Biedacy wędkarze inwalidzi

/ 75 odpowiedzi
Nie skarżę się i nie płaczę nad sobą ALE ze względów zdrowotnych ( a jestem już na rencie 27 lat ) płacę cały czas składki o wyznaczonym czasie Na przyszły rok już też mam opłaconą (w prezencie gwiazdkowym przez mojego 89 l.ojca )Wędkarstwo jest moją jedyną pasją i rozrywką.A oprócz tego tylko komputer (który też dostałem) jestem inwalidą 1 grupy i ŻADNA PRACA nie wchodzi w grę 2-zawały-wylew+zarąbista cukrzyca mój dochód z renty BRUTTO to 915 zł. z czego jak do tąd miesięcznie wydaję na lekarstwa comiesięcznie 250-300 zł. A co będzie w 2012 roku nie jestem w stanie ogarnąć, dlatego pytam czy ktoś może jest też tego samego zdania co i ja że powinno się takim jak ja i im podobnym zmniejszyć te opłaty nie przeginając tak w przedziale 20-30% Oczywiście po bardzo wiarygodnym i PRAWDZIWYM !! potwierdzeniu stanu zdrowia.Jestem strażnikiem SSR i nie stronię od pracy społecznej pilnując czystości wód i broniąc przed KŁUSOLAMI nie znaczy to że już sam przyznaję sobie zniżkę ale w tym naszym chorym PAŃSTWIE nie wiadomo jeszcze co nam przyniesie 2012 rok.ŁAMCIE KIJE na RYBACH nie na kolanie i SZCZĘŚLIWEGO DOSIEGO ROKU ŻYCZY
z poważaniem:
Mikser = Rysiek 
u?ytkownik61658


częściowo Cię popieram i uważam, że w uzasadnionych przypadkach (w takich jak Ty opisujesz i Ciebie dotknęły lub inna ciężka sytuacja losowa) powinny być przepisy regulujące możliwość przyznania ulgi nawet 50%, lub ulgi czasowej, wiem iż w wielu przypadkach mogłoby dochodzić do nadużyć bo to jest w naturze części społeczeństwa ale uważam , że temat do przeskoczenia i warty  poruszenia. (2011/12/30 22:43)

u?ytkownik98722


Smutne ale prawdziwe nasze pokolenie będzie miało jeszcze gorzej 400-600zł netto to będzie duuuża emerytura. (2011/12/30 22:53)

zyga1949


Nie skarżę się i nie płaczę nad sobą ALE ze względów zdrowotnych ( a jestem już na rencie 27 lat ) płacę cały czas składki o wyznaczonym czasie Na przyszły rok już też mam opłaconą (w prezencie gwiazdkowym przez mojego 89 l.ojca )Wędkarstwo jest moją jedyną pasją i rozrywką.A oprócz tego tylko komputer (który też dostałem) jestem inwalidą 1 grupy i ŻADNA PRACA nie wchodzi w grę 2-zawały-wylew+zarąbista cukrzyca mój dochód z renty BRUTTO to 915 zł. z czego jak do tąd miesięcznie wydaję na lekarstwa comiesięcznie 250-300 zł. A co będzie w 2012 roku nie jestem w stanie ogarnąć, dlatego pytam czy ktoś może jest też tego samego zdania co i ja że powinno się takim jak ja i im podobnym zmniejszyć te opłaty nie przeginając tak w przedziale 20-30% Oczywiście po bardzo wiarygodnym i PRAWDZIWYM !! potwierdzeniu stanu zdrowia.Jestem strażnikiem SSR i nie stronię od pracy społecznej pilnując czystości wód i broniąc przed KŁUSOLAMI nie znaczy to że już sam przyznaję sobie zniżkę ale w tym naszym chorym PAŃSTWIE nie wiadomo jeszcze co nam przyniesie 2012 rok.ŁAMCIE KIJE na RYBACH nie na kolanie i SZCZĘŚLIWEGO DOSIEGO ROKU ŻYCZY
z poważaniem:
Mikser = Rysiek 

