Limity połowu ryb

/ 31 odpowiedzi
SpinerZbok


ludzie jakie wy problemy widzicie w wypełnianiu rejestrow to normalna sprawa nic trudnego i zadne warunki nie sprawiaja problemu. ja dokonuje wpisow nawet brodzac po rzece. tak jak kolega kazik napisał mamy je od paru lat i jest to juz rutyna. sa bardzo pozyteczne i ciesze sie wprowadzono rejestry. sam czesto jezdze na nocki i wpis do rejestru jest obowiazkowy i w niczym nie przeszkadza

może i ma kolega rację, ale nie ma co ukrywać, że obowiązek wpisywania w trakcie łowienia jest mało przemyślany i całkowicie niepotrzebny. Ja na przykład jeszcze nigdy w życiu nie widziałem aby jakikolwiek wędkarz wpisywał ryby do rejestru podczas łowienia, nigdy!! a łowię dużo na różnych wodach. Widać więc dobrze jak wszyscy są "zadowoleni" z tego wymogu... (2011/04/04 12:21)

kazik


Tu właśnie jest ta nieścisłość w przepisach kolego ,,osa12” , bo jak udowodnisz kontrującym że przykładowo o godzinie szóstej rano (przykładowo o tej jest kontrola) masz cztery karpie zamiast trzech (limit) i jeden złowiony o godzinie 17 czy 23 a pozostałe już po 24 , jeżeli nie wpisujesz godzin złowienia . Dla kontrolującego to co jest w siatce się głównie liczy i ten jeden karp będzie poza limitem .

Nie spójność przepisów jest taka że w takich sytuacjach i strażnik ma racje i Ty masz rację , bo wpisałeś tego jednego karpia w rejestr dzień wcześniej , jednak nie podałeś godziny . W jednym przepisie jest mowa o limicie dobowym , a w drugim 24 godziny można tylko przetrzymywać ryby , oto te punkty w RAPR :

3.5. Ryby w stanie żywym, złowione zgodnie z limitem ilościowym, należy

przechowywać wyłącznie w siatkach wykonanych z miękkich nici, rozpiętych na

sztywnych obręczach. Ryby łososiowate i lipień, przeznaczone do zabrania należy

uśmiercić bezpośrednio po złowieniu. Każdy wędkarz musi przechowywać osobno

złowione przez siebie ryby, z tym że zabrania się przechowywania żywych ryb dłużej

niż 24 godz. W siatce można przetrzymywać nie więcej ryb, niż wynika to z limitów

dobowych.

 

7.2. W ciągu doby / w godz. 0.00 - 24.00 /

- sum 1 szt.

- troć jeziorowa, troć wędrowna, łosoś, sandacz, szczupak, sieja, boleń, /łącznie/

2 szt.

- lipień, pstrąg potokowy, /łącznie/ 3 szt.

- brzana, karp /łącznie/ 3 szt.

- lin 4 szt.

- certa 5 szt.

- węgorz 2 szt.

Łączna ilość złowionych i zabranych z łowisk ryb wymienionych gatunków nie może

przekroczyć 10 szt. w ciągu doby.

8. Dopuszcza się zabranie z łowisk ryb innych gatunków nie wymienionych wyżej, w

ilościach nie przekraczających 5 kg w ciągu doby.

 W tym przypadku doba jest co innego , a 24 godziny co innego . Jedynie może ciebie uratować zapis w rejestrze , ale nie koniecznie , bo konkretnej godziny złowienia jednak nie piszemy . Aby teraz mieć spokój ze strony kontrolującego i jednocześnie być w porządku z zapisami w RAPR , to lepiej ryby z poprzedniej doby uśmiercić , a w siatce trzymać ryby z obecnej doby . Oczywiście cały czas rozpatrujemy przypadek złowienia limitu do 24 i limitu do 6 rano ,lub ryby poza limit z poprzedniej doby , razem licząc .

 Takie przypadki przecież się zdarzają i ja już z tym się spotkałem , gdzie właśnie w taki sposób wędkarze łowiący w nocy i biwakujący nad wodą wybrnęli podczas kontroli .

 Najlepiej po prostu nie mieć limitu i wtedy mogę przetrzymywać ryby (nie mając kontroli oczywiście) prawie 48 godz. . W takim przypadku kto mi udowodni że trzymam w siatce dłużej ryby niż 24 godz. , jak się w rejestr nie pisze godziny złowienia . Każda kontrola skraca przetrzymywanie ryb do 24 godz. od momentu kontroli .

Te właśnie nieścisłości powinno się inaczej zapisać , bo każdy ma możliwość tak postępować jak opisałem i będzie oficjalnie w porządku z regulaminem  .

Więc w ciągu wędkowania nocnego każdy może mieć dwa limity , bo wędkuje dwie doby i to nie ważne że są nie całe , jedynie dla zgodności z regulaminem i świętego spokoju powinno się jeden limit , lub ryby z poprzedniego dnia uśmiercić . Należy również cały połów wpisać do rejestru , bo to jedyna podstawa do udowodnienia że zostały złowione zgodnie z RAPR , a tylko ustnie możemy poinformować o odpowiadającej nam godzinie złowienia . No i nie należy rybom  ucinać łbów i ogonów , a przechowywać tak aby były łatwe do kontroli . (2011/04/04 15:40)

u?ytkownik57785


W tym przypadku doba jest co innego , a 24 godziny co innego . Jedynie może ciebie uratować zapis w rejestrze , ale nie koniecznie , bo konkretnej godziny złowienia jednak nie piszemy . Aby teraz mieć spokój ze strony kontrolującego i jednocześnie być w porządku z zapisami w RAPR , to lepiej ryby z poprzedniej doby uśmiercić , a w siatce trzymać ryby z obecnej doby . Oczywiście cały czas rozpatrujemy przypadek złowienia limitu do 24 i limitu do 6 rano ,lub ryby poza limit z poprzedniej doby , razem licząc .

