Przymiarki do jeziorowego sezonu 2012
Marek Dębicki (marek-debicki)
2012-01-19
W ubiegłych latach o tej porze roku wędkowaliśmy już z lodu. Jednak tegoroczna zima pozbawia nas jak dotychczas tej przyjemności. Składki na 2012 opłacone, co najmniej trzy wyjazdy nad jezioro zaliczone, ale bez wędkowania. Wykorzystując lekką zimę wzięliśmy się z Kolegami za modernizację rybaczówki. Tarcica, gwożdzie i okucia wszelkiej maści z wyprzedzeniem zakupione, narzędzia stolarskie zostały zgromadzone. Pracy więc jak dotychczas nie brakuje.
Z uwagi na zapowiadane mrozy, nawet podnieśliśmy z Kolegami z wody ostatni katamaran i już wstępnie planujemy wiosenną obsługę sprzętu pływającego, ale czegoś nam w tym wszystkim brakuje?
Otóż z coraz większą tęsknotą myślimy o wzięciu wędziska do ręki i w zależności od pogody przymierzenia się do białej ryby lub okonia.
Z takim to postanowieniem najpóźniej w połowie stycznia, w sobotę 21.01.2012r. zamierzam otworzyć sezon wędkarski. W sobotę zapowiadana temperatura powietrza około 2°C, przy 3m/s wiatru płd. zach., niedziela około 3°C, przy 4-5m/s wiatru płd. zach. Zarówno w sobotę i w niedzielę ma wystąpić pełne zachmurzenie, przy jednoczesnym opadzie deszczu ze śniegiem i w niedzielę deszczu. Trudno się mówi, z tymi warunkami trzeba się pogodzić. W końcu to pierwszy raz w Nowym Roku, kiedy nadarza się okazja zmontowania zestawu i spędzenia, chociaż dwóch godzin, sam na sam, z przyrodą.
Z ubiorem nie ma problemu, myślę teraz tylko jak zabezpieczyć wysłużoną torbę wędkarską, która kolejnego prania i suszenia może już nie wytrzymać. Ponadto, nie wspomnę o potrzebie wysuszenia jej całej zawartości, zamoczonych przynęt, jako skutku eksploatacji przy takich warunkach atmosferycznych. Jeżeli chodzi o torbę, w końcu po sprawdzeniu swoich zapasów, znajduję środek zastępczy w postaci uniwersalnego aerozolu do impregnacji m.in. takich starych wynalazków. Na początek więc wystarczy.
Teraz należy dokonać wyboru i skompletowania samego sprzętu. Pod tym kątem powiem krótko, że nic ciekawego nie szykuję, żadnych wynalazków i nowinek. Z trochę nowszego sprzętu pozyskałem pod koniec ubiegłego roku, z zamiarem połowu okoni, wklejankę Jaxon Inspiral Jig Spin 2,70 m; 5-18g. Wędkę tą wyposażam w stary, wysłużony i zasłużony, będący w najwyższym stopniu sprawności kołowrotek Abu Garcia, Cardinal Max 3. Zakładam dom niego jedynie z podkładem, nową żyłeczkę osiemnastkę.
W zapasie pozostaje mi jeszcze, użytkowany od wielu lat i jak dotychczas niezawodny, spinning Jaxon 2,75m, 5-17g Futura pro Jig. Uzupełnionym, chyba jeszcze starszym kołowrotkiem DAM, Quick Camaro LS 35. Pierwszy zestaw pójdzie pod boczny trok, drugi pod typowy spinning na rippery i małe wiróweczki. Dla młodszych kolegów będą to relikty z przeszłości, jednak nadal spełniają one moje oczekiwania pod kątem parametrów technicznych, a i z wyglądu są całkiem przyzwoite.
Do wypadu pozostaje jeszcze dwa dni. Koniecznością jest więc przeprowadzić jeszcze jedną analizę doświadczeń i wyciągnięcie wniosków z minionego sezonu, sprawdzenie i analizę porad na forum, dobór przynęt i powtórkę z technik wędkowania. Jednym słowem jest co robić.