Znajomy wedkarz opowiedzial mi historię o głowacicy, która miał na kiju ale mu się zerwala. według niego byla na rekord Polski. Wycenił ją na 50-60 kilo i dwa metry. Ponoć zestaw żywcowy cały połamała. Miał ją ciagnac w rzece w miejscowości Krępsko koło Pily. CVzy ktoś słyszał o tym kolosie w tym akwenie?