Kołowrotek do wyciągania okazów

/ 4 odpowiedzi
Witam, przeglądając nasze forum, szczególnie w dziale Sprzęt, można natknąć się na wiele pytań dotyczących wyboru kołowrotka. Bardzo często też trafiają się odpowiedzi w rodzaju: "bierz...(i tu pada marka, model) jest super wyciągnąłem na niego taką a taką okazową rybę". Pomijam już fakt, iż często nie jest wyjaśnione co za zalety posiada ów zachwalany młynek. Ja chciałem poruszyć owo stwierdzenie wyciąganie okazów kołowrotkiem. Przecież każdy, nawet początkujący adept naszego hobby wie, że kołowrotek jest magazynem żyłki i służy do jej wybierania przy holu (np. metodą "pompowania"), a do holu właściwego służy kij (wędzisko) i ono razem z linką (żyłką lub plecionką) przejmuje całą siłę walczącej ryby. Hol zdobyczy, szczególnie okazałej, "samym" kołowrotkiem jest po prostu wzorem jak nie należy tego robić, wzorem braku szacunku dla sprzętu, słowem wędkarskiego dyletanctwa. Dlatego drażnią mnie (i chyba nie tylko mnie) tego typu "kwiatki".
ryukon1975


Witam, przeglądając nasze forum, szczególnie w dziale Sprzęt, można natknąć się na wiele pytań dotyczących wyboru kołowrotka. Bardzo często też trafiają się odpowiedzi w rodzaju: "bierz...(i tu pada marka, model) jest super wyciągnąłem na niego taką a taką okazową rybę". Pomijam już fakt, iż często nie jest wyjaśnione co za zalety posiada ów zachwalany młynek. Ja chciałem poruszyć owo stwierdzenie wyciąganie okazów kołowrotkiem. Przecież każdy, nawet początkujący adept naszego hobby wie, że kołowrotek jest magazynem żyłki i służy do jej wybierania przy holu (np. metodą "pompowania"), a do holu właściwego służy kij (wędzisko) i ono razem z linką (żyłką lub plecionką) przejmuje całą siłę walczącej ryby. Hol zdobyczy, szczególnie okazałej, "samym" kołowrotkiem jest po prostu wzorem jak nie należy tego robić, wzorem braku szacunku dla sprzętu, słowem wędkarskiego dyletanctwa. Dlatego drażnią mnie (i chyba nie tylko mnie) tego typu "kwiatki".

 
Jest w tym dużo prawdy ale nie cała prawda.
Nie wyobrażam sobie wyholowania naprawdę dużej ryby bez dźwięku gry hamulca kołowrotka.
Więc kołowrotek też odgrywa dużą rolę w holu ryby.W kiepskim kołowrotku hamulec będzie działał lub nie.Możesz więc pisać że kołowrotek to tylko magazyn ale ten magazyn musi wydać kiedy trzeba i przyjąć kiedy trzeba.Bez zbędnych zgrzytów trzasków itp.
Cytaty w stylu wyciągnąłem na niego pochodzą z głów początkujących i wędkarz z doświadczeniem wie co o tym myśleć. (2011/08/12 09:40)

auratus3


Oczywiście, zgadzam się w pełni, że kołowrotek odgrywa ważną rolę, szczególnie zaś jego hamulec. To od niego, a w zasadzie od jego parametrów (sposób i zakres regulacji, płynna praca w czasie holu, położenie - przedni czy tylny), zależy jak będzie się "zachowywał" w czasie holu ryby. No i masz rację, że "wyciąganie okazów" kołowrotkiem to sposób walki raczej początkujących wędkarzy.   (2011/08/13 06:07)

u?ytkownik26223


auratus3Ja mam pytanie;czy wybierając sie np na dorsze użyjesz kołowrotka typu "no name" z targu za 25 zł?? Wybierając sie na metrowe sumy użyjesz kołowrotka z niskiej półki??Kołowrotek do łowienia okazów musi wytrzymać często wielokilogramowe obciążenie.
Ps ciekawe czy kolega zwijając np "sprężynę" 50 gramową  , obwieszoną kilogramem zielska też "pompuje"?? (2011/08/13 07:49)

berthold


a ja byłem świadkiem jak na rzeczycach parę lat temu jak jeszcze były ryby to przy wschodnim wietrze miejscowi gromadnie ustawiają  (ustawiali) się na brzegu i łowili karpie po 15-20 sztuk i wadze od 4-20 kg ale najciekawszy był gostek z wędką dł ok 270 cm i kołowrotkiem wielkości 10 chyba podlodowy i z dokręconą szpulą na maksa ,jak karp był za duży aby go za jednym machem wytargać to kręcił korbką do tyłu tak długo kombinował aż karp był w siatce jak stwierdził że więcej nie uniesie to poszedł a miał ich ok 15 szt ,,,,,a spróbowałbyś się odezwać że za dużo , (2011/08/14 11:10)