Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
kurde ja już sam nie wiem co mam wybrać.. a nie chce zrobić bubla...
kurde ja już sam nie wiem co mam wybrać.. a nie chce zrobić bubla...
kurde ja już sam nie wiem co mam wybrać.. a nie chce zrobić bubla...
Mam wyjście.
Obrobimy bank i kupimy wszystkie.:)))
Niestety nikt nie podejmie decyzji za Ciebie a wybór sprzętu jest ogromny.
kurde ja już sam nie wiem co mam wybrać.. a nie chce zrobić bubla...
Mam wyjście.
Obrobimy bank i kupimy wszystkie.:)))
Niestety nikt nie podejmie decyzji za Ciebie a wybór sprzętu jest ogromny.
Hehe
Ja też szukam zawzięcie powiedziałem sobie że tym razem chce kupić coś konkretnego ale przy tym całym nawale sprzętu na prawde ciężko wybrać.Kolega coś wspomniał o spro też myślałem nad red arc,iem ma dobre opinie
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
nie chce być złośliwy ale czym różni się kołowrotek za 400 a kołowrotek za 290 bo tyle kosztuje najnowszy exage?
nie chce być złośliwy ale czym różni się kołowrotek za 400 a kołowrotek za 290 bo tyle kosztuje najnowszy exage?
nie chce być złośliwy ale czym różni się kołowrotek za 400 a kołowrotek za 290 bo tyle kosztuje najnowszy exage?
Mianowicie chodzi mi oto iż.400zł to nie jest granica miedzy dobrymi a złymi kręciołami tak napisałem dla porównania wiem wiem iż dziś nowe modele są składane a większość nowości produkowane w Malezji.ale i tu mamy już wielką różnice między składanymi(części są produkowane w Japonii)a całkowicie produkowane w w/w Malezji.Osobiście wole stare modele produkowane w Japonii a ich cena no przekracza wspomnianą granicę 400. np stradic 900zł,technium 500zł i to jest już wielka różnica w użytkowaniu między tymi modelami a np.exage(którego sam posiadam i nie polecam).I załóżmy Twin Power który także jest SKŁADANY w Malezji nie będzie się różnił niczym pomiędzy tym za 300zł bo oba pochodzą z Malezji?Moim skromnym zdaniem będzie.(tu nie będę się rozpisywał)Osobiście te droższe modele staram się kupować made in Japan które są dostępne na rynku(coraz rzadziej)ale i cena inna.np są TP za 900zł ale są za 1390zł.aktualnie chyba tylko 1 model się ostał na rynku całkowicie produkowany w Japonii.Z resztą to jest temat rzeka......Pozdrawiam
Może się powtórze i takie opinie juz wyrażałem na tym portalu. Moim zdaniem nie ma lepszych kołowrotków na rynku niż shimaniaki jeżeli bierzemy pod uwagę odpowiednie przedziały cenowe. Nie można oczekiwać od kołowrotka za 200zł ze będzie to kołowrotek na lata, lecz z pewnością przy odpowiedniej konserwacji i odpowiedniej eksploatacji wytrzyma kilka sezonów. Jeżeli chodzi o malezja/japonia to kołowrotki od stradica w górę (niektóre modele nie) są robione i składane w Japonii, a reszta, czyli od stradica w ,,dół'' są tylko składane w Malezji. Jeżeli ktoś opowiada że po sezonie rozleciał się kręcioł to znaczy że użytkował go niezgodnie z przeznaczeniem, po to są odpowiednie wielkości i rodzaje shimaniaków oraz oliwka do smarowania. Mam malezyjskiego stradica 4000 w zeszłym i tym roku przeżył orkę na troć/łosoś, rzeka/morze ( przynęty 15-25g ) i śmiga jak nowy, lecz co druga wyprawa to gruntowny przegląd i smarowanie. Na pstrągi i lekki spin mam aspirę2500 i narazie nie widzę większej różnicy pomiędzy tymi dwoma kołowrotkami obydwa pracują tak samo dobrze, chociaz w stradicu niektóre elementy wykonano z gorszych jakościowo komponentów. Mam nadzieję,że troszkę pomogłem w dokonaniu wyboru choć conieco odbiegłem od głównego tematu.
Pozdrawiam
(2012/01/18 23:18)Może się powtórze i takie opinie juz wyrażałem na tym portalu. Moim zdaniem nie ma lepszych kołowrotków na rynku niż shimaniaki jeżeli bierzemy pod uwagę odpowiednie przedziały cenowe. Nie można oczekiwać od kołowrotka za 200zł ze będzie to kołowrotek na lata, lecz z pewnością przy odpowiedniej konserwacji i odpowiedniej eksploatacji wytrzyma kilka sezonów. Jeżeli chodzi o malezja/japonia to kołowrotki od stradica w górę (niektóre modele nie) są robione i składane w Japonii, a reszta, czyli od stradica w ,,dół'' są tylko składane w Malezji. Jeżeli ktoś opowiada że po sezonie rozleciał się kręcioł to znaczy że użytkował go niezgodnie z przeznaczeniem, po to są odpowiednie wielkości i rodzaje shimaniaków oraz oliwka do smarowania. Mam malezyjskiego stradica 4000 w zeszłym i tym roku przeżył orkę na troć/łosoś, rzeka/morze ( przynęty 15-25g ) i śmiga jak nowy, lecz co druga wyprawa to gruntowny przegląd i smarowanie. Na pstrągi i lekki spin mam aspirę2500 i narazie nie widzę większej różnicy pomiędzy tymi dwoma kołowrotkami obydwa pracują tak samo dobrze, chociaz w stradicu niektóre elementy wykonano z gorszych jakościowo komponentów. Mam nadzieję,że troszkę pomogłem w dokonaniu wyboru choć conieco odbiegłem od głównego tematu.
Pozdrawiam