Do czego uprawnia składka członkowska PZW ?

/ 90 odpowiedzi
ryukon1975


To dlaczego narzekasz? Zbierz 50 kolegów idżcie na zebranie i zostaniesz prezesem koła.To proste.

I zostać jednym z wielu nieudaczników którzy nie mają sił, środków i praw by gospodarować wodą za którą jakby nie patrzeć wzięli jakąś odpowiedzialność? Dyskusja na ten temat to tylko strata czasu. Wolałbym poświęcić z dwie/trzy godziny i opisać sytuację na kilku okolicznych wodach jednak to wiązałoby się z ujawnieniem kilku informacji które lepiej jak zostaną tylko dla mnie. Skoro wiekszość udaje że nic nie widzi to ja nikomu nie będę oczu otwierał. (2017/02/05 20:38)

cierpliwy1


Około 4500000 to dochód z członkowskich opłat w okręgu mazowieckim i około 170000000 to pieniądze jakie wpływają do PZW .Moim zdaniem to ogromne pieniądze ,które w dużej mierze są źle zagospodarowane. PZW jest złym gospodarzem i szczerze mówiąc jakby padło ,to chyba byśmy nic nie stracili ,ale na to się nie zanosi ,więc będziemy tkwić w tym marazmie dalej .Dokąd koła nie będą  utożsamiały się z daną wodą ,to nic z tego nie będzie .Każde koło powinno mieć przypisaną wodę o którą będzie dbać i będzie na niej gospodarzyć tzn zarybienia będą odbywać się w obecności przedstawicieli koła ,kupowanie narybku będzie odbywać się w obecności przedstawicieli. Ważne decyzje np o zmianie operatu czy ograniczeniu czasowym wędkowania ,ograniczeniu ilości zezwoleń ,wyznaczaniu tarlisk i w związku z tym pewnych ograniczeń powinny wychodzić z koła ,bo ci co wodę znają wiedzo co się dzieje i jakich zmian potrzeba .Obecny system zarządzania nie sprawdza się ,ale stare dziadki nie maja pojęcia i popierają głupotę dalej .Przyglądałem się kilka lat jak to wszystko wygląda i powiem wam ,jest na prawdę źle .W zarządach kół kolesiostwo poklepywanie po plecach ,medale ,nagrody i chwalenie się .Okręg wymyślił jakieś punkty od zorganizowanych przez koła zawodach wędkarskich (od których ryb nie przybywa ) więc wszyscy zaczęli robić masę imprez co wiąże się z dużymi wydatkami (nagrody ,posiłek ) a gdzie zarybianie ,robienie jat gniazd tu powinna być punktacja .W moim kole zaplanowano 24 zawody na rok 2017 r to jakiś obłęd .Panowie to wszystko idzie w złym kierunku. (2017/02/05 22:14)

pawelz


Przeczytaj ze zrozumieniem w Wikipedii lub Encyklopedii co to jest składka a co opłata.
Przeczytaj też w ustawie o rybactwie o uprawnionym do rybactwa,   wszystko. Byłem pewien takiej odpowiedzi :). Czyli w końcu to co płace (w tym roku około 180zl) to była składka czy oplata za zezwolenie ?. Bo już nie wiem.
Przeglądam internet i na stronie PZW nawet link do tego co mam zapłacić to "wykaz składek" a nie wykaz opłat.
Brawo Ty. I taki własnie mamy działaczy. Niestety nie jestem jednym z tych nad woda, któremu można wcisnąć każdą ciemnotę.
  (2017/02/06 09:25)

