Method feeder na dolnym śląsku w pzw.

/ 19 odpowiedzi
Witam Koledzy.Właściwie cały zeszły rok ostro testowałem method feeder na różnych wodach dolnego śląska i zastanawiam się, czy tylko ja miałem takie efekty. Przechodząc do sedna, efekty były dość marne. Dodam, ze mowa w poście jest tylko o wodach pzw, bo w komercyjnym zbiorniku faktycznie nie dawałem szans kolegom z klasycznymi koszyczkami. Zacznę od łowisk i porównania połowu na każdym z katowanych przeze mnie łowisk.1. Mściwojów - method feeder - płocia -12 cm pellet truskawkowy (do tej pory zastanawiam się jak ona zmieściła go w pyszczku i jeszcze dala rade sięgnąć po włosie do haka)                      klasyczny koszyczek - dendrobena 4 - lin 47cm, białe - kilkanaście leszczy patelniaczków + płocie2. Zagórze śląskie - method feeder - wszelkie możliwe kombinacje pelletu, kulek, kukurydzy i maggot riga - cisza: wniosek: zbyt głeboka woda ??????                      koszyczek - leszcze, płocie i okonie.3. Glinianka Zagórze śląskie - method feeder - Amur 55cm kulka mini popup z tego co pamiętam crab, kukurydza - trzykrotna przegrana walka z karpiem, dwa pierwsze spięcia mój błąd przy doborze przyponu, trzecie shame on me już na przyponie z plecionki karp wciagniety w zielsko przy przegu, zobaczyłem tylko spory misiowaty pysk.                      koszyczek - absolutne zero4. Brodno - method feeder - pellet truskawka - leszcz 49cm                                  koszyczek - sumiki karłowate nie dały łowić, a spławik okazał się najskuteczniejszy5. Prężyce - Method feeder - ZERO                  koszyczek - leszcze, same leszcze, całkiem ładne6. Zalew Witoszówka II - Method Feeder - płocie i linek                  koszyczek - płocie, leszcze i jazgarze:P7. Jezioro Bratoszów - method feeder - bardzo delikatne szczypanie, method feeder na przelotowo(uważam, ze powinien być stały, ale brały na prawde delikatnie) nie do zacięcia, skakał cały dzień, może raki.                  koszyczek - płocie i to całkiem ładne8. Zalew Mietków, na obu kijach akurat była cisza.9. Zalew Słup - j/wOczywiście wymieniłem przykładowe wyjazdy.Głównie objeździłem te zbiorniki z metoda i jak widać efekty nie były porażające, mimo to podoba się charakter takiego zestawu i postanowiłam dać mu szanse i w tym roku.Czego używam: koszyczki drennan 25g, łowie głownie z włosem, czasami stosowałem maggot rig z białymi, przynęty: kulki od 8-12 mm, pellet 10mm, kuku. Zanęty: mikropellet, konopie mielone, siekane czerwone, glina wiążąca, aromaty w zależności od łowiska, przynęty, pogody etc.
Wychodzę z założenia, ze metoda stworzona do koszyczków zamontowanych na stałe powinna być na stałe, ale zdarzało mi się również montować koszyczek przelotowo, przy użyciu koralika. Po całym tym rachunku sumienia zastanawiam się, czy możę popełniam jakieś kardynalne błędy i inni łowią na metode z sukcesem i w wodach pzw, bo jak wspomniałem wcześniej w komercyjnych wodach na prawdę zabawa przednia.Opiszcie proszę Wasze doświadczenia, zwłaszcza na dolnym śląsku. Może jakieś podpowiedzi odnośnie przynęt, czy zanęty. Będę zobowiązany.Pozdrawiam


P.S. mam nadzieje, ze nie dubluje wątków, ale nie udało mi się odnaleźć podobnego wątku.
piotrek2606


wiesz, ja też znawcą tej metody nie jestem ale nie wiem po co używasz gliny, siekanych robaków do zanęty. W metodzie używa się moczonego pelletu lub jakiejś innej dobrze klejącej zanęty. Możesz dodać trochę kleju żeby ta zanęta dopiero na dnie lekko się rozchodziła. Więcej nie wiem co Ci powiedzieć, może ktoś inny pomoże albo zobacz sobie na youtube jak się robi zanęte. pozdrawiam (2015/04/09 18:58)

u?ytkownik26223


Kol dyduchSądzę że nie popełniasz jakiś "kardynalnych" błędów ,skoro na wodach komercyjnych (jak piszesz) masz świetne wyniki.Po prostu na komercjach jest zdecydowanie więcej ryb ,więc to raczej normalne że masz dużo lepsze wyniki.Moda na metod feeder przywędrowała z Anglii gdzie w klubowych wodach (pewnie nawet w wodach ogólnodostępnych ) Jest ryb tyle co w PL na najlepszych komercjach (dlaczego tak jest?dopowiedz sobie sam)
Na robaka masz lepsze wyniki bo rybie łatwiej "dziobnąć" małego robaczka białego ,pinki cy tam czerwonego niż kulkę proteinową bądź pellet.
Najczęściej na feedera łowi się właśnie płotki,leszcze,linki a więc rybki które w łowieniu na twardą kulkę proteinową są przyłowem.

