Mucha, nauka, pomoc, rady, porady

/ 4 odpowiedzi
Witam woj. pomorskie mała rzeka pstrąg, lipień , chciałbym nauczyć się wędkować metodą muchową lecz nie znam żadnego muszkarza ...niestety... i tu pojawiają się moje pytania czy myślicie że samemu bez porady, żadnego pokazania na żywo co gdzie i jak człowiek jest sam w stanie nauczyć wędkować metodą muchową ? co najwyżej korzystając z literatury, filmów, jeśli tak to jakim rodzajem muchy, jaki sprzęt na początek ile to mniej więcej będzie kosztować itp. itd. Pozdrawiam  
patryk200


Jak zaczynałem przygodę z muchami to bez żadnej pomocy. Tylko poczytałem na necie kilka forów i wybrałem się do sklepu a później na rzekę. Na sam początek proponuje żebyś zaczął o/6d metody żyłkowej. I kup sobie wędkę 2,75 5/6 kołowrotek jakiś najtańszy i sznur i kilka muszek ale najpierw idź nad rzekę podnieś kilka kamieni i zobacz jakie występuje tam robactwo i dopiero możesz kupić muszki. Myślę że max powienno cię to wynieść 220zł (2013/04/26 17:43)

u?ytkownik162240


jezeli chodzi o nauke rzucania mucha proponuje ci youtuba tam znajdziesz filmy jak zaczynac  przygode z mucha tez tak zaczynalem , a na muche bierze wszystko kolego  (2013/09/26 20:55)

michal180183


Ja swoją przygodę zacząłem od wizyty w bibliotece i wypożyczenia dwóch książek mianowicie "Wędkarstwo muchowe" Józefa Jeleńskiego i książkę o tym samym tytule Adama Sikory. Myślę że książki te odpowiadają na większość podstawowych pytań początkującemu muszkarzowi. Teoria teorią ale potrzebna jest też praktyka więc odwiedziłem You Tuba i odnalazłem filmiki z nauką rzutów prowadzoną przez angielskiego muszkarza (niestety nie pamiętam nazwiska) Po obejrzeniu filmów wybrałem się nad rzeczkę w celu nauki. Powiem że pierwszego dnia udało mi się nawet fajnie porzucać ;) no i złowiłem pierwszego w życiu klenika :) Nigdy nie znałem żadnego muszkarza więc wszystkiego uczę się sam. W tej chwili jakieś wyniki są ;) Czy wszystko robię dobrze , czy nabrałem złych lub dobrych nawyków to okaże się dopiero jak będę miał okazję zobaczyć profesjonalistę w akcji. Na pewno można mieć jakieś wyniki ucząc się samemu. (2013/11/21 08:25)

Pawel19777


Ja swoją przygodę zacząłem od wizyty w bibliotece i wypożyczenia dwóch książek mianowicie "Wędkarstwo muchowe" Józefa Jeleńskiego i książkę o tym samym tytule Adama Sikory. Myślę że książki te odpowiadają na większość podstawowych pytań początkującemu muszkarzowi. Teoria teorią ale potrzebna jest też praktyka więc odwiedziłem You Tuba i odnalazłem filmiki z nauką rzutów prowadzoną przez angielskiego muszkarza (niestety nie pamiętam nazwiska) Po obejrzeniu filmów wybrałem się nad rzeczkę w celu nauki. Powiem że pierwszego dnia udało mi się nawet fajnie porzucać ;) no i złowiłem pierwszego w życiu klenika :) Nigdy nie znałem żadnego muszkarza więc wszystkiego uczę się sam. W tej chwili jakieś wyniki są ;) Czy wszystko robię dobrze , czy nabrałem złych lub dobrych nawyków to okaże się dopiero jak będę miał okazję zobaczyć profesjonalistę w akcji. Na pewno można mieć jakieś wyniki ucząc się samemu.



Również uczyłem się sam co ważniejsze włąsnie na rzekach pomorskich:)
 no i muszki też sam kręcę:) w Tobie siła
 pozdrawiam (2013/11/29 19:16)