 Takie przypadki przecież się zdarzają i ja już z tym się spotkałem , gdzie właśnie w taki sposób wędkarze łowiący w nocy i biwakujący nad wodą wybrnęli podczas kontroli .

 Najlepiej po prostu nie mieć limitu i wtedy mogę przetrzymywać ryby (nie mając kontroli oczywiście) prawie 48 godz. . W takim przypadku kto mi udowodni że trzymam w siatce dłużej ryby niż 24 godz. , jak się w rejestr nie pisze godziny złowienia . Każda kontrola skraca przetrzymywanie ryb do 24 godz. od momentu kontroli .

Te właśnie nieścisłości powinno się inaczej zapisać , bo każdy ma możliwość tak postępować jak opisałem i będzie oficjalnie w porządku z regulaminem  .

Więc w ciągu wędkowania nocnego każdy może mieć dwa limity , bo wędkuje dwie doby i to nie ważne że są nie całe , jedynie dla zgodności z regulaminem i świętego spokoju powinno się jeden limit , lub ryby z poprzedniego dnia uśmiercić . Należy również cały połów wpisać do rejestru , bo to jedyna podstawa do udowodnienia że zostały złowione zgodnie z RAPR , a tylko ustnie możemy poinformować o odpowiadającej nam godzinie złowienia . No i nie należy rybom  ucinać łbów i ogonów , a przechowywać tak aby były łatwe do kontroli .





Kol. Kazik jak zwykle doskonale interpretuje, tłumaczy dość jasno i przekazuje te informacje zgodnie z prawdą.

(2011/04/04 15:55)

margor1976


tak jest w całym naszym kraju, i nie chodzi tu tylko o wędkarstwo lecz o wszystkie szczeble gospodarki, brak ułatwień dla obywatela, ciągle rozszerzająca się biurokracja.
 przymus robienia wpisów na łowisku jest bzdurny, ale jedyny skuteczny, gdyż robienie  wpisu w domu nie przynosiło żadnego rezultatu, wiem to z własnego doświadczenia, co roku wpis wracał bez nawet jednego wpisu.  Przeboleje. ale czy ktoś wie jak mają się przepisy dla rybaków od nowego sezonu, czy dalej jest to tylko rzucanie kłód pod nogi wędkarzom (detalicznym) a hurtownicy zacierają ręce i cieszą się  że tak znienawidzona grupa ludzi ( przez nich, rybaków )  dostała sporo uproszczeń od związku, dla odwrócenia uwagi od prawdziwego problemu którym są regularne odłowy pogłowia ZGR, może powinno się w takie  same dokumenty wyposażyć SZWADRONY ŚMIERCI, BO JAK INACZEJ MOŻNA NAZWAĆ ZGR (2011/04/05 07:23)

margor1976


tak jest w całym naszym kraju, i nie chodzi tu tylko o wędkarstwo lecz o wszystkie szczeble gospodarki, brak ułatwień dla obywatela, ciągle rozszerzająca się biurokracja.
 przymus robienia wpisów na łowisku jest bzdurny, ale jedyny skuteczny, gdyż robienie  wpisu w domu nie przynosiło żadnego rezultatu, wiem to z własnego doświadczenia, co roku wpis wracał bez nawet jednego wpisu.  Przeboleje. ale czy ktoś wie jak mają się przepisy dla rybaków od nowego sezonu, czy dalej jest to tylko rzucanie kłód pod nogi wędkarzom (detalicznym) a hurtownicy zacierają ręce i cieszą się  że tak znienawidzona grupa ludzi ( przez nich, rybaków )  dostała sporo uproszczeń od związku, dla odwrócenia uwagi od prawdziwego problemu którym są regularne odłowy pogłowia ZGR, może powinno się w takie  same dokumenty wyposażyć SZWADRONY ŚMIERCI, BO JAK INACZEJ MOŻNA NAZWAĆ ZGR OCZYWIŚCIE CHODZI REJESTRY POŁOWÓW
(2011/04/05 07:25)

pstrag222


ludzie jakie wy problemy widzicie w wypełnianiu rejestrow to normalna sprawa nic trudnego i zadne warunki nie sprawiaja problemu. ja dokonuje wpisow nawet brodzac po rzece. tak jak kolega kazik napisał mamy je od paru lat i jest to juz rutyna. sa bardzo pozyteczne i ciesze sie wprowadzono rejestry. sam czesto jezdze na nocki i wpis do rejestru jest obowiazkowy i w niczym nie przeszkadza

może i ma kolega rację, ale nie ma co ukrywać, że obowiązek wpisywania w trakcie łowienia jest mało przemyślany i całkowicie niepotrzebny. Ja na przykład jeszcze nigdy w życiu nie widziałem aby jakikolwiek wędkarz wpisywał ryby do rejestru podczas łowienia, nigdy!! a łowię dużo na różnych wodach. Widać więc dobrze jak wszyscy są "zadowoleni" z tego wymogu...



to zalezy od podejscia wedkarzy u mnie w okolicach tak jak wszedzie sa zwolennicy i przeciwnicy tak bedzie zawsze ze wszystkim ze komus cos nie pasuje tego nie zmienimy. mi i moim wedkarzom to nie przeszkadza bo niema ztym zadnego problemu (2011/04/05 11:57)