc gramatura w przedziale 15 - 25 g.Poprostu przyjemniej sie łowi.Czasem ryba wymaga do sprowokowania mocnego uderzenia i warto gume przeciazyc ale to sytuacje wyjatkowe.U mnie w pudełku na Wisłe sa głowki od 12 do 35 gram.To mi na ogół wystarcza ale bywaja miejsca gdzie pewnie i 60 g byłoby mało...:-)Omijam je szerokim łukiem bo łowienie ma byc przyjemnoscia a nie katorgą a poza tym nawet jak jest głęboko to nie wiem czy w takim nurcie utrzyma sie ryba.Reasumujac lepiej miec kilka gramatur do wyboru bo sa sytuacje ze potrzeba np. 20 g a 25 to zbyt szybki opad i rybki nie bedzie... (2013/10/20 20:30)

mateusz-falkiew


 na szczęście na odcinku toruńskim i okolicach jest mnóstwo główek i to naprawde sporych zawsze łowiłem na feedery spiningiem zaraziłem się od niedawna może jestem świerzym w tej dziedzinie bardzo dużo już na ten temat wiem i co rusz próbuje to na łowisku i powiem że z dużym efektem jestem zwolennikiem no kill bo uważam że prawdziwy fanatyk wędkarstwa nie chodzi po ryby tylko cieszy oko i umysł chwilą którą spędzi nad wodą wracając do tematu to jutro zapewne pójde do sklepu wędkarskiego i będe coś szukał konkretego kołowrotek mam więc pozostaje tylko kijek no i główki gumy zapewne to jak wszędzie tradycyjne kolorki 

(2013/10/20 20:52)

u?ytkownik32263


czyli kupując kij 10-50 c.w. nie będzie przesadą??? 


 

 

 

 

 

Zależy jakie ryby chcesz łowić jak nastawiasz si na przykład na szczupaka to nie jest żadna przesada. Oczywiście dużo zależy też od rzeki ale jeśli jest nurt 2-3 m głębokości to można taki kij wykorzystać z powodzeniem.


Odpowiadając na pytanie:

50-tka nie jest przesadą.

Za to Krzysiu muszę Cię trochę zaskoczyć bo na odcinku toruńskiem Wisełka ma do aż 17m głębokości, mierzone dwukrotnie dla pewności echem. W nurtach zagłówkowych średnio ponad 4m, dobre sandaczowe dziury 5-9m. Więc jest trochę tej wody:) Dlatego kij musi mieć mozliwość bezproblemowego posłania gumy+35g główka. (2013/10/23 20:22)

ryukon1975


Może Tomku trochę nie dość dokładnie się wyraziłem ale chodziło mi o to by rzeka miała minimum 2-3 m głębokości w nurcie bo wiadomo na płytkiej małej rzece o małym uciągu spinningiem o cw 50 g nie ma bardzo co robić.:) (2013/10/23 21:52)