Heh no wolałbym maluszka, ale prawko moge robic dopiero za dwa lata ;p
Ostatnio jak byłem na rybach, właśnie pewien starszy pan który jezdzi na swoim Komarku już sporo lat na ryby, a teraz powiedział że jest chętny go sprzedać, poniewarz kupił sobie samochód. Chce za komarka 300 zł, komarek z papierami i podobno dużo części jest wymienionych.
(2011/06/30 10:58)Heh no wolałbym maluszka, ale prawko moge robic dopiero za dwa lata ;p
Ostatnio jak byłem na rybach, właśnie pewien starszy pan który jezdzi na swoim Komarku już sporo lat na ryby, a teraz powiedział że jest chętny go sprzedać, poniewarz kupił sobie samochód. Chce za komarka 300 zł, komarek z papierami i podobno dużo części jest wymienionych.
A mi sie wydaje że ogar 3 biegowy z silnikiem jawki w zupełnosci starczy i ceno to max 500zl taki ekstra. mozna oczywiście jakies przeróbki zrobić czy jakiś koszyk dospawac metalowy czy coś fajna sprawa
(2011/06/30 14:05)Ja również Ogara odradzam. Simson enduro lub skuter, a jak nie to chińczyka na raty - jak zadbasz to pojeździsz.
chciałbym powiedzieć że skuter odpada ponieważ to nie jest motor na ryby , a pozatym części do niego są strasznie drogie i trudno je dostać . a pozatym bardzo szybko można powiesić się na silniku
Ja również Ogara odradzam. Simson enduro lub skuter, a jak nie to chińczyka na raty - jak zadbasz to pojeździsz.
chciałbym powiedzieć że skuter odpada ponieważ to nie jest motor na ryby , a pozatym części do niego są strasznie drogie i trudno je dostać .
a pozatym bardzo szybko można powiesić się na silniku
A mi sie wydaje że ogar 3 biegowy z silnikiem jawki w zupełnosci starczy i ceno to max 500zl taki ekstra. mozna oczywiście jakies przeróbki zrobić czy jakiś koszyk dospawac metalowy czy coś fajna sprawa
Ja również Ogara odradzam. Simson enduro lub skuter, a jak nie to chińczyka na raty - jak zadbasz to pojeździsz.
chciałbym powiedzieć że skuter odpada ponieważ to nie jest motor na ryby , a pozatym części do niego są strasznie drogie i trudno je dostać .a pozatym bardzo szybko można powiesić się na silniku
Jak się uprzesz, do ramę złamiesz, koło wykrzywisz, lampę stłuczesz, w drzewo przywalisz i takie tam i nie tylko skuterem. Komfort jazdy z garbem załadowanym sprzętem, jest na pewno dużo większy na skuterze w automacie, niż na śmiesznej motorynce czy innym motorowerze z biegami, a jak się gdziekolwiek zakopie, powiesi na podwoziu, to zejdzie i przepchnie ten metr. A co do części, to skuterki mają wiele części tańszych, niż do nieprodukowanych już simsonków, czy ograrów, albo motorynek.
Ja również Ogara odradzam. Simson enduro lub skuter, a jak nie to chińczyka na raty - jak zadbasz to pojeździsz.
chciałbym powiedzieć że skuter odpada ponieważ to nie jest motor na ryby , a pozatym części do niego są strasznie drogie i trudno je dostać .a pozatym bardzo szybko można powiesić się na silniku
Jak się uprzesz, do ramę złamiesz, koło wykrzywisz, lampę stłuczesz, w drzewo przywalisz i takie tam i nie tylko skuterem. Komfort jazdy z garbem załadowanym sprzętem, jest na pewno dużo większy na skuterze w automacie, niż na śmiesznej motorynce czy innym motorowerze z biegami, a jak się gdziekolwiek zakopie, powiesi na podwoziu, to zejdzie i przepchnie ten metr. A co do części, to skuterki mają wiele części tańszych, niż do nieprodukowanych już simsonków, czy ograrów, albo motorynek.
Skuter minimum 2000+, życzę powodzenia ze skuterem za 1,5 tyś ! Wydaje mi się, że po polnej drodze, po trawie i lekkich dołkach jest lepsza motorynka czy ten komar, bo skuter nie wiem ile takie coś wytrzyma. Chyba, że kolego masz dojazd do łowiska prostą drogę asfaltową to bierz skuter.
