WitamCo sądzicie o polskich przepisach i karach za kłusownictwo? 1) Kary są zbyt surowe np.za jazdę pod wpływem alkoholu masz mniej problemów.Tak samo z karaniem według mnie 2) nie powinno się karać młodzików moczących kija dla rozrywki tak jak kłusownika co zastawia sieci itp.Kłusowników narasta przez to że właściciele łowisk nie zarybiają tylko biorą kasę za sprzedaż kart. 3) Wędkarzowi nie opłaci się łowić legalnie bo tylko traci.Czasy gdzie gdzie brania były co wyrzucenie przynęty minęły bezpowrotnie właśnie przez takie podejście do wędkarstwa.
powini karac surowo i siatki zaki i ine do klusowania ssieci powinne byc na zezwoleniaa zabioro klusownikowi siatki a on kupi drugie w internecie i dalej bedzie klusowal i czesto powinni byc kontrole pzw klusownik lapie siecio ryby wszystkie a my reszte co zostanie jezeli tak dalej bedzie to nie wart oplacac karty wedkarskiej liceci gosc
Kolego, i so na zezwolenia wyobraź sobie. Nie wolno ot tak sobie byle komu kupować, a nawet posiadać narzędzi rybackich (sieci, żaków, więcierzy itp) jeśli się nie ma działalności związanej z hodowlo ryb.
(2014/07/08 01:06)
Kolego to idź na targ i zobacz ile sieci mają Ukraińcy/Rosjanie. Dzisiaj kupisz wszystko
To żadna nowość. Na targu kupisz też narkotyki i broń. Ale to nie znaczy, że im to wolno sprzedawać (potrzebna jest koncesja na wyrób i handel narzędziami rybackimi), a Tobie to kupować.
(2014/07/08 19:44)Kolego to idź na targ i zobacz ile sieci mają Ukraińcy/Rosjanie. Dzisiaj kupisz wszystkoTo żadna nowość. Na targu kupisz też narkotyki i broń. Ale to nie znaczy, że im to wolno sprzedawać (potrzebna jest koncesja na wyrób i handel narzędziami rybackimi), a Tobie to kupować.
Czyli wychodzi na to że żadne służby tego nie kontrolują.
Kolego to idź na targ i zobacz ile sieci mają Ukraińcy/Rosjanie. Dzisiaj kupisz wszystkoTo żadna nowość. Na targu kupisz też narkotyki i broń. Ale to nie znaczy, że im to wolno sprzedawać (potrzebna jest koncesja na wyrób i handel narzędziami rybackimi), a Tobie to kupować.
Czyli wychodzi na to że żadne służby tego nie kontrolują.
Kolego to idź na targ i zobacz ile sieci mają Ukraińcy/Rosjanie. Dzisiaj kupisz wszystkoTo żadna nowość. Na targu kupisz też narkotyki i broń. Ale to nie znaczy, że im to wolno sprzedawać (potrzebna jest koncesja na wyrób i handel narzędziami rybackimi), a Tobie to kupować.
Ale kupujący wcale nie musi okazywać się dokumentami że jest uprawnionym do rybactwa.
Poznałem gościa co prowadzi wyrób sieci i ma wszystkie pozwolenia.
Sprzedać narzędzia rybackie morze każdemu a potem to jest już problem kupującego.
Mieszkańcy wiosek w wzdłuż Wisły od zawsze stawiali siatki .
Nie powstrzymały ich od tego Ukazy Carskie pod zaborem , ni wojna, ni komuna - gospodarka kolektywna .
Nie powstrzyma ich też UNIA EUROPEJSKA .
To jest nasza Polska tradycja z dziada - pradziada.
Nie znający tematu nawet nie wyobrażają sobie o jakich ilościach sieci piszemy.
Na przykład w okresie tarła leszcza.
Witam
Powiedzcie mi, co w przypadku, gdy widzę - młodego do 30 lat osobnika, który łowi na wodach PZW - na dwie wędki zarzucone na żywca i trzecią wędkę bat na zmianę z wędką spławikową na czerwonego.
Zgłaszać, nie zgłaszać? Łowi z pomostu w którym łowię najczęściej tylko i wyłącznie na spinning a ten na 3 wędki...
Trochę irytujące..
Witam
Powiedzcie mi, co w przypadku, gdy widzę - młodego do 30 lat osobnika, który łowi na wodach PZW - na dwie wędki zarzucone na żywca i trzecią wędkę bat na zmianę z wędką spławikową na czerwonego.
