Wędka firmy Germina.

/ 4 odpowiedzi
Witam,
Ostatnio dostałem wędkę firmy Germina, wyprodukowaną w GDR. Niestety naklejki są na tyle starte że tylko tyle idzie z nich odczytać. Wędka jest czarna z czerwonym oplotem przelotek, ma długość 240cm. Jest jakiś sposób na sprawdzenie lub może ktoś się orientuje jakie parametry ma owe wędzisko? Głównie chodzi o ciężar wyrzutu i do czego mogła być używana.
Megane


Dobra stara wędka, kiedyś używana jako gruntówka lub do połowu na żywca. (2022/05/06 12:05)

jurasek15


Taka jak ze zdjęcia? W PRL-u takie wędki były bardzo uniwersalne. :) Grunt, spinning, żywcówka. Aż mnie wspomnienie naszło. :) Takie starocie poprzerabiałem nawet na podpórki do kwiatów, a teraz chętnie zrobiłbym taką jedną "na sprężynę", do tego własnoręcznie wykonany sygnalizator z piłeczki ping-pongowej i takie leszczowe brania, gdy ping-pong szedł do góry, aby za chwilę zjeżdżać w dół. Ale się rozmarzyłem. :) (2022/05/06 12:58)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

Matii3007


Właśnie taka jak na zdjęciu. Niestety wizualnie w gorszym stanie ale to jest do ogarnięcia, kwestia wyczyszczenia i ewentualnie wosku. O tych dwóch naklejkach wspominałem wcześniej, ta z parametrami jest całkiem starta, natomiast na drugiej można tylko o odczytać firmę i gdzie była wyprodukowana. Orientujecie się czy one wychodziły w różnych wersjach ciężaru wyrzutu czy wszystkie tak jak ta ze zdjęcia miały 40g? Ps. Do kompletu z tamtych lat dostałem jeszcze czechosłowacki tokoz otava, wizualnie w dużo lepszym stanie, niestety bez pierwszej przelotki. (2022/05/06 15:34)

jurasek15


Wędki z tamtych lat to włókno szklane. Trzeba było porządnie walnąć klapą bagażnika albo drzwiami w Syrenie aby to złamać. :) Wiec to 40 g na pewno nie jest granicą do złamania wędki przy rzucie. Przelotki zawsze można wymienić. Zwłaszcza szczytowa, jeżeli wędka była intensywnie użytkowana, ma ślady jak po pilniku spowodowane długotrwałym przesuwaniem się brudnej żyłki. Wystarczy się przyjrzeć. (2022/05/06 16:25)