Jasne,ze masz racje -przecież młodziez i studenci maja zniżki 50%  juz dawno powinni wprowadzić ustawowo  znizki dla osób niepełnosprawnych i dotknietych chorobani tak jak Ty.Ja też jestem na rencie inwalidzkiej od 1983r. bez możliwosci zatrudnienia z renta w wys. ok 800zł. /w młodości przebyłem chorobe Heinego-Medina -obecnie z widocznym kalectwem/ teraz mam skończone 62 lata i od dwóch lat pisze co roku podanie i płacę ok50% mniej.Miejmy tylko cicha nadzieje ,że w tym jeszcze chorym kraju zacznie sie lepiej robić w kierunku osób niepełnosprawnych -pozdrawiam i również zyczę wszystkiego naj...w 2012 r. (2011/12/30 23:17)

mikser


Zyga święte słowa piszesz ja mam tylko tyle że na palcach 2-ch rąk przy czym 2 zostają NA RAZIE wolne to choruję ma co tylko można (2011/12/31 00:06)

mikser


Zyga święte słowa piszesz Ja mam tylko tyle że na palcach 2-ch rąk przy czym 2 palce zostają NA RAZIE wolne to choruję ma co tylko można
(2011/12/31 00:07)

Pitbul


Pomysł zniżek dla osób (faktycznie) schorowanych jest dużo lepszy niż coroczne wręczanie brązowych, srebrnych i złotych odznak oraz innych "wieńców" ludziom, którzy otrzymują je często tylko za to, że "są".....T. (2011/12/31 00:50)

Wachta


Wtrącę swoje 3 grosze. Wezmę ojca na ryby, jest seniorem ma 72 lata, złapie rybę na moją wędkę i co? jest kłusolem? Następna sprawa,mieszkam razem z kobietą 5 lat, jesteśmy razem na rybach, dwie moje wędki są zarzucone, ona zacina, wyciąga rybę i jest kłusolem  bo nie jest moją małżonką. Przecież to absurd. (2011/12/31 00:53)

54ek


Tak kolego święta racja. Nie kojarzę w tej chwili, natomiast na którymś z tutejszych forum było "piękne" zdjęcie " wędkarza", przed którym leżały na trawie dwa rzędy złowionych szczupaków. To był sportowiec. Tak jak zresztą cała rzesza (przepraszam nie wszystkich) posiadaczy sonarów, echosond itp. radarów.W okolicach mojej działki jest kilka dość znacznie zarośniętych trzcinami stawów. Były tam oczywiście wszędobylskie karasie srebrzyste, karpie,szczupaki oczywiście w ograniczonej ilości regulowanej przez miejscową ludność (którą według wszelkich prawideł przepisowych zwą kłusolami). Symbioza kłusoli i rybek była nieprzerwana do czasu najazdu wędkarzy sportowców, którzy w stawach o może 100 metrowych lustrach wody i głębokościach dochodzących do 2m wykorzystując swe techniczne nowinki wytrzebili wszystko co żyło. Od kilku lat nic oprócz żab w wodzie się już nie porusza ale nie ma też (na szczęście) sportowców.Więc definiując pojęcie kłusola naprawdę trzeba się dobrze zastanowić.Pozdrawiam z nostalgią wspominając czasy kiedy byłem kłusolem i z rówieśnikami łowiłem na leszczynowy kijaszek uklejki bez nadzoru dorosłego wędkarza i bez limitu ( i tak większość cała i zdrowa wróciła do jeziora). (2011/12/31 01:33)

