Jezioro Lipczyno Wielkie/Bory Tucholskie - czy dob

/ 21 odpowiedzi
Witam.Wybieram się na parę dni na ryby do Lipczyna Wielkiego.Proszę o info od osób które miały okazję tam łowic, jak tam jest, gdzie warto łowic ( będę łowił z łódki - spinning ).Chodzi mi głównie o drapieżnika.pozdrawiam wszystkich.
szczupi


Byłem tam tydzień pod koniec lipca 2011 roku.
Woda bardzo czysta, ale o tej porze  zarośnięte dno.

Na spinning nic nie udało się złowić,wolałem poleniuchować, ale z gruntu jak udało się czyste miejsce znaleźć to ładna płoć brała i leszczyk taki do 35 cm.

Dość czysto koło trzcin tam można zanęcić i poczekać na lina , a jest i to spory.
Ogólnie fajnie, ale  byłem  tam z rodziną więc musiałem odpuścić  wędkowanie i pozwiedzać trochę okolice.

A co do spinningu to najlepszy okres jeśli chodzi o to jezioro początek maja i jesień.
Takich informacji dowiedziałem się od właściciela  który wynajmował mi domek.
Zezwolenie  na to jezioro w tamtym roku na dwa tygodnie to koszt 30 zł.    (2012/06/05 07:26)

szczupi


Proponuję kupić najnowsze wydanie WW POLSKIE WĘDKARSKIE ELDORADO
Jest tam wzmianka o tym jeziorze i nie tylko.
Gazetka z płytą lub bez jest już w empik-u (2012/06/05 22:03)

wirus7


Witam.Wczoraj wróciłem z Lipczynka i mam niestety mieszane uczucia.Z jednej strony jest to trudne łowisko z powodu roslinności oraz głębokości zbiornika, z drugiej strony uważam że nie ma tam za dużo ryb.Owszem dochodzą jeszcze moje umiejętności, ale to inny temat. Stwierdzam to z obserwacji zbiornika oraz z autopsji.Łowiłem na tej wodzie od wtorku po południu do soboty 10 rano.Efekt mizerny. Głównie spinning ( 4 szczupaki w tym jeden 52cm, drugi 48 i dwa po około 40 cm ).3 okonki nie więcej niż 20 cm.Z gruntu zero, na spławik kilka płotek i wzdręga.Wszystko pomiędzy 17 a 20 cm. Wydaje mi się, że jest tam biała ryba, ale mocno skarłowaciała z powodu braku drapieżnika.Owszem właściciel ośrodka mówił że jest bardzo dużo ryb, no ale co mial powiedziec? Inna sprawą jest to, że wszystkich ludzi których tam spotkałem, to niestety nikt nie był tam wcześniej i po rozmowach na pewno tam nie wrócą. Jeśli wypoczynek to ok.Żurawie i piękna przyroda.Pływając łódką wokół jeziora jest wiele kładek własnoręcznie wykonanych przez miejscowych, niestety wiecznie puste. Brak żywej duszy. W Boże Ciało, kiedy był dzień wolny od pracu na kładkach nikogo nie było, a wiemy że w taki dzień jeziora są oblegane. Łódka to samo,wiecznie nikogo nie było na wodzie,oprócz wędkarzy z ośrodka. Raz miałem na haku dużego szczupaka, około 4-5 kg.Widziałem jego cielsko przez przezroczysta wodę oraz czułem go mocno na wędce, jednak kiedy sięgałem po podbierak szczupły się uwolnił.Załamka.Ogólnie uważam że nie ma tam za duzo drapieżnika.Panowie z sąsiednich domków również mieli podobne doświadczenia.Na spinning zero, natomiast na troling jeden Pan, Robert, złowił 3 esoxy, w tym dwa poniżej wymiaru, a drugi lekko ponad.Pozdrawiam (2012/06/10 12:37)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

legolas18


Witam wszystkich serdecznie mam zamiar także wybrać się do lipczynka w drugiej połowie lipca nigdy wcześniej tam nie byłem, będę łowił tylko na spina więc przydało by się kilka porad. wirus7 mógłbyś mi powiedzieć gdzie łapałeś, na jakie przynęty (woblery,rippery itp) jak wygląda tam dno czy całe jest porośnięte (2012/06/14 01:33)

