Łodzie i pontony -przepisy

/ 97 odpowiedzi / 2 zdjęć
adler


Koledzy! 

Miało być spokojnie!

Może trochę powściągliwości. Pyskujcie sobie na pv . Znacie przecież regulamin.

Proszę o opanowanie.

Pozdrawiam Krzysztof.

(2013/04/28 22:04)

kedzio


Jak już mówiłem, pan się panie Januszu uspokoi. Zazwyczaj tak jest, że jeśli się ktoś uważa za pępek świata, a wiedza jego jest ograniczona, to będzie wszystkich dookoła bluzgać, zamiast wyjaśnić do końca jakąś sprawę. To, że gość pisze, że nie będzie nikomu nic tłumaczył, że nie jego rolą jest wyprowadzanie mnie lub ciebie z błędu szanowny panie, może świadczyć tylko o jednym, a mianowicie o tym, że sam nie wie, jakie są podstawy prawne niektórych interpretacji przepisów. On pojechał na szkolenie. Tam mu powiedziano, że jest tak, a nie inaczej i on to teraz egzekwuje nad wodą. Ale on nie ma pojęcia, nawet najbledszego, skąd to się wzięło. Dlatego będzie nadal wypisywał kalumnie pod pana lub moim adresem i nigdy nie wyjaśni nic, poza kilkoma drobnostkami, o których czarno na białym stanowi RAPR.  Niestety podobne zjawisko się rozszerza i pojawia się w wielu starostwach powiatowych. To chyba jest wina niedojrzałego systemu w naszym Kraju. Tu każdy, kto wie komu zrobić... może załapać stanowisko jakie tylko chce. I to jest sedno sprawy. Wystarczy nieco oszukać, nacyganić i już się jest kimś. Tak mamy my, Polacy. Nie każdy jednak musi się z takim stanem rzeczy ślepo zgadzać. Więc protestujmy szanowny panie JKarp. (2013/04/30 05:33)

marcin-chenios-


Witam. Przeczytałem ten i kilka innych podobnych tematów na tym forum odnośnie tematu i dalej nie wiem co w mojej sytuacji.

Od niedawna posiadam Ponton Stomil Relax 2. Nie wędkuję. Ponton nie rejestrowany. Ponton bez silnika, tylko wiosła. Ponton do celów rekreacyjnych do pływania na zbiornikach typu Jeziorsko, Zalew Sulejowski i małe spływy rzeczkami typu Luciąża. Potrafię pływać w stopniu wystarczającym.

Czy muszę posiadać Kapoki według przepisów? (2013/08/11 00:04)

marcin-chenios-


Witam. Przeczytałem ten i kilka innych podobnych tematów na tym forum odnośnie tematu i dalej nie wiem co w mojej sytuacji.

Od niedawna posiadam Ponton Stomil Relax 2. Nie wędkuję. Ponton nie rejestrowany. Ponton bez silnika, tylko wiosła. Ponton do celów rekreacyjnych do pływania na zbiornikach typu Jeziorsko, Zalew Sulejowski i małe spływy rzeczkami typu Luciąża. Potrafię pływać w stopniu wystarczającym.

Czy muszę posiadać Kapoki według przepisów?



Dobra już wiem, że muszę posiadać ilość kapoków odpowiadającą ilości osób w pontonie. Albo jedno koło ratunkowe. Inaczej mandat. Miałem kontrolę policyjną na zalewie Sulejowskim. (2013/08/12 00:00)

M4rKo


Bo Zalew Sulejowski to akwen zakwalifikowany do "śródlądowych dróg wodnych". Jeśli ktoś chce pływać pontonem z żoną po "kałuży" to wbrew przepisom nie musi wyposażać pontonu w kamizeli itp. (choć dla własnego bezpieczeństwa powinno się zabrać takie rzeczy).

Sprawę rozwiązuje art z ustawy o żegludze śródlądowej ....

Art. 1.
1. Ustawa reguluje sprawy związane z uprawianiem żeglugi na wodach śródlądowych uznanych za żeglowne na podstawie przepisów Prawa wodnego, zwanych dalej „śródlądowymi drogami wodnymi”.