Dlatego właśnie ja uważam ten cały "the metod feeder" za przekombinowanie.
ps poczytaj sobie gdzieś w necie po co powstała kulka proteinowa-ogólnie metoda włosowa ,a dojdziesz do tych samych wniosków co ja. (2015/04/10 09:14)

Orsi1


Po pierwsze zmień przynęty i zejdź na pellety 4-8 mm na włosie z np gumką lub poprostu ziarno kukurydzy. Na wodę komercyjną 10-12mm jest ok ale na pzw na prawdę lepiej użyć mniejszych przynęt.
Po drugie kombinuj z zestawem. Czasami lepsze wyniki ma się na zestaw sztywny czasami na zestaw przelotowy.
Po trzecie zanęta do methody powinna być bardzo aromatyczna, najlepiej używać zanęty dedykowanej czyli method mixy, micro pellety (2-3mm) lub mixy 50/50 (pellet i method mix)
Aromat też jest ważny mi najlepiej sprawdzają się micropellety o aromatach mięsnych i rybnych. np black halibut albo red krill. Zwróć uwagę na to jak rozrobiona jest zanęta. Zestaw po wejsciu do wody powinien zacząć pracować po około  minimum 30 sekundach co najlepiej sprawdzić przy brzegu. Być może łowisz na zbyt dużych głębokościach i za nim zestaw trafi na dno wszystko się rozpada przez co brak brań bo przynęta nie jest w kupce zanęty. Nie można również podciągać zestawu bo cały patent metody polega na tym że przynęta jest w zanęcie. co do rozrabiania pelletu to zalewasz go pewną ilości wody, czekasz 1.5-2 minuty, odlewasz wodę i czekasz 10-15 minut aż pellet nieco naciągnie wody i zrobi się kleisty.
Po czwarte Haczyk nie powinien być większy niż 10
nic innego mi do głowy już nie przychodzi a jeżeli to nie pomoże to widocznie masz u siebie straszne bezrybie :( (2015/04/10 15:21)

dyduch


Dziekuje za podpowiedzi.
Wezmę pod uwagę Wasze podpowiedzi i w niedziele wprowadzę w życie. W tym tygodniu akurat czasu niewiele dlatego wybiorę się na Bratoszów koło Świdnicy. tam akurat średnia głębokości to około 1,5-2m i zobaczymy jak pójdzie. Dla kontrastu będę z kolegą z klasycznymi koszyczkami.
Jeszcze raz dziękuje za odpowiedzi i w niedziele postaram się zdać relacje.
Pozdrowienia:D


P.S. Kije w dłoń :D (2015/04/10 17:25)

u?ytkownik26223


I jak wypadły testy "The metod feeder"?? (2015/04/15 13:02)

u?ytkownik167078


Przeczytałem wszystko uważnie i też ciekaw jestem jak koledze poszło. Jutro jade i tez zamontuje koszyczek na metodę a do koszyka zaneta (2015/04/15 17:28)

dyduch


Witajcie:DTroche czasu minęło od wyjazdu z method feeder, ale urwanie głowy w ciągu tygodnia nie pozwoliło nawet na chwile na forum.         Reasumując przygotowanie:- akwen bratoszów - średnia głębokość - 1,5 - 2m, rybostan: Płoć,jaź, karp, leszcz, okoń, zatrzęsienie jazgarza.- zanęta - pellet 3mm wysokoproteinowy + aromatprzynęty - kukurydza, białe robaki, pellet 8mm halibut truskawka, mikorkulki popup crabWyniki:
CAŁKOWITE BEZRYBIE NA CAŁYM ZBIORNIKU!    Testy muszą poczekać na kolejny wyjazd. Na zbiorniku było około 9 osób od godziny 5,00 do 14,00 i jeden szczęśliwiec wyjął małego jazia (spławik). Przynajmniej tyle udało mi się podejrzeć.
W tym tygodniu sprawdzę jak będzie chciał współpracować Zalew Witoszówka, ale za tydzień wyskoczę na Domanice.
Drodzy koledzy mam nadzieję, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni będę mógł napisać Wam nieco więcej spostrzeżeń i mam nadzieję, ze zdobyczy:D
(2015/04/16 11:44)

Romuald55


Wody komercyjne to są swoiste akwaria.O naturalnej populacji ryb nie ma mowy.Ryby są nauczone do dokarmiania dlatego biorą jak opętane.W końcu o to chodzi.Nie można porównywać łowisk komercyjnych do naturalnych.To zupełnie co innego. (2015/04/16 12:35)

kucus22


Wody komercyjne to są swoiste akwaria.O naturalnej populacji ryb nie ma mowy.Ryby są nauczone do dokarmiania dlatego biorą jak opętane.W końcu o to chodzi.Nie można porównywać łowisk komercyjnych do naturalnych.To zupełnie co innego.



