Opłaty jednodniowe . Biurokratyczna fikcja .

/ 28 odpowiedzi / 2 zdjęć

  • konto usunięte

Dziś  wykonałem jeden telefon do  Okręgu z którym nie mamy podpisanego  porozumienia .
Z myślą ze jeśli jeśli zrobię  przelew na poczcie  na jedną dniówkę będę mógł wędkować na ich wodach .Jakież było moje rozczarowanie kiedy dowiedziałem się  ze  niestety nie .
Nie bo ..... wprowadzono zezwolenia  i nawet jeśli zrobię opłatę na poczcie to i  tak dostane mandat  ,Bo nie mam zezwolenia .
Blankietu zezwolenia nie ma w  internecie ani w moim okręgu i pupa blada .
Zezwolenie powinno posiadać  hologram choć niektóre okręgi poszły tak jak mój  na ugodę i  są honorowane  wydruki bez hologramu .Teraz  ze by dostać  zezwolenie w  Okręgu muszę pojechać  i pobrać ich zezwolenie . Pięknie
Teraz  posypią się mandaty .Gratuluje  pomysłodawcy poczucia humoru
pawelz


Pozno kolega przejrzal na oczy :)
Ja pisalem o tym fakcie juz na poczatku roku. W jaki kanal wpuscilo na nasze kochane panstwo (zezwolenia nie sa wymyslem PZW). W przypadku dniowek jesli okreg nie umiescil wzoru w internecie (troche to naciagane , ale sadze ze straznicy i Policja beda przymykac oczy) lowienie w innych okrega bedzie praktycznie niemozliwe.
I nie ma to znaczenia czy mamy podpisane umowy czy nie. Zezwolenie jest dokumentem panstwowym i dogadywanie sie miedzy okregami (jak to niektorzy pisza) jest lamaniem prawa. (2011/02/07 12:33)

kosbe1


współczuje tobie a przedewszystkim sobie ponieważ większość moich łowisk znajduje się na terenie okręgów z którymi niemamy umowy i toco o tym sądzę nie da się opublikować. (2011/02/07 12:34)

u?ytkownik33518


Lepiej późno niż wcale  ;)
Ciekawe jak z tego szamba wybrnąć . (2011/02/07 12:35)

pawelz


My niewiele mozemy.
Jesli okreg nie wywiesi w internecie wzoru takiego zezwolenia, to tylko osobisty odbior.
Moze, takie jednodniowe zezwolenie wysla Ci poczta (choc nie powinni). Ale to kompletnie niepraktyczne, bo pewnie ze spory wyprzedzeniem bedziesz musial je zamowic i podac date, kiedy chcesz lowic.
Jakby nie patrzec, to SZMBO.
Ja zalatwilem u siebie roczne zezwolenia na okregi ktore mnie interesuja (Czestochowa, Radom - mamy z nimi umowy i przyslali roczne do okregu piotrkowskiego) a jak bede jechal gdzies indziej to tylko OS'y. (2011/02/07 12:53)

grzesiek35


No tak.Egzystujemy w pięknym kraju,ale nasi ustawodawcy,wymyślacze nowych przepisów itd,ze swoją inteligencją,to nawet nie dorastją do pięt tym gołohujcom,co ich Tony Halik odkrywał.Po wiedzcie czemu tan cały zamęt ma służyc?Dlaczego u nas na każdym kroku są tylko utrudnienia?Qrwa jego mac. (2011/02/07 13:34)

kosbe1


to jest jeszcze jeden dowód że PZW nie służy nam. (2011/02/07 15:59)

pawelz


Jak nie lubie PZW tak tutaj musze stanac w ich obronie.
To nie ich wymysl a naszego kochanego ustawodawcy.
PZW (niektore okregi) i tak ida na reke naciagajac nieco prawo i umieszczajac zezwolenia (wzory) bez homologramow i honorujac je u siebie.
Teoretycznie zezwolenie jest drukiem scislego zarachowania i o sciaganiu go przez internet nie powinno byc mowy. (2011/02/07 16:03)

krzychu64


Jak nie lubie PZW tak tutaj musze stanac w ich obronie.
To nie ich wymysl a naszego kochanego ustawodawcy.
PZW (niektore okregi) i tak ida na reke naciagajac nieco prawo i umieszczajac zezwolenia (wzory) bez homologramow i honorujac je u siebie.
Teoretycznie zezwolenie jest drukiem scislego zarachowania i o sciaganiu go przez internet nie powinno byc mowy.

