Jezioro Głuszyńskie - jakie wrażenia

/ 175 odpowiedzi / 6 zdjęć
84Bartek


witam ,mam pytanie jak tam teraz wygląda na jez.głuszyńskim, bo mam tam domek w miejscowości ORLE  wynajęty w lipcu ,,na jaką rybę się nastawiać i na co lowić,będe miał do dyspozycji łódkę,z góry dzięki za odp.pozdrawiam


Siedziałem nad jeziorem ostatnie dwa tygodnie i szału nie było... Może przez tą pogodę, bo w ciągu kilku dni było w cieniu powyżej 35oC, a woda na powierzchni ma miejscami 27oC. Mimo to jakieś rybki były, raz większe innym razem mniejsze ale nie można powiedzieć żeby nie brały. Do tego to skaczące ciśnienie, które jest jak dla mnie zagadką, bo z reguły przy takim słońcu i upałach mamy wyż i dobre 1010-1020hPa, a teraz było z reguły w granicach 1000 i mniej. Tak samo z wiatrem, nie dosyć że w nocy i o świcie powiewało czasami mocniej, niż w dzień to kierunek potrafił się zmieniać trzy razy na dobę! nie mówiąc nic juz o burzach które tutaj i tak w tym roku były bardzo łagodne i wiecej straszyły niż robiły złego. Ale i tak mozna coś było z wody wydłubać i to zarówno z brzegu jak i łódki.

Napiszcie proszę jak u Was z wynikami w tym roku

(2012/07/10 13:45)

er66


Witam. Mieszkam niedaleko i w zeszlym roku ze znajomymi postanowilismy wybrac sie na leszcze. Zeby polapac dobrze leszcze neistety trzeba miec lodke bo leszcze siedza na glebokiej wodzie daleko iod brzegu . Lowilismy je na 12 metrach glebokosci na splawik ;) W ciagu trzech dni wyciagnelismy ok 100 kg ryby byly to glownie takie kilogramiaki , ale trafily sie 1,5 kg . Necilem glownie peczakiem ze standardowymi dodatkami , ale bez zapachu. Zaneta musi byc jasna. Oczywiscie tylko bialy robak . Nie ma co stosowac kupnej zanety bo zleci sie ukleja i popsuje zabawe. Za 2 tyg znowu tam wracam i mam zamiar konkretnie polowic . Mam nadzieje ze ustana upaly ktore nie sprzyjaja . Ostatnie polowy we wrzesniu ubieglego roku byly piekne nie moglem wyciagnac siatki na lodz bo balem sie ze peknie ;) Mam nadzieje , ze w tym roku trafia sie jakies wieksze okazy . Bedzie update  (2012/07/12 12:43)

84Bartek


Obawiam się, że teraz w lipcu na 12m szczególnie na dnie możesz takich wyników nie powtórzyć, ale mogę się mylić... Oczywiście we wrześniu jak najbardziej, bo ja też wtedy szukam leszczy na podobnych głębokościach.

Jeśli można wiedzieć to napisz w której części jeziora wędkujesz.

(2012/07/16 08:22)

84Bartek


Mam kilka miejscówek to prawda ale nie będę opisywał bo żerowanie na nich jest ściśle uwarunkowane zmianami pogody i porą roku, jeżeli będziesz chciał to możemy w przyzłym roku jakoś się zgadać, bo mam też fajną miejscówkę na węgorze. 

Od przyszłego roku testuję tam różne rapale to zdam relacje co i jak.




Witam kolego i jak tam rybki w tym roku? Połowiłeś coś konkretnego, czy raczej nie ma się czym chwalić, bo ogólnie ten sezon jest w moim odczuciu nieco słabszy od poprzedniego. (2012/07/18 08:37)

er66


Spedzilem 2 dni na lodzi i maaarnie to wyglada. Na glebokiej wodzie nic jeszcze nie ma . W zatotcze przy trzcinach ok 4 m gl polowilem troche plotek i male leszcze .. Ktos zlapal juz w tym roku duzego leszcza ? (2012/07/22 12:35)

84Bartek


Ktos zlapal juz w tym roku duzego leszcza ?


