http://allegro.pl/zestaw-trython-feeder-390-sprintess-8-lozysk-i2891874320.html
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
a co polecasz w tej cenie?
chodzi mi o zestaw
hefeed8 jak byś mógł spróbuj mi też coś doradzić . Jeśli masz czas
Kolego a czemu ma służyć wyważanie federa kołowrotkiem?Chyba że łowisz z ręki?
wody stojące
a jaki stosunek wagi powinnien byc do dobrego wywazenia wedka1:1,5 kolowrotek a moze wiecej ? czy to nie dziala bo roznie wedki maja ulozony ciezar?
Jak oprzesz taki ciężki kij z tak lekkim kołowrotkiem o podpórkę to przy braniu ryby 30 cm przeważy go ona i wpadnie do wody.Kołowrotek ma przycicnąć dolnik do gleby.
Każdy zestaw powinien być w miarę wyważony,kupuję zestaw na lata i ma być dobry.
Oczywiście to tylko moje zdanie.Kolego chyba Ci się coś pomyliło z wędkę spiningową.
Łowię deliktanym pickerowym kijem Silstar Royal Class Multi Tip 270 cm (cw ok. 20 gram) od 1996 roku i dopóki mi się nie rozpadnie ze starości, nie zmienię go na nic innego. Picker to esencja finezji - na jeziorze tylko najdelikatniejsza szczytówka (szukaj szklanych), żyłka 0,14, żadnych koszyków zanętowych, tylko oliwka max 10 gram i masz najczulszy zestaw, jaki sobie mozna wyobrazić. Na taki zestaw łowie z powodzeniem ryby grubo powyżej 2 kilogramów (leszcze, karasie, liny), zdarzyła mi się kiedyś nawet tołpyga 9,85 kg. Kluczowy w takiej sytuacji jest doskonały, płynnie działający hamulec w kołowrotku (używam Browninga Syntec i nigdy mnie nie zawiódł). Wiadomo, że na rzece z zawadami trzeba mieć coś silniejszego, ale nie pozbawiaj się chłopie przyjemności z wędkowania...
(2012/12/26 16:18)Łowię deliktanym pickerowym kijem Silstar Royal Class Multi Tip 270 cm (cw ok. 20 gram) od 1996 roku i dopóki mi się nie rozpadnie ze starości, nie zmienię go na nic innego. Picker to esencja finezji - na jeziorze tylko najdelikatniejsza szczytówka (szukaj szklanych), żyłka 0,14, żadnych koszyków zanętowych, tylko oliwka max 10 gram i masz najczulszy zestaw, jaki sobie mozna wyobrazić. Na taki zestaw łowie z powodzeniem ryby grubo powyżej 2 kilogramów (leszcze, karasie, liny), zdarzyła mi się kiedyś nawet tołpyga 9,85 kg. Kluczowy w takiej sytuacji jest doskonały, płynnie działający hamulec w kołowrotku (używam Browninga Syntec i nigdy mnie nie zawiódł). Wiadomo, że na rzece z zawadami trzeba mieć coś silniejszego, ale nie pozbawiaj się chłopie przyjemności z wędkowania...