Mistrz spławika w kole PZW Lublin Energetyk 2013
Roman (roman55)
2013-06-05
W dniu 26 maja 2013 na wodach Łowiska Specjalnego „Osadnik” Puławy Azoty rozegrano spławikowe Mistrzostwa Koła PZW Lublin Energetyk. Do zmagań o Mistrzowski tytuł koła stanęło łącznie 16 zawodników członków naszego koła. Klasyfikacja prowadzona była w dwóch kategoriach: kadeci U14 oraz seniorzy.
W najmłodszej grupie wiekowej wystartowało tylko dwoje zawodników: zawodnik, Paweł Szumski który z wynikiem 690 pkt uplasował się na I miejscu podium. Drugie miejsce zajęła zawodniczka Barbara Nóżka z wynikiem 360pkt.
W kategorii seniorów walka o mistrzostwo rozgrywała się wśród 14 zawodników. Mistrzem Koła w roku 2013 został Kolega Stanisław Trawczyński osiągając wynik 1968 pkt. Na II miejscu podium stanął Kol. Jarosław Irsak z wynikiem 1848. III miejsce podium przypadło Kol. Krzysztofowi Szumskiemu z wynikiem 1768 pkt..
Relacja z przebiegu zawodów:
Zawody rozpoczęto od przypomnienia wszystkim uczestnikom regulaminu zawodów. Następnie nastąpiło rozlosowanie stanowisk i wszyscy startujący zawodnicy przemieścili się w rejon wcześniej przygotowanych stanowisk zawodniczych. O godzinie 8.50 padł sygnał do nęcenia, a o 9.00 rozpoczęto rywalizację, która trwała do godziny 13.00.
Po zbiórce uczestników na łowisku, a przed rozpoczęciem zawodów w dyskusjach między kolegami zapanowała opinia, że dziś z braniem rybek nie powinno być żadnych problemów: piękna pogoda, lekki wiaterek, wokoło spokój a na dodatek poziom wody stabilny. Dodatkowo w trakcie przemieszczania się na stanowiska zawodów naocznie mogli się przekonać, że rybki na pewno tu są i to nawet bardzo duże. Ponieważ przed samym przejściem wyholowano na brzeg pięknego 12,5kg karpika, który odpoczywał sobie na macie w celu nabrania sił przed powrotem do wody. Startujący koledzy podbudowani widokiem takiego karpia olbrzyma z jeszcze większą wiarą w swój przyszły sukces zaczęli przygotowania na swoich stanowiskach, by powalczyć o zaszczytny prymat spławik-owca roku Koła Energetyk.
W trakcie samych zawodów niestety spełnił się czarny scenariusz tego łowiska, dla startujących po raz pierwszy na tym akwenie kolegów. Brania tego dnia były chimerycznie i sporadyczne. Na dodatek zauważono znaczny opad lustra wody w trakcie trwania całych zawodów. Te w/w uwarunkowania zaważyły na końcowych wynikach i aby zapewnić sobie zwycięstwo w takim przypadku wystarczyło złowić kilka rybek na wynik ogólny w granicach 1500-2000 pkt. Tak słabe wyniki na tym łowisku to prawie norma w przypadku nieznajomości łowiska lub niespodziewanych nagłych ruchów wody. Szczególnie, gdy sam „Osadnik Puławy jest znany, jako bardzo trudne łowisko techniczne, wymagające od zawodników dobrego rozpoznania dna, precyzyjnego posadowienia zanęty oraz obrania dobrej strategii. Tu można się spodziewać połowu ryb, które ważą kilka kilogramów, a za chwilę popularnego dłubania na 13metrze drobnicy lub nagły zanik brań i szukanie uklei przy nabrzeżu osadnika. I tak wkoło przez cały czas trwania zawodów, gdy chcemy odegrać jakąś rolę w rywalizacji. Nie zastosowanie się do tych reguł przeważnie kończy się wędkowaniem bez ryb dla większości kolegów na finiszu tej rywalizacji. A potem wynik zerowy, pusta siatka - kompletny klops zawodniczy. Ale niema tego złego, co by na dobre nie wyszło i do swoich wyników należy podejść z lekkim dystansem w celu wyciągnięcia wniosków. A za rok nowa edycja i znów można spróbować powalczyć o tytuł spławik-owca Koła do czego kolegów już dziś namawiam.
Kończąc swoją relację z zawodów pozostaje mi, jako sprawozdawcy pogratulować sukcesu zwycięzcom w poszczególnych kategoriach. A pokonanym życząc pudła w następnej edycji zawodów spławikowych.
I na koniec kieruję słowa podziękowań w imieniu naszego Zarządu Koła dla kolegów z Zarządu PZW Azoty za umożliwienie nam przeprowadzenia zawodów na wodach będących pod ich opieką oraz kol. „Szarom” za utrwalenie naszej rywalizacji na fotkach, do których obejrzenia zapraszam w galerii portalu naszego koła.
Z wędkarskim Pozdrowieniem Roman