wirus7


Legolas18, tak jak opisałem wcześniej łowisko jest bardzo głębokie i trudne do połowów, a jeszcze na dodatek porośniete dno. Ja mieszkałem w domku Brda 12 i kawałek do pomostu było.Właściciel ogólnie sprawia wrażenie przyjaznego i chyba taki jest. Jednak że nie zawsze wg mnie , mówi prawdę.Np, 1. że jest tam bardzo dużo ryby, a niestety jej tam nie ma.2. Ściemnia na temat akumulatorów do silników - w moim przypadku, po cało nocnym ładowaniu, akumulator wytrzymał w jedną stronę z rana, z powrotem wróciłem na rezerwie i to uwierz mi , że naprawdę wolno.Dam porównanie.Gdy rano płynąłem na drugi koniec jeziora ( w prawo od pomostów ) to zajmowało mi to 20 minut. Z powrotem niestey około 50 minut.Masakra. Oczywiście właściciel ma super zwodniczą metodę, że na pewno źle ładowałem, że cos tam, coś tam. twierdził , że przed moim przyjazdem jego znajomy pływał na tym silniku wraz z aku, i przez dwa tygodnie non stop pływał po całym jeziorze.Kłamstwo jakich mało. Jeśli będziesz spinningował, to pamietaj że tylko z łódki, brzeg jest wszędzie zarośnięty.Jak wsiądziesz na łódkę, to kieruj sie w prawo, na szeroki pas trzcin. Tam siedzi szczupak, ale niełatwo jest go wyciągnąc. Ja łowiłem głównie na wobki, obrotówki i wahadła. jednego szczupaka wyciągnąłem na gumę, na przeciw kładek, na drugim brzegu ( w pobliżu dwóch kładek ).Na pewno je zobaczysz. Ogólnie lipa,nie wróce tam. Otoczenie jest ładne, ale nic poza tym.Jak wrócisz z Lipczyna, proszę napisz jak ci poszło.Sam jestem ciekaw.Zobaczysz, że nie ma tam stałych bywalców, są tylko nowi przyjezdni.Tam nie ma tez tubylców, oprócz właściciela i jego dwóch synów. W przechlewie możesz kupi u jakiegoś gospodarza każdą rybę i nie wydaje mi się żeby miał on je z własnej hodowli. Aha, jeszcze jedno.Na tym łowisku to jest maksymalne eldorado. Miejscowy jakiś z łódki łowił na żywca na pięc ( 5 ) wędek. tam nikt nie pilnuje i nie sprawdza karty. Tak że powodzenia. (2012/06/14 20:08)

Bogus1


Proponuję kupić najnowsze wydanie WW POLSKIE WĘDKARSKIE ELDORADO
Jest tam wzmianka o tym jeziorze i nie tylko.
Gazetka z płytą lub bez jest już w empik-u

Nie namawiaj ludzi do wydawania bez sensu pieniędzy .Eldorado w Polsce hahahaha ,komuś w głowie się pomieszało dokąd PZW będzie działało w taki sposób jak do tej pory ,to szans na porządne łowiska nie widzę. (2012/06/14 20:56)

legolas18


Dzięki wielkie za wskazówki, nie liczę tam raczej na zbyt wiele ważne jest to że będzie można fajnie wypocząć ja będę miał domek najdalej oddalony bo Brda 20 niestety tylko ten domek miał wolny lipiec ale nic będzie chociaż większa cisza ;] a co do łowisk to każdy zawsze mówi że jest dużo ryby bo niby co miał by powiedzieć że bezrybie panuje xD? Przed wyjazdem do lipczynka przyjdzie ponton więc mam nadzieję że go od razu wytestuję razem z bratem może silniczek lepiej będzie szedł z pontonem ;] łódeczkę zostawimy ojcu bo on woli raczej za białorybem. Jak wrócę zdam relację z wyjazdu zobaczymy jak będzie pozdrawiam i połamania. (2012/06/14 22:44)

wirus7


Na akumulator i silnik masz wózek, tak że nie będziesz miał problemu z transportem na przystań. Odpoczynek ok. Z czasem ta cisza męczy :). Do miasta ( Przechlewo ) jest dokładnie 15 km. Z głównej drogi przez las będziesz jechał 7 km. Głusza. Co do ryb, to na samym końcu w zatoce ( płynąc w prawo od pomostów ) wypiął mi się szczupły około 4-5kg. Widziałem go w przezroczystej wodzie, ale niestety uciekła gadzina.Miłego wypoczynku. Co do opisu Łowiska w dodatku Wędkarskie Eldorado WW, to redakcja bazuje tylko na rekordach zgłoszonych do gazety. katastrofa.pzdr (2012/06/15 07:06)