cierpliwy1


Pawełz ten prowokacyjny wpis dotyczy pewnie mojej osoby,a więc kolego wpisując kwoty chcałem przedstawić o jakich pieniądzach mówimy wpływających do PZW bo to jest istotą sprawy a czy ty nazwiesz to wpłatą, opłatą, daniną, nie ma znaczenia .Tak że najlepiej jak sam sobie poczytasz to co mi zaleciłeś a ciemnotę to wciska ci PZW od wielu lat .Dodam też ,że nie jestem żadnym działaczem a przepisy ustawowe znam dobrze i jeszcze poproszę nie rób dymu kolego nie pisz do mnie zaczepnie a najlepiej wcale.Pozdrawiam (2017/02/06 10:47)

cierpliwy1


Kolego Pawle teraz poczytałem posty i wydaję mi się ,że swojego posta kierowałeś do Romualda 55 a jeżeli tak to przepraszam za moje wywody :) a najlepiej to pisz do kogo post adresowany :) (2017/02/06 11:30)

pawelz


Sorry, cytowalem wlasnie Romualda55 ale cos z formatowaniem sie pop....
Gdyby bylo sformatowane jak powinno nie byloby watpliwosci :) (2017/02/06 12:08)

pawelz


Przeczytaj ze zrozumieniem w Wikipedii lub Encyklopedii co to jest składka a co opłata.
Przeczytaj też w ustawie o rybactwie o uprawnionym do rybactwa,   wszystko. 

Byłem pewien takiej odpowiedzi :). Czyli w końcu to co płace (w tym roku około 180zl) to była składka czy oplata za zezwolenie ?. Bo już nie wiem.
Przeglądam internet i na stronie PZW nawet link do tego co mam zapłacić to "wykaz składek" a nie wykaz opłat.
Brawo Ty. I taki własnie mamy działaczy. Niestety nie jestem jednym z tych nad woda, któremu można wcisnąć każdą ciemnotę.

Tak to powinno wygladac.
  (2017/02/06 12:12)

Romuald55


Gdybyś umiał serfowac po internecie to znalazłbyś informację że stowarzyszenia nie są instytucjami ZAROBKOWYMI i utrzymują się ze SKŁADEK ,darowizn,wpłat celowych itp ,Natomiast PODMIOTY GOSPODARCZE nie pobierają składek tylko wszelkiego rodzaju opłaty.Opłaty podlegają fiskusowi a składki nie.Trzeba mieć mózg żeby zdać sobie z tego sprawę jaka to różnica. (2017/02/06 16:42)

SlawekNikt


Trzeba mieć mózg żeby zdać sobie z tego sprawę jaka to różnica.
Noooo, same mózgi na górze (ciekawe od czego ten srót myślowy bo mi nasuwa się tylko jedno), a efektów jakoś nie widać ...
  (2017/02/06 17:23)

pawelz


Gdybyś umiał serfowac po internecie to znalazłbyś informację że stowarzyszenia nie są instytucjami ZAROBKOWYMI i utrzymują się ze SKŁADEK ,darowizn,wpłat celowych itp ,Natomiast PODMIOTY GOSPODARCZE nie pobierają składek tylko wszelkiego rodzaju opłaty.Opłaty podlegają fiskusowi a składki nie.Trzeba mieć mózg żeby zdać sobie z tego sprawę jaka to różnica.

A co to ma do rzeczy. Nie odwracaj kota ogonem. Napisalem ze czlonkowie PZW nie KUPUJA zezwolen tylko otrzymuja je za darmo w zamian za oplacenie skladki czlonkowskiej. I nie pomylilem sie. I nie wprowadzaj ludzi w blad bo PZW tez prowadzi dzialalosc gospodarcza. I tak samo powinien SPRZEDAWAC zezwolenia jak kazdy inny podmiot. Co w wielu przypadkach juz robi. Niezrzeszonym SPRZEDAJE, na OS'y SPRZEDAWANE sa zezwolenia niezaleznie czy zrzeszonym czy niezrzeszonym (taki paradoks - niezrzeszony placi mniej na OS San, jak na "zwykla" wode PZW).
A to ze w przypadku calorocznych zezwolen sa one ROZDAWANE w zamian za cos co nazwano skladka to wybieg by nie placic VAT'u i dochodowego.
Teraz wiecie czemu PZW nie wywali wszyskich leni ktorzy tylko oplacaja skladki. Bo wtedy musieliby SPRZEDAWAC zezwolenia niezrzeszonym a tego w obecnej cenie by sie nie dalo, bo prawie polowe trzeba byloby oddac Panstwu. To z czego bylyby te wycieczki, diety i inne gratisy. (2017/02/07 08:17)

