Czy to dobry wybór kijka na dorsze?

/ 9 odpowiedzi
Witam. W tym roku pierwszy raz miałem okazję łowić z kutra na Bałtyku (Władysławowo). Wędkę miałem wypożyczoną na kutrze co tu dużo mówić sprzęt był już mocno wyeksploatowany a kołowrotek rzęził jak gruźlik. Powoli kompletuję własny zestaw. Stoję przed wyborem wędki do 200zł czyli nie za tanio nie za drogo alę w miarę solidnie. Wybór jest duży nawet bardzo duży ale skłaniam się ku długości 2.4m. Bardzo spodobał mi się kijek Mikado Norway Quest Boat 240.  Kołowrotek jaki narazie posiadam to Zauber CF 4000 z mojego spinningu ( w przyszłości do wędki na Bałtyk planuję dokupić Penn Slammer). Czy ten kijek to dobry wybór? Do połowu również na wrakach? 
 
pike-slayer


Dzięki za odpowiedz. Widzę, że na Bałtyk te 300g CW to już max maxów. Zastanawia mnie czy ta Mikado będzie dosyć czuła np. jak zaatakuje jakiś śledzik. 425g przy 2.4m to sporo ale ma dosyć uniwersalne CW 50-300g więc chyba nie powinna być jakoś mega sztywna? Jeszcze takie pytanko lekko offtopowo czy jest sens inwestować w te cudaśne pilkery po 15pln? Wydaję mi się, że już od 30m+ mało co widać pod wodą? :) A strata prostego odlanego Pilkera za ok. 5zł mniej boli :) (2016/12/01 14:02)

aldente


Parametry kija z...wrakami nie mają nic wspólnego. Jeśli zahaczysz kotwicą o jakiś złom, to pilker adieu, obojętnie jaki kij. Jeśli chodzi o kolory... to jak piszesz w ciemności  lub na dużej głębokości te kolory będą pewnie nie do rozróżnienia. A jednak mimo to zaopatrzyłbym się w pilkery różnych kolorów, różnych kształtów i o różnych ciężarach.  Pilker ma też swoją pracę i te droższe mają na pewno przemyślaną formę, kolorystykę i są warte swojej ceny. Nie łowi się zawsze dorszy na dużych głębokościach. Moje leopardy biorą np. na 10 metrach i tam muszę mieć pilkery czerwono/czarne, miodowe, zielone, perłowe. Jeśli łowisz w dryfie i masz silny wiatr i falę, to musisz mieć też pilkery cięższe. Inaczej nie dojdziesz nimi do dna, nie pędziesz czuł dna i nie będziesz mógł go opukiwać. Tego nauczysz się z czasem, nabierzesz wyczucia. Penn będzie odpowiednim kłowrotkiem na polski Bałtyk. Co do patyka...osobiście używam dwóch. Jeden do warunków pogodowych, gdzie mogę zapodać lżejszego pilkera, np.80-110g. Drugi, kiedy wieje, jest fala i trzeba dojść wtedy do dna, 110-190 g. Oba kije : 2,40m , WFT Never Crack, do 120 g i do 200. Genialne kije, lekkie. 300g cw to przesada (2016/12/01 16:19)

pike-slayer


Dzięki za odpowiedź i podzielenie się doświadczeniem. Już chyba wiem jakich kijków o jakich parametrach szukać. Pozdrawiam. (2016/12/01 18:09)

Blitz


Ja też łowię na dwa kije, ale głównie dlatego że nie lubię "zmęczonej" ręki po kilkunastu holach. Generalnie ja łowię tak:
1) zestaw - multiplikator Abu Garcia Ambassadeur + kijek castingowy 2,10 z cw 120g
2) zestaw - kołowrotek morski York rozmiar 6000 + kijek boat pilk 2,10 w wersji travel (3 składowy)

Generalnie częściej używam zestawu 2), ale jak mi się zmęczy ręka zakładam lżejszego pilkerka na wędkę castingową i też jest sporo brań. 
Na te nasze bolki małe 300g to śmiech, uważam że powinien być zakres 120-180g bo rybki są małe i średnio czuć brania i opad na kijach od szczotki.  (2016/12/02 10:04)

jaw83


Witam, Blitz jaki posiadasz kołowtotek YORKa? Polecasz? Szukam obecnie kołowrotka na łowiska od Kołobrzegu do Łeby, więc nie za głęboko, pilki max 150/180gr. Yorki z opisu mają dobre bebechy i korzystną cenę, ale jak sprawdzają się w praktyce - ma ktoś doświadczenia związane z kołowrotkami morskimi firmy YORK? (2016/12/28 18:10)