Odcinek specjalny lub NK

/ 9 odpowiedzi

Witam

Jaka jest szansa na utworzenie odcinka specjalnego lub chociaż no kill na rzece. Gdzie trzeba się udać i z kim rozmawiać? W centralnej Polsce nie ma żadnego odcinka specjalnego. Sa na Sanie,Dunajcu i Czarnej Przemszy. Mógłby to być OS muchowo-spinningowy.

Robert

Pitusek


Oj kolego,trudne pytanie zadałeś. Jak widzisz od dawien dawna są mądrzy na tym portalu ale tylko w sprawach błachych lub SRAPROWYCH. Teraz masz szansę bo jest świeżo po wyborach. pewnie ktoś odpowie kto jest w temacie. Na marginesie,co to za woda? (2013/10/29 18:02)

brt3


To rzeka Pilica w okolicach Tomaszowa Maz. Ciężki temat to będzie ale jak to mówią " w kupie siła"  (2013/10/29 18:57)

Artur z Ketrzyna


Witam

Jaka jest szansa na utworzenie odcinka specjalnego lub chociaż no kill na rzece. Gdzie trzeba się udać i z kim rozmawiać? W centralnej Polsce nie ma żadnego odcinka specjalnego. Sa na Sanie,Dunajcu i Czarnej Przemszy. Mógłby to być OS muchowo-spinningowy.

Robert


Pierwsze to kto jest uprawnionym do rybactwa?
Jak PZW, i jesteś jego członkiem. To na zebraniu składasz taki wniosek. On jest przedyskutowywany i głosowany. Jak przejdzie wiekszościa głosów to taki wniosek idzie do okręgu. I tam na zebraniu delegatów go przedyskutują (co o tym myślą przedstawiciele innych kół). I głosowanie...

Tyle że na rzece robić odcinek specjalny, czy no kil. To troszkę bez sensu. tam ryby migrują. I jak rybka popłynie gdzie będą inne zasady to zostanie wyłowiona. Dodatkowo rybacy, dla nich nie ma no kil, chyba że w regulaminie tego łowiska był by zapis o zakazie połowu na narzędzia rybackie. Ale znów jak wyżej. Ona popłynie niżej lub wyżej i tam sieć będzie czekać... (2013/10/29 19:17)

brt3


Ale Pilica to nie jest woda do rybaczenia:)Tam nikt na sieci nie łowi. Dodatkowym atutem jest to iż jest ona zamknieta z obu stron. W górze tama Zalewu Sulejowskiego a kilka km.niżej kolejna tama. Nie ma mozliwości migracji. Wodą zawiaduje PZW. Takie akcje z powodzeniem działaja na Sanie i Dunajcu. Byłem-widziałem.

Dziękuję za odpowiedz

(2013/10/29 19:34)

leleon


Cześć!Jak się domyślam ten odcinek, o którym piszesz nie jest wodą górską. To niestety utrudnia sprawę, ponieważ wszyscy grunciarz, koszyczkowcy itp. podniosą larum, że zabiera im się wodę. OS-y, które wymieniłeś powstały na rzekach pstrągowo-lipieniowych, a to zupełnie inna bajka. Mimo wszystko życzę powodzenia i trzymam kciuki. Ciekaw jestem co z tego wyniknie. (2013/10/30 11:44)

Artur z Ketrzyna


Ale Pilica to nie jest woda do rybaczenia:)Tam nikt na sieci nie łowi. Dodatkowym atutem jest to iż jest ona zamknieta z obu stron. W górze tama Zalewu Sulejowskiego a kilka km.niżej kolejna tama. Nie ma mozliwości migracji. Wodą zawiaduje PZW. Takie akcje z powodzeniem działaja na Sanie i Dunajcu. Byłem-widziałem.

Dziękuję za odpowiedz


Powiem tak wprowadź taką idee i nic więcej nie będzie trzeba;

 "Dziś wypuszczam nie wymiarową, jutro łapię medalową."

Mówisz zamknięta tamami. Rozumiem małymi elektrowniami. Tak więc cię zmartwię, takie tamy to nic dobrego, jak nie mają przepławek. Ich turbiny niszczą ryby, które słuchają się zewu natury i próbują migrować. No i zmieniają jej naturalny ekosystem, osady zbierają się na dnie, woda staje się cieplejsza, itd.

Są limity i wymiary ochronne (można je lekko zaostrzyć w razie potrzeby odbudowy populacji, regulamin łowiska). Tak więc prowadząc racjonalna gospodarkę możesz utrzymać populacje ryb w zdrowym stanie.
Po drugie, często w ten sposób (tamy, bez przepławek) odcina się ryby od naturalnego tarliska, tak więc bez zarybień uzupełniających może się nie da...
Możecie w kole porozmawiać i przy współpracy z okręgiem pozyskać dodatkowe środki na to łowisko, nie uszczuplając budżetu PZW...
 W jaki sposób? Proste, tylko trzeba troszkę inicjatywy i dobrego zarządu w kole...

Ja będziesz tym zainteresowany to może coś więcej napisze. (pisałem już o tym..., ale mogę powtużyć) (2013/10/30 12:55)

przemluk


Odcinek jest od góry zamknięty zaporą, u dołu jazem, w sumie łatwy do upilnowania, dojazd łatwy z powodu trasy  i łatwy dojazd. Rybka dzieki regularnemu zarybianiu ma szansę się utrzymać. Można by spróbować licencjonowany odcinek, oczywiście zawsze larum się podniesie, ale poniżej odcinka ryba będzie spływała z odcinka więc coś daje się na zewnątrz. Na wszystkich OS były płacze i lamenty jednak po pewnym czasie skorzystali na tym okoliczni mieszkańcy, sklepy, usługi dla turystyki. W naszym regionie byłby to dodatkowy magnes do przyjazdu gości z Łodzi, Warszawy, Kielc, Radomia, Częstochowy, wszędzie około 100 km z dobrym dojazdem max 1,5 godziny. Potencjał jest i szansa też. Wielu wolałoby zapłacić więcej żeby mieć więcej bo niestety ani kontrola ze strony PZW ani zarybianie nie są na poziomie wystarczającym. Popieram z całego serca takie rozwiązania (2013/10/30 18:23)

Mietusik


Inicjatywa kolegi Pawła, Roberta i wszystkich kolegów z Tomaszowa bardzo fajna. Piękny odcinek rzeki i możliwości ogromne (tak jak rybki), tylko..... z tą komercją to bym nie przesadzał... (2013/10/30 23:14)

pawelz


Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na pewno nie tworzylbym OS'u na calym odcinku od Zalewu do Jazu. Paradoksalnie, z powodu o ktorym pisal Artur. Ryba migruje i argumentem przetargowym moze byc fakt, ze nadwyzki ryb z gory beda wczesniej czy puzniej splywac w strone jazu. Tak wiec i dolny odcinek skorzysta na tym. Podobnie z ochrona. Pilnujac OS'u straznicy mogliby dolozyc te 3 km i skontrolowac dol. (2013/10/31 10:03)