Jak było dziś na rybach ? 5

/ 667 odpowiedzi / 219 zdjęć

Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty

mariospin


Dziś po pracy (nocna zmiana), 4,5 godzinki na byłej żwirowni. Tylko jedno pewne branie i karpik ok. 1,5 kg. Pogoda szaleje był upał, idzie na deszcz i ochłodzenie.

Fater widza ze z Mariuszem ciśnienie ryby na metodę :) Czekajcie chwile niech się wyrwę nad wodę to wam dupska złoje :) A naradzie to czasu brak :(

Nie damy się! A tak na poważnie to będzie super jak wszystkim nam fajne klocki będą szczytówy do wody wciągać! Pozdrowienia. (2015/04/16 22:02)

SVT


2015.04.16 Biednemu zawsze wiatr w oczy.

Wczoraj po porannej rozmowie z kolegą Jankiem nie mogliśmy zapomnieć ostatniego wypadu, o godzinie 11:00 zapadła decyzja (Jedziemy na ryby).
I tak się stało, mój czas nie jest stosowny, dopiero o godzinie 14:00 meldujemy się nad wodą. Pierwsze kije do wody, już zaczęły się silne brania, ale to tylko krąpie.
Pogoda nie nagradzała nas swoim urokiem, silny wiatr jak zawsze, sam tytuł mówi za siebie.


Po chwili kolega Janek, woła "Irek podbierak", starannie i szybko rozkładam podbierak i podbieram Janka sztukę.
Leszczyka o koło kg, szybko usiadłem przy swoich wędkach i oczekuję że u mnie coś poruszy konkretnie kijem.
Humor nastał i śmiech, kolega, z uśmiechem powiada: Ty złapałeś ostatnio , to ja dzisiaj.
Zmieniłem przynętę na hakach, zarzuciłem i spokojnie przyglądam się wędzisku z koszyczkiem zanętowym.
Nagle widzę na feeder z rosówką, mocne pstryknięcie, myśli mnie oblegały ( spora rosówka, niech połknie) .
Po chwili delikatne pstryknięcia i napięcie mocne szczytówki, zacinam w tempo i czuje opór. Po chwili luz, powtórzyłem sobie (cholera wypięła się!) . Ale nagle , znowu silne zamurowanie, spokojnie do Janka mówię "Janku podbierak".
Po chwili już miałem swój argument na brzegu.

49 cm mojego szczęścia wylądowało w moich rękach.



Chcąc sprawdzić co się będzie działo i z nadzieją iż powiew wiatru, chociaż obdarzy nas jakimiś konkretnymi braniami, zostaliśmy dłużej.
Siedzieliśmy do godziny 1:00 w nocy, ale już konkretnych brań nie mieliśmy, nadchodzące ochłodzenie i szybki spadek wody, zrobił swoje. (2015/04/17 08:57)

kucus22


Dziś po pracy (nocna zmiana), 4,5 godzinki na byłej żwirowni. Tylko jedno pewne branie i karpik ok. 1,5 kg. Pogoda szaleje był upał, idzie na deszcz i ochłodzenie.

Fater widza ze z Mariuszem ciśnienie ryby na metodę :) Czekajcie chwile niech się wyrwę nad wodę to wam dupska złoje :) A naradzie to czasu brak :(

Nie damy się! A tak na poważnie to będzie super jak wszystkim nam fajne klocki będą szczytówy do wody wciągać! Pozdrowienia.

Dokładnie, jeszcze chwilka i "przidom pierońskie ribiszony", jak mawia jeden znany nam wędkarz ;) (2015/04/17 09:30)

Jędrula




Dokładnie, jeszcze chwilka i "przidom pierońskie ribiszony", jak mawia jeden znany nam wędkarz ;)






Pierona jasnego , ciekawe kiery ?



(2015/04/17 09:56)

kucus22


Pierona jasnego , ciekawe kiery ?


A taki jeden pieron :) (2015/04/17 12:57)

SVT


Izeron.Jak zobaczyć twoje fotki.Dlaczego je nie widać?


Fotka za duża musisz zmniejszać na 560 lub 640 i będzie ok.