Raczej bez szału, ale trafiały się pojedyncze niezłe sztuki...

poza tym każdy ma różne pojęcie wielkości, co dla Ciebie znaczy duży leszcz?

(2012/07/25 20:34)

er66


Duzy leszcz na Gluszynskiem to taki ponad kilogram .... Najwieksze lapalem takie ponad 1,5...Ogolnie nic nei bierze w tej chwili tylko jakies male plotki i podleszczaki.Moze we wrzesniu znowu sprobuje (2012/07/30 15:53)

ebri


Kolego od której strony głuszyńskiego łowisz ? Jak łowicie to o której godzinie tylko spławik czy grunt też ? przyznam że 12 metrow na leszcza to dość sporo. (2012/07/31 19:39)

er66


Splawik z lodzi , lowie w tej czesci jeziora od Milachowka. NA 12 metrach ale to dopiero we wrzesniu albo jeszcze pozniej narazie na tej glebokosci nie ma co szukac .  (2012/07/31 20:44)

84Bartek


Splawik z lodzi , lowie w tej czesci jeziora od Milachowka. NA 12 metrach ale to dopiero we wrzesniu albo jeszcze pozniej narazie na tej glebokosci nie ma co szukac . 


Jeżeli łowisz od Miłachówka to sugerowałbym Ci przeciwległy brzeg, lub generalnie kieruj się w stronę wyspy bo w gorące miesiące tutaj woda zawsze jest w ruchu i leszcze z każdego rocznika się tam kręcą.

Powiedz mi jak jest w tym roku ze szczupakami w tamtej okolicy?

(2012/08/01 14:22)

ebri


Ze szczupakiem od strony mojej slabo bo u mnie ostry spad jest. Ja mam działkę od storny wincentowa. Ustawiales sie moze tam na leszcza ? duzo sypiesz ? O ktorej zazwyczaj łapiesz ? (2012/08/01 15:50)

kubarybnik


3 dni temu wróciłem z Wincentowa nad J.Głuszyńskim i efekty były w miarę zadowalające.Głównie nastawialiśmy się na węgorze .Złapaliśmy ponad 20 sztuk (brań było może ze 40ale nie każde dzało się zaciąć)wymiary od 50 do 65 cm .2 wzięliśmy do wędzenia a reszta do wody:)łapaliśmy na rosówki ,a siedzieliśmy na naszym prywatnym pomoście.Najlepsza pora od 22do 1 w nocy (2012/08/01 20:04)

84Bartek


Ze szczupakiem od strony mojej slabo bo u mnie ostry spad jest. Ja mam działkę od storny wincentowa. Ustawiales sie moze tam na leszcza ? duzo sypiesz ? O ktorej zazwyczaj łapiesz ?


o szczupaki pytałem kolegę z Miłachówka, bo ma tam piękne miejscówki pod nosem, a od strony wincentowa też jest kilka ciekawych zatoczek ale nie zaprzeczam, że są miejsca o wiele ciekawsze.

Co do leszczy to w tym sezonie tam nie byłem, ale w latach wczesniejszych trafiały się ładne cielaki właśnie na pierwszym spadzie i co ciekawe w godzinach przedpołudniowych a nie z samego rana. Pytasz o nęcenie... Ja wychodzę z założenia, że żeby wyjąć to trzeba włożyć i sypię grubo np. kukurydza lub groch i nie bawię się wcale w zanęty spożywcze. Co do godzin łapania, to wędkuję głównie rano, ale zdarza mi się próbować wieczorem jak i w samo południe, a wyniki są czasami zaskakujące. Największe sztuki najczęściej dają się przechytrzyć rano, ale z kolei najwięcej średniaków można nałapać jak juz słońce jest wysoko powiedzmy koło 8-10ej. Są to oczywiście moje spostrzeżenia i nie każdy musi się z nimi zgadzać, bo nie uważam się za jakiegoś eksperta w tej dziedzinie.