camilla


Pierwszy raz byłam tam 4 lata temu, kiedy zaczynałam moją przygodę z wędkarstwem. pojechałam tam razem z moją drugą połówką. moja druga połówka znała to miejsce jeszcze za czasów kiedy to funkcjonował ten duży gmach i całe rodziny przyjeżdżały tam na wczasy tzw. pod grusza. było to jezioro przygotowane typowo pod wędkarzy, ale i dziś jest możliwość wyciągnięcia fajnych ryb. wiem to, ponieważ jeździmy tam co roku na tygodniowy urlop jak i na wypady weekend-owe.są dni ze nic nie stuka, nawet dzięcioł w drzewo ale i  są takie że są brania za braniem. tak już jest.okoń (OJ TAK ooookooonie to są i to nie małe), szczupak, leszcz, płota, lin odpowiednia pora, pogoda, miejsce i coś się przyzwoitego wyciągnie
co do właściciela kilku domków, nie mam zdania, nigdy u niego nie wynajmowaliśmy (są tańsze domki) no ale i komfort ma on lepszy więc cena wyższa. widziałam go parę razy, kilka zdań wymienionych, lubi dużo mówić i jak każdy swoje chwaliniemniej miejsce na wypoczynek jak najbardziej, super okolica na rowery, spływy etc (2012/06/15 21:57)

layerkaz


Wirus wydaje mi się, że byłeś tam trochę za wcześnie. Zbiornik w mojej opinii nie jest wcale zarośnięty. Jezioro jest bardzo głębokie, woda nagrzewa się dłużej.
Co do ryb są piękne szczupaki , liny, leszcze i płoci oraz okonie.Na boczny trok jesienią w ciągu niecałej godziny złapałem 3 piękne okonie. Jezioro ma swój niepowtarzalny urok tak jak i okolica. Leszcze biorą prawie przy każdej pogodzie latem. Wystarczy grunt i koszyk.  Lipczyno ma podobną cyrkulację jak Zalew Koronowski. 
(2012/06/15 23:20)

legolas18


Witam.Wczoraj wróciłem z Lipczynka i mam niestety mieszane uczucia.Z jednej strony jest to trudne łowisko z powodu roslinności oraz głębokości zbiornika, z drugiej strony uważam że nie ma tam za dużo ryb.Owszem dochodzą jeszcze moje umiejętności, ale to inny temat. Stwierdzam to z obserwacji zbiornika oraz z autopsji.Łowiłem na tej wodzie od wtorku po południu do soboty 10 rano.Efekt mizerny. Głównie spinning ( 4 szczupaki w tym jeden 52cm, drugi 48 i dwa po około 40 cm ).3 okonki nie więcej niż 20 cm.Z gruntu zero, na spławik kilka płotek i wzdręga.Wszystko pomiędzy 17 a 20 cm. Wydaje mi się, że jest tam biała ryba, ale mocno skarłowaciała z powodu braku drapieżnika.Owszem właściciel ośrodka mówił że jest bardzo dużo ryb, no ale co mial powiedziec? Inna sprawą jest to, że wszystkich ludzi których tam spotkałem, to niestety nikt nie był tam wcześniej i po rozmowach na pewno tam nie wrócą. Jeśli wypoczynek to ok.Żurawie i piękna przyroda.Pływając łódką wokół jeziora jest wiele kładek własnoręcznie wykonanych przez miejscowych, niestety wiecznie puste. Brak żywej duszy. W Boże Ciało, kiedy był dzień wolny od pracu na kładkach nikogo nie było, a wiemy że w taki dzień jeziora są oblegane. Łódka to samo,wiecznie nikogo nie było na wodzie,oprócz wędkarzy z ośrodka. Raz miałem na haku dużego szczupaka, około 4-5 kg.Widziałem jego cielsko przez przezroczysta wodę oraz czułem go mocno na wędce, jednak kiedy sięgałem po podbierak szczupły się uwolnił.Załamka.Ogólnie uważam że nie ma tam za duzo drapieżnika.Panowie z sąsiednich domków również mieli podobne doświadczenia.Na spinning zero, natomiast na troling jeden Pan, Robert, złowił 3 esoxy, w tym dwa poniżej wymiaru, a drugi lekko ponad.Pozdrawiam