Aby nie zostać posądzony o kłusownictwo przy wędkowaniu ponton należy oznakować a jeśli już został oznakowany to na podstawie rozporządzenia i ustawy traktowany jest jako statek wodny, który do celów mi. turystycznych powinien posiadać kamizelki ilościowo odpowiednio do liczy pływających. 

Chyba sprawa została rozwiązana? (2013/11/07 00:11)

lynx


Czy gra wstępna to już seks? A czy np. po francusku z sąsiadką ( zamężną) to już zdrada? W końcu nie ma penetracji prawda? No to może wszyscy hura do sąsiadek?! Co panie Januszu? Czy policja zażąda od kierowcy wymieniającego koło papierów? Ależ tak! Jeśli będziesz pan szanowny panie wymieniał koło w miejscu świadczącym o uczestnictwie w ruchu, to jak najbardziej mogą poprosić o prawko, oc, dowód rej. a nawet zbadać trzeźwość i uj*ć w razie wpadki! Nawet jeśli będziesz pan na swoim podwórku pił wódę w samochodzie, a będziesz pan miał kluczyk w stacyjce, a ktoś pana podpierniczy, to będziesz pan miał przeskrobane, bo uzasadniwszy wejście na posesję podejrzeniem popełnienia itd... wejdą i masz pan kredki! A czy do Bazyliki Wambierzyckiej można wejść np. w ubranku wykonanym z folii przezroczystej? W końcu zakaz obejmuje tylko "zbyt krótkie spódniczki, zbyt krótkie gatki i zbyt duże dekolty! No to zróbmy sobie z folii "Jan Niezbędny" gatki i hurrrra na modły! 

Pyta pan panie Januszu co robimy w trakcie wędkowania? Pan nie wie?! Właśnie pan?! O zgrozo! Wędkowanie Amatorski Połów Ryb) to również zajęcie stanowiska, przygotowanie zanęty, rozkładanie sprzętu, przygotowanie (sondowanie, zanęcanie) łowiska, a wreszcie samo wędkowanie! To wszystko są czynności, które wykonujemy w celu pozyskania ryby! Nie robimy tego po to, by Mietek albo Ela mieli o czym gadać. A niby ze jak?! Że niby jak będę na łódce i będę miał samą żyłkę z hakiem, zanętę i przynętę, to niby nie można mi zarzucić wędkowania?! Panu się chyba panie Januszu coś potentegowało! I że niby na dodatek wtedy łódka może być niezarejestrowana?! No jak najbardziej! Bo wtedy rejestracja nie ma najmniejszego znaczenia, bo wtenczas jesteś pan zwykły kłusol a nie wędkarz! Bo co? Bo nie masz pan przy sobie kija i kołowrotka, to możesz pan robić co chcesz?! Wielkie nieba! O co panu chodzi panie Janusz?! A z tym alkoholem w bagażniku to tez pan uważa, bo może pan być trzeźwy, a jak "celna" sprawdzi, to pomimo trzeźwego stanu dostaniesz pan takie manto, że się panu odechce. Że co? Że zanętę żona ma na łódce to nie szkodzi? A co pan powie o wodach, na których obowiązuje zakaz posiadania przy sobie ilości zanęty większej od określonej przepisem??! Pojedzie pan do Czech (przykładowo) i w razie kontroli tłumacz się pan tym, że to nie pan, tylko żona posiada! Panie Januszu, przechodzi pan samego siebie. Rejestrację łodzi wymyślono z kilku powodów. Jeden z nich, to konieczność walki z kłusownictwem. A pan, dzięki swej postawie udowadnia, że kłusownictwo jest O.K. No bo po jakiego wała mamy przestrzegać tych przepisów, skoro są głupie i durne i jeszcze nie wiem jakie?! Wymyślasz pan różne metody omijania zakazów i kombinuje pan jak mały Kazio, co by tu jeszcze wydymać. Poza tym rejestrowanie łodzi doskonale wpływa na tłok nad wodą. Mniej jest pływadełek zarejestrowanych, niż niezarejestrowanych. Ale panu to wisi, po panu szkoda 17 złotych na numerek od Starosty. I zamiast zarejestrować łódkę jak prawdziwy wędkarz, robisz pan innym wodę z mózgowia ucząc młodych adeptów naszego hobby jak olewać i omijać przepisy. Pewnie - można pod osłoną nocy śmigać, ale już powoli straże zaczynają miewać sprzęt i do nocnych operacji. Wiem, że przepisy są nieprecyzyjne. W Kodeksie o Ruchu Drogowym też jest pełno przypałów, ale kłóć się pan z policją! Bo pan uważa, że to durny przepis i że może pan go olewać, bo durny! No to się pan zdziwisz! Tak samo jest ze środkami bezpieczeństwa na łódce. Nikt nam, wędkarzom, nie powiedział co musimy mieć na łódce. Szukamy sami po dziennikach ustaw i innym tryplu i znaleźć nie możemy. Ale nikt nas nie będzie żałował, jak nam kontrola madata przypi*i. Ale panu może nie, bo pan powie jak znam życie, że pan nic nie wie i to zwalnia pana od "stajania" w kącie! Podziwiam pański upór i obym nie był złym prorokiem, że kiedyś panu ktoś przywali za to, co niby robisz pan zgodnie z prawem, bo taka kara boli podwójnie i podwójnie nieznośna jest wtedy bezsilność. 


