Nowa ustawa o rybactwie śródlądowym - bezsensowne

/ 77 odpowiedzi / 3 zdjęć
nowela_ustawy_o_rybactwie_z201
psr_omowienie_noweli_ustawy.pd

Po nowelizacji ustawy z dnia 24 września 2010 r. „ o rybactwie śródlądowym" (Dz. U. nr 200 poz. 1322), która weszła w życie z dniem 27 listopada 2010 r., zwiększył się katalog wykroczeń, jakie może popełnić wędkarz.
Najważniejsze z nich to:
 nieposiadanie zezwolenia do wędkowania,
 nieposiadanie dokumentów uprawniających do wędkowania przy sobie,
 wprowadzanie ryb z innych wód (uwaga: ryby przeznaczone na przynętę muszą być złowione w łowisku w trakcie wędkowania),
 brak dokumentów (przy sobie)
 nieprzestrzeganie wymiarów ochronnych,
 nieprzestrzeganie okresów ochronnych,
 nieprzestrzeganie limitów połowowych,
 brak utrzymania czystości na stanowisku,
 brak wpisu do rejestru ryb,
 brak rejestracji lub nieczytelne oznakowanie środków pływających służących do połowu ryb,
 brak sprzętu ratunkowego na środku pływającym służącym do połowu ryb,
 nieprzestrzeganie uchwał Zarządu Okręgu opublikowanych w zezwoleniu do wędkowania.
Za niektóre wykroczenia rosną wysokości mandatów - m. in.:
 połów ryb niewymiarowych - od 200 zł wzwyż,
 połów ryb podrywką niezgodnie z przepisami - od 200 zł wzwyż,
 połów ryb więcej niż dwiema wędkami - od 200 zł wzwyż,
 połów ryb w odległości mniejszej niż 50 m od urządzeń hydrotechnicznych - od 200 zł wzwyż.
Odmowa przyjęcia mandatu powoduje, że funkcjonariusz zatrzymuje przedmioty i dokumenty, a sprawę kieruje do sądu.
Sąd uznając winę musi orzec przepadek sprzętu, zatrzymanie dokumentów na co najmniej rok oraz karę dodatkową w postaci grzywny oraz nawiązki (w wysokości 20-krotnej wartości zabezpieczonych ryb). Ponadto orzeka o podaniu orzeczenia o ukaraniu do wiadomości publicznej na koszt ukaranego.

W ZAMIAN TEGO NASI WĘDKARZE CHCĄ PODAWANIA DOKŁADNYCH DAT ZARYBIANIA POSZCZEGÓLNYCH ZBIORNIKÓW ,A NIE JA TO DO TEJ PORY SIĘ ODBYWAŁO ,CZYLI DO PRYWATNYCH STAWÓW !!!!

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty

Romuald55


Informuje kolegę,że dla dobra powiększenia populacji ryb,zwłaszcza karpi,celowo ukrywamy czas i miejsce zarybiania.Ryby nauczone że dostają gotowy pokarm a nie muszą go zdobywać mogą być wyłowione wszystkie,no zdecydowana większość przez kolegów wędkarzy.Społeczna Straż Rybacka nie jest w stanie stać i pilnować limitów połowów.To są ludzie kórzy społecznie pełnią swoją służbę.Natomiast oskarżanie bez konkretnych dowodów,że ryby zamiast do wód PZW trafiają do stawów prywatnych może Kolegę kosztować wiele nieprzyjemności.Radzę uważać na słowa. (2011/02/22 14:09)

pawelz


A moze zamiast ukrywac takie informacje, lepiej byloby zakazac lowienia w takich miejscach np. przez tydzien. I walic mandaty za lamanie tego zakazu.
Utajniajac czas i miejsce zarybien, jedynie sciagacie na siebie podejrzenia, czy takie sa przeprowadzane wogole. I nie ma sie co dziwic ludziom, skoro nad woda mamy to co mamy. Jak czytam np. u siebie ile i czego wpuscili do wody na ineteresujacym mnie odcinku, tez zaczynam watpic czy aby te ryby na pewno do wody trafily. Bo jak inaczej wytlumaczyc ciagle zarybianie np. kleniem i zlowienie 2 ryb w ciagu roku przez 3 muszkarzy. Moze i nie umiemy lowic, moze sie nie zdarzylo, ale wystarczy pogadac z innymi i spytac o klenia ponizej zalewu. Brak, taka pada odpowiedz. Ale ciagle sypia !!!. (2011/02/22 15:29)

