Witam słyszałem że sandacze są bardzo madrymi rybami i nie dają się łatwo schwytać. I tu moje pytanie jak go nie wystraszyc np bąbka na pleciące bo poczuje opur i puści przynęte co zastosowac?
Witam słyszałem że sandacze są bardzo madrymi rybami i nie dają się łatwo schwytać. I tu moje pytanie jak go nie wystraszyc np bąbka na pleciące bo poczuje opur i puści przynęte co zastosowac?
Witam słyszałem że sandacze są bardzo madrymi rybami i nie dają się łatwo schwytać. I tu moje pytanie jak go nie wystraszyc np bąbka na pleciące bo poczuje opur i puści przynęte co zastosowac?
Witam słyszałem że sandacze są bardzo madrymi rybami i nie dają się łatwo schwytać. I tu moje pytanie jak go nie wystraszyc np bąbka na pleciące bo poczuje opur i puści przynęte co zastosowac?
ej ale pokaż ludziom jak ten wynalazek sie umieszcza na kiju itd
drut się wbija w glebę a żyłkę stopuje się tą małpką.Widzisz "małpkę" i masz problem,pomyśl.Ja tak łowiłem węgorze które miały kontakt z wędkarzem,najmniejszy opór i już po braniu.Na ten patent były do złowienia.Mogę powiedziec że sam takie cuś wymyśliłem(,wpadłem na ten pomysł gdy wiało,a łowiłiłem na podwieszkę którą mocno bujało.Wymyśliłem też sygnalizator z kart świąteczno-okazjonalnych.koszt jakieś kilka złotych ;-) i nie trzeba ślęczec przy wędce,można spokojnie grillowac i nasłuchiwac melodyjki,tylko trzeba wędkę szczytówką kierowac ku lustrze wody by nietoperze nie robiły "brań"(2012/09/28 21:47)
ej ale pokaż ludziom jak ten wynalazek sie umieszcza na kiju itd
drut się wbija w glebę a żyłkę stopuje się tą małpką.Widzisz "małpkę" i masz problem,pomyśl.Ja tak łowiłem węgorze które miały kontakt z wędkarzem,najmniejszy opór i już po braniu.Na ten patent były do złowienia.Mogę powiedziec że sam takie cuś wymyśliłem(,wpadłem na ten pomysł gdy wiało,a łowiłiłem na podwieszkę którą mocno bujało.Wymyśliłem też sygnalizator z kart świąteczno-okazjonalnych.koszt jakieś kilka złotych ;-) i nie trzeba ślęczec przy wędce,można spokojnie grillowac i nasłuchiwac melodyjki,tylko trzeba wędkę szczytówką kierowac ku lustrze wody by nietoperze nie robiły "brań"(2012/09/28 21:47)
ej ale pokaż ludziom jak ten wynalazek sie umieszcza na kiju itd
Drut się wbija w glebę a żyłkę stopuje się tą małpką.Widzisz "małpkę" i masz problem?Pomyśl.Ja tak łowiłem węgorze które miały kontakt z wędkarzem,najmniejszy opór i już po braniu.Na ten patent były do złowienia.Mogę powiedziec że sam takie cuś wymyśliłem(,wpadłem na ten pomysł gdy wiało,a łowiłiłem na podwieszkę którą mocno bujało.Wymyśliłem też sygnalizator z kart świąteczno-okazjonalnych.koszt jakieś kilka złotych ;-) i nie trzeba ślęczec przy wędce,można spokojnie grillowac i nasłuchiwac melodyjki,tylko trzeba wędkę szczytówką kierowac ku lustrze wody by nietoperze nie robiły "brań"(2012/09/28 21:48)
Nie używaj tych bombek to nie ma sensu. Na wędce powyżej kołowrotka zawiąż sobie gumkę recepturkę. Po zarzuceniu zamknij kabłąk a żyłkę wsuń pod gumeczkę i wtedy otwórz kabłąk. Żyłka będzie napięta a gdy sandacz pochwyci przynętę to przy braniu gumka odrazu odda żyłkę a z otwartego kabłąka będzie wysnuwać się żyłka. W nocy użyj sygnalizatora elektronicznego. Taki sposobem właśnie teraz łowię.