Zgłaszać, nie zgłaszać? Łowi z pomostu w którym łowię najczęściej tylko i wyłącznie na spinning a ten na 3 wędki...
Trochę irytujące..
Zmontować czwartą wędkę ,rozebrać dziada i zarzucić dziadem jako żywcem:-) :-) :-) :-)
Witam(2014/07/09 15:54)
Powiedzcie mi, co w przypadku, gdy widzę - młodego do 30 lat osobnika, który łowi na wodach PZW - na dwie wędki zarzucone na żywca i trzecią wędkę bat na zmianę z wędką spławikową na czerwonego.
Zgłaszać, nie zgłaszać? Łowi z pomostu w którym łowię najczęściej tylko i wyłącznie na spinning a ten na 3 wędki...
Trochę irytujące..
Podpier...ć dziada :)
A tak na poważnie miałem parę takich przypadków że podchodzi do mnie dziadek i pyta czy na tym łowisku trzeba mieć pozwolenie, odpowiadam że tak na to on że nie ma i poczeka jak sobie pójdę bo on nie ma, ja na to zawsze odpowiadam: panie rozkładaj się i łap sobie te płotki, dopóki siaty nie wstawisz z moiej strony ci nic nie grozi. Nie przeszkadza mi to że ja płaciłem a on nie, płacę wyłącznie dla swojego spokoju, ale jakby rzucił cztery żywce to już by był problem, wszystko zgodnie z regulaminem a jak chce ryzykować bez opłaconej karty to nie moja sprawa.Więc na trzy wedki to trochę przesada.
Kolego to idź na targ i zobacz ile sieci mają Ukraińcy/Rosjanie. Dzisiaj kupisz wszystkoTo żadna nowość. Na targu kupisz też narkotyki i broń. Ale to nie znaczy, że im to wolno sprzedawać (potrzebna jest koncesja na wyrób i handel narzędziami rybackimi), a Tobie to kupować.
Czyli wychodzi na to że żadne służby tego nie kontrolują.
Kontrolują, kontrolują, niestety zbyt rzadko, ale kontrolują i lecą wtedy wnioski do sądów i przepada sprzedającym wtedy sporo sieci, żaków itp sprzętu, bo i miejsce zamieszkania jest przeszukiwane i taki sprzęt konfiskowany. Kontroluje to Policja, PSR, SSR, SM, SL, SG......
(2014/07/10 13:17)
ja bym go olał on wielkiej krzywdy nie zrobi .robią ją ci i my co zgadzamy się na durne nieizarybiania bo niby zarybienie oczywiście sam karp nie dość że chory w 90% to w dodatku 1/3 tego co powinno być
na tak zwanych dzikich na ogół nie brakuje ryb mimo że nikt karty tam nie posiada i workami wynoszą ryby a jednak jest bo nikt tego nie niszczy tymi durnymi karpiami
Jak każdy by miał takie olewackie podejście do tego typu numerów jak Twoje, to w d...pe z uczciwością i przestrzeganiem wędkarskiego prawa jakie sami wędkarze sobie ustanowili. I właśnie dlatego jest tak jak piszesz, dzięki Twoim durnym podpowiedziom prawie każdy olewa zgłaszanie odpowiednim służbom tego typu ćwoków-mięsiarzy, którym jedna czy dwie wędki to już za mało i muszą łapczywie trzebić na kilka wędek ten już i tak marny rybostan. Bezwarunkowo trzeba takiemu hurtownikowi zabierać wędki, lepić mandaty, karać w kołach PZW. W zeszłym tygodniu pewien wędkarz na Odrze zgłosił patrolującym strażnikom, że główkę wyżej rzeki jeden cymbał rozstawił i zarzucił 4 wędki i na zwróconą mu uwagę przez tego pana i prośbę o rozsądek i uczciwość, "hurtownik" ten zaczął go obrażać, groził pobiciem i utopieniem w rzece. Przybyli na miejsce trażnicy wezwali patrol policji i cwaniak (oczywiście pijany) grożący uczciwemu wędkarzowi został zabrany na wytrzeźwiałkę i będzie sporządzony na niego wniosek z art 27 ust. o ryb. sródl., oraz kolejne o groźby karalne o pobicie i pozbawienie życia. Można? Można.
