To nieetyczne. Ochotka cierpi. Pomyśl jak wyglądają jej ostatnie chwile przed śmiercią.
To nieetyczne. Ochotka cierpi. Pomyśl jak wyglądają jej ostatnie chwile przed śmiercią.
Kolego Stahu, to jest chyba ironia...
Martwa ochotka wypływa na powierzchnię.Jaki to skutek mówić nie trzeba.Zamiast utrzymać rybę nad dnem w miejscu łowienia rozprasza ją.Jokersa zawiniętego w gazetę i w wilgotną ścierkę ,w chłodnej piwnicy lub lodówce,można przetrzymać przez okres ok 2 tyg.W zimie nie należy rozpraszać całej porcji jokersa lecz tyle ile się zużyje do nęcenia.Ok 150g rozproszonej w litrze gliny czy ziemi,podawany zanętnikiem wystarczy na parę godzin łowienia.Należy pamiętać że taką ochotkę trzeba na łowisku zabezpieczyć przed zamarznięciem ponieważ zamarznięta wypływa do góry.