Paweł masz 100% rację to nasz ustawodawca.
Mydli nam oczy że cokolwiek robi dla polskiego społeczeństwa, wprowadza coraz to nowe bzdurne i nikomu nie potrzebne ustawy, poprawki.
A mogli by się zająć czyś co przyniosłoby pożytek bezrobotnym, poprawiło stan gospodarki.
Z tego co widzę to dobrze tylko wychodzą im przepychanki o wpływy WŁADZĘ.
Wędkarze już i tak pośrednio takie zezwolenia posiadali w formie uiszczonej składki za wędkowanie na kolejny rok. Ale po co Wędkarz z nad morza czy innej części kraju ma jechać na wody górskie z muchówką na pstrąga. Szkoda nerwów.
Pozostaje jeszcze pytanie czy ci "mądrzy możnowładcy  zasięgnęli chociaż opinii w zainteresowanych kręgach? Wątpię.
Pozdrawiam (2011/02/08 09:13)

Gruzinek


 Masz w 100 % rację HEKTORES, to jest biurokratyzacja, potwierdzona przez największego biurokratę, jakim jest Sejm naszej Najjaśniejszej RP.
Wg. mnie chodzi o to, że ktoś ponownie zarobi na drukowaniu i wyrabianiu takich zezwoleń, hologramów; pieniądze w końcu nie leżą na ulicach, ale są w kieszeniach takich ludzi jak My a przez takie pomysły są z naszych kieszeni wyciągane, zasilając nierentowne drukarnie kolesiów, przyjaciół ustawodawców.
Jednak i sama PZW, poszła na "skróty" i dosłownie stworzyła biurokratyczny twór - zezwolenie opatrzone hologramami itp. zamiast zgodnie z ustawą udostępnić zezwolenia np. za pośrednictwem internetu a hologram zastąpić wklejeniem dowodu przelewu za opłatę okresową i tyle ... (2011/02/08 11:18)

u?ytkownik33518


Myślę ze mogło być to jedno zezwolenie na połów na  wodach PZW tak jak karta wędkarska
To PZW sie zagoniło  w sumie jeśli  można zrobić  Zezwolenie na kilka okręgów dlaczego nie  na wszystkie .lub podział na RGZW  albo województwa   . To jest pewnie  nadinterpretacja PZW  jak mniemam (2011/02/08 12:53)

pawelz


Moze sie myle, ale tu chodzilo chyba o cos innego.
Chodzi o wydanie kwitu zezwalajacego na korzystanie z danej uslugi,
Tak jak w sklepie, kupujac towar, mimo ze zaplacisz, sprzedawca MUSI dac Ci paragon (lub fakture).
Poniewaz PZW nie jest sklepem ustawodawca wymyslil zezwolenia.
Teoretycznie duzo latwiej wtedy oszacowac, ile dniowek bylo wykupionych przez wedkarzy spoza okregu. W przypadku jedynie wplat na konto bylo to juz utrudnione.
I chodzi tu nie o rozliczenie okregu tylko o rozliczenia uprawnionego do gospodarowania na danym lowisku.
Dlatego niektore okregi maja wspolne zezwolenia bo wspolnie gospodaruja na danej wodzie.
Z punktu widzenia ustawodawcy wazny jest gospodarz a nie konkretny okreg. (2011/02/08 14:24)

skierki


Jak nie lubie PZW tak tutaj musze stanac w ich obronie.
To nie ich wymysl a naszego kochanego ustawodawcy.

Nie do końca się mogę zgodzić, bo mocno rozbudowana biurokracja w postaci aż 49 prezesów okręgów nie mówiąc o ZG PZW powinna trzymać rekę na pulsie, monitorować  tworzone prawo. Ciekawe, czy gdyby powstała ustawa o likwidacji PZW ( nie wiem, czy to możliwe - piszę czysto hipotetycznie), też zorientowaliby się dopiero po opublkowaniu w Dzienniku Ustaw.