54ek


Tak kolego święta racja. Nie kojarzę w tej chwili, natomiast na którymś z tutejszych forum było "piękne" zdjęcie " wędkarza", przed którym leżały na trawie dwa rzędy złowionych szczupaków. To był sportowiec. Tak jak zresztą cała rzesza (przepraszam nie wszystkich) posiadaczy sonarów, echosond itp. radarów.W okolicach mojej działki jest kilka dość znacznie zarośniętych trzcinami stawów. Były tam oczywiście wszędobylskie karasie srebrzyste, karpie,szczupaki oczywiście w ograniczonej ilości regulowanej przez miejscową ludność (którą według wszelkich prawideł przepisowych zwą kłusolami). Symbioza kłusoli i rybek była nieprzerwana do czasu najazdu wędkarzy sportowców, którzy w stawach o może 100 metrowych lustrach wody i głębokościach dochodzących do 2m wykorzystując swe techniczne nowinki wytrzebili wszystko co żyło. Od kilku lat nic oprócz żab w wodzie się już nie porusza ale nie ma też (na szczęście) sportowców.Więc definiując pojęcie kłusola naprawdę trzeba się dobrze zastanowić.Pozdrawiam z nostalgią wspominając czasy kiedy byłem kłusolem i z rówieśnikami łowiłem na leszczynowy kijaszek uklejki bez nadzoru dorosłego wędkarza i bez limitu ( i tak większość cała i zdrowa wróciła do jeziora). (2011/12/31 01:41)

u?ytkownik26223


czemu mięsiarza i kłusola nazywasz sportowcem?? (2011/12/31 09:35)

ryukon1975


czemu mięsiarza i kłusola nazywasz sportowcem??



Dlaczego kłusol? Przecież był tu szanowanym przez wielu krzykaczem,nie wiem kiedy przepadł.:)
Pamiętam tylko jego wypowiedzi o metrowych szczupakach.Nie wiem tylko czy te jego zdjęcia i wypowiedzi miały służyć przechwałkom czy prowokacji bo były dość jednoznaczne.Dlatego nie komentowałem ich.
Z przeszłości pamiętam jak na nasze (dzieciaków) łowisko (karasie,karpiki,płocie) wpadło takich trzech.W jedno popołudnie wyciągnęli jak dobrze pamiętam 67 szczupaków (tak mówili bo oczywiście nie byłem w stanie ich liczyć).My jako dzieci w tamtych czasach nie mieliśmy pojęcia o łowieniu na żywca a spinning to było obce słowo. (2011/12/31 09:51)

radzik19821982


wędkarz działający jako strażnik i rzetelnie wykonujący te czynności powinien być zwolniony z opłaty. Wykonuje on pracę o wiele więcej wartą dla PZW niż warte są jego składki. Jednak PZW to ... i nic dziwnego, że wody mamy puste, a kłusole nad wodą czują się jak u siebie.
PZW ma na gospodarkę rybami ponad 100 mln złotych rocznie - gdzie ta kasa? Bo na pewno nie w postaci ryb w wodzie. (2011/12/31 10:10)

ryukon1975


wędkarz działający jako strażnik i rzetelnie wykonujący te czynności powinien być zwolniony z opłaty. Wykonuje on pracę o wiele więcej wartą dla PZW niż warte są jego składki. Jednak PZW to ... i nic dziwnego, że wody mamy puste, a kłusole nad wodą czują się jak u siebie.
PZW ma na gospodarkę rybami ponad 100 mln złotych rocznie - gdzie ta kasa? Bo na pewno nie w postaci ryb w wodzie.


Nie.
Wtedy każdy zostanie strażnikiem ,a nie jest to trudne.Tylko po to by nie płacić.
Ślepa uliczka.

Kasa nie jest w postaci ryb,nie jest też w postaci gospodarki wodami ani w postaci ochrony wód.
Dobrze pytasz.
Gdzie ta kasa? (2011/12/31 10:21)