Witam wróciłem z lipczynka wczoraj i tak jak obiecałem napiszę jak tam było. Byłem w lipczynku 7 dni niestety pogoda mi nie dopisała bo albo mocno wiało i było by wariactwem wypływać w taką pogodę albo na okrągło padało ogólnie w ciągu tego tygodnia razem z bratem wypłynąłem 2 razy na spinning raz nastawiłem się na szczupaka to tylko 1 wyszedł mi do mojego wobka taki poniżej 50 cm ale uderzył przy samej łodzi i go nie zaciąłem, brat machał za okoniem ale złapał tylko 3 okonki i to gówna poniżej 20 cm łapaliśmy ok 4h, za drugim razem nastawiliśmy się tylko na okonia z bocznym trokiem bo tylko tak tam można połapać ze względu na bardzo dużą ilość roślinności na dnie wypłynęliśmy około godziny 8 odrazu jak przestał padać deszcz, wróciliśmy o 15 efekt bardzo dużo małych okonków poniżej 20 cm ja złapałem największego 29cm trafiło się parę takich po 22-25cm ogólnie bardzo słabo, na szczupaka nie nastawiałem się za bardzo ze względu na to że pewni panowie stawiali sieći po całym jeźiorze, jedynie jak się przemieszczaliśmy to trolingowałem za szczupakiem i trochę pomachałem ale bez jakich kolwiek rezultatów później spotkaliśmy pewnego pana który powiedział nam że mieszka tu już od 20 lat i że kiedyś łapał takie leszcze po 5kg z kładki a teraz to że jedno wielkie G.... jest i że ci rybacy już 2 tygodnie dzień w dzień siaty stawiają i tak co roku jest, jeśli chodzi o wypoczynek nad tym jeźiorem to jak najbardziej polecam tym osobą które nie wędkują i chcą fajnie w ciszy i spokoju wypocząć ale zdecydowanie odradzam wędkarzom. Sam właściciel tych domków jest bardzo sympatyczny, nawet dostaliśmy od niego 4 wędzone pstrągi, po zapytaniu go o tych rybaków to powiedział że im i tak tam nie wpada za wiele ryb ale w sumie co miał powiedzieć, jeśli chodzi o akumulator to nie zauważyłem żeby był słaby bo raz popłynęliśmy na rozpoznanie jeziorka to całą prawą dolną stronę jeźiora przepłynęliśmy i wróciliśmy górną i nie zauważyliśmy spadku mocy silnika, widocznie tobie wirus7 trafił się jakiś zużyty. Z mola można jako tako połapać ale tylko na bocznego troka za okonkiem. Do najbliższego miasta Przechlewa mieliśmy 15km ale puźniej dowiedzieliśmy się że 4km stąd jest wioska Nowa Wieś i puźniej tam robiliśmy zakupy (2012/07/22 16:48)

wirus7


Sam widzisz legolas18, jest tam tak jak mówiłem.Kiedy ja byłem, to całe szczęście nie było panów z sieciami.Nowe doświadczenie.Ja tam nie wrócę.pozdrawiam (2012/07/22 21:52)

lespod


Witam!

Proszę o informacje jak wyglądają domki tzn. czy są zadbane i czyste i ogólnie jak warunki,Ja jade tam z rodziną tzn. z żoną i dziećmi i boje się ,że mogą być nie zadowolone dlatego proszę o opinie.Pozdrawiam

(2013/07/15 18:53)

lespod


Proszę o informacje jak wyglądają domki tzn. czy są zadbane i czyste i ogólnie jak warunki,Ja jade tam z rodziną tzn. z żoną i dziećmi i boje się ,że mogą być nie zadowolone dlatego proszę o opinie.Pozdrawiam

(2013/07/16 18:27)

Ikdols


Witam,

Byłem w Lipczynku wraz z rodzinką na początku czerwca 2014 przez tydzień. Uczucia mam bardzo mieszane, jednak myślę, że aby uniknąć rozczarowania innych osób napiszę jak to wg mnie wygląda.
Zacznę od tego co najbardziej powinno interesować forumowiczów:

Ryby
Niestety - jak się dowiedziałem na miejscu jezioro jest prywatne... Panowie z sieciami prowadzą odłów ryb na sprzedaż dla właścicielki jeziora. I z tego co mówili ludzie, jeszcze parę lat temu ryb było naprawdę mnóstwo. Teraz, no cóż. Nie mówię, że nie ma ich wcale. Drobnicy jest od groma - małe okonki, płoteczki, ukleje. Osobiście trzymałem noc i dzień dwie wędki z pomostu, ściągane jedynie kiedy wypływaliśmy na spinning i łowienie z łodzi.
Przez tydzień czasu nie złapałem NIC większego. Nie miałem nawet brania, próbowałem chyba wszystkiego, robaków, kukurydzy, kulek, pelletu, żywca. Byłoby mi jeszcze bardziej smutno gdyby nie fakt, że NIKT z ludzi, którzy byli tam w tym czasie także nie złapał NIC większego.

