Koledzy!
Miało być spokojnie!
Może trochę powściągliwości. Pyskujcie sobie na pv . Znacie przecież regulamin.
Proszę o opanowanie.
Pozdrawiam Krzysztof.
(2013/04/28 22:04)Koledzy!
Miało być spokojnie!
Może trochę powściągliwości. Pyskujcie sobie na pv . Znacie przecież regulamin.
Proszę o opanowanie.
Pozdrawiam Krzysztof.
(2013/04/28 22:04)Witam. Przeczytałem ten i kilka innych podobnych tematów na tym forum odnośnie tematu i dalej nie wiem co w mojej sytuacji.
Od niedawna posiadam Ponton Stomil Relax 2. Nie wędkuję. Ponton nie rejestrowany. Ponton bez silnika, tylko wiosła. Ponton do celów rekreacyjnych do pływania na zbiornikach typu Jeziorsko, Zalew Sulejowski i małe spływy rzeczkami typu Luciąża. Potrafię pływać w stopniu wystarczającym.
Czy muszę posiadać Kapoki według przepisów?
Ja na swoim podworku mogę być naprany jak bania, siedzieć w samochodzie, gazować na luzie /o ile mi sąsiad nie lupnie po pale/, przejechac metr do przody, metr do tyłu i nawet dupnąć w chałupę a policja ma gówno do tego. Cos ci sie chyba pofiutało. Po 1990 r przestali karać za zamiar przestępstwa a jeżeli ktoś tak robi to sam popełnia przestepstwo.Czy gra wstępna to już seks? A czy np. po francusku z sąsiadką ( zamężną) to już zdrada? W końcu nie ma penetracji prawda? No to może wszyscy hura do sąsiadek?! Co panie Januszu? Czy policja zażąda od kierowcy wymieniającego koło papierów? Ależ tak! Jeśli będziesz pan szanowny panie wymieniał koło w miejscu świadczącym o uczestnictwie w ruchu, to jak najbardziej mogą poprosić o prawko, oc, dowód rej. a nawet zbadać trzeźwość i uj*ć w razie wpadki! Nawet jeśli będziesz pan na swoim podwórku pił wódę w samochodzie, a będziesz pan miał kluczyk w stacyjce, a ktoś pana podpierniczy, to będziesz pan miał przeskrobane, bo uzasadniwszy wejście na posesję podejrzeniem popełnienia itd... wejdą i masz pan kredki! A czy do Bazyliki Wambierzyckiej można wejść np. w ubranku wykonanym z folii przezroczystej? W końcu zakaz obejmuje tylko "zbyt krótkie spódniczki, zbyt krótkie gatki i zbyt duże dekolty! No to zróbmy sobie z folii "Jan Niezbędny" gatki i hurrrra na modły!
Pyta pan panie Januszu co robimy w trakcie wędkowania? Pan nie wie?! Właśnie pan?! O zgrozo! Wędkowanie Amatorski Połów Ryb) to również zajęcie stanowiska, przygotowanie zanęty, rozkładanie sprzętu, przygotowanie (sondowanie, zanęcanie) łowiska, a wreszcie samo wędkowanie! To wszystko są czynności, które wykonujemy w celu pozyskania ryby! Nie robimy tego po to, by Mietek albo Ela mieli o czym gadać. A niby ze jak?! Że niby jak będę na łódce i będę miał samą żyłkę z hakiem, zanętę i przynętę, to niby nie można mi zarzucić wędkowania?! Panu się chyba panie Januszu coś potentegowało! I że niby na dodatek wtedy łódka może być niezarejestrowana?! No jak najbardziej! Bo wtedy rejestracja nie ma najmniejszego znaczenia, bo wtenczas jesteś pan zwykły kłusol a nie wędkarz! Bo co? Bo nie masz pan przy sobie kija i kołowrotka, to możesz pan robić co chcesz?! Wielkie nieba! O co panu chodzi panie Janusz?! A z tym alkoholem w bagażniku to tez pan uważa, bo może pan być trzeźwy, a jak "celna" sprawdzi, to pomimo trzeźwego stanu dostaniesz pan takie manto, że się panu odechce. Że co? Że zanętę żona ma na łódce to nie szkodzi? A co pan powie o wodach, na których obowiązuje zakaz posiadania przy sobie ilości zanęty większej od określonej przepisem??! Pojedzie pan do Czech (przykładowo) i w razie kontroli tłumacz się pan tym, że to nie pan, tylko żona posiada! Panie Januszu, przechodzi pan samego siebie. Rejestrację łodzi wymyślono z kilku powodów. Jeden z nich, to konieczność walki z kłusownictwem. A pan, dzięki swej postawie udowadnia, że kłusownictwo jest O.K. No bo po jakiego wała mamy przestrzegać tych przepisów, skoro są głupie i durne i jeszcze nie wiem jakie?! Wymyślasz pan różne metody omijania zakazów i kombinuje pan jak mały Kazio, co by tu jeszcze wydymać. Poza tym rejestrowanie łodzi doskonale wpływa na tłok nad wodą. Mniej jest pływadełek zarejestrowanych, niż niezarejestrowanych. Ale panu to wisi, po panu szkoda 17 złotych na numerek od Starosty. I zamiast zarejestrować łódkę jak prawdziwy wędkarz, robisz pan innym wodę z mózgowia ucząc młodych adeptów naszego hobby jak olewać i omijać przepisy. Pewnie - można pod osłoną nocy śmigać, ale już powoli straże zaczynają miewać sprzęt i do nocnych operacji. Wiem, że przepisy są nieprecyzyjne. W Kodeksie o Ruchu Drogowym też jest pełno przypałów, ale kłóć się pan z policją! Bo pan uważa, że to durny przepis i że może pan go olewać, bo durny! No to się pan zdziwisz! Tak samo jest ze środkami bezpieczeństwa na łódce. Nikt nam, wędkarzom, nie powiedział co musimy mieć na łódce. Szukamy sami po dziennikach ustaw i innym tryplu i znaleźć nie możemy. Ale nikt nas nie będzie żałował, jak nam kontrola madata przypi*i. Ale panu może nie, bo pan powie jak znam życie, że pan nic nie wie i to zwalnia pana od "stajania" w kącie! Podziwiam pański upór i obym nie był złym prorokiem, że kiedyś panu ktoś przywali za to, co niby robisz pan zgodnie z prawem, bo taka kara boli podwójnie i podwójnie nieznośna jest wtedy bezsilność.