Robert1911


Tak kolego święta racja. Nie kojarzę w tej chwili, natomiast na którymś z tutejszych forum było "piękne" zdjęcie " wędkarza", przed którym leżały na trawie dwa rzędy złowionych szczupaków. To był sportowiec. Tak jak zresztą cała rzesza (przepraszam nie wszystkich) posiadaczy sonarów, echosond itp. radarów. W okolicach mojej działki jest kilka dość znacznie zarośniętych trzcinami stawów. Były tam oczywiście wszędobylskie karasie srebrzyste, karpie,szczupaki oczywiście w ograniczonej ilości regulowanej przez miejscową ludność (którą według wszelkich prawideł przepisowych zwą kłusolami). Symbioza kłusoli i rybek była nieprzerwana do czasu najazdu wędkarzy sportowców, którzy w stawach o może 100 metrowych lustrach wody i głębokościach dochodzących do 2m wykorzystując swe techniczne nowinki wytrzebili wszystko co żyło. Od kilku lat nic oprócz żab w wodzie się już nie porusza ale nie ma też (na szczęście) sportowców. Więc definiując pojęcie kłusola naprawdę trzeba się dobrze zastanowić. Pozdrawiam z nostalgią wspominając czasy kiedy byłem kłusolem i z rówieśnikami łowiłem na leszczynowy kijaszek uklejki bez nadzoru dorosłego wędkarza i bez limitu ( i tak większość cała i zdrowa wróciła do jeziora).


 

Popieram i pozdrawiam.

(2011/12/31 10:26)

u?ytkownik26223


czemu mięsiarza i kłusola nazywasz sportowcem??



Dlaczego kłusol? Przecież był tu szanowanym przez wielu krzykaczem,nie wiem kiedy przepadł.:)
Pamiętam tylko jego wypowiedzi o metrowych szczupakach.Nie wiem tylko czy te jego zdjęcia i wypowiedzi miały służyć przechwałkom czy prowokacji bo były dość jednoznaczne.Dlatego nie komentowałem ich.
Z przeszłości pamiętam jak na nasze (dzieciaków) łowisko (karasie,karpiki,płocie) wpadło takich trzech.W jedno popołudnie wyciągnęli jak dobrze pamiętam 67 szczupaków (tak mówili bo oczywiście nie byłem w stanie ich liczyć).My jako dzieci w tamtych czasach nie mieliśmy pojęcia o łowieniu na żywca a spinning to było obce słowo.

sory hefed ale jak ktoś zabiera 12 szczupaków to jak to nazwać???? (2011/12/31 10:55)

bluehornet


Popieram pomysł Ryśka , ale tytuł tego wątku wydaje mi się cokolwiek niestosowny - nie mógłby brzmieć " Wędkarze inwalidzi " ? A tak trąci ironią !!! Nie jest winą osób poszkodowanych przez życie i los , że są inwalidami . (2011/12/31 11:16)

Norbert Stolarczyk


wędkarz działający jako strażnik i rzetelnie wykonujący te czynności powinien być zwolniony z opłaty. Wykonuje on pracę o wiele więcej wartą dla PZW niż warte są jego składki. Jednak PZW to ... i nic dziwnego, że wody mamy puste, a kłusole nad wodą czują się jak u siebie.
PZW ma na gospodarkę rybami ponad 100 mln złotych rocznie - gdzie ta kasa? Bo na pewno nie w postaci ryb w wodzie.


Popieram jedna akcja waha się w kwocie około 50 zł, liczę tu tylko paliwo bez którego nie pokonałbym odcinka z pod Warszawy na lewy brzeg Wisły. takich akcji w miesiącu jest minimum trzy. (2011/12/31 11:17)

ryukon1975


czemu mięsiarza i kłusola nazywasz sportowcem??



Dlaczego kłusol? Przecież był tu szanowanym przez wielu krzykaczem,nie wiem kiedy przepadł.:)
Pamiętam tylko jego wypowiedzi o metrowych szczupakach.Nie wiem tylko czy te jego zdjęcia i wypowiedzi miały służyć przechwałkom czy prowokacji bo były dość jednoznaczne.Dlatego nie komentowałem ich.
Z przeszłości pamiętam jak na nasze (dzieciaków) łowisko (karasie,karpiki,płocie) wpadło takich trzech.W jedno popołudnie wyciągnęli jak dobrze pamiętam 67 szczupaków (tak mówili bo oczywiście nie byłem w stanie ich liczyć).My jako dzieci w tamtych czasach nie mieliśmy pojęcia o łowieniu na żywca a spinning to było obce słowo.

sory hefed ale jak ktoś zabiera 12 szczupaków to jak to nazwać????



