Ach te baby....

/ 37 odpowiedzi
Od pół roku trąbiłem  " mojej " , że w styczniu będę potrzebował kilka weekendów na wyjazd na pstrągi. Jako że przebywam za granicą ( pracuję ) po zjeździe powinienem poświęcać czas rodzinie, ale instynkt mówi- jedź nad rzekę!!!!! No i pojechałem.... i to nic, że nie złowiłem ryby. Liczy się spacer z wędką, świeże powietrze, a ryby są lub ich niema, loteria. Dlaczego kobiety nie rozumieją naszych potrzeb????
u?ytkownik105449


Dlatego bo ty nie rozumiesz potrzeb zony. Proste jak budowa cepa. (2013/01/12 23:18)

zbynio5o


Raczej Ty nie rozumiesz potrzeb twojej kobiety. Powinieneś odpuścić póki nic jeszcze na skroniach ci sie nie wyżyna :))) (2013/01/12 23:22)

Bernard51


Napewno żonie po dluższej twojej nieobecności chodzilo wlaśnie o rybę?? (2013/01/13 04:52)

arekbait


koledzy powyżej mają racje:)Ja też jeździłem za granice i pierwsze co przyjechałem to zadowoliłem swoją żonę  i później na rybki:) jak się dobrze postarasz to sama cię wygoni:) (2013/01/13 08:01)

Zander51


Albo pora przyjścia sąsiada się zbliża... (2013/01/13 09:47)

perwer


Nie bądź pantoflarzem i nie popuszczaj kobiecie .Musisz ją przyzwyczaić do pewnych swoich potrzeb i choć nie jeden huragan przewinie sie przez wasz związek ,w końcu sie przyzwyczai i nauczy.
Inaczej będziesz sie męczył i nerwy psuł .
Jeśli nie przetrzymiecie takiej próby ,to moim zdaniem jedno drugiego nie jest warte i w przyszłości -albo by to pierdykło ,albo łaził byś jak ona zagra.
 Jednak od czasu do czasu trzeba też wynagrodzić tą jej wyrozumiałość i trzeba też pozwolić kobiecie na jakies rozrywki.Czyli jak chce niech wyjdzie z koleżankami ,zabierz ją na kolacje ,do kina ,w domu jak jesteś to pomóż - czyli coś za coś .
Bo nie można tylko wymagać i nic od siebie dać .
Jednak jestem zdania ,jak masz pasje i coś kochasz ,to druga osoba powinna to rozumieć i nie ograniczać.
Jak popuścisz -przegrywasz. (2013/01/13 10:17)

szczepcio


Od pół roku trąbiłem  " mojej " , że w styczniu będę potrzebował kilka weekendów na wyjazd na pstrągi. Jako że przebywam za granicą ( pracuję ) po zjeździe powinienem poświęcać czas rodzinie, ale instynkt mówi- jedź nad rzekę!!!!! No i pojechałem.... i to nic, że nie złowiłem ryby. Liczy się spacer z wędką, świeże powietrze, a ryby są lub ich niema, loteria. Dlaczego kobiety nie rozumieją naszych potrzeb????

Dobrze by było żeby zabrać żonę na rybki i mieć dwa w  jednym jak w szamponie.Ale nie zawsze nasze żony lubią to co my.Więc trzeba rozgraniczyć co jest ważniejsze rodzina czy rybki.Rybki ciągną jak wilka do lasu,ale i rodzina jest  ważna.
Myślę że jak zadowolisz najpierw żonę i trochę pobędziesz z rodziną to potem sama ci powie żebyś pojechał na rybki.
Mężu,żona rzecz święta o tym zawsze pamiętaj. (2013/01/13 10:31)

Zander51


Darek, chyba nie zrozumiałeś klimatu. Człowiek przebywa za granicą, przyjeżdża na kilka dni do domu i myśli o rybkach. Odczepcie się, bo jadę na ryby. Też byś tak swojego Czarusia i jego matkę potraktował ? (2013/01/13 10:41)

Artur z Ketrzyna


Od pół roku trąbiłem  " mojej " , że w styczniu będę potrzebował kilka weekendów na wyjazd na pstrągi. Jako że przebywam za granicą ( pracuję ) po zjeździe powinienem poświęcać czas rodzinie, ale instynkt mówi- jedź nad rzekę!!!!! No i pojechałem.... i to nic, że nie złowiłem ryby. Liczy się spacer z wędką, świeże powietrze, a ryby są lub ich niema, loteria. Dlaczego kobiety nie rozumieją naszych potrzeb????