(2011/02/22 17:10)

jurek


A co powiecie na Okręg Płocko-Włocławski , gdzie opłatę jednodniową można uiścić tylko u Skarbników Kół Wędkarskich w formie znaczków , i nie ma możliwości opłacić poprzez internet , pocztę , czy przelew bankowy , toż to dopiero utrudnienie dla wędkarzy .             No ale , jak w Okręgu Zielonogórskim zdefraudowano 350.000 złotych , to może i tu dmuchają na zimne !!!
(2011/02/22 17:24)

skierki


Zgodnie z prawem tak powinno być w całej Polsce. Chcąc wędkować na wodach okręgu z którym Twój okręg nie ma porozumienia musisz płacić bezpośrednio u skarbnika okręgu na którym zamierzasz łowić, dostajesz u niego fizycznie druczek pozwolenia, bez którego mimo uiszczenie opłaty przelewem narazony jesteś na ukaranie.

PZW przegapił moment kiedy było tworzone to prawo i teraz wszysy jesteśmy w tym bagnie po uszy, z wyjątkiem chyba tylko tych którzy nigdy nie płacili.

(2011/02/22 17:52)

basman007


Panowie. Sprawa jest prosta. Chodzi o kasę. Są już tak chytrzy na te pieniądze że sami prześcigneli się w pomysłach ściągalności (jednodniówki,dwudniówki,hologramy,poczty,kwity, internety)że w tej chwili nikt nie zapłaci bo nie wie jak i czy nie dostanie mandatu.

Pytam gdzie są te czasy,-karta wędkarska opłata za wody nizinne i wody górskie i koniec. Dzielą rzeki na kawałki, w szerz wzdłuż. Niedługo okaże się że zarzuciłem wędkę w tym okręgu ale jakiś fajfus wyjdzie z krzaków i powie że branie miałem w innym okręgu i mandat. Zamiast iść z dzieckiem i uczyć go pięknegio hobby jakim jest wędkarstwo,  to kupa papierów, najlepiej laptop z 15 długopisów do rejestru połowu itd itd itd. Wielu starych wędkarzy rzuca to wszystko i idzie na łowiska komercyjne. Też płacą ale wiedzą za co i przy okazji nie są narażeni na zawał lub wylew jak się okarze że znów łowie w strefi nieopłaconej, bo przyjechałem w nocy i pomylił mi się słup,płotek drzewo czy inny przedmiot stanowiący granice.

(2011/02/22 18:00)

jurek


Niestety Panowie takie są symptomy kapitalizmu i demokracji . Za komuny wszystko było wszystkich , czyli niczyje .
(2011/02/22 18:10)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

skierki


Smutno to co piszesz, ale niestety prawdziwe....

Wniosek jest taki, że my płacący wychodzimy na frajerów ( bez względu na pobódki jakie nami kierują podczas uiszczania opłat - w moim przypadku wstyd przed ewentualnym spotkaniem z organem kontrolnym). Mam kartę od jakichś 20 lat i tylko raz byłem kontrolowany ( przez policję rzeczną na Wiśle w Warszawie).

(2011/02/22 18:17)

basman007


Niestety Panowie takie są symptomy kapitalizmu i demokracji . Za komuny wszystko było wszystkich , czyli niczyje .


Czy w tym przypadku ten kapitalizm jest taki dobry?

Dostęp do natury powinien być dla wszystkich taki sam. Ilość okręgów , zarządów i osób sprawujących władze a co idzie za tym utrzymanie wszystkich wyjazdów,spotkań konferencji itp. bardziej przypomina mi komunistyczne posiedzenia plenarne na których się tylko krzyczy a nic nie robi. Zresztą stary temat. Kiedyś było to wspólne i jak się zbiorniki zarybiało TU a ryba poszła TAM to miałem prawo ją łowić wszędzie. Dziś GPS i obym się nie pomylił i nie wyjął płoteczki z innej wody.

(2011/02/22 18:50)

basman007


Kolego Jurku. Zapomniałbym.