(2011/06/30 21:47)Ja również Ogara odradzam. Simson enduro lub skuter, a jak nie to chińczyka na raty - jak zadbasz to pojeździsz.
chciałbym powiedzieć że skuter odpada ponieważ to nie jest motor na ryby , a pozatym części do niego są strasznie drogie i trudno je dostać .a pozatym bardzo szybko można powiesić się na silniku
Jak się uprzesz, do ramę złamiesz, koło wykrzywisz, lampę stłuczesz, w drzewo przywalisz i takie tam i nie tylko skuterem. Komfort jazdy z garbem załadowanym sprzętem, jest na pewno dużo większy na skuterze w automacie, niż na śmiesznej motorynce czy innym motorowerze z biegami, a jak się gdziekolwiek zakopie, powiesi na podwoziu, to zejdzie i przepchnie ten metr. A co do części, to skuterki mają wiele części tańszych, niż do nieprodukowanych już simsonków, czy ograrów, albo motorynek.Skuter minimum 2000+, życzę powodzenia ze skuterem za 1,5 tyś ! Wydaje mi się, że po polnej drodze, po trawie i lekkich dołkach jest lepsza motorynka czy ten komar, bo skuter nie wiem ile takie coś wytrzyma. Chyba, że kolego masz dojazd do łowiska prostą drogę asfaltową to bierz skuter.
Na motorynce nic nie słychać, bo kolanami se uszy zasłaniasz i pokrowcem z wędkami szlaczek na drodze za sobą robisz. Sa dobre skutery na giełdach za 600 zł juz do kupienia i wytrzymują sporo.
Nie mówię typowo o motorynce, napisałem jak masz niski wzrost.. Wiadomo, że jak ktoś ma 180 cm to nie. Ale taki komar, kadet lub ogar 205 to w sam raz. A za skuter za 600zł to ja podziękuje, tylko to stoją motorynki, komary itp po remontach z papierami a co dopiero skuter.
A mi sie wydaje że ogar 3 biegowy z silnikiem jawki w zupełnosci starczy i ceno to max 500zl taki ekstra. mozna oczywiście jakies przeróbki zrobić czy jakiś koszyk dospawac metalowy czy coś fajna sprawa
Ogar z silnikiem jawki ma jeden , ale za to duży minus - jeden wjazd w kałużę czy jazda przez deszcz i stoisz bracie i płaczesz ( nie zapalisz , dopóki nie wyschnie ) - wiem , bo miałem !!! Najbardziej nieudany z motorowerów !!!
Właśnie o tym samym myslałem , ogradzając ogara , mój w dodatku jak się nagrzał to platyny czy coś się wyginały i dopóki nie wystygł to nie rechnął.
(2011/06/30 22:02)Ja również Ogara odradzam. Simson enduro lub skuter, a jak nie to chińczyka na raty - jak zadbasz to pojeździsz.
chciałbym powiedzieć że skuter odpada ponieważ to nie jest motor na ryby , a pozatym części do niego są strasznie drogie i trudno je dostać .a pozatym bardzo szybko można powiesić się na silniku
Jak się uprzesz, do ramę złamiesz, koło wykrzywisz, lampę stłuczesz, w drzewo przywalisz i takie tam i nie tylko skuterem. Komfort jazdy z garbem załadowanym sprzętem, jest na pewno dużo większy na skuterze w automacie, niż na śmiesznej motorynce czy innym motorowerze z biegami, a jak się gdziekolwiek zakopie, powiesi na podwoziu, to zejdzie i przepchnie ten metr. A co do części, to skuterki mają wiele części tańszych, niż do nieprodukowanych już simsonków, czy ograrów, albo motorynek.
Skuter minimum 2000+, życzę powodzenia ze skuterem za 1,5 tyś ! Wydaje mi się, że po polnej drodze, po trawie i lekkich dołkach jest lepsza motorynka czy ten komar, bo skuter nie wiem ile takie coś wytrzyma. Chyba, że kolego masz dojazd do łowiska prostą drogę asfaltową to bierz skuter.
Bo trzeba szanowac i jeździć umiejętnie. I wcale droga nad wode nie musi być asfaltowa.
(2011/06/30 22:05)