Może nie każdy idzie nad wode na te przysłowiowe łowy udane lub mniej udane, samo przebywanie też przynosi jakąś przyjemność, szczególnie teraz (mam na myśli rzekę)kiedy od nowa trzeba poznawać zagłebienia, wypłycenia i co zatym idzie i zmiana nurtu.Napewno uwieńczeniem jest rybka na haku, bedąc 4 razy mialem tylko 2 okonki i pare płoci na serek
ale i tak przyjemność pozostaje z przechadzki i pomoczenia troche kija.
bylem juz kilka razy na rybach ale bez wiekszych efektów. drobna plotka i jelec. musi sie ocieplic juz na stale(2013/02/26 09:41)
płoc na serek .. ? a jaki serek ??
Może nie każdy idzie nad wode na te przysłowiowe łowy udane lub mniej udane, samo przebywanie też przynosi jakąś przyjemność, szczególnie teraz (mam na myśli rzekę)kiedy od nowa trzeba poznawać zagłebienia, wypłycenia i co zatym idzie i zmiana nurtu.Napewno uwieńczeniem jest rybka na haku, bedąc 4 razy mialem tylko 2 okonki i pare płoci na serek
ale i tak przyjemność pozostaje z przechadzki i pomoczenia troche kija.