(2012/08/01 20:55)

kubarybnik


Ciekawe jak tam z sumem jest.Nęciłem wątrobą przez 2 dni i na 3 dzień zarzuciłem na wątrobę i nic... Słychać było  ,że coś wielkiego się tam rzuca ,ale było zbyt ciemno żeby to dostrzec.Wielkie ryby na pewno tam są bo podczas siedzenia na pomoście widzieliśmy parę wielkich grzbietów wygrzewających się chyba ryb.Myślę ,że to może być tołpyga.Pzdr Kuba. (2012/08/02 09:53)

84Bartek


Ciekawe jak tam z sumem jest.

Nigdy suma tam nie złapałem, ale powiem szczerze, że nawet nie próbowałem... Kilka razy widziałem jedynie maluchy na płyciznach czyli większe też muszą gdzieś być, co do tołpyg to w upalne dni w samo południe często spławiają się na samym środku jeziora.

Pozwól jeszcze że spytam Cię o  połowy węgorzy, z tego co napisałeś łapaliście po zmroku na rosówki. Z gruntu, czy w toni na spławik? i w jakich mniej więcej miejscach, przy brzegu na spadku czy ile fabryka dała i przed siebie w jezioro? A najważniejsze jak dla mnie ile wieczorów poświęciliście na takie łapanie? czy zawsze mieliście kontakt z rybami, czy zdarzało się, że wracaliście bez brania?

(2012/08/02 12:05)

ebri


Kuba gdzie te węgorze łapałeś ? na spławik czy grunt ? Na płytkiej wodzie ? Nęciłeś czymś ? (2012/08/02 12:45)

Karwi23


Witam,
Koledzy wybieram się nad Jezioro Głuszyńskie od strony Orle czy może ktoś wędkuje w tej okolicy i może dać kilka rad na temat tej strony jeziora ?
Z góry dziękuje. (2012/08/03 12:56)

84Bartek


Witam,
Koledzy wybieram się nad Jezioro Głuszyńskie od strony Orle czy może ktoś wędkuje w tej okolicy i może dać kilka rad na temat tej strony jeziora ?
Z góry dziękuje.


Jest to ciekawa okolica chociaż ja mam tam za daleko i raczej tam nie pływam, ale słyszałem od znajomych, że nawet z brzegu nie narzekają tak więc nie jest tak źle.  Jeżeli będziesz dysponował łódką to jeszcze lepiej, bo masz blisko kilka górek na których możesz spróbować lub niezłe spady przy brzegu na których też coś napewno złapiesz. Grunt, że pogoda już jest lepsza pod kątem rybek i powinno coś się ruszyć a wtedy napewno nie będziesz się nudził. (2012/08/09 16:05)

eXotic


Witam,


Zapraszam wszystkich wędkarzy z kujaw ale i nie tylko do grupy ! Można tutaj podyskutować na różne tematy. Jakie jest stan łowisk, gdzie łowić itd.


http://www.wedkuje.pl/g,kujawy-i-pomorze-wedkarze-i-lowiska-z-kujaw,563.html

(2012/08/11 19:54)

Karwi23


Dziękuje Ci kolego za informacje. Jak byłem ostatnio łapałem same okonie bo niestety miałem tylko czerwone. Kilka nadawało się na patelnie ale wróciły wszystkie do wody. Zresztą to był raczej wypad z kolegami niż bardziej na ryby. Teraz wybieram się od poniedziałku i już konkretnie na ryby będę siedział tam tydzień i badał łowisko dokładnie no i oczywiście zaopatrzę się zanętę i więcej przynęt. Jak wrócę postaram się opisać jak było. (2012/08/15 13:02)

kubarybnik


Ciekawe jak tam z sumem jest.

Nigdy suma tam nie złapałem, ale powiem szczerze, że nawet nie próbowałem... Kilka razy widziałem jedynie maluchy na płyciznach czyli większe też muszą gdzieś być, co do tołpyg to w upalne dni w samo południe często spławiają się na samym środku jeziora.

Pozwól jeszcze że spytam Cię o  połowy węgorzy, z tego co napisałeś łapaliście po zmroku na rosówki. Z gruntu, czy w toni na spławik? i w jakich mniej więcej miejscach, przy brzegu na spadku czy ile fabryka dała i przed siebie w jezioro? A najważniejsze jak dla mnie ile wieczorów poświęciliście na takie łapanie? czy zawsze mieliście kontakt z rybami, czy zdarzało się, że wracaliście bez brania?