Także jeśli chodzi kwestię połowów - chyba jezioro jest rozgrabione przez rybaków, wg gospodarki rabunkowej prowadzonej przez właścicielkę.


Powyższe pisałem naprawdę z ciężkim sercem, ponieważ samo miejsce, ośrodek, infrastruktura, podejście właściciela i życzliwość ludzi są naprawdę na 5+ jednak na rybostan właściciel nie ma wpływu :/
Wypoczynek, urlop - super. Wędkowanie dla naszych małych pociech - super. Poważniejsze wędkowanie - nie polecam.

Wszystko prócz wędkowania na naprawdę wysokim poziomie. Żona, syn i znajomi byli zachwyceni.

Jeśli macie więcej pytań chętnie postaram się pomóc i odpowiedzieć. (2014/06/24 08:45)

wirus7


Witam. Potwierdza się to co pisałem dwa lata temu.pozdrawiam (2014/07/02 22:22)

lucas4400


wybieram się tam w środę i czy warto brać wędki??? spiningi i spławik ??? z tego co piszecie to tam lipa jest!? (2014/07/21 13:32)

lucas4400


właśnie wróciłem! Jeziorko wyczyszczone ....czasami lin padł ale po kilkudniowym nęceniu ogólnie jeziorko czyste...okolica polecam jeśli chodzi o wędkarstwo to odradzam.... (2014/07/26 15:32)

mordor12


Witam,

Wczoraj wróciłam z Lipczynka. Miejsce bardzo spokojne, ciche, duże jeziorko  wydawałoby się raj dla wędkarzy ale....  nie ma tam ryb większych niż drobnica :(. Mój mąż przepłynął całe jeziorko z echosondą i pokazywała tylko drobnicę, kilka trochę większych rybek ;(.  Rozczarowanie WIELKIE, bo nastawienie było na szczupłego :(. Właściciel ośrodka bardzo miły i domki też czyściutkie. Polecam dla osób ceniących ciszę i spokój, niestety raj dla wędkarzy był tu może kiedyś teraz poprostu lipa, cena pozwolenia nieadekwatna do złapany rybek. Osoby przebywające na ośrodku również nie złapali nic dużego, ploteczki, małe okonki, jeden leszczyk na kilka domków :(.

Pozdrawiam

(2015/05/11 10:10)

bezaocb


Witam, 
Po czterech dniach spędzonych nad tym pięknym jeziorem o krystalicznie czystej wodzie potwierdzam powyższe informacje o odłowach sieciowych i braku drapieżnika i wiekszej białej ryby. Echosonda nie pokazywała ryby zarówno na głębokiej wodzie jaki i płytkiej. Jezioro jest tak skutecznie odławiane że jedyne rybki które meldowały sie na wędkach, okonki i plotki to sztuki wielkości kilkunastu centymetrów. Brak wędkarzy przyjezdnych i miejscowych na wodzie w 100% opisuje rybostan tego zbiornika. Miejsce bardzo urokliwe z dobrą bazą wędkarska ale ta ścieżka do pomostów po tych schodach z wózkiem na którym jest silnik i akumulator to jakieś nieporozumienie. Współczuje kolegom wędkarzom którzy przyjechali 1200 km na dwutygodniowy urlop. Wędkarsko nie polecam !!! (2015/05/17 17:56)

Tajny


Witam wróciłem..wedkarsko nie polecam!!! Możesz wrzucać najlepsza zanete przez tydzień i nic to nie pomoże..lowienie z pomostow to wogule jakas pomyłka.3 m od brzegu już jest głęboko na chyba 10 m..lepiej idź spać zanim zasiądziesz się na noc..jedyna szansę może Ci dać lowienie z łódki po drugiej stronie na prawo od pomostow gdzie brzeg ma do 4m..bez echo sondy ktora mial moj kolega poznany tam byłoby wogule ciezko..druga sprawa jest znoszenie sprzętu ze stromych schodkow na pomosty łącznie z ciężkim akumulatorem na który nie ma gwarancji czy będzie się dobrze sprawował po nocnym ładowaniu.jeżeli ktoś ma słabe plecy lub kolana to wogule Odradzam!!!nabawicie się tylko kontuzji!!!!szkoda mi czechów którzy przyjechali w paru kolegów na zasiadke..byli niesamowicie smutni po 2 dniach gdyż nie mogli nic złapać..kilka sztuk szczupaka zlowilismy ale to tylko takie do 56 cm przyciągniete praktycznie bez walki..bardzo chude..wedkarsko NIE!!! Aczkolwiek miejsce bardzo ładne z krystalicznie czysta wodą.. (2016/07/02 12:30)