Nie wszystkie kobiety, nie rozumieją tego hobby...
I jak kolega powiedział, nie rozumiesz też swej kobiety...
Z nimi trzeba iść na kompromis, lub zarazić je też tą pasją...

Taki trik... Niunia mam chęć jechać naw rzeczkę, jedziesz ze mną? Ja troszkę porzucam kijem, i pospacerujemy brzegiem... Taki wypad na łono natury.
Na moja to zadziałało. I nawet wędzisko trzymała i się tym trosze zaraziła... (2013/01/13 10:57)

Bernard51


Na moja to zadziałało. I nawet wędzisko trzymała i się tym trosze zaraziła...

Skąd my to znamy , caly czas chodzi o wędzisko!! (2013/01/13 12:17)

Wonski79


...

Nie wszystkie kobiety, nie rozumieją tego hobby...
I jak kolega powiedział, nie rozumiesz też swej kobiety...
Z nimi trzeba iść na kompromis, lub zarazić je też tą pasją...

Taki trik... Niunia mam chęć jechać naw rzeczkę, jedziesz ze mną? Ja troszkę porzucam kijem, i pospacerujemy brzegiem... Taki wypad na łono natury.
Na moja to zadziałało. I nawet wędzisko trzymała i się tym trosze zaraziła...



Zgadzam się w 100% (2013/01/13 12:57)

perwer


Darek, chyba nie zrozumiałeś klimatu. Człowiek przebywa za granicą, przyjeżdża na kilka dni do domu i myśli o rybkach. Odczepcie się, bo jadę na ryby. Też byś tak swojego Czarusia i jego matkę potraktował ?



Mam żonkę , mam potomstwo i mam hobby - mam mieszkanie ,samochód ,a moja rodzina ma w co sie ubrac i głodna nie chodzi . Nie jestem idiotą ,oraz kretynem - a powyższa historia świtnie pasuje do pewnego okresu w moim życiu .
Świetnie rozumiem klimat i chłopaka i osobiście wiem ,że jakbym oprócz opiekowania sie rodziną i zapewniania jej godnego bytu ,nie korzystał ze swojej pasji ,to bym był wariatem ,a klimatu w domu by nie było .
czasami człowiek potrzebuje to jak powietrza ...Wszystko idzie pogodzić ,tylko trzeba chcieć ...i podtrzymuje moje zdanie wyżej ..

Wypad na rybki wcale nie koliduje z przebywaniem z rodziną ..Chyba że ktoś pakuje manele na tydzień ,ale to nie mój klimat. (2013/01/13 13:51)

waldiglogow



Taki trik... Niunia mam chęć jechać naw rzeczkę, jedziesz ze mną? Ja troszkę porzucam kijem, i pospacerujemy brzegiem... Taki wypad na łono natury.
Na moja to zadziałało. I nawet wędzisko trzymała i się tym trosze zaraziła...

eeeeeeetam sie zaraziła.jezdzi z toba bo ci pewnie nie ufa i musi cie pilnowac czy faktycznie na ryby jedziesz,meczy sie tym ale taki juz jej los (2013/01/13 14:14)

rysiek38


A ja Wam powiem tak;kobiety mają swój świat zupełnie niezrozumiały dla nas facetów ..oto przyklad jak faceci doskoczą sobie czasem do gardeł to może nawet dają sobie w morde ale w większości przypadków wylądują razem w knajpie i będzie zgoda natomiast u kobiet est to raczej niemożliwe a tu przykład z mojego życia,kiedyś tu na stronce była moja druga połowa nawet b. aktywnie ,kilka razy razem nawet byliśmy na rybach i naprawde dało się odczuć że ją to wciąga ale niestety nam sie nie udało i teraz ryby i stronka jest dla niej bee...i choćby niewiem jak ją to pasjonowalo to powie nie bo nie bo to kobieta (2013/01/13 19:15)

