Droga braci wędkarska,jak to ładnie jeden z kolegów kiedys ujoł(szkoda że nic innego po tem nie robił tylko kłócił),dobrze gadacie i kielicha trza by wam polac he he,ale dla całkowitej racji trzeba by dopowiedziec kilka słów.
Musicie koledzy i koleżanki przyznac ze np.jeziorko to nie tylko łowisko wedkarskie,ale tak ze miejsce publiczne i obiekt częstych wycieczek rodzin chcacych odpocząc.
W okresie letnim na większosci jezior u mnie np.Pławniowice,Rogoznik Chehło itd itd...jest koles który dzierżawi teren, i kasuje za wjazd ,stawia swoje budki i takie tam pierdoły.Niestety po wekendzie jeśli ja jade połowic ryby,to koło mnie pampersy pływają,materace leżą,kiełbasy z grilla i inne mało ciekawe rzeczy.To jest po wekendzie,po sezonie jest burdel,miasto,oraz dzierżawca często nie wywiązuje sie z utrzymywania porzadku nad wodą.W terenach mało dostepnych biwakowiczom,a przyjaznym nam wedkarzom ,gdzie w ciszy i spokoju można zaczaic sie na rybke życia,niestety też nie zawsze wygląda wesoło.Przeważnie po wędkarzach zaliczających nocki.Na stawach ta sytuacja wygląda dobrze myśle,jest mała presja,sa kosze i tutaj raczej u mnie przynajmniej problemu nie ma.
Czystośc to przyszłośc dla przyrody i dla nas..
Macie koledzy rację.Szlak mnie trafia jak jedziemy nad wodę a tam syf kiła itd.najgorsze jest to że znaczna częśc wędkarzy tłumaczy się brakiem koszy,to nie jest żadne wytłumaczenie bo przecież nie sposób wszędzie postawic kosze i ich doglądac czy są pełne a to jeszcze wandale zdewastują bo uznają że komu to potrzebne tylko miejsce zajmuje.Pamiętajmy że korona z głowy nam nie spadnie jak zabierzemy śmieci ze sobą do domu,skoro możemy przytargac parę kilo zanęty,kilka puszek kukurydzy i zgrzewkę browara to dlaczego nie można zabrac pustych puszek i opakowania po zanęcie.
Moje zdanie jest takie że powinno się rygorystycznie podchodzic i karac za zostawianie śmieci i to nie tylko nad wodą ale wszędzie!!!
Macie koledzy rację.Szlak mnie trafia jak jedziemy nad wodę a tam syf kiła itd.najgorsze jest to że znaczna częśc wędkarzy tłumaczy się brakiem koszy,to nie jest żadne wytłumaczenie bo przecież nie sposób wszędzie postawic kosze i ich doglądac czy są pełne a to jeszcze wandale zdewastują bo uznają że komu to potrzebne tylko miejsce zajmuje.Pamiętajmy że korona z głowy nam nie spadnie jak zabierzemy śmieci ze sobą do domu,skoro możemy przytargac parę kilo zanęty,kilka puszek kukurydzy i zgrzewkę browara to dlaczego nie można zabrac pustych puszek i opakowania po zanęcie.(2011/03/11 19:05)
Moje zdanie jest takie że powinno się rygorystycznie podchodzic i karac za zostawianie śmieci i to nie tylko nad wodą ale wszędzie!!!
Bez wątpienia, co nie zmienia faktu że wyszło kosmicznie:)