Czy przynależenie do danego okręgu PZW upoważnia d

/ 5 odpowiedzi
Witam Kolegów,
Łowię od niedawna i chciałem wybrać się troszkę dalej aby zapolować na innych wodach, dlatego kieruję poniższe pytanie do bardziej doświadczonych Kolegów:
Czy przynależenie do danego okręgu PZW, np. PZW Poznań, upoważnia do połowu na terenie całego województwa, w tym przypadku województwa Wielkopolskiego?

Z góry dziękuję Wszystkim za odpowiedź.
okonek1235


Witaj. prawdopodobnie NIE, a dlatego że twoim województwie jest jeszcze jeden okręg PZW PIŁA i twój okręg niema podpisanego porozumienia między sobą, za to możesz łowić okregu  PZW Zielona GÓRA i PZW Kalisz gdzie wymagane są dopłaty, a najlepiej  wejdz na stronę POROZUMIENIA  OKRĘGOWE. pozdrawiam. (2012/05/18 18:52)

Stronski1


W piśmie z dnia 25.08.2009r Zespół Prawa Konstytucyjnego i Miedzynarodowego Rzecznika Praw Obywatelskich stwierdza że: według tych uregulowań każdy z członków jest uprawniony do wyboru miejsca wędkowania w obrębie wód zwiazku BEZ WZGLĘDU DO KTÓREGO OKRĘGU NALEŻY (ust. z dnia 27.11.2010r.) (2012/05/20 10:35)

u?ytkownik99254


Owszem. Możesz swobodnie wybierać gdzie chcesz łowić. Tylko... beton swoje prawo ma.

Ty możesz sobie wybrać okręg do wędkowania, ale... musisz opłacić składkę okręgową w danym okręgu. Oczywiście są tez chwilówki - hehe.

Tak więc my, członkowie POLSKIEGO ZWIĄZKU WĘDKARSKIEGO jesteśmy szczęściarzami - możemy sobie swobodnie wybierać miejsce połowu w granicach łowisk PZW.

HA - HA - HA......

Brawo gen. G!

(2012/05/20 21:18)

Pierre87


a dla mnie idiotyczne są te wszystkie okręgi rozumiem jakieś zbiorniki bo tam migracja ryby jest mała ale rzeki to już porażka place składki na PZW a nie mogę łowić na Wiśle bo należy do Tarnowa, ale już kilometr niżej jest Tarnobrzega i tam mogę łowić moje zdanie jest takie że rzeki powinny być dostępne dla wszystkich członków PZW niezależnie od tego do jakiego okręgu się należy (2012/06/08 09:44)

pawelz


a dla mnie idiotyczne są te wszystkie okręgi rozumiem jakieś zbiorniki bo tam migracja ryby jest mała ale rzeki to już porażka place składki na PZW a nie mogę łowić na Wiśle bo należy do Tarnowa, ale już kilometr niżej jest Tarnobrzega i tam mogę łowić moje zdanie jest takie że rzeki powinny być dostępne dla wszystkich członków PZW niezależnie od tego do jakiego okręgu się należy



Moze to troche nie na temat, ale wierz mi, ze na tej samej rzece moga byc dwa odcinki przylegajace do siebie i diametralnie rozne co do rybostanu, w zaleznosci od tego jak kto zarzadza dana woda.
Przykladem niech bedzie San czy Dunajec. Na nie to sa OS (okolo 5 i 13 km). I czemu to na tych OS'ach, gdzie gospodaruje sie inaczej (NK, straznicy, haki bezzadziorowe, urynkowione oplaty) ryb jest mase, a na odcinkach powyzej przylegajacych do tych OS'ow gdzie panuja "normalne" zasady (co na haku to na patelni, w skrajnych przypadkach 1 zl dniowka, brak ochrony (bo za ta 1 zl nie zatrudni sie straznikow) ryby praktycznie nie wystepuja badz w niewielkich ilosciach i to glownie te ktore nieopatrznie  wychyla nosa z OS'ow.

Tak wiec czy to rzeka, czy jezioro, to czy w wodzie jest ryby zalezy glownie od gospodarza na danym odcinku. A migracja tak naprawde ma niewiele do rzeczy. Czemu czlonkowie okregow, w ktorych nie dzieje sie nic (np Lodz jesli chodzi o rzeki) mieliby lowic na wodach wedkarzy ktorzy dbaja o swoje ???. (2012/06/08 10:22)