lynx


Skąd my to znamy?
Są sytuacje w życiu, których nikt za ciebie nie przeżyje i pomimo tych wszystkich bardzo życiowych uwag sam będziesz musiał poszukać tego złotego środka.
Jak zaczynam słyszeć takie różne w stylu - ciebie to rodzina nie intersuje, albo nie powinieneś zakładac rodziny i inne tego typu hasła to na drugi dzień planuję wycieczkę i w najbliższą niedzielę wiozę ją jakieś 200 km i ganiam po ruinach i muzeach. Po przyjeździe jakiś czas mam spokój i jeszcze przed koleżankami się chwali. I tak do następnego razu.
Aby było raźniej to podpuściłem kumpla na to samo A razem raźniej i kobitki razem mają tematy.
Najgorsze, że przez ostatnie 10 lat wyjęździłem już co się dało w promieniu do 200 km czyli Polskę południowo wschodnią i zostały mi tylko większe odległości ale coś wymyślę. (2013/01/13 20:33)

rysiek38


A ja kiedyś z kumplem i moją była żoną objechałem Polskę wzdłuż granic zabytkowym motocyklem była to niesamowita przygoda tym bardziej że jeszcze z wędką i aparatem, trwało to  dwa tygodnie i nakręciłem blisko 3000km ,pstryknąłem ok300 fotek niestety zostały mi tylko 2-reszta niestety została zniszczona (2013/01/13 21:01)

lynx


A ja kiedyś z kumplem i moją była żoną objechałem Polskę wzdłuż granic zabytkowym motocyklem była to niesamowita przygoda tym bardziej że jeszcze z wędką i aparatem, trwało to  dwa tygodnie i nakręciłem blisko 3000km ,pstryknąłem ok300 fotek niestety zostały mi tylko 2-reszta niestety została zniszczona

Ja też robię zdjęcie w takich sytuacjach i mam ich chyba z 15 GB. Ale je mam. A tobie co sie stało? Wyrzuciła ci? (2013/01/13 21:09)

Mija


Od pół roku trąbiłem  " mojej " , że w styczniu będę potrzebował kilka weekendów na wyjazd na pstrągi. Jako że przebywam za granicą ( pracuję ) po zjeździe powinienem poświęcać czas rodzinie, ale instynkt mówi- jedź nad rzekę!!!!! No i pojechałem.... i to nic, że nie złowiłem ryby. Liczy się spacer z wędką, świeże powietrze, a ryby są lub ich niema, loteria. Dlaczego kobiety nie rozumieją naszych potrzeb????


Bardzo podobają mi się wszystkie rady, jakie tu napisano. Ja nie wiem dlaczego Twoja kobieta nie rozumie Twoich potrzeb. Żebym mogła to zrozumieć musiałbyś zbyt wiele opowiedzieć o Waszym życiu. Myślę, że najlepszą odpowiedź znasz sam. Wiesz co u Was gra a gdzie się nie "dociągacie" a na forum szukasz chyba tylko wytłumaczenia i potwierdzenia (u innych facetów), że dobrze robisz. Skoro zadałeś takie pytanie to chyba sam czujesz co jest nie tak. Przemyśl, przedyskutuj ze swoją kobietą i zrealizuj.

Powodzenia.

(2013/01/13 21:31)

rysiek38


Teraz to mnie bawi ale zdjęć się pozbyłem łącznie z meblami ,tapetami ze ścian i w sum ie długo by wymieniać więc dlatego podkreśliłem że kobiety rzadziej wybaczają od facetów i zawziętość jest ich cechą wrodzoną (oczywiście są wyjątki) (2013/01/13 21:52)

bluehornet


No ale z kolei logicznie myśląc  ......
(2013/01/13 21:58)

domin77


zgadzam się z perwerem wszystko mozna pogodzić,tez mam rodzinę i jeden weekend rybki następny coś organizuję rodzinie albo żona idzie do kolezanek a ja zostaję z dzieckiem (2013/01/13 22:26)

Zander51


Ale człowiek przebywa za granicą ! Przyjeżdża na krótko i zamiast zająć się rodziną, to kombinuje z rybami. To co robi w wolnych chwilach za granicą ? Tylko pub ? Niech tam się nałowi...Czytajcie ze zrozumieniem (2013/01/14 00:36)