"Mięsiarze"

/ 270 odpowiedzi
jurek


W moim Okręgu Płocko-Włocławskim obowiązuje zakaz połowu przez 2 tygodnie po zarybieniach rybami tzw jesiennymi , ale również potem pilnujemy , żeby nieetyczni wędkarze nie brali powyżej limitu . (2009/07/03 11:14)

u?ytkownik8030


U nie jak wpuszczą, to po tygodniu jest po rybie. Zamykaja na 2, 3 dni i dalej targać! (2009/07/03 13:50)

jurek


No to Ci współczuje Mirku ................. to tak jakby ludziska wyławiali złote monety----do oporu i bólu .........PDK. (2009/07/03 14:41)

Norbert Stolarczyk


złowić i zeżreć!!! to jest tok rozumowania "normalnych wędkarzy" hańba!!! (2009/07/03 16:45)

u?ytkownik8030


Tak norbiko1, tojest własnie podejście pewnego towarzystwa wzajewmnej adoracji o którym nawet nie chcę wspominać. Na szczęście w otwartym oknie mojej Opery, zachował sie temat który ongiś załozyłem, pod tytułem "KASZANA", gdzie opisałem pewne spektakularne metody postępowania pewnej grupki z napisami na koszulkach. Temat ten nagle został skasowany, ale twoja wypowiedź nadal wisi w mojej przeglądarce. Jest tam też moja odpowiedź na twój post. Teraz, gdy tutaj czytam twoja wypowiedź, postanowiłem wkleić moja ripostę z tamtego tematu , co niniejszym czynię, mając nadzieję, że pamietasz co tam napisałeś. Jeśli nie pamietasz, to też Mogę Ci przypomnieć. A więc moja riposta wyglądała tak:



Nie każdy karpiarz to gnida i nie każdy sportowiec to kiep. Tylko w tych środowiskach jest o wiele więcej przykładów debilizmu, jak wśród tych (jak to zapożyczyłeś z forum) normalnych wędkarzy. A normalni wędkarze to tacy, którzy nie zrobią niczego, co może zaszkodzić naturalnemu stanowi łowiska. Oczywiście i w tym środowisku jest wielu oszołomów. Tak więc ci "nienormalni", we wszystkich trzech środowiskach, myślą w ten sposób, że jedyną metodą na złowienie ryby, jest hurtowe zasyfianie wody, wspomagane sprzętem elektronicznym. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to znaczy że jest właśnie jednym z tych "speców". Osobiście ubolewam nad faktem, że nie byłem i nie jestem jakimś zapalonym fotografem, bo gdybym Ci norbiko1 pokazał fotki z tych wszystkich lat, to byś zobaczył jak wędkarz może zniszczyć wodę. I bynajmniej nie chodzi mi tu o osoby rybożerne, ale właśnie o tych największych ekspertów od N.K i C&r którzy zjadaczy ryb uważaja za przestępców. Dlatego nie jest uzasadnione nazywanie naszych wypowiedzi za wypociny, co najwyżej mozna uważać że sam sie spociłes czytając ten temat, bo podejrzewam, ze na jednej z tych fotek mógłbyś być właśnie Ty norbiko1. Można dyskutować, można przytaczać argumenty, ale nie wolno robić z kogoś idioty dla uspokojenia swego sumienia.
A dawno temu...... kiedy nasi przodkowie biegali z łukami po lasach...... kto dokarmiał ryby zanętami i kukurydzą? Ryby same się żywiły i rozmnażały. Teraz, kiedy jest nad wodami tysiące wędkarzy dziennie, a ilość akwenów się zmniejszyła, nadal nie trzeba karmić ryb, ale należy wspomagać ich liczebność prze kontrolowanie rybostanu i zarybianie gatunkami zagrożonymi, oraz obwarowania ilościowe, wymiarowe i wagowe przy połowie. Jeśli sądzisz drogi Kolego, że te tony materii organicznej nie pozostają bez wpływu na środowisko, to jesteś w błędzie i myślę, że nie masz za grosz wyobraźni. Żeby poczuć adrenalinę, nie trzeba poławiać 30-to kilowych świń, mozna sobie skoczyć na banji, i taniej to wyjdzie, a jak sie kto j****e w czache podczas lotu, to mu najwyżej się w kobyle poprzestawia, ale to nie będzie szkodziło naszym wodom. Pozostawiam to Koledze do przemyślenia - jeśli oczywiście będziesz miał czas, by przeczytać moje "wypociny". PDK. (2009/07/03 16:59)