Dobra robota z tym pseudoadwokatem.Dajcie znać ja się zakończy ta sprawa.

(2011/02/22 18:53)

jurek


A wiesz Krzysztofie , dlaczego tak jest , bo całe PZW ( te leśne dziadki z samej góry ) , naprodukowali nowy RAPR ( zresztą z usterkami ) , wraz z pozwoleniami , był od nich na 100% też wysłannik ( jako zainteresowanego najbardziej ) , też tymi rejestrami połowu ryb , czyli Ustawa Znowelizowana zgodna z Unia Europejską z dnia 27 listopada 2010 r , ale nie ma jeszcze rozporządzeń do tej Ustawy , więc Policja PSR ---nie mogą jej egzekwować , bo nie ma podstaw ) , A wędkarzy zasypało się przeróżnymi przepisami tylko po to , by oddalić ich od wciąż bardzo złej gospodarki PZW .
(2011/02/22 18:54)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

skierki


Czysta patologia, jak to mówił swego czasu Urban - rząd się wyżywi. Ciśnie mi się na usta refren jednej z ostanich piosenek Strachów na Lachy. Najgorsze jest to, że nie za wiele wynika z naszego bicia piany tu i władze PZW doskonale z tego zdają sobie sprawę. (2011/02/22 19:02)

basman007


Panowie. Więc pytanie. Można coś z tym zrobić? Czy płacimy,płaczemy i idziemy jak baranki na rzeź. Oczywiście nie spodziewam się rewolucji, ale wędkarzy podobnie myślących jest tysiące a to jest głos. Jedni walczą o obwodnice inni o ulice a może my o normalność. Chociaż sam byłem związany wiele lat z prawem i organami ścigania to na podstawie tego co tu czytam i wiem, w życiu na miejscu Policjanta PSR i innych czynników kontrolujących nie odważyłbym się z pełną świadomością wypisać mandatu. Podstawa prawna taka sama dla wszystkich to jest to. Jeśli jej nie ma to wszystko bierze w łeb. Każdy rządzi sobie w swoim ogródku i jak tak dalej pójdzie to nie będzie mandatów tylko będzie się do nas strzelać za wtargnięcie na obce łowisko. (2011/02/22 19:16)

radekszumocki


Koledzy to faktycznie niezrozumiała sytuacja a wręcz powiedziałbym skandaliczna nie można wędkarzowi członkowi PZW odmówić wędkowania nawet gdy nie ma porozumienia,w moim okręgu w 2010r honorowane były zezwolenia jednodniowe na druku przekazu pocztowego ,gdzie wpisany był nr. rachunku okręgu a także  nip okręgu,nigdy nad wodą w przypadku okazania takiego dokumentu nikt nikomu nie robił żadnych problemów,oczywiście musi być jeszcze wpis [opłata jednodniowa za połów amatorski ryb] ,spytajcie się w swoim okręgu co myślą o takim rozwiązaniu podejrzewam że tylko osioł odmówi zasilenia własnej kasy.Pozdrawiam ,połamania kija.
(2011/03/02 06:24)

2780plox


Honorowanie opłat jednodniowych dokonywanych na poczcie, umieszczanie w internecie druków zezwoleń i inne "udogodnienia" też nie rozwiązują tematu.

Np. opłata jednodniowa dokonana w okręgu częstochowskim. Wypełniony internetowy druk zezwolenia. W tym wypadku nie jest wymagany rejestr połowów.

I co mnie czeka w okręgu kieleckim, z którym Częstochowa ma podpisane porozumienie? Tu rejestr połowów jest wymagany a kieleckie nie przewiduje opłat okresowych. Iść na ryby czy nie?

Pozdrawiam

(2011/03/02 09:35)

pawelz


Wszystko rozbija sie o te nieszczesne zezwolenia.
Ja po prostu zdobylem zezwolenia z okregow z ktorymi piotrkow ma podpisana umowe i w ktorych przewiduje lowic ryby :).
I mam spokoj. Bez zezwolenia nawet z podpisana umowa czy oplacona dniowka nie wolno nam lowic. (2011/03/02 10:12)