Byłem tam w czerwcu. 4 godziny pukaliśmy wodę wszystkim co mieliśmy opływając cały akwen i ani jednego punkięcia. Potem dopiero okazało się, że w wodzie jest może 1(!) sandacz i to wszystko. Przestawiliśmy się na grunt i po udało się wyciągnąć ok. kilowego karpia. Miejsce ładne ale 0 drapieżników.
Polecam za to stawy za Błoniem (20-25 km od Warszawy zaraz za m. Błonie na DK 2 po lewej stronie jadąc od Warszawy) - można połowić sobie pstrągi na spining. (2007/12/03 15:24)
Byłem tam. Maksymalna Lipa! przez telefon wlasciciel sciemna ze jest drapieznik, po czym gdy juz dokoanlimy oplat, weszlismy na wode, spedzislimy kilka ladnych godzin, jakis mlody chlopiec smial sie z nas mowiac: tu nie szczupakow kiedys byly 2 wpuszczone ale 1 chyba juz zlapali... ZDECYDOWANIE NIE POLECAM TEGO MIEJSCA (2007/12/05 11:13)