Marny rybostan? Przez wędkarzy? Co Ty Mastino pie...mylisz.Kłusoli karać minimum 5,000 tys zabierać rowery wędki i samochody jezeli służyły do kłusowania.W Kanadzie się z takimi nie pi...olą.Obrazasz mnie i uczciwych kolegów po kiju.Rybakom ukrócić połowy na wodach śródlądowych.Won z jezior ,dzierzawców byłych na jeziorach( za ryje ) co sieciami zagrabili niech zarybiają.Dziadka będę denuncjował że dwie płotki złapał tacy dziadkowie powinni nic nie płacić.Niedługo sami do siebie będziemy strzelali nad wodą.Kuźwa co się dzieje.Co Wy z tymi mięsiarzami takie prawo jak płacą mogą ryby zabrać.Są limity nie narzucajmy innym że mają wszystkie ryby wypuszczaćModa przyszła z zachodu Let not kill.Będą zarybiali będą ryby.20 lat temu latem po plażach wędkarze smażyli rybki złowione własnoręcznie miło było z rodzinką nad wodą posiedzieć.Zabronić komuś rybkę zjeść?Mamy wszystcy tylko płacić i wypuszczać .A PZW będzie na nas oszczędzało.Ludzie nie dajmy się zwariować.Też będę brał raz do roku rybę.Też chcę się przed rodzinką pochwalić i żonie rybkę przyrządzić.A nie od rybaków kupować.Sam mogę sobie złowić.Ja wezmę jedną dwie oni setki kilogramów wyłowią i jest ok a barany wędkarze niech składki płacą.Oni łowią i żyją a my się na to zgadzamy i w kołach przepłacamy.Za 10 lat jak koledzy pisali nie będzie nic ,całowali będziecie rybkę jak uda się ją złowić.
Wedlug mnie te przepisy są nie potrzebne niech ktos wytłumaczy mi to ze jeszcze 20 lat temu nie bylo prawie żadnych przepisow,nikt nie zarybial,nikt nie pilnował lowisk, każdy lowił wszystkim sieciami,weciorkami,wyrzutkami to że węciorki byly w rowach gdy rba się tarla to bylo calkiem normalne a teraz idzesz za to do sądu a teraz tyle zakazow, przpisow i nie ma ryb.
Wedlug mnie te przepisy są nie potrzebne niech ktoś wytłumaczy mi to ze jeszcze 20 lat temu nie bylo prawie żadnych przepisow,nikt nie zarybiał,nikt nie pilnował łowisk, każdy łowił wszystkim sieciami,weciorkami,wyrzutkami to że węciorki byly w rowach gdy ryba się tarła to było całkiem normalne a teraz idziesz za to do sądu.Teraz tyle zakazów, przepisów i nie ma ryb.Jak do tego doszlo że przez tyle lat ludzie sami dbali o łowiska i mieli tyle ryb a teraz masa przepisów i nie ma tego rybostanu co kiedys a według przepisów powinno być lepiej.
Wedlug mnie te przepisy są nie potrzebne niech ktoś wytłumaczy mi to ze jeszcze 20 lat temu nie bylo prawie żadnych przepisow,nikt nie zarybiał,nikt nie pilnował łowisk, każdy łowił wszystkim sieciami,weciorkami,wyrzutkami to że węciorki byly w rowach gdy ryba się tarła to było całkiem normalne a teraz idziesz za to do sądu.Teraz tyle zakazów, przepisów i nie ma ryb.Jak do tego doszlo że przez tyle lat ludzie sami dbali o łowiska i mieli tyle ryb a teraz masa przepisów i nie ma tego rybostanu co kiedys a według przepisów powinno być lepiej.
Nie powtarzaj mitów. Jak trzebiono jak wędkarzy było dużo mniej ? Nie był dostępny sprzęt taki jak teraz? Teraz to się łowi ale sieciami i robi to PZW w zgodzie ze swoimi operatami. Czyżbyś już tak przesiąkł " ideą ", że zaczynasz gadać jak nasza góra ?JK
Nie powtarzaj mitów. Jak trzebiono jak wędkarzy było dużo mniej ? Nie był dostępny sprzęt taki jak teraz? Teraz to się łowi ale sieciami i robi to PZW w zgodzie ze swoimi operatami. Czyżbyś już tak przesiąkł " ideą ", że zaczynasz gadać jak nasza góra ?JK
Nie powtarzaj mitów. Jak trzebiono jak wędkarzy było dużo mniej ? Nie był dostępny sprzęt taki jak teraz? Teraz to się łowi ale sieciami i robi to PZW w zgodzie ze swoimi operatami. Czyżbyś już tak przesiąkł " ideą ", że zaczynasz gadać jak nasza góra ?JK
Choc w wiekszosci spraw nie zgadzam sie z Arturem jednak w kwestii trzebienia musze go poprzec. Bylo mniej wedkarzy, to prawda, ale pol wanny ryb przywiezione przez ojaca mojego kumpla (lata 70-te) to byla norma. Pamietam jak jako dzieciaki czekalismy kiedy wroci swoim motorem z ryb zeby podziwiac duze brzany, leszcze czy wegorze. O swinkach nie wspomne. Pilica byla kiedys jedna z najlepszych nizinnych rzek jesli chodzi o swinki. Nie zostalo z niej kompletnie nic. Ale 100 ryb / dzien to w latach 70-80 nie byl zaden wyczyn. No ale wtedy nie bylo mody NK wiec wszystko dostawalo w leb.