Nie używaj tych bombek to nie ma sensu. Na wędce powyżej kołowrotka zawiąż sobie gumkę recepturkę. Po zarzuceniu zamknij kabłąk a żyłkę wsuń pod gumeczkę i wtedy otwórz kabłąk. Żyłka będzie napięta a gdy sandacz pochwyci przynętę to przy braniu gumka odrazu odda żyłkę a z otwartego kabłąka będzie wysnuwać się żyłka. W nocy użyj sygnalizatora elektronicznego. Taki sposobem właśnie teraz łowię.
Chciałem wlasnie o tym napisac ale mi to z ust wyjąłeś. ;-) Ja jeszcze do tej gumeczki zapalke dodaje. Wygodniej sie zylke zaklada to tego. ;-)
Wyobraż sobie że sandacz puszcza przynętę poczując najmniejszy opór,zwłaszcza te stare które już miały kontakt z haczykiem.By zerwac żyłkę z gumki,trzeba użyc jakieś tam siły,"małpka"styropianowa spada bez najmiejszego oporu..Na "gumkę"sandacz musi napiąc żyłkę by ta wylazła z pod ucisku gumki.Trzymaj się mnie a nie zginiesz.;-)tak mówił mój kolega.(2012/09/28 23:54)
(2012/09/29 01:20)Nie używaj tych bombek to nie ma sensu. Na wędce powyżej kołowrotka zawiąż sobie gumkę recepturkę. Po zarzuceniu zamknij kabłąk a żyłkę wsuń pod gumeczkę i wtedy otwórz kabłąk. Żyłka będzie napięta a gdy sandacz pochwyci przynętę to przy braniu gumka odrazu odda żyłkę a z otwartego kabłąka będzie wysnuwać się żyłka. W nocy użyj sygnalizatora elektronicznego. Taki sposobem właśnie teraz łowię.
Chciałem wlasnie o tym napisac ale mi to z ust wyjąłeś. ;-) Ja jeszcze do tej gumeczki zapalke dodaje. Wygodniej sie zylke zaklada to tego. ;-)Wyobraż sobie że sandacz puszcza przynętę poczując najmniejszy opór,zwłaszcza te stare które już miały kontakt z haczykiem.By zerwac żyłkę z gumki,trzeba użyc jakieś tam siły,"małpka"styropianowa spada bez najmiejszego oporu..Na "gumkę"sandacz musi napiąc żyłkę by ta wylazła z pod ucisku gumki.Trzymaj się mnie a nie zginiesz.;-)tak mówił mój kolega.
no i glownie po to ta zapalka jest. Ja to znalazlem keidys nawet ww z 1978 roku. A z tym oporem to nie przesadzajmy.
(2012/09/29 01:29)Nie używaj tych bombek to nie ma sensu. Na wędce powyżej kołowrotka zawiąż sobie gumkę recepturkę. Po zarzuceniu zamknij kabłąk a żyłkę wsuń pod gumeczkę i wtedy otwórz kabłąk. Żyłka będzie napięta a gdy sandacz pochwyci przynętę to przy braniu gumka odrazu odda żyłkę a z otwartego kabłąka będzie wysnuwać się żyłka. W nocy użyj sygnalizatora elektronicznego. Taki sposobem właśnie teraz łowię.
Chciałem wlasnie o tym napisac ale mi to z ust wyjąłeś. ;-) Ja jeszcze do tej gumeczki zapalke dodaje. Wygodniej sie zylke zaklada to tego. ;-)Wyobraż sobie że sandacz puszcza przynętę poczując najmniejszy opór,zwłaszcza te stare które już miały kontakt z haczykiem.By zerwac żyłkę z gumki,trzeba użyc jakieś tam siły,"małpka"styropianowa spada bez najmiejszego oporu..Na "gumkę"sandacz musi napiąc żyłkę by ta wylazła z pod ucisku gumki.Trzymaj się mnie a nie zginiesz.;-)tak mówił mój kolega.
no i glownie po to ta zapalka jest. Ja to znalazlem keidys nawet ww z 1978 roku. A z tym oporem to nie przesadzajmy.
Łów jak uważasz,ja tylko odpowiedziałem na pytanie.