Ja na swoim podworku mogę być naprany jak bania, siedzieć w samochodzie, gazować na luzie /o ile mi sąsiad nie lupnie po pale/, przejechac metr do przody, metr do tyłu i nawet dupnąć w chałupę a policja ma gówno do tego. Cos ci sie chyba pofiutało. Po 1990 r przestali karać za zamiar przestępstwa a jeżeli ktoś tak robi to sam popełnia przestepstwo.
Jak mnie kiedyś straznik miejski zagotował to mu powiedziałem - no to wejdź , ku....a tw...a mać - Popatrzył na mnie wzrokiem bazyliszka a ja dalej no, wejdź. Zrozumiał. Nam nie wolno. Powiedział. Natomiast piszesz, że mogą wejść i karać za zamiar. To przy okazji i za gwałt niech dorypią ze czwórke bo też mogę mieć taki zamiar.
Chyba jeszcze nie wyrosłeś z komuny. (2013/12/24 20:04)

lynx


Sprawdzą tylko legalność jej pochodzenia no i trzeźwość kierowcy. Jeśli badanie wykaże " zero, zero " to nie powiedzą, że w sumie i tak pił a, że jest akurat trzeźwy jest bez znaczenia bo robi coś co prowadzi do picia czyli przewozi alkohol :-)
Nikogo do niczego nie namawiam - pokazuję jedynie absurdalność przepisów i za przeproszeniem fakt, że ktoś chce być świętszy od papieża.Jak pojadę gdzieś tam w świat i będzie czarno na białym co wolno a co nie to się dostosuję.Mało tego - mam taki zwyczaj, ze jeśli na danej wodzie ktoś ustanawia durne regulaminy np - że wolno nęcić tylko ziarnem w ilości 1 kg na dobę to nikt mnie tam nigdy nie zobaczy.
Póki co tu jest tak a nie inaczej - prawo wyraźnie mówi jak wygląda wędka. Jeśli jakiegoś elementu nie ma znaczy nie łowię - dla mnie jest to jasne.Ale każdy robi jak chce.Poza tym nie usłyszałem odpowiedzi na kilka pytań łączących się z tematem:Czy policja zażąda karty wędkarskiej stwierdzając, że w trakcie kontroli w aucie są wędki?Czy idąc z wędką ze sklepu ktoś zażąda od nas karty?Przepraszam, że jestem upierdliwy ale gdzieś to jest zapisane, że moja żona nie może mieć zanęty na łódce?czy jak będzie szła przez miasto lub na łowisko niosąc np mój pokrowiec z wędkami to podlega RAPR lub Ustawie o rybactwie?
Moim zdaniem na każde pytanie odpowiedź brzmi - nie.W związku z tym jeśli  na łódce nie mam wędki nie podlegam RAPR i nie łowię ryb. ( a mam zanętę lub przynętę ). JK