u?ytkownik32263


Roumald55 ja nie widzę nic złego w tym , ze koło informuje o dokładnym terminie zarybień. Zresztą taki system jest wprowadzony w moim kole KM Toruń i nikt na niego nie narzeka. Ba nawet jest na stronie koła informacja kiedy takowe zarybienie będa i wędkarze są zapraszani do pomocy. I ten system sprawdza się co widać po łowiskach będących pod kuratelą koła, jest po prostu dużo wiecej ryby. Ale żeby miało to sens to nie mozna zarybiać takimi gatunkami jak karp bo faktycznie jest to głupia ryba i łatwo ją potem wyłowić. A jak już zarybiać nim, czego jestem totalnym przeciwnikiem bo to jest w naszym klimacie szkodnik, to robi się to w zimę pod lodem. Proste i bardzo skuteczne rozwiazanie. Tylko trzeba mieć myślących ludzi w kole a nie bezmózgich debili. (2011/02/22 15:42)

u?ytkownik32263


Serdecznie przepraszam Kolegę za pomyłkę. Powinno być Romuald55, ale jak sie człowiekowi spieszy to czasem są pomyłki;) (2011/02/22 15:44)

jurek


Niestety taka jest Ustawa i trzeba Nam ja przestrzegać , tak samo , jak to................... że ślimak jest rybą
(2011/02/22 17:02)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

bluehornet


Niestety taka jest Ustawa i trzeba Nam ja przestrzegać , tak samo , jak to................... że ślimak jest rybą

W dodatku według  przepisów unijnych - rybą śródlądową  ( sic ) !!! (2011/02/22 21:20)

karlik


Niestety taka jest Ustawa i trzeba Nam ja przestrzegać , tak samo , jak to................... że ślimak jest rybą

W dodatku według  przepisów unijnych - rybą śródlądową  ( sic ) !!!

Ponoć nawet  pływajaca (2011/02/22 21:35)

sium


Ślimaki to akurat zasługa Francuzów....mnie w tej ustawie martwi tylko jedno....mianowicie wpisywanie ryb w rejestr w pewnych okolicznościach, bo często ten przepis jest nadinterpretowany przez służby. Ale do rzeczy. Często ze znajomymi wędkarzami trenujemy przed zawodami na danym łowisku. Łapiemy ryby na wynik, nie do zabrania, ale żeby zważyć, trzeba trzymać w siatce, a wg. regulaminu każda sztuka nie wypuszczona zaraz po złowieniu winna być wpisana pomimo tego, że po ważeniu i tak trafią do wody. O ile oficjalne zawody kierują się swoimi prawami i tam nie trzeba mazać w książeczce, o tyle podczas treningu czy nawet łapania dla przyjemności i chęci sprawdzenia się, wszystko co w siatce ma być w książeczce (o ile płotka nie stanowi problemu, o tyle zdarzają się tzw. bonusy). Jak więc mam robić sobie turę sprawdzającą, jak praktycznie po każdej większej sztuce muszę przerwać i szrajbować miarę itd? Jeśli ktoś próbował szybkościowego robienia wyniku wie, że to jest praktycznie nie możliwe - liczy się czas - jak są brania korzystasz. O ile w ubiegłym roku zwykle dyskusja ze strażnikami miała jakiś sens i spotykała się ze zrozumieniem, o tyle w tym roku było już ciężko, bo właśnie te "2 stówki i więcej" to jakieś konkretne pieniądze dla związku i bynajmniej nie małe dla mnie. Jestem za ochroną wód, bo to służy nam wszystkim. Zaostrzenie przepisów jest jak najbardziej słuszne (swoją drogą legalizacja podrywki to dla mnie nonsens i pole do nadużyć, a gumofilce i tak będą targać karaski ze stawu w miejsce gdzie ich nie ma), ale...no właśnie, czasami nie ma czasu wpisywać, i tu mój apel do strażników, bądźcie ludźmi, takiego wędkarza na prawdę nie trudno odróżnić od reszty. W najgorszym przypadku każcie zważyć i wypuścić na waszych oczach, to jest jakieś rozwiązanie. Swoją drogą ilu z was widziało kłusola czy innego zapominalskiego z wagą wędkarską i ile osób tłumaczy się w ten sposób?....Pozdrawiam i otwartego umysłu życzę.  (2011/02/23 19:48)

jurek


Oczywiście , że się z Tobą zgodzę i pewnie inni społeczni strażnicy też , ale PSR ----- z nimi już nie ma żartów , choć jeszcze nie mają rozporządzenia , aby karać z nowej Ustawy .