Sith


Jako podsumowanie tej niezwykle budującej dyskusji pozwolę sobie zacytować: "Już każdy powiedział to co wiedział
trzy razy wysłuchał dobrze mnie
wszyscy zgadzają się ze sobą
a będzie nadal tak jak jest"

Kuba to mądry człowiek. (2017/02/07 08:48)

ryukon1975


Już od jakiegoś czasu jak patrzę na te "zebrania", demonstracje, planowane pikiety oraz żale w internetach pod adresem PZW zadaję sobie tylko jedno pytanie. Kiedy Ci którzy biorą się za kierowanie tym zobaczą że to jest zła droga i nie przynosi najmniejszego skutku jeśli chodzi o perspektywy jakichkolwiek zmian. (2017/02/07 09:07)

cierpliwy1


Już od jakiegoś czasu jak patrzę na te "zebrania", demonstracje, planowane pikiety oraz żale w internetach pod adresem PZW zadaję sobie tylko jedno pytanie. Kiedy Ci którzy biorą się za kierowanie tym zobaczą że to jest zła droga i nie przynosi najmniejszego skutku jeśli chodzi o perspektywy jakichkolwiek zmian.
Do takich wniosków doszedłem kilka lat w stecz i zostawiłem ten dziwny twór .
  (2017/02/07 19:58)

Artur z Ketrzyna


W jakim celu to zbierać przecież to "już jest". Wystarczy dać samodzielność kołom na swoich wodach. Bez KC. Wtedy będzie prosto- jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Biorąc pod uwagę dwa zbiorniki zaporowe u mnie w miejscowości to daje efekt. Pierwszy Koło +Gmina pełen ryb, drugi Koło + ZO pustynia. Dodam że nikt nie płacze że na ten pierwszy trzeba wykupić licencje za aż 300 zł na rok.

Ha ha ha. To Ty proponujesz na jeszcze mniejsze podział PZW?
To by było pogibanie, i nic by dopiero nie można było zrobić.
Były by opłaty kołowe a nie okręgowe. Bo każdy by chciał mieć kasę na to czym gospodaruje, jak i za to ze u mniego łowią. Dlatego powstał podział na okręgi.

Lepsze już zakładanie lokalnych zrzeszeń. które by współpracowały z lokalnymi samorządami. Ale to są oddzielne jednostki gospodarcze. (2017/02/08 12:21)

pawelz


A czym sie rozni lokalne zrzeszenie od lokalnego kola ?. Co za roznica kto by gospodarowal na danej wodzie. Wazne zeby robil to dobrze i zeby to on decydowal jak a nie nikt u gory. Czy bedzie to podmiot gospodarczy (prywatny wlasciciel - bedzie drozej)  czy kolo (dla swoich taniej, dla obcych drozej), to bez znaczenia. Wazne zebym staojac nad woda wiedzial personalnie, kto jest za nia odpowiedzialny. Wazne jest tez to, ze jak zostawie za dzien lowienia np 50 zl, to te 50 zl ma zostac w tej wodzie (minus koszty obslugi lowiska - rozne w zaleznosci od tego kto gospodaruje) a nie isc na sport, zawody czy inne wycieczki. Wolalbym, zeby czesc tej kasy wziol wlasciciel dla siebie w postaci pensji (nalezy mu sie jesli dobrze gospodaruje) niz zeby poszlo to do dziadkow siedzacych w ZG czy ZO na ich uciechy. (2017/02/08 13:04)

ryukon1975


W jakim celu to zbierać przecież to "już jest". Wystarczy dać samodzielność kołom na swoich wodach. Bez KC. Wtedy będzie prosto- jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Biorąc pod uwagę dwa zbiorniki zaporowe u mnie w miejscowości to daje efekt. Pierwszy Koło +Gmina pełen ryb, drugi Koło + ZO pustynia. Dodam że nikt nie płacze że na ten pierwszy trzeba wykupić licencje za aż 300 zł na rok.