Bylo tez wiecej wg mnie amatorskiego klusownictwa. Ilez to razy spotykalem sznury zarzucone do wody. do dzis kolo Zalewu Sulejowskiego wisza na drutach zylki z kotwicami i olowiem. Szarpakowcow nie brakowalo. Mieszkalem nad niewielka rzeka - Wolborka. Ilez to razy bedac latem nad woda widywalem gosci z siatka czy innymi wielkimi podbierakami, jak trzaskali ryby. Teraz juz nie mieliby po co lazic.
Tak, wg mnie Artur ma racje. Zgnoilismy wody 20-30 lat temu. Doszla do tego wzmorzona ekspansja, wedkarze stali sie duzo bardziej mobilni zaopatrzeni w coraz lepszy sprzet, dajacy rybom coraz mniejsze szanse. Nie dostosowalismy na czas przepisow i mamy co mamy. O dewastacji srodowiska nawet nie ma co wspominac. Wiosna tarlo ryb u mnie bylo na porzadku dzienny, teraz to naprawde rzadki widok.
Nie powtarzaj mitów. Jak trzebiono jak wędkarzy było dużo mniej ? Nie był dostępny sprzęt taki jak teraz? Teraz to się łowi ale sieciami i robi to PZW w zgodzie ze swoimi operatami. Czyżbyś już tak przesiąkł " ideą ", że zaczynasz gadać jak nasza góra ?JK
Choc w wiekszosci spraw nie zgadzam sie z Arturem jednak w kwestii trzebienia musze go poprzec. Bylo mniej wedkarzy, to prawda, ale pol wanny ryb przywiezione przez ojaca mojego kumpla (lata 70-te) to byla norma. Pamietam jak jako dzieciaki czekalismy kiedy wroci swoim motorem z ryb zeby podziwiac duze brzany, leszcze czy wegorze. O swinkach nie wspomne. Pilica byla kiedys jedna z najlepszych nizinnych rzek jesli chodzi o swinki. Nie zostalo z niej kompletnie nic. Ale 100 ryb / dzien to w latach 70-80 nie byl zaden wyczyn. No ale wtedy nie bylo mody NK wiec wszystko dostawalo w leb.
Bylo tez wiecej wg mnie amatorskiego klusownictwa. Ilez to razy spotykalem sznury zarzucone do wody. do dzis kolo Zalewu Sulejowskiego wisza na drutach zylki z kotwicami i olowiem. Szarpakowcow nie brakowalo. Mieszkalem nad niewielka rzeka - Wolborka. Ilez to razy bedac latem nad woda widywalem gosci z siatka czy innymi wielkimi podbierakami, jak trzaskali ryby. Teraz juz nie mieliby po co lazic.
Tak, wg mnie Artur ma racje. Zgnoilismy wody 20-30 lat temu. Doszla do tego wzmorzona ekspansja, wedkarze stali sie duzo bardziej mobilni zaopatrzeni w coraz lepszy sprzet, dajacy rybom coraz mniejsze szanse. Nie dostosowalismy na czas przepisow i mamy co mamy. O dewastacji srodowiska nawet nie ma co wspominac. Wiosna tarlo ryb u mnie bylo na porzadku dzienny, teraz to naprawde rzadki widok.
Oczywiście , że to prawda . Wielu z nas specjalizuje już się w łowieniu ryb , mamy doskonały sprzęt , jesteśmy tak skuteczni , że w sprzyjających okolicznościach możemy przetrzebić spory kawał wody . Teraz pomyślcie , co byłoby gdyby wszystko zabierać pod nóż ? W ubiegłym roku na jesień mieliśmy z moim kompanem sporo szczęścia i doskonałe miejsca , złowiliśmy kilkaset kilogramów ryb , zabraliśmy z tego mniej niż jeden procent . Nie chwale się jakim to jestem nookilowcem , nie twierdzę , że trzeba wszystko wypuszczać , chce tylko pokazać jakie nasze prawo jest niedopracowane .