(2012/09/29 01:44)Nie używaj tych bombek to nie ma sensu. Na wędce powyżej kołowrotka zawiąż sobie gumkę recepturkę. Po zarzuceniu zamknij kabłąk a żyłkę wsuń pod gumeczkę i wtedy otwórz kabłąk. Żyłka będzie napięta a gdy sandacz pochwyci przynętę to przy braniu gumka odrazu odda żyłkę a z otwartego kabłąka będzie wysnuwać się żyłka. W nocy użyj sygnalizatora elektronicznego. Taki sposobem właśnie teraz łowię.
Chciałem wlasnie o tym napisac ale mi to z ust wyjąłeś. ;-) Ja jeszcze do tej gumeczki zapalke dodaje. Wygodniej sie zylke zaklada to tego. ;-)Wyobraż sobie że sandacz puszcza przynętę poczując najmniejszy opór,zwłaszcza te stare które już miały kontakt z haczykiem.By zerwac żyłkę z gumki,trzeba użyc jakieś tam siły,"małpka"styropianowa spada bez najmiejszego oporu..Na "gumkę"sandacz musi napiąc żyłkę by ta wylazła z pod ucisku gumki.Trzymaj się mnie a nie zginiesz.;-)tak mówił mój kolega.
no i glownie po to ta zapalka jest. Ja to znalazlem keidys nawet ww z 1978 roku. A z tym oporem to nie przesadzajmy.
Łów jak uważasz,ja tylko odpowiedziałem na pytanie.
Nie używaj tych bombek to nie ma sensu. Na wędce powyżej kołowrotka zawiąż sobie gumkę recepturkę. Po zarzuceniu zamknij kabłąk a żyłkę wsuń pod gumeczkę i wtedy otwórz kabłąk. Żyłka będzie napięta a gdy sandacz pochwyci przynętę to przy braniu gumka odrazu odda żyłkę a z otwartego kabłąka będzie wysnuwać się żyłka. W nocy użyj sygnalizatora elektronicznego. Taki sposobem właśnie teraz łowię.
Chciałem wlasnie o tym napisac ale mi to z ust wyjąłeś. ;-) Ja jeszcze do tej gumeczki zapalke dodaje. Wygodniej sie zylke zaklada to tego. ;-)Wyobraż sobie że sandacz puszcza przynętę poczując najmniejszy opór,zwłaszcza te stare które już miały kontakt z haczykiem.By zerwac żyłkę z gumki,trzeba użyc jakieś tam siły,"małpka"styropianowa spada bez najmiejszego oporu..Na "gumkę"sandacz musi napiąc żyłkę by ta wylazła z pod ucisku gumki.Trzymaj się mnie a nie zginiesz.;-)tak mówił mój kolega.
Z tą żyłką przysypaną ziemią nie jest tak do końca , jest to dobry sposób lecz wtedy gdy nie ma przymrozków . Parę lat do tyłu przejechałem się na tej żyłce pod piachem , był przymrozek i żyłka nie wyszła z pod piachu branie fajne kija mało nie porwało , lecz sandał poczuł opór i puścił .Gumeczka na kiju to najlepsze rozwiązanie , zero oporu , po braniu fajnie wysnuwa żylkę .Pozdrawiam.(2012/09/29 12:08)
Tak to prawda piasek ,kamyczek kapsel przy nockach z przymrozkami mozna sie naciąć steropian na zylke przed wedka ą i kablonk otwarty od 70 lat uzywam nie zawiodlo Swiecąc lampka na steropian mam przeglad ile wybral zylki i czy zacinać czy jeszcze poczekać ,
Teoria ze po drugim odjezdzie tzreba zacinac nie jest do konca prawdziwa nieraz na 3 razy powoli odjeżdża niczym ryszy z rybka w bebechach !
Nie używaj tych bombek to nie ma sensu. Na wędce powyżej kołowrotka zawiąż sobie gumkę recepturkę. Po zarzuceniu zamknij kabłąk a żyłkę wsuń pod gumeczkę i wtedy otwórz kabłąk. Żyłka będzie napięta a gdy sandacz pochwyci przynętę to przy braniu gumka odrazu odda żyłkę a z otwartego kabłąka będzie wysnuwać się żyłka. W nocy użyj sygnalizatora elektronicznego. Taki sposobem właśnie teraz łowię.