To najdurniejsze, najgłupsze, najbardziej niewyobrażalnie idiotyczne stwierdzenia, z jakim miałem na tym forum do czynienia. Przykro mi, że taki doświadczony moczykij wypisuje aż takie pierdoły. W takim razie każdy kłusol, który będzie miał do łódki przywiązane setki samopałów albo żyłkę uwiązaną do palca z przynętą na końcu, nie będzie podlegał karze, bo on nie ma wędki i kołowrotka, więc on nie łowi ryb, on tylko sobie pływa po kałuży rekreacyjnie i nie musi mieć zarejestrowanej łódki. Brawo panie Januszu. To już koniec tej dyskusji, zostałem przez pana pokonany, co przyznaję z bólem serca. Widzę, że prawo masz pan obcykane i nie ma co się z panem sprzeczać. Gdybym był nieco bardziej złośliwy niż jestem, to bym panu powiedział po śląsku, że bulkosz pan jak rzyć w mydlinach, ale nie powiem panu, że bulkosz pan jak rzyć w mydlinach, ba jak bych panu powiedzioł, że bulkosz pan jak rzyć w mydlinach, to byś sie pan mógł na mnie obrazić. Dlatego tylko stwierdzę, że jest pan w tak głębokim błędzie, że mi pana zwyczajnie żal. Połamania.




Żyłka na palcu to też wędka. (2013/12/24 20:06)

JKarp


Nie - chyba, że masz paluchy dłuższe niż 30 cm ;-)W innym wypadku o ile masz krótsze palce palec jest narzędziem kłusowniczym he he ;-)
JK (2013/12/24 21:48)

kocio247


witam kupiłem ponton zarejestrowany mam odpowiedni dokument ale na byłego właściciela pontonu czy mam go przerejestrowywać?   (2014/01/05 14:36)

Artur z Ketrzyna


witam kupiłem ponton zarejestrowany mam odpowiedni dokument ale na byłego właściciela pontonu czy mam go przerejestrowywać?  

Jednostka ma być zarejestrowana i widoczny ma być znak rejestracyjny. Do uprawiania amatorskiego połowu ryb możesz użyć łódki kumpla, aby była zarejestrowana.
To on ryzykuje, bo jeśli zrobisz coś nie tak i będziesz uznany za kłusola to on straci łódkę...

Co do;
W związku z tym jeśli  na łódce nie mam wędki nie podlegam RAPR i nie łowię ryb. ( a mam zanętę lub przynętę ). 
JKNie - chyba, że masz paluchy dłuższe niż 30 cm ;-)
W innym wypadku o ile masz krótsze palce palec jest narzędziem kłusowniczym he he ;-)
JK

To jest jasno jakimi metodami można pozyskiwać ryby w wodach uprawnionego. Tak więc Tu nie musisz się martwić o RAPR. Bo kłusola nie karaką za nieznajomość RAPR, a za łamanie przepisów, choć by ustawy o rybactwie.
Oczywiście samo posiadanie sprzętu i przynęt nie wystarczy by cię karać a łowienie ryb bez zezwolenia. Ty musisz to robić. Lub przynajmniej mieć ryby i nie móc udowodnić że pochodzą z legalnego źródła.


(2014/01/05 20:22)

JKarp


Co do;
W związku z tym jeśli  na łódce nie mam wędki nie podlegam RAPR i nie łowię ryb. ( a mam zanętę lub przynętę ). 
JK

To jest jasno jakimi metodami można pozyskiwać ryby w wodach uprawnionego. Tak więc Tu nie musisz się martwić o RAPR. Bo kłusola nie karaką za nieznajomość RAPR, a za łamanie przepisów, choć by ustawy o rybactwie.

Coś nie kumam o co kaman.JK (2014/01/05 20:28)

stef1986


co grozi mi za łowienie ryb z łodzi pod wpływem alkoholu jeżeli skontroluje mnie psr a co jeżeli policja ? czy mogę za to stracić uprawnienia do kierowania autem itp.

proszę o konkretne odpowiedzi

(2014/01/05 21:34)