Kol. ma rację jednak metoda bywa czasami bardzo skuteczna na wodach pzw. (2015/04/16 17:37)

notaki


Pobawiłem się metodą na Popradzie
Serio!!!  :D Mam takie miejsce, gdzie woda stoi praktycznie i mozna nawet na bombke łowic ;-)
Na czerwoną , truskawkowa kulke 10 mm dwa klenie.
Nie jakies okazy, takie kolo 40 cm (2015/04/16 19:19)

u?ytkownik167078


Metod feeder:
wtorek, sroda,czwartek dzisiaj piatek i  moze i jutro pojadę. Zyka głowna 0,25, ciężarek 15 lub 30g do metody przypon dł. ok. 6-8 cm , na jednym  kiju normalnie zawiązany haczyk 8 i jedno lub dwa  ziarna kukurydzy, drugi haczyk karpiowy, plecionka węzeł bez węzła a na włosie 3-4 ziarenka kukurydzy. Wszystko na sztywno chociaz próbowalem i przelotowo. Mniej lub więcej zestaw leci na ta samą odległość wczesniej koszyczkami zanęcony jednak na zestaw z żyłką mam więcej brań i mało spinek.  Prosze o pomoc co źle robię. (2015/04/17 22:12)

u?ytkownik167078


Metod feeder:
wtorek, sroda,czwartek dzisiaj piatek i  moze i jutro pojadę. Zyka głowna 0,25, ciężarek 15 lub 30g do metody przypon dł. ok. 6-8 cm , na jednym  kiju normalnie zawiązany haczyk 8 i jedno lub dwa  ziarna kukurydzy, drugi haczyk karpiowy, plecionka węzeł bez węzła a na włosie 3-4 ziarenka kukurydzy. Wszystko na sztywno chociaz próbowalem i przelotowo. Mniej lub więcej zestaw leci na ta samą odległość wczesniej koszyczkami zanęcony jednak na zestaw z żyłką mam więcej brań i mało spinek.  Prosze o pomoc co źle robię.


Chce dodać że na tych zestawach jest taka sama zaneta.
(2015/04/18 08:34)

notaki


Mogę tylko przypuszczać, że ilość brań byla zalezna od wielkosci przynety ( Mniejsza na zestawie zyłkowym ). Byc może także jednak plecionka budzi nieufność ryb.
Co do spinania się ryb na haku z włosem mam dwa domysly:
- duza przyneta ( trzy ziarna) połkniete niedostatecznie glęboko, by hak wbił sie poprawnie w wargę
- zły model haczyka ( malo "chwytliwy" )
Inna sprawa, ze stosowanie plecionki w zestawach "metodowych" jest chyba zbędne. Tu ryba zacina się niemal natychmiast po pobraniu przynety, więc miekkość  przyponu nie jest czynnikiem istotnym.

W jednym z filmow widziałem ciekawą metodę zbrojenia wlosa. Pojedyncze duże ziarno kukurydzy założone wzdłuz na wlos i zastopowane bialym robakiem.
Zamierzam wypróbowac :-) (2015/04/18 10:48)

Orsi1


innym czynnikiem może być fakt że woda jest jeszcze kurewsko zimna i przez to brania są słabiutkie. Bynajmniej u mnie. Byłem wczoraj na zawodach i jedynym sposobem na łowienie  była tyczka 0.5 gramowy spławik i dwie pinki na haczyku 16-18. 3 kg amury brały tak delikatnie że pół gramowy spławiczek ledwo co przesuwał się po wodze.
na ok 40 osób chyba nikt nie złapał karpia Karasie też nie były skore do współpracy. Łowiłem na pellet cone i nie miałem nawet najdrobniejszego brania, albo nie widziałem go na 3 gramowym spławiku.
Trzeba poczekać na cieplejsze dni :/ (2015/04/19 09:52)

u?ytkownik167078


jest w tym może troche racji bo tubylcy mówią o delikatnych braniach. coś w tym chyba jest (2015/04/19 11:23)

u?ytkownik167078


możesz podac linka do tego filmu gdzie jest zastopowana kukurydza robakiem (2015/04/22 21:27)

dyduch


Też bym chętnie taki filmik zobaczył. Tymczasem w sobote kolejna wyprawa z method feeder tym razem staroodrze koło Zakrzowa:D Po weekendzie relacja :D (2015/04/23 13:02)

u?ytkownik167078


Niestety ja nie mogę jechac na ryby. Juz dzis szykuje sie na ślub i wesele w piatek bo mam do pokonania ok. 200 km. Daj kolego hallo jak było (2015/04/23 14:10)