Musisz nacisnąć forum, edytuj, raz edytujesz, a następnie zapisujesz. Pozdro (2015/04/17 17:06)

panhenio


  Dzisiaj po pracy pojechałem na Piaski w Oławie. Nad wodą byłem o 16.30. ,stanowisko wybrałem pod wiatr. Po 40 min. miałem pierwsze branie, zaciąłem karpia, niestety ciągnąc go zahaczyłem o drugą wędkę i jakąś gałąź pod wodą, którą przytargał miejscowy bóbr.Rybę zerwałem. Po zrobieniu kolejnych zestawów i ok. 30 minutach miałem następne branie. Tym razem udało mi się wyciągnąć karpia o długości 53 cm i  3 kilo wagi. Używałem wędki do 60 c.w. ,żyłka 0,22 , przypon z plecionki. Przynętą były 2 ziarnka kukurydzy + biały. Jutro z rana mam zamiar udać się ponownie w to samo miejsce. (2015/04/17 22:03)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

mariospin


Dzisiaj całkiem udany wyjazd z portalowym kompanem za zbiornik pożwirowy. Poza drobnicą na feedery padły z mojej strony dwa ładne leszki: 57 cm oraz 65 cm. Oba na kukurydzę. Przyjaciel wytargał na bata jednego nieco mniejszego od moich leszka, karasia, a na sam koniec niestety szans nie dał mu karpiszon urywając zestaw. Przy okazji ukłony dla towarzysza wyprawy za udostępnienie mi lepszego miejsca na naszym łowisku (miałem okazję łowić na wypłyceniu pod zwalonym drzewem, na które wychodziła ryba na cieplejszą wodę, on męczył się na wodzie conajmniej metr głębszej).:) (2015/04/18 19:50)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

mariospin


A tu większy (biedoczek z uszkodzoną płetwą). Dodam, że oba szykują się w dalszym ciągu do miłosnych igraszek - wróciły do wody. (2015/04/18 19:51)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

Jędrula



Dzisiaj całkiem udany wyjazd z portalowym kompanem za zbiornik pożwirowy. Poza drobnicą na feedery padły z mojej strony dwa ładne leszki: 57 cm oraz 65 cm. Oba na kukurydzę. Przyjaciel wytargał na bata jednego nieco mniejszego od moich leszka, karasia, a na sam koniec niestety szans nie dał mu karpiszon urywając zestaw. Przy okazji ukłony dla towarzysza wyprawy za udostępnienie mi lepszego miejsca na naszym łowisku (miałem okazję łowić na wypłyceniu pod zwalonym drzewem, na które wychodziła ryba na cieplejszą wodę, on męczył się na wodzie conajmniej metr głębszej).:)





Acha ...nie przesadzaj , nie przesadzaj...normalnie się aż się zaczerwieniłem . Gratulacje Mariusz .





(2015/04/18 20:06)

martino 1971


Dzisiaj od 4 rano do 9 ranka mały zalew wolbrom zimno śnieg temp. 1.5 stopnia brały leszczyki do 30cm. niestety karpik się nie skusił, ale sąsiadowi
 tak. (2015/04/18 20:08)

kucus22



Dzisiaj całkiem udany wyjazd z portalowym kompanem za zbiornik pożwirowy. Poza drobnicą na feedery padły z mojej strony dwa ładne leszki: 57 cm oraz 65 cm. Oba na kukurydzę. Przyjaciel wytargał na bata jednego nieco mniejszego od moich leszka, karasia, a na sam koniec niestety szans nie dał mu karpiszon urywając zestaw. Przy okazji ukłony dla towarzysza wyprawy za udostępnienie mi lepszego miejsca na naszym łowisku (miałem okazję łowić na wypłyceniu pod zwalonym drzewem, na które wychodziła ryba na cieplejszą wodę, on męczył się na wodzie conajmniej metr głębszej).:)





Acha ...nie przesadzaj , nie przesadzaj...normalnie się aż się zaczerwieniłem . Gratulacje Mariusz .

Świetny wypad Pany :) Zobaczymy jak miejscówa za kilka godzin się zachowa ;)




(2015/04/18 22:47)

jedrek12222


dzisiaj Wisła-Solec Kujawski od 8.00 do12.00,grunt na haczyku czerwony- zero brań (2015/04/18 23:15)

kucus22


Dzisiejszy wypad nie obrodził żadnym okazem, ale coś wydłubałem ;)
Karaś trzy sztuki, jeden leszek i wzdręga desperatka na kulkę proteinową ;) (2015/04/19 16:27)

zielony401


Dziś Radomka 5 godzin i nawet brania. Za to pogoda dała się we znaki.Deszcz,śnieg, słońce i wiatr na przemian. Ale warto było. Liczy się relaks:) (2015/04/19 19:15)

Izeron


Dzisiejszy mile spędzony czas nad wodą :)





(2015/04/19 19:37)

Pawelski13


Piękna sztuka!!! Graty!

(2015/04/20 23:14)