:) Tak tylko chciałem uprzedzić przed tymi młynkami, nie są to jakieś cuda i w zbliżonej kwocie można kupić zdecydowanie lepszy.
A jak się ma Okuma Trio FD 30 do kija o cw do 40g? Nie mam zielonego pojęcia.
(2012/12/05 22:01):) Tak tylko chciałem uprzedzić przed tymi młynkami, nie są to jakieś cuda i w zbliżonej kwocie można kupić zdecydowanie lepszy.
A jak się ma Okuma Trio FD 30 do kija o cw do 40g? Nie mam zielonego pojęcia.
Okumy nie znam to i sie nie wypowiem na jej temat.
Ale moim zdaniem teoria mówiąca że małe kołowrotki to tylko do połowu małych ryb jest co najmniej wielokrtotnie powtarzaną bujdą. Spokojnie da sie poławiac duże ryby ciężkimi przynętami niezbyt dużymi nawijakami .
ładowanie się w ciężkie kołowrotki ma jedynie sens przy celowym i regularnym poławianiu b.dużych ryb. W pozostałych sytuacjach należy z dystansem podchodzić do tego typu teorii. Kierujmy sie również naszą wygoda bo w chwili kiedy wedkarstwo stanie się męczące w złym znaczeniu to należy zrezygnować. Tak że uważam że decydujące znaczenie w wyborze kołowrotka ma jego waga, trwałość jak równiez jego wygląd (dla kupującego) niż teoria o dedykowaniu do poszczególnych ryb czy przynęt gdyż dojdziemy do tragikomicznej sytuacji że będziemy targać kilka czy nawet kilkanaście wędek bo każda jest do innej ryby.
Oczywiście czytajmy opinie o danych kołowrotkach żeby nie władować w gu... . A potem kierujmy się rozsądkiem a nie jakimiś dziwnymi teoriami.
Marek
Okumy nie znam to i sie nie wypowiem na jej temat.
Ale moim zdaniem teoria mówiąca że małe kołowrotki to tylko do połowu małych ryb jest co najmniej wielokrtotnie powtarzaną bujdą. Spokojnie da sie poławiac duże ryby ciężkimi przynętami niezbyt dużymi nawijakami .
ładowanie się w ciężkie kołowrotki ma jedynie sens przy celowym i regularnym poławianiu b.dużych ryb. W pozostałych sytuacjach należy z dystansem podchodzić do tego typu teorii. Kierujmy sie również naszą wygoda bo w chwili kiedy wedkarstwo stanie się męczące w złym znaczeniu to należy zrezygnować. Tak że uważam że decydujące znaczenie w wyborze kołowrotka ma jego waga, trwałość jak równiez jego wygląd (dla kupującego) niż teoria o dedykowaniu do poszczególnych ryb czy przynęt gdyż dojdziemy do tragikomicznej sytuacji że będziemy targać kilka czy nawet kilkanaście wędek bo każda jest do innej ryby.
Oczywiście czytajmy opinie o danych kołowrotkach żeby nie władować w gu... . A potem kierujmy się rozsądkiem a nie jakimiś dziwnymi teoriami.
Marek
Cały swój wywód opierasz na stosunku kołowrotek -ryba.
Według mnie o wiele ważniejsza jest relacja kołowrotek -przynęta
Hol ryby to kilka minut jeśli wędkarz nie popełni błędu nic się nie stanie ale prowadzenie ciężkich przynęt,często agresywnie i w ostrym nurcie rzeki ( gdzie kij trzeszczy i boli przedramię) to dla kołowrotka który służy u aktywnego wędkarza dziesiątki godzin tygodniowo.Jak je wytrzyma to wytrzyma i te kilka czy kilkanaście holi jakie się w tym czasie zdarzą.
Dorzucę tutaj szczyptę praktyki. Wczoraj Okuma Trio po godzinie na lekkim mrozie zaczęła się cofać przy podbieraniu esoxa, musiałem rotor trzymać palcem i dopiero wtedy udało się wyjąć rybę. Przy drugiej sztuce było identycznie i podczas prowadzenia przynęty też się cofał rotor. Podobne zjawisko występuje w większości kołowrotków z łożyskiem oporowym, wystarczy mgła, mróz, deszcz i nawalają młynki. Dziś katowałem najmniejszego Spro Blue Arc 9100 i ani nie jęknął przy tej pogodzie.
Pozdrawiam.
(2012/12/09 22:16)(2012/12/09 22:37)
Cały swój wywód opieram na fakcie że przez ponad sześć lat nie udało mi się zajechać jednego jedynego kołowrotka w rozmiarze 2500. a nie na jakichś stosunkach.
Nie wiem w jakich warunkach łowisz ale u mnie główka najmniejsza jaką stosuję to 12 gram i jest to rzadkość jak ją zakładam bo zwykle minimum to 25 a są dni że mniej jak 35 nie jest w ruchu. łowię głęboko i bardzo głęboko, nie używam żyłek tylko plecionek
Wiec odpowiedz mi na dwa pytania.
Co to za niezniszczalna maszyna.
I jak często łowisz ile np ile razy w tygodniu bo to tez jest ważne czy kołowrotek używany 6 razy w roku czy 6 razy w tygodniu.
Nie pamiętam żeby ktoś tu na forum napisał kiedykolwiek że używa do spinningu przez 6 lat jak to napisałeś "jednego jedynego kołowrotka".Mam na myśli wędkarzy którzy łowią,często i długo.
stradic fb
nie mam szans łowić kilka razy w tygodniu niestety. Zaliczam około 50 kilka dni w roku na wodą .
plus jakięś wyjazdy ale to już całkiem inny sprzęt i lód ale tak samo to juz inny sprzęt.
stradic fb
nie mam szans łowić kilka razy w tygodniu niestety. Zaliczam około 50 kilka dni w roku na wodą .
plus jakięś wyjazdy ale to już całkiem inny sprzęt i lód ale tak samo to juz inny sprzęt.
oczywiście nie znaczy to że łowię tylko jednym kijem i jednym kołowrotkiem.
Więc sam sobie odpowiedziałeś.
Czyli powiedzmy że tego kołowrotka używasz przez 15 dni w roku po przykładowo 10 godzin.
To daje przez 6 lat 90 dni i 900 godzin.
Nie oszukujmy się 900 godzin to nie jest żaden wyczyn jak na kołowrotek a rozmawiam tu wieloma kolegami którzy "wyrabiają" tyle lub dużo więcej rocznie a to zmienia postać rzeczy.