I jeszcze jedno ten mandat w kwocie 200 złotych nie idzie do PZW tylko do budżetówki ( bo za co PSR ma na pensje ??? )
(2011/02/23 20:02)

krzychu64


Oczywiście , że się z Tobą zgodzę i pewnie inni społeczni strażnicy też , ale PSR ----- z nimi już nie ma żartów , choć jeszcze nie mają rozporządzenia , aby karać z nowej Ustawy .

I jeszcze jedno ten mandat w kwocie 200 złotych nie idzie do PZW tylko do budżetówki ( bo za co PSR ma na pensje ??? )

Witam
Kasa za każdy mandat trafia na konto danego Urzędu Wojewódzkiego.

Pozdr. (2011/02/23 20:38)

kazik


Kolego ,,sium’ podczas treningu sam widzisz jak Ci ryby wchodzą i nie musisz je trzymać w siatce . Ja na przykład przy takim łowieniu wcale nie trzymam siatki , a tylko wypuszczam .

Po drugir ryby niewymiarowe przecież nie podlegają braniu ich do wyniku i tak zwane bonusy niewymiarowe powinny pójść do wody . Kolego co Ty chcesz naruszać RAPR i tworzyć go pod potrzeby treningów , lub zawodów . A tak na koniec jeżeli wchodzi większość bonusów to czasami szkoda czasu i raczej łowienie wyczynowe nie nastawia się na łowienie ich .

Co do tego nowego RAPR to zauważyłem brak zapisu że można tylko łowić na wodach górskich  na przynęty sztuczne , i brak określenia  swobodnego dostępu do  wód PZW .

(2011/02/24 06:11)

jurek


Jak zwykle Kaziu masz rację , oni popełnili niedopatrzenie z którego wynika , że możesz łowić na robala , ale szybko pewnie się zweryfikują w mądry dla nich sposób , że inna Ustawa tego zabrania ( ale na razie to walnęli byka i to nie pierwszy raz , na swoją niekorzyść ) ...tylko wędkarze są zdezorientowani , bo nie wiedzą , jak mają robić
(2011/02/24 11:42)

sium


Kolego ,,sium’ podczas treningu sam widzisz jak Ci ryby wchodzą i nie musisz je trzymać w siatce . Ja na przykład przy takim łowieniu wcale nie trzymam siatki , a tylko wypuszczam .



Jak zatem ustalasz wynik.....bo ja nie lubię robić czegoś na oko

Po drugir ryby niewymiarowe przecież nie podlegają braniu ich do wyniku i tak zwane bonusy niewymiarowe powinny pójść do wody . Kolego co Ty chcesz naruszać RAPR i tworzyć go pod potrzeby treningów , lub zawodów . A tak na koniec jeżeli wchodzi większość bonusów to czasami szkoda czasu i raczej łowienie wyczynowe nie nastawia się na łowienie ich .

Nie wspomniałem nawet słowem o nie wypuszczaniu ryb nieregulaminowych...mijało by się to z celem ważyć sztuki, które nie są kwalifikowane do ogólnego wyniku. Poza tym, nie raz byłem świadkiem i doświadczyłem na własnej skórze, że czasami pomimo nastawienia na płoć, podchodzi leszcz, jaź, kleń i to z goła inna wagowo ryba. Łowię i trenuję na rzecei zbiorniku zaporowym, bo to właśnie tam najczęściej biorę udział w zawoach w swoim okręgu. Rrzeka to inna bajka i trzeba się spodziewać wszystkiego. Na zbiorniku nieraz na bacie miałem karpika czy ładną łopatkę (takie łowisko) To właśnie o taki bonus mi chodzi, nie mówię tu o jelcach czy centymetrowych okonkach.


(2011/02/24 19:06)

kolo205


Kolego Romuald55 jeśli  piszesz ,że celowo ukrywacie zarybienia poszczególnych zbirników i odcinków .To odpowiedz mi dlaczego My Wędkarze mamy wam sie wykazywac  za pomocą bezsensownych rejestrów połowu ?,w których wymagacie podania dokładnego miejsca i daty wędkowania. Czemu to ma służyć?  Tylko prosze Cię nie wkręcaj mi i innym czytającym ten temat ,że chodzi o zarybienia tych miejsc .Czy to czasem nie chodzi o to gdzie i o jakiej porze roku morzna wybrac sie z kolegami na pewną rybę ??? (2011/02/24 19:23)