Ha ha ha. To Ty proponujesz na jeszcze mniejsze podział PZW?
To by było pogibanie, i nic by dopiero nie można było zrobić.
Były by opłaty kołowe a nie okręgowe. Bo każdy by chciał mieć kasę na to czym gospodaruje, jak i za to ze u mniego łowią. Dlatego powstał podział na okręgi.

Lepsze już zakładanie lokalnych zrzeszeń. które by współpracowały z lokalnymi samorządami. Ale to są oddzielne jednostki gospodarcze.

Główny reformatorze piszę o tym by Koła miały prawo do gospodarki na swoich wodach. Całkowite, niezależne i niepodważalne. Wtedy może nawet by wędkarze chodzili na zebrania o co ciągle zabiegasz, Teraz nie chodzą dlatego bo wiedzą że to pozory a decyzje i tak zapadają wyżej. Wtedy to obecne Koło możesz nazwać nawet i Kwadratem oczywiście za zgodą wszystkich, przyjdą zmiany, ludzie od błędnych decyzji będą na wyciągnięcie ręki. Pierwszą zaś decyzją na takim zebraniu powinna być rezygnacja z odsyłania daniny dla ZO i ZG. W takim systemie nie trzeba będzie lecieć z każdym pomysłem po błogosławieństwo do zwierzchników bo ich nie będzie. (2017/02/08 13:14)

JKarp


Krzysiek dokładnie. 
Już podawałem ten przykład ale jeszcze raz -    http://mtw-zwirek.pl/

Zobacz jaka jest opłata za rok - potrzebna jest tylko karta wędkarska. Woda to stara żwirownia więc nie jest to dzira w ziemi o głębokości +- 2 m. Są dołki, doły, blaty więc ryba ma gdzie się trzymać. 

JK (2017/02/08 14:08)

Romuald55


Najpierw wszyscy wędkarze danego koła musieliby zrezygnować z przynależności do PZW i założyc stowarzyszenie.Uzyskać osobowość prawną,uchwalic statut.Następnie po ustaniu okresu dzierżawy na tą wodę przystąpić do przetargu i go wygrać.Wtedy to stowarzyszenie a juz nie koło PZW będzie mogło prowadzić gospodarkę rybacką. Tyle stanowi prawo.
  (2017/02/08 14:13)

ryukon1975


Romuald jesteś dobrym niewolnikiem bo jeszcze za tą niewolę płacisz ale niewiele wiesz. Ja zaś nie ogarniam ludzi w tym kraju jak nie są gnębieni przez górę i nie płacą danin i nimi nie poniewierają to im jest za dobrze. Niewolnictwo wpisane w akt urodzenia? Moje koło ma wodę na własność poza władaniem ZO i można. Na dobrą sprawę mogą przejąc wszystkie swoje wody i zostać Kołem bez wody bo przecież takie istnieją. PZW to nie władza absolutna można od nich odejść. Wszystko można obejść. (2017/02/08 14:32)

Romuald55


Podaj nazwę tego koła i jakie wody są jego własnością.W jakim to okręgu? (2017/02/08 15:45)

ryukon1975


Koło nr 32 Żołynia Okręg Rzeszów. Wody to dwa zbiorniki zaporowe Tama 3 ha- własność Gminy PZW i Rajszula 8 ha własność Gminy oddana do dyspozycji Koła. Te dwa nieduże zbiorniki zaporowe jestem w stanie podać tak z głowy. Wiem że są jeszcze jakieś stawy 3 szt. i może nawet coś więcej ale nie jestem zrozumieć o co idzie nawet czytając takie ogłoszenia jak niżej. Co to za zagadkowy zbiornik to się muszę aż dowiedzieć u skarbnika jak będę wnosił opłaty. (2017/02/08 16:02)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