Oczywiście żartowałem,zgadzam się z tobą,kłusol.Nie był to normalny wędkarz, gdyby kierował się rozsądkiem nigdy nawet jako kłusownik nie wkleiłby takich zdjęć na forum wędkarskim.
Ja po prostu nie rozumie takich ludzi i nie wiem co chcą osiągnąć swoim postępowaniem. (2011/12/31 11:18)

ryukon1975


http://www.pzw.org.pl/rzeszow/wiadomosci/39141/63/wysokosc_skladek_czlonkowskich_w_2011_r


Pod składkami są ulgi.W ubiegłym roku ludzie na wózkach inwalidzkich i z trwałym inwalidztwem mieli u mnie w okręgu 50 % zniżki.Można przejrzeć może ktoś skorzysta. (2011/12/31 11:57)

Romuald55


Zwróć się do zarządu swojego Koła,opisz swoją sytuację materialną i życiową a na pewno uzyskasz zniżkę lub może nawet zwolnienie z opłat.Zarząd Koła jest władny tak zrobić.Powodzenia. (2011/12/31 12:10)

u?ytkownik61658


W takich sytuacjach trzeba pomagać Kolegom Wędkarzom. (2011/12/31 12:17)

Pitbul


Dostęp i posiadanie łodzi, echosondy, gps-a czy auta nie czyni nikogo łajzą.Łajzą się jest albo nie, bez względu na zasobność portfela. Samo życie.W PZW już tyle grup jest zwolnionych całkowicie lub częściowo z opłat, że jak przeczytałem o pomyśle zwalniania SSR z opłat to o mało nie spadłem z fotela.W przypadku @Mikser-a, może było by to jakieś rozwiązanie ale doskonale podsumował to @hefeed8. 
Temat niemiałki więc po wypowiedziach tych co pamiętają stare sielankowe czasy pozwolę sobie wsadzić kij w mrowisko...Emeryci i renciści spędzają nad wodą więcej czasu i założyć można (aczkolwiek nie jest to regułą), że statystycznie pozyskują z wody więcej niż np. ja jako dość intensywnie pracujący przez cały tydzień a bywa, że i w weekendy. Wracając do kosztów naszego hobby - 200 zł raz do roku to z pewnością niewiele w porównaniu z (całorocznymi również) kosztami dojazdu nad wodę, przynęt, zanęt itd. Im częściej wędkujemy tym więcej wydajemy...Wędkarstwo to hobby a hobby kosztuje.(wypowiedź jest celową prowokacją po prowokacyjnym użyciu słów "sportowiec", czy  "posiadacz echosondy" itp 
Podsumowując - ilu wędkarzy tyle punktów widzenia. Ważne jednak by swój punkt widzenia przedstawiać bez generalizowania, obrażania i nie traktowania samego siebie jak wyroczni - czyli - źródła mądrości jedynych.
Kolejna sprawa to udostępnianie możliwości wędkowania w ramach własnych uprawnień. Wskazywanie na jedynie małżonka itp jest w moim odczuciu nietrafione. Ogranicza możliwość "zarażania" przez nas wędkarstwem kolegów, koleżanek, znajomych, kochanek, ....etc, etc. Jeden warunek tylko. W trakcie wędkowania można by było udostępniać to prawo tylko jednej osobie (metoda muchowa, spinning, mormyszka) lub maksymalnie dwóm -pod warunkiem, że udostępniający sam nie wędkuje (metoda "gruntowo-spławikowa"- w tym na lodzie).Faktyczne uproszczenie tych zasad bez wskazywania na to "komu" możemy pozwolić na potrzymanie w łapie kija miałoby sens. Off-top:Jestem nawet za tym, by dopuścić (przy metodzie "gruntowo-spławikowej" wędkowanie na trzecią i kolejne wędki pod warunkiem uiszczenia kolejnych podwyższonych opłat z zachowaniem limitów ilościowych i wagowych.Np trzecia wędka ? - proszę bardzo - dopłata 200zł, czwarta? ok ! + 300. Itd.Na bezrybiu i tak bez sensu. Na wodzie rybnej również (obsługa 2 wędek stanowi problem). Ale jak ktoś sobie życzy to ja jestem za ! Serio.  
W nadchodzącym 2012 roczku życzę Wszystkim i sobie również: zdrowia, kasiory i dystansu (nie tylko do innych ale i do siebie samych). T. (2011/12/31 12:19)

