Dragon CFX-CrossForce 4-21g X-Fast
d. k. (luxxxis)
2016-05-09
CF-X CrossForce x fast--z takim oto nowym nabytkiem od firmy Dragon otworzyłem swój pamiętny sezon esoxowy 2016,skoro świt ,jeszcze po ciemku zlądowałem na przystani swego ulubionego łowiska.
W pośpiechu pompowałem ponton i zapełniałem go dobrem wszelakim,potem szybko do wioseł aby w oparach mgły i wstającego właśnie dnia ustawić się jako pierwszy na najbardziej obiecującym miejscu jeziora gdzie pod półtorametrową warstwą wody od lat czekały na mnie spragnione krwi kaczodziobe...
Wybór kija nie był przypadkowy,potrzebny był mi patyk możliwie krótki do połowu z pontonu,lekki aby nie męczył ramienia po kilkunastu godzinach posyłania wszelkich straszydeł do wody,"uśredniony" w kwesti ciężaru wyrzutu oraz mocny----chodzi mi o zapas mocy przy relatywnie odchudzonej konstrukcji...
Kij taki powinien dawać mi pełną radochę holu po pobiciu zwykłego sześdziesiątaka ,powinien odnależć się przy próbie złowienia grubego okonia oraz co najważniejsze nie zawieść gdy siądzie mi metrowy zębacz.
Moje wymagania w tych kwestiach są wygórowane,niewiele konstrukcji jest w stanie im sprostać lecz cóż począć skoro tak mam?
Za wyborem cf-xa przemawiała też inna rzecz--znam doskonale tę rodzinę,wiele godzin spędziłem nad wodą z jego kuzynem MSX-em podczas pstrągowych eskapad,najlepszym pstrągowym kijem jakim się posługiwałem i jeśli jest tak samo dopracowany jak krajan to będzie wiernie i dobrze służył.
Czas pokazał że nie pomyliłem się ani na milimetr,podawanie wabików na jego blanku jest bajecznie łatwe,większą połowę roboty odwala patyk gdyż conajmniej poprawnie oddaje energię po wymachu celnie lokując przynęty w wybrane miejsca a dolnik zapatulony w piankę eva zapewnia pewny uchwyt nawet wilgotnym po podebraniu ryby dłonią.
Prowadzone wabiki typu chucky,fatty,czy fatso bardzo wyrażnie kopią i doskonale czuć każde wychylenie woblera czy pracę ogona rippera,podobnie rzecz się ma z obrotówkami-trójki i czwórki ładnie napinają część szczytową,ta nieco poddaje się na kilku centymetrach ...Ma to dla mnie spore znaczenie gdyż zbyt sztywny kij ,taki co "nie gra " pod przynetą jest w stanie "wybić " ją z pracy,zgasić po złapaniu kawałeczka choćby moczarki czy innego ziela,dobry kij minimalnie się przygnie i blacha przyspieszy po wyswobodzeniu kotwicy,tępa nieczuła pała zgasi przynętę,w przypadku cf-x nie ma mowy o takim zjawisku.
Podobnie rzecz sie ma w chwili apatii i podskubywania przynęt ,blank doskonale przekazuje każdy bodziec od wabika do dłoni i pozwala w czas ciąć niepewne stuknięcia kaczodziobych.
Podczas holu kij przechodzi w pełne ugięcie pewnie trzymając każdą zdobycz ,dobrze amortyzuje odjazdy i nie odpuszcza nawet gdy esox w świecy trzęsie jak dziki łbem.
Gdy do tych wszystkich cech dodamy matowy lakier,anodowane wstawki ,przelotki SIC i relatywnie niską wagę całości 128g ! to kijek bez dwóch zdań zasłuży na miano świetnej uniwersalnej kosy,godnego członka tej serii wędzisk .
Spinningowanie takim kijem to czysta przyjemność,szkoda tylko że początek upragnionego maja okazał się na dobrą sprawę ogólnopolskim falstartem i cf-x nie mógł przyjąć na pokład niczego z choćby ósemką z przodu,jednak w obliczu jego zalet i przyjemności wynikającej z posługiwania się tak zacnym patykiem pojedzie wraz ze mną do francji nad pstrągowo-esoxowe eldorado,tam w pełni będę mógł się nim nacieszyć.
Polecam go wszystkim szukającym dobrego "uśrednionego" spina,poniżej garść danych technicznych-
CF-X CrossForce
akcja X-Fast
cw-4-21
waga-128 g
dł dolnika 23,5cm
przelotki Sic
dł 2,13 m transportowa 1,10