Dokładnie jaż nie jest żywotną rybą. Dlatego ja nigdy go nie wpuszczam do siatki żeby się nie męczył jeżeli rodzice chcą wziąć to od razu z miejsca oddaje go rodzicom aby to oni wykonali wyrok z czego nie jestem zadowolony ale raz to nie zwsze a dwa to nie często.
Pozdrawiam
(2012/07/31 21:49)Widzę, że kolega wyżej zdążył już nowe konto założyć :)
Po treści postów nasuwa się pytanie: czy kiedykolwiek wyleczysz kompleksy ? Może kobietę znajdź, może to Ci pomoże w jakiś sposób ? Bo póki co nie widzę ratunku, a raczej niewielu jest tu chętnych na czytanie Twojego ciągłego narzekania na złych, nieetycznych wędkarzy, którzy na każdym kroku krzywdzą ryby.
Pisać mam natomiast prawo co mi się żywnie podoba , byle było to zgodne z regulaminem tego forum i co ważniejsze : na temat . W odróżnieniu od twoich wynurzeń , mój wpis oscyluje wokół zadanej tematyki.
Widzę, że kolega wyżej zdążył już nowe konto założyć :)
Po treści postów nasuwa się pytanie: czy kiedykolwiek wyleczysz kompleksy ? Może kobietę znajdź, może to Ci pomoże w jakiś sposób ? Bo póki co nie widzę ratunku, a raczej niewielu jest tu chętnych na czytanie Twojego ciągłego narzekania na złych, nieetycznych wędkarzy, którzy na każdym kroku krzywdzą ryby.
No przecież to PZW zarybia wody stojące jaziami, zgodnie z operatem rybackim, a nie wędkarze, czy dzieciaki.
Jaż w stawie ma małe szanse raczej już go tam nie ma