jurek


Fragment Statutu PZW :

ROZDZIAŁ II
Cele i środki działania Związku

§ 6

Celem Związku jest organizowanie i promowanie wędkarstwa, rekreacji, sportu wędkarskiego, użytkowanie i ochrona wód, działanie na rzecz ochrony przyrody i kształtowanie etyki wędkarskiej.
§ 7

Cele Związku realizowane są poprzez:
1) reprezentowanie interesów Związku w kraju i za granicą;
2) współpracę z krajowymi, międzynarodowymi i zagranicznymi organizacjami wędkarskimi;
3) współpracę z organizacjami i instytucjami proekologicznymi;
4) współdziałanie z podmiotami powołanymi do ochrony przyrody, ekosystemów wodnych, zwalczania kłusownictwa rybackiego i innych szkód w środowisku wodnym;
5) współdziałanie z ośrodkami naukowo-badawczymi, między innymi w zakresie ochrony ginących gatunków ryb i ich restytucji;
6) nabywanie i Użytkowanie wód, prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej i wędkarskiej;
7) prowadzenie ośrodków zarybieniowych;
8) prowadzenie działalności gospodarczej z przeznaczeniem dochodów na działalność statutową;
9) prowadzenie schronisk i przystani oraz innych obiektów służących uprawianiu wędkarstwa i rekreacji;
10) upowszechnianie sportu wędkarskiego, organizowanie zawodów wędkarskich w kraju oraz uczestnictwo w takich zawodach za granicą;
11) organizowanie rekreacyjnych imprez wędkarskich;
12) organizowanie współzawodnictwa sportowego opartego o zasady obowiązujące w polskich związkach sportowych;
13) wyłanianie kadry narodowej w dyscyplinach kwalifikowanego sportu wędkarskiego;
14) popularyzowanie idei wędkarstwa i działalności PZW wśród dzieci i młodzieży oraz prowadzenie pracy oświatowo-wychowawczej w tym zakresie;
15) edukację wędkarską i turystykę;
16) resocjalizację, zwalczanie nałogów i patologii społecznych oraz pracę ze środowiskami zagrożonymi wychowawczo;
17) prowadzenie egzaminów na kartę wędkarską;
18) prowadzenie działalności wydawniczej;
19) działania na rzecz osób niepełnosprawnych;
20) podejmowanie innych przedsięwzięć i pozyskiwanie środków służących do realizacji celów Związku.


Także na podstawie tego zapisu , możesz kolego zwrócić się do macierzystego Koła ( w formie pisemnej lub pójść osobiście i nawet jeżeli już opłaciłeś opłaty na 2012 r , to można zwrócić się o jakiś zwrot pieniędzy , zawsze się przydają )


----- kolego zniżki są w Rzeszowie  , ale dla osób , które mają 1 grupę inwalidzką i  to na stałe
                  Lecz 80 % inwalidów ma przedłużane to świadczenie , co 1 , 2 lub 3 lata przez
      ZUS , a to tylko po to , żeby nie dać im 100% wyliczonego świadczenia , tylko  75 % , bo tak zarabiają na niepełnosprawnych obywatelach ( tylko , że Oni połowę tej przyznanej sumy albo i więcej wydają na leki )

Życzę wszystkim spokojnego i optymistycznego Nowego Roku .



(2011/12/31 14:54)