JKarp


Najpierw wszyscy wędkarze danego koła musieliby zrezygnować z przynależności do PZW i założyc stowarzyszenie.Uzyskać osobowość prawną,uchwalic statut.Następnie po ustaniu okresu dzierżawy na tą wodę przystąpić do przetargu i go wygrać.Wtedy to stowarzyszenie a juz nie koło PZW będzie mogło prowadzić gospodarkę rybacką. Tyle stanowi prawo.
 

Do MTW można się zapisać będąc w PZW. 
W Międzyrzecu zrobili dokładnie to co napisałeś - wędkarze pogonili PZW. Burmistrz nie przedłużył umowy z PZW na dzierżawę. Założyli stowarzyszenie. Należność do MTW ŻWIREK nie wyklucza przynależności do PZW. 
JK (2017/02/08 16:17)

ryukon1975


U mnie dało sie zrobić jeszcze więcej. Gdy zabrali zbiornik PZW gmina powiększyła go z 3 do 8 ha. Jedyny obowiązek to wykup licencji, przynależność do PZW nieważna. Oczywiście życie nie bajka i tu są klopoty różne jednak porównując do standardów w naszym kraju to bardzo rybna woda a cena rocznej licencji niska. (2017/02/08 16:21)

Romuald55


Rozumiem,że Koło PZW w Żołyni jest notarialnym właścicielem tego zbiornika.
Ja wiem,że dla wielu wędkarstwo polega na pakowaniu ryb do zamrażarek.Nigdzie się nie wybierają poza zasięg miejsca zamieszkania.Albo się boją żon albo,że zabłądzą.Dla nich takie rozwiązanie jest idealne. (2017/02/08 18:45)

pawelz


A co ma piernik do wiatraka ?.Ciagle albo mijasz sie z tematem, albo typowymi slowami dla dzialacza PZW probojesz pokazac, ze jedynie PZW daje mozliwosc swobodnego niczym nie skrepowanego polawiania ryb.
1) Co ma pakowanie zamrazalek rybami do dobrze zarzadzanych lowisk. To PZW wlasnie w imie prawa zezwala na palowanie a pozniej wywalanie ryb do smietnikow bo nie ma co z nimi robic (sam bylem tego swiadkiem). Na lowiskach na ktorych rzadza ludzie z glowa na karku a nie z populistycznymi haslami limity sa takie, zeby ryba byla i wedkarze byli zadowoleni. Wiele z nich to lowiska NK badz z mocno zaostrzonymi przepisami.
2) Co ma do takiego systemu lowienie w jednym miejscu. Na kazde znane mi lowisko moge wykupic dniowke i zazwyczaj nie ma z tym zadnych klopotow (albo zarzadzca jest na miejscu albo licencje rozprowadzaja okoliczne sklepy badz stacje benzynowe). Co dziwne nawet w ramach lowisk PZW mozna bylo kupic licencje w sklepach czy barach, ale z nieznanych mi przyczyn, zaczyna z tym byc coraz wiekszy klopot. Nigdy nie mialem problemu z pojechaniem gdzies dalej na ryby i oplata za lowisko. To Wy (PZW) nauczyliscie ludzi ze im sie nalezy i maja miec wszystko za darmo minimalnym kosztem. Pojechanie na ryby 200-300km i wykupienie licencji to dla wielu obecnie bariera nie do przeskoczenia, bo tak zostali nauczeni przez PZW. Ryby i to co dla nich najlepsze jest g..o warte, byle wedkarze mieli jak najmniej klopoty. Takie jest Wasze myslenie. (2017/02/09 08:59)