u?ytkownik8030


Poza tym zaczyna być drażniący fakt, że dopiero co pozbyliśmy się ideologicznych i fanatycznych tematów o No Kill, oraz C&R, a już wyznawcy zmienili front i zaczeli nagminnie wypisywać pie****y o mięsiarstwie, miesiażach, mięsożerach, pożeraczach, itd...itp. Czy tu nikt tego nie widzi? Tylko ja to zauważam? Bzdety i głupoty aż dno widać. (2009/07/03 17:04)

u?ytkownik8030


Tak sie wkurzyłem, że już ortografię mylę. Sorry za rażący błąd. (2009/07/03 17:05)

u?ytkownik7474


to jeszcze nic ja wczoraj napisałem "Broń Borze". Świeżo upieczony magister:):):) Dałem czadu (2009/07/03 17:11)

u?ytkownik8030


Więc olej to i poczytaj o powrocie "Batmana" (2009/07/03 17:18)

u?ytkownik7463


Już się nie mogę poniedziałku doczekać. Wypad na rybki się szykuje bo już dawno nie jadłem np lina w śmietanie. Mniami (2009/07/03 17:55)

u?ytkownik7474


Kuba żre te liny jak szalony. Ja to C&R wszystkie a tego nie mogę nauczyć i już:) (2009/07/03 18:29)

u?ytkownik3378


ksiądz lubi pierogi ,a pop pomarańcze... wszystko jest rzeczą gustu. (2009/07/03 18:33)

u?ytkownik7474


nieraz czytam że ludzie skrobią lina z łusek. Tyle co my z Kubą linów zeżarliśmy to poezja a żadnego nikt nie skrobał. Skóra z lina to rarytas. (2009/07/03 19:42)

szimejks


to fakt skóra z lina to chyba najlepsze z ryby, a mi niestety nie jest chyba pisane skosztować lina, przynajmniej na razie. za to dzisiaj `dostałem`(czytaj złapałem) amurka, znowu nie za dużego - 58 cm ale pięknie zawalczył, to był chyba najlepszy hol w tym roku i myślę że będzie wyśmienity w śmietanie. Pozdro dla kumatych (2009/07/04 18:40)

u?ytkownik13410


A ja jutro idę po ryby. Od niepamiętnych czasów po raz pierwszy celem są ryby. Małe karasie, zabiore wszystkie nieprzekraczające 9 cm. (2009/07/04 20:03)

jurek


Życzę Ci smacznego .... szimejks...., sam bym z chęcią schrupał taką rybkę w śmietanie , może niedługo wybiorę się na linka ..........i będzie dobra wyżerka PDK ..........pozdrawia społecznik Jurek . (2009/07/05 12:16)

u?ytkownik8030


A moje wczorajsze, miesiarskie zapędy spełzły na niczym. Chciałem pokemonów nałapać do wędzenia, więc pojechałem koło 17.00 na pewne miejsce z checią pozostania na nockę. No ale wszystko jest zalane na amen. Drogi dojazdowe pod wodą, wszystkie zbiorniki 1-2,5 metra wyżej, po kolei wylewają, ryba zmechacona i skołowana nie bierze. Cały powiat raciborski, wszystkie żwirownie, poldery, wszystko do chrzanu. Wygląda na to, że ten sezon juz sie nie zacznie. Jeśli juz tam gdzie byłem nie biorą sumiki karłowate, to znaczy że źle się dzieje. (2009/07/05 13:39)

szimejks


a wiesz GHOSTMIR, że u mnie to samo. To znaczy, nawet wasiaki nie chcą brać a ten amur to był chyba fartowny pojedynczy strzał, bo oprócz tego miałem ze dwa branie i to takie, że nawet nie było co ciąć. Siedziałem na rybach od ok 17:00 w piątek do 8:00 w sobotę i przez całą noc złapałem może trzy sumiki...honor mój uratował ten poranny amur. Tak jak napisałeś, sezon chyba będzie do d..py, może na jesieni trochę powalczymy ze szczupłymi, ale jeśli chodzi o lato to mam podobne przeczucia do Twoich...ryby się potopiły albo co :( (2009/07/05 19:41)

u?ytkownik3378


ja natomiast panowie zeżrę dwa okonie ,jazia i klenia. (2009/07/05 19:52)

u?ytkownik6499


Aaaaa to nie było tak źle okonie to wiem z kąd a kleń i jaź ? Z nizinno-górskiej rzeki ? (2009/07/05 23:31)

u?ytkownik13410


a klenie smaczne są w ogóle? słyszałem, że właśnie kleń i brzana to ryby które pięknie walczą, ale potem lepiej dla żołądka żeby wróciły do wody. (2009/07/06 00:14)

u?ytkownik6499


Brzana - rewelacyjna nie jest ,jadałem pyszniejsze rybki, ale jak dla mnie smaczniejsza od karpia chodż troche oścista . Dużo też zależy od wody i środowiska w którym żyła. (2009/07/06 08:22)