kolo205


Kolego Romuald55 jeśli  piszesz ,że celowo ukrywacie zarybienia poszczególnych zbirników i odcinków .To odpowiedz mi dlaczego My Wędkarze mamy wam sie wykazywac  za pomocą bezsensownych rejestrów połowu ?,w których wymagacie podania dokładnego miejsca i daty wędkowania. Czemu to ma służyć?  Tylko prosze Cię nie wkręcaj mi i innym czytającym ten temat ,że chodzi o zarybienia tych miejsc .Czy to czasem nie chodzi o to gdzie i o jakiej porze roku można wybrac sie z kolegami na pewną rybę ???
(2011/02/24 19:25)

kazik


Kolego ,,sium” Podczas treningu nikt Ciebie nie zmusza do wrzucania ryb do siatki , jakie one by były. Wpisujesz tylko te które masz w siatce i podlegają do zabrania . U nas właśnie tak jest , że ryby w siatce podlegają do zabrania a nie wypuszczania i teraz jak złowisz coś podczas treningu to wypuszczasz i sprawa załatwiona . Nie musisz tego co wypuszczasz wpisywać . Jedynie same zawody różnią się tym że ryby się przechowuje w siatkach do zwarzenia , ale już są określone te siatki jakie powinny być . Właśnie do takiego przetrzymywania wielu ma pretensje , względem zawodów .  Ta ustawa głównie to nas wędkarzy traktuje jako kłusowników i to widać po tych przepisach co autor tego tematu napisał . Mniej jest poświęcone rybakom i zachowaniu się ich nad wodą , mniej jest napisane o samych kłusownikach . Po prostu Panowie to my głównie kłusujemy bo z tego wychodzi jak nas ta ustawa traktuje . Inne profesje nie mają tak wyszczególnione zakazy , zauważcie to sobie .  Głównie dlatego tak jest bo udział brali w tworzeniu tej ustawy nie wędkarze , a jak już ktoś bral to oczywiście ten co hołduje ZiW . Ja inaczej tego sobie nie mogę wytłumaczyć . (2011/02/25 06:34)

kutwa-run1


Chciałbym wrócic do tematu początkowego-przewinienia. Uważam,że będą jaja z interpretacją punktu IV.3.11 RAPR a dotyczącego ryb przeznaczonych na przynętę i zasad ich wprowadzania. Wyższa szkoła jazdy. A co ktoś powie na mrożone trupki? (2011/02/28 19:31)

kowal77


Dokładnie, potrzeba jasnej interpretacji, bo jeżeli zapis ma za zadanie eliminowanie rozprzestrzeniania się chorób ryb to powinien dotyczyć ryb przeznaczonych na przynętę zarówno żywych jak i martwych (np mrożonych) jak i ich części.
Należy zastanowić się również nad znaczeniem słowa "wprowadzone".
"..Ryby przeznaczone na przynętę mogą być wprowadzone wyłącznie do wód, z których zostały pozyskane ….”
Czy wprowadzone znaczy użyte jako przynęta, czy też raczej chodzi tu o wypuszczenie ryb pozyskanych wcześniej za pomocą podrywki a nie użytych podczas połowu w danym dniu.
Proszę o opinie. (2011/02/28 19:48)

u?ytkownik32263


Koledzy kowal77 i kutwa-run1 macie rację, że przepis ten może wprowadzić niepotrzebne zamieszanie bo jest nieprecyzyjny. Orginalnie miało chodzić o żywe ryby łapane na podrywkę lub wędkę natomiast tego nie połączono i zawsze może znaleźć się jakiś upierdliwy strażnik mogący przyczepić się, że łapię np. na mrożone uklejki. Tylko tu mamy niepodważalny argument. Ryby mrożone są praktycznie wysterylizowane, nie zawierają praktycznie jakichkolwiek bakterii. I tym można się podpierać w razie czego. Ale mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie spotkać się z taką sytuacją. (2011/02/28 23:04)

radekszumocki


Kolego Kolo jeżeli byłeś świadkiem wpuszczania narybku przeznaczonego do zarybienia wód PZW do stawów prywatnych to jest to kradzież i powinna być  natychmiast zgłoszona do prokuratury ,natomiast proszę  zauważyć jak  zachowują się się wędkarze gdy woda z rzek zalewa stawy hodowlane i ryba idzie do rzeki eldorado i żeś [rzeka Lubica w Gubinie], to jest naturalne zarybienie. Na jeziorach jest podobnie niech wędkarze dowiedzą się że nastąpiło zarybienie biczują wodę dopóki spławiki nie przestaną drgać taka jest natura niektórych naszych kolegów a na wodę wypływają na wszystkim co unosi się na wodzie.Uczestniczę w zarybieniach na swoim terenie i oświadczam że narybek trafia do wód PZW. POZDRAWIAM.
(2011/03/01 08:00)

