Koledzy takiej opłaty nie ma,jest mozliwe wprowadzenie ekwiwalętu za prace na rzecz koła.Zgodnie ze statutem moze takowy wprowadzić Zarzad koła na podstawie uchwały przyjetej na zebraniu Sprawozdawczym.W moim kole jest to 15 zł.Natomias wszystkie prace wykonywane w formie czynu typu sprzatanie łowiska czy przygotowywanie stanowisk przed zawodami sa dobrowolne.
Te 15 zł wpłacaja wszyscy aczkolwiek w szczegulnych przypadkach na wniosek członków koła zarzad moze podjąc decyzje o nie pobieraniu ekwiwalętu lub wyznaczyc wykonanie pracy na rzecz koła.Takiego przypadku jeszcze nie było,płacą wszyscy łącznie z Zarzadem Koła.Częsc tych pieniedzy idzie na działalność kola(zawody,nagrody,lokal itp.)a wszystkie nadwyzki jesienia ida na dodatkowe zarybienia zbiornikow koła.Nad prawidłowoścą czuwa Komisja Rewizyjna i na koniec roku rozlicza zarzad z celowości wydanych pieniedzy.
(2011/01/30 19:45)Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Zbyszku,z mojego praktycznego punktu widzenia nie jest ważne czy kwota jest duża.
Czy zapłacę 5 zł czy 50 zł,pieniądze te pójdą na utrzymanie dwóch zbiorników koła ,koleżeństwo zrobi sobie zawody i kupi nagrody.
Ja łowiąc na rzece nie mam z tych pieniędzy nic.Oczywiście ktoś powie idź łow tam,ale mnie nie interesuje łowienie karpi czy amurów,a już na pewno nie kręci mnie zbiorowe łowienie na zawodach.Lubie ciszę i spokój.
Dodam ze nie chodzi mi tu o jechanie na PZW tylko o fakty.Gdyby ktoś z koła zebrał ludzi do sprzątania rzeki to bym zapłacił nawet te 50 zł i przyszedł sprzątać.Jednak nie mogą wymagać bym sprzątał ich zbiorniki na których nie łowię,a do zapłacenia jestem zmuszony.
Czy to jest uczciwe?
Wszystkie Krzysie tak mają ? Ja wyznaję trochę inne zasady: demokracja i statut. Sprzątam za wszystkich i nie płaczę, że tam nie łowię (z moich wpisów wynika, że łowię głównie z łodzi). Po prostu PRZESTRZEGAM zapisanych i obowiązujących przepisów, a nie wymyślam jak je ominąć. Przyznaję, że po kilkunastu latach bezowocnego sprzątania, zastanawiam się nad celowością tego działania i nachodzą mnie różne myśli...ale tylko myśli.
Zrobiliśmy wywiad jakie koszty by się wiązały z posprzątaniem podległego akwenu przez specjalistów, kosmiczne ceny. Robimy akcję, przychodzi zawsze kilkunastu wędkarzy i tak ciągniemy, bo pieniędzy o których wyżej to na jedną akcję by starczyło.
kol. Strzegom i hafeed8 czy jesteście pewni w 100% że pieniądze z czynu idą na organizację zawodów?
Pytam ponieważ jestem jedną z tych osób która bierze udział w zawodach
i między innymi je organizuje. Przedstawię wam jak to wygląda w moim kole.
Otóż, na nagrody są przeznaczane pieniądze ze składek zawodników
chcących brać udział w zawodach.
I jest to kwota 15zł od osoby dorosłej i 7zł od młodzieży.
Oczywiście najpierw trzeba pobrać zaliczkę na ten cel z kasy koła, zaliczka ta jest potwierdzona podpisem przez osobę pobierającą.
W takim kole jak moje jest to kwota zwykle 600zł
W zawodach bierze udział zwykle ok 40 zawodników.
Po skończonych zawodach idę do koła i wpłacam kwotę zebraną przez zawodników
i otrzymuję potwierdzenie wpłaty.
Dodam jeszcze, że każdy z zawodników na liście startowej dokonuje podpisu że kwotę uiścił.
Jeżeli chodzi o czyn to zwykle wygląda to tak;
Daję ogłoszenie na internet z datą i godziną planowania takiej akcji.
Jedno słowo wystarczy i SSR,Sędziowie, Kluby Wędkarskie, Sąd Koleżeński, Szkółka Wędkarska, dosłownie wszyscy przez cały tydzień w każde popołudnie sprzątają stawy.
Nikt, ale to nikt za to nie otrzymuje pieniędzy są one przeznaczone na paliwo do kosiarki, worki
(w tym roku trzeba było naprawić piłę spalinową) kupiliśmy nowe grabie, na szczęście mamy kolegę, który ma samochód typu multikar czy jakoś tak i również trzeba było przynajmniej tymi 100złotymi zrekompensować zużycie paliwa. Oczywiście również za potwierdzeniem odbioru.
Czy myślicie że chociaż jedna osoba z wędkarzy w moim mieście zgłosiła się do pomocy?
Nie było nikogo!
A to co mnie wkurza, to to, że widzę jeszcze dużo pracy na stawach a część z pieniędzy z czynu poszła na rybę. Głównie dla tych wędkarzy, którzy nie przyczynili się do pracy na stawach.
Ja jestem w 100% pewna,że pieniądze z czynu w moim kole nie idą na nagrody w zawodach
Pozdrawiam
kol. Strzegom i hafeed8 czy jesteście pewni w 100% że pieniądze z czynu idą na organizację zawodów?
Pytam ponieważ jestem jedną z tych osób która bierze udział w zawodach
i między innymi je organizuje. Przedstawię wam jak to wygląda w moim kole.
Otóż, na nagrody są przeznaczane pieniądze ze składek zawodników
chcących brać udział w zawodach.
I jest to kwota 15zł od osoby dorosłej i 7zł od młodzieży.
Ola skarbie to sa twoje słowa odnośnie pobierania składki,a mnie proponujesz NIE pobierania składki co oczywiście napisałem,że my nie pobieramy-coś ci sie poknociło chyba