A więc tak ; na pomost przychodziliśmy 21;00 łowiliśmy od 21;30 do godziny 1; nad ranem (dłużej nie miało sensu ,brak brań).Łapaliśmy z gruntu oliwka +przypon z plecionki i haki z zadziorami.Łapaliśmy ok.4 noce (łącznie)Kontakt w nocy z rybami to tylko na rosówki ,nie zdarzyło się ,żebyśmy nic nie złapali:) (2012/08/15 17:29)

kubarybnik


Ciekawe jak tam z sumem jest.

Nigdy suma tam nie złapałem, ale powiem szczerze, że nawet nie próbowałem... Kilka razy widziałem jedynie maluchy na płyciznach czyli większe też muszą gdzieś być, co do tołpyg to w upalne dni w samo południe często spławiają się na samym środku jeziora.

Pozwól jeszcze że spytam Cię o  połowy węgorzy, z tego co napisałeś łapaliście po zmroku na rosówki. Z gruntu, czy w toni na spławik? i w jakich mniej więcej miejscach, przy brzegu na spadku czy ile fabryka dała i przed siebie w jezioro? A najważniejsze jak dla mnie ile wieczorów poświęciliście na takie łapanie? czy zawsze mieliście kontakt z rybami, czy zdarzało się, że wracaliście bez brania?


A więc tak ; na pomost przychodziliśmy 21;00 łowiliśmy od 21;30 do godziny 1; nad ranem (dłużej nie miało sensu ,brak brań).Łapaliśmy z gruntu oliwka +przypon z plecionki i haki z zadziorami.Łapaliśmy ok.4 noce (łącznie)Kontakt w nocy z rybami to tylko na rosówki ,nie zdarzyło się ,żebyśmy nic nie złapali:)

Dodam ,że łowiliśmy w 3  czyli 6 wędek (jeśli chcesz łowić w nocy to są dodatkowe opłaty) (2012/08/15 17:30)

84Bartek



Powiedz mi jeszcze w jakich miejscach umieszczaliście zestawy, płycizna, na spadzie czy daleko na wodę? A druga sprawa czy nie mieliście przyłowu w postaci ryb innego gatunku? szczególnie jazgarzy i małych okonków których jest ostatnio sporo...

(2012/08/17 09:00)

piccione


Witam, jak dobrze pójdzie to od wtorku do piątku jestem nad Głuszyńskim, ktoś chętny na usttawienie się na węgorze i sumy? W łowisku mam głównie leszcze takie po 20-30cm to i może nocą drapieżnik się trafić. (2012/08/19 16:20)

Karwi23


Witam,
Od 20 do 26 byłem na jeziorze w okolicy Orle. Łapałem przedewszystkim z pomostu ale dwa razy wypłynąłem na łódkę i łowiłem na spining. Zasiadki na 3 nocki a tak to raczej od rana do południa i później kolo godziny 16-17 do 22-23. Niestety w nocy na sprzęt ustawiony na węgorza/suma nie złapałem nic a na haku miałem dużą rosówkę a na drugiej wędce trupka. Raz miałem porządne branie (trupek) i wydaje mi się że powinienem od razu je zaciąc bo pociągneło ostro ale chciałem poczekać na drugą akcje, niestety.. Na gruntówki brały leszcze, krąpie, płocie ale ich rozmiary nie były zbyt zadowalające. Moja przynęta to przede wszystkim pęczak, białe i czerwone robaki. Na kukurydze nawet nie próbowałem bo od miejscowego specjalisty dowiedziałem się że nie warto. Większą frajdę miałem na spining bo złapałem kilka ładnych okoni ale ze szczupakiem brak kontaktu. Szkoda mi najbardziej zasadzek na węgorza bo miałem nadzieję, że coś złapię a było nęcone dużo. 
Pozdrawam ziomków od kija i życzę udanych połowów na Głuszyńskim ! (2012/08/28 14:03)