kutwa-run1


Próbowałem znaleśc interpretację tego przepisu ale nigdzie nie znalazłem. Szukałem nawet na stronie PZW- też nie ma. A gdzie jak gdzie ale PZW powinno to wyjaśnic i tłustym drukiem umieścic na swoich stronach. Ja osobiście przewiduję sporo kłopotów, jak napisał kolega KOWAL 77, z samym pojęciem WPROWADZAC. Z tym mrożonym trupkiem to był żart, chociaż jak znam życie, a trochę znam, to........ (2011/03/01 11:38)

radekszumocki


Natomiast koledzy wracając do samej ustawy macie rację ona jest w pewnym sensie martwa, ponieważ  brakuje do niej przepisów wykonawczych, czekamy nadal na nie ,tak to już jest z tym prawem u nas.POZRDAWIAM.
(2011/03/01 17:58)

Rufin



Po nowelizacji ustawy z dnia 24 września 2010 r. „ o rybactwie śródlądowym" (Dz. U. nr 200 poz. 1322), która weszła w życie z dniem 27 listopada 2010 r., zwiększył się katalog wykroczeń, jakie może popełnić wędkarz.
Najważniejsze z nich to:

 brak sprzętu ratunkowego na środku pływającym służącym do połowu ryb,






Czy ktoś się może wie,czy ustawodawca określił się -co to jest sprzęt ratunkowy?Czy to musi byc np.koła z jakimś atestem,czy mogę na pontonie miec kolo czy jakiś inny sprzęt wykonane własnoręcznie?Proszę o odpowiedz,jeżeli ktoś wie. (2011/03/01 19:50)

radekszumocki


Kolego urządzenie pływające przeznaczone do wędkowania na śródlądowych wodach powierzchniowych jest statkiem w rozumieniu ustawy o żegludze śródlądowej[art.5ust.1pkt1 ust.o żegludze śródlądowej] i ta ustawa nakłada na ciebie obowiązek posiadania sprzętu ratunkowego[kamizelki ratunkowe, koło ratunkowe] w przypadku używania zaburtowego silnika spalinowego także gaśnicy .Koledzy nasza nowa ustawa posiłkuje się właśnie wybranymi zagadnieniami z ochrony środowiska ,prawa wodnego itp.Sam osobiście dobrze pływam ,ale na łodzi mam kapok bo tak nakazuje zdrowy rozsądek. Z Policją Wodną w tym zakresie nie ma dyskusji.POZDRAWIAM.
(2011/03/01 20:47)

perwer


Co do zarybień prywatnych z naszych funduszy juz słyszałem kilkakrotnie.W moim kole prawdopodobnie(co znaczy nie napewno) dzieje sie to co roku.Jak jest naprawde nie wiem,ale za dużo poważnych ludzi o tym gada i za dużo mamy znajomych z PZW żeby nic na rzeczy nie było.Ja nikogo nie oskarżam  i mam to gdzieś,bo na zebraniach u nich jest litr na głowe i w dupie maja nasze opinie a ja sie będe przejmował .Strażnika pijanego bronią ,a za inne sprawy...Panowie na jakim świecie żyjecie..Ktoś napisał o prokuraturze,koledzy kto będzie sie po sądach i prokuratorze szlajał za nie osobistą sprawą?Wiecie ile to kosztuje zdrowia,trzeba miec dowody,świadkowie,kto wam bedzie coś do prokuratury zgłaszał? ,media to jeszcze ale dla nich jak nie ma krwi w temacie, to nie temat..Tyle ile jest wędkarzy ,tyle jest przekrętów o których nawet nie mamy pojęcia.Może właśnie w tej chwili gdzieś w  odziale PZW defraudują kase,może inne przekręty,a może jest czysto i wszystko ok ,w co można uwieżyc jak sie jest naiwnym.Jak powinien wyglądac regulamin i zarybienia nie wypowiadam sie bo nie ma po co,możemy tutaj na forum najwspanialsze rzeczy wymyślic  a i tak w dupie to ma każdy kto takiego forum nie czyta,a jak czyta to sie tylko uśmieje pod nosem naleje kielicha i naciśnie back space.   (2011/03/01 21:21)