Sprawdzą tylko legalność jej pochodzenia no i trzeźwość kierowcy. Jeśli badanie wykaże " zero, zero " to nie powiedzą, że w sumie i tak pił a, że jest akurat trzeźwy jest bez znaczenia bo robi coś co prowadzi do picia czyli przewozi alkohol :-)
Nikogo do niczego nie namawiam - pokazuję jedynie absurdalność przepisów i za przeproszeniem fakt, że ktoś chce być świętszy od papieża.Jak pojadę gdzieś tam w świat i będzie czarno na białym co wolno a co nie to się dostosuję.Mało tego - mam taki zwyczaj, ze jeśli na danej wodzie ktoś ustanawia durne regulaminy np - że wolno nęcić tylko ziarnem w ilości 1 kg na dobę to nikt mnie tam nigdy nie zobaczy.
Póki co tu jest tak a nie inaczej - prawo wyraźnie mówi jak wygląda wędka. Jeśli jakiegoś elementu nie ma znaczy nie łowię - dla mnie jest to jasne.Ale każdy robi jak chce.Poza tym nie usłyszałem odpowiedzi na kilka pytań łączących się z tematem:Czy policja zażąda karty wędkarskiej stwierdzając, że w trakcie kontroli w aucie są wędki?Czy idąc z wędką ze sklepu ktoś zażąda od nas karty?Przepraszam, że jestem upierdliwy ale gdzieś to jest zapisane, że moja żona nie może mieć zanęty na łódce?czy jak będzie szła przez miasto lub na łowisko niosąc np mój pokrowiec z wędkami to podlega RAPR lub Ustawie o rybactwie?
Moim zdaniem na każde pytanie odpowiedź brzmi - nie.W związku z tym jeśli na łódce nie mam wędki nie podlegam RAPR i nie łowię ryb. ( a mam zanętę lub przynętę ). JK
To najdurniejsze, najgłupsze, najbardziej niewyobrażalnie idiotyczne stwierdzenia, z jakim miałem na tym forum do czynienia. Przykro mi, że taki doświadczony moczykij wypisuje aż takie pierdoły. W takim razie każdy kłusol, który będzie miał do łódki przywiązane setki samopałów albo żyłkę uwiązaną do palca z przynętą na końcu, nie będzie podlegał karze, bo on nie ma wędki i kołowrotka, więc on nie łowi ryb, on tylko sobie pływa po kałuży rekreacyjnie i nie musi mieć zarejestrowanej łódki. Brawo panie Januszu. To już koniec tej dyskusji, zostałem przez pana pokonany, co przyznaję z bólem serca. Widzę, że prawo masz pan obcykane i nie ma co się z panem sprzeczać. Gdybym był nieco bardziej złośliwy niż jestem, to bym panu powiedział po śląsku, że bulkosz pan jak rzyć w mydlinach, ale nie powiem panu, że bulkosz pan jak rzyć w mydlinach, ba jak bych panu powiedzioł, że bulkosz pan jak rzyć w mydlinach, to byś sie pan mógł na mnie obrazić. Dlatego tylko stwierdzę, że jest pan w tak głębokim błędzie, że mi pana zwyczajnie żal. Połamania.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
witam kupiłem ponton zarejestrowany mam odpowiedni dokument ale na byłego właściciela pontonu czy mam go przerejestrowywać?
co grozi mi za łowienie ryb z łodzi pod wpływem alkoholu jeżeli skontroluje mnie psr a co jeżeli policja ? czy mogę za to stracić uprawnienia do kierowania autem itp.
proszę o konkretne odpowiedzi
(2014/01/05 21:34)