ProGuide X-pierwsze starcie.
d. k. (luxxxis)
2018-02-13
Guide select -seria która na stałe weszła do kanonu polskiego spinningisty,rozpoznawalne wszędzie,z rzeszą zadowolonych użytkowników.
Sam zresztą do nich należę za sprawą GS -Hornet,wędziska skrojonego pod moją rękę,moje preferencje i wodę,czerń blanku,rezonans,moc która przydała się nie raz i nie dwa,co tu dużo gadać-uwielbiam ten kij.
Więc gdy pewnego dnia usłyszałem w mojej słuchawce znajomy głos Waldka który zaproponował "przećwiczenie" nowych GS-ów to nie trzeba było mnie namawiać,po minucie logistyki już pędziliśmy jego kijanką na pstrągowe wody.
Na miejscu szybkie przebieranie-wiadomo spodniobuty,ekwipunek na plecy,do pasa wędrują dwa pudła,kręcioł już się błyszczy po wyskoku z futerału-czekam tylko na kije które Waldek wykopuje z bagażnika aby poskręcać zestaw.
Pierwsze oględziny -gęsty rozstaw doskonałych przelotek,niskie stopki,cienkie i smukłe blanki,rękojeści przepiękne z jakimś oplotem,świetny uchwyt-jest dobrze rzekłbym,nawet zajeb....
Znika czerń poprzedników,pojawia się grafit,bordo,czerń w akcentach,wszystko dobrze dobrane aby cieszyło oko-i tak jest,prezentują się wyśmienicie.
Pierwsze miejscówki w które ładuję całą plejadę wabików pokazują że wygląd to nie wszystko ,stojąc pod nawisem gałęzi w rzutach spod siebie ,z nadgarstka,na samym ładowaniu blanku paprochy na 1,5główkach lądują na wyznaczonych pozycjach przy bocznym wietrze-jest dobrze.
Dłoń dostaje pełen pakiet wrażeń z ich przechadzki po dnie,transmisja blanku poziom Master,po podniesieniu ich wyżej rolę "ekranu" przejmuje czuła szczytówka która sygnalizuje każde potrącenie,jedno z nich tnę bo jest jakieś inne,głębsze.
Spisek ujawniony-ten wielki dół w dnie miał lokatora ,zwalisko drzew z lewej i prawej wymusza walkę na krótkim dyszlu,pod nogami-podnoszę więc kij w górę i obserwuję jak ładniutko go dogina,poezja...chwilo trwaj...
Nie miał szans pomimo cięcia za skórkę,szybkie podebranie i wraca do swoich a ja idę po następnego...
Zmiana wabika na woblera szybko owocuje potężnym kopnięciem które w barku aż poczułem ,pobicie nastąpiło daleko i po przepięknym holu kolejny potok opuszcza mój podbierak.
To był wyjatkowo udany dzień,spędzony w doborowym towarzystwie Tomka,Łukasza i Waldka,pośród przepięknych Borów Tucholskich,kilka holi walecznych potokowców dopełniło klimatu.
Nowo poznany kij ProGuide X doskonale się w to wszystko wpisał,pokazał "pazur"i swą bojową przydatność,bez wątpienia znajdzie uznanie u przyszłych użytkowników.
Kilkanaście następnych wypraw i podebrań tylko mnie w tym przekonaniu utwierdza.
Pozdrawiam.
Daniel "Luxxxis"Kruzicki