lukasz2223
Żeby nie odbiegać od tematu,- wypróbowałem kilka nozy ,bardziej scyzoryków od tych z reklamowych banerów przez noże rapali do filetowania i dotarłem do sog-a
Drugi rok leci jak używam SOG Trident tanto i w pracy i przy domu czasami i zawsze wrzucam go do torby którą z kolei wrzucam do schowka na łódce.Zawsze staram się miec w "rybnym" samochodzie w schowku jeszcze multitoola i tutaj mam stanleyowskiego i sprawdza sie na rybach,grzybach etc. Tego pierwszego szczerze polecam,mimo sredniej ceny.Jak mam kupic scyzoryk raz w roku i bawić się w ostrzenie,w to żeby nie pordzewiał jak zapomne wyjac z łodki to wole kupic raz i mieć gwarancje na lata.Oczywiscie podobnych do tego jest całe mnóstwo ale wszystko według upodobania.Napewno nigdy już nie kupie scyzoryka ani noża z pseudo piłka do cięcia lin.Fajna sprawa ale jak chce przekroic bułke czy pomidorka albo naciąc kiełbaske to więcej to wszystko szarpie albo dłuzej kroje,żeby nie poszarpac :)Dobry nóż to ostry nóz jak mawiał dziadek :)
(2012/12/25 22:45)