Zaloguj się do konta

Podpórki wędkarskie własnej roboty

Poza samymi wędkami i innymi akcesoriami, równie ważną rzeczą zabieraną na każde łowisko, zwłaszcza przez wędkarzy spławikowych i gruntowych są podpórki wędkarskie. Pozwalają nam one na odpoczynek i wygodną obserwację, a zarazem chronią nasze wędki od piasku, wody i innych czynników które mogły by im zaszkodzić przy niewłaściwym użytkowaniu. Są one łatwo dostępne w każdym sklepie wędkarskim, a ich ceny wahają się zazwyczaj w przedziale od kilku do kilkunastu złotych. Oprócz cen, różnią się od siebie długościami, kolorami, wytrzymałością, itp. Jednak nad wodą zazwyczaj najlepiej sprawdzają się te o najprostszej konstrukcji, łatwe do zabrania i łatwe w użyciu.
Niestety przy częstym używaniu szybko się niszczą, łamią i korodują, a nie jednemu wędkarzowi zdarzyło się zapomnieć i zostawić podpórkę nad wodą. Dlatego też chcąc zaoszczędzić kilka złotych można wykonać je samemu, przy małym wkładzie finansowym i użyciu nie wielu materiałów - tego właśnie ma dotyczyć ten wpis.

Chciałbym przedstawić sposób którego ja używam do produkcji własnych podpórek wędkarskich.
Materiały na których się opieram to przede wszystkim proste druty o średnicy (fi) 6. Średnica ta jest wystarczająco duża i mało podatna na odkształcanie, aby móc bez problemu utrzymać wędkę.

1. Druty należy uciąć na odpowiednią długość, taką która nam osobiście odpowiada. Mogą nam do tego posłużyć specjalistyczne nożyce do cięcia metalu, szlifierka kątowa, a w najgorszym przypadku "brzeszczot" (piłka do metalu). Osobiście używam podpórek o długości 100 centymetrów. Przy tej długości i średnicy drutów, podpórki mało ważą i są raczej uniwersalne w zastosowaniu, a co najważniejsze nie sprawiają kłopotu przy transporcie na łowisko.

2. Kolejną ważną czynnością po ucięciu drutów na wymiar jest zaostrzenie jednego z końców każdej z podpórek, co ma na celu ułatwienie nam wbijania ich w podłoże. Ja do tego celu używam elektrycznej szlifierki stołowej, której użycie zdaje się być najlepszym i najłatwiejszym rozwiązaniem.

3. Po wykonaniu tego zadania umieszczam drut w imadle, zaciskając jego "szczęki" blisko niezaostrzonego końca, tak aby koniec ten nie ulegał wstrząsom, ponieważ należy go przeciąć wzdłuż druta. Używam do tego niedużej i łatwej do utrzymania w ręku, szlifierki kątowej z cienką tarczą do cięcia metalu oczywiście.

4. Po przecięciu na długości od 5 do 10 centymetrów, powstałe obie powierzchnie należy rozchylić i odpowiednio uformować (według własnego uznania), używając do tego, np. kombinerek. Dobrze jest zrobić to zaraz po cięciu, gdy drut jest nagrzany i trzyma się w imadle, pozwoli nam to na łatwe odkształcanie bez ryzyka pęknięcia drutu, które istnieje gdy drut ma niską temperaturę.

5. Gdy nasza podpórka nabierze już kształtów możemy dodatkowo oszlifować pilnikiem lub podobnym narzędziem, ostre krawędzie pozostałe po cięciu. Tak aby nie pozostało na nich żadnych "zadziorów" i innych niedoskonałości które mogłyby zarysować lub w inny sposób uszkodzić nasz sprzęt wędkarski.

6. Finałem będzie pomalowanie podpórek używając do tego najlepiej jakiejś niepotrzebnej farby w spreju, należy pamiętać o oczyszczeniu powierzchni przed malowaniem co ułatwi pokrycie farbą. Malując dobrze jest nakładać kilka warstw farby w różnym przedziale czasowym co zapobiegnie szybkiemu zdzieraniu się, zwłaszcza podczas wbijania podpórek w podłoże.
Po wyschnięciu farby, rozcięte końce można dodatkowo zabezpieczyć, np. owijając je taśmą izolacyjną lub innym miękkim materiałem tego typu.


Mam nadzieję że artykuł ten pokaże choć niektórym wędkarzom, jak w łatwy sposób można osobiście i ze satysfakcją wykonać tak ważne akcesoria wędkarskie jakimi są podpórki pod wędki, zaoszczędzając przy tym kilka złotych.

Pozdrawiam,

Karol90

Opinie (26)

ryukon1975

Kiepsko to widzę.Stalowy drut i jego kontakt z delikatnym blankiem wędziska które jednak kosztuje (te kilkaset złotych). Z czasem odbije się to w sposób widoczny na blanku.Mogły by być takie podpórki ja bym jednak zabezpieczył czymś miejsce w którym umieszcza się kij. [2011-10-12 11:01]

pstrag222

Za wpis zostawiłem ***** bo pochwalam własne kombinowanie ze sprzetem.ja kupiłem 4 podpórki za 10 zł za sztuke w 2 mam zamontowane sygnałki.I uwazam ze sa najlepsze i stosunkowo tanie.ale do feedera na rzeke mam samoróbki bo w sklepie takich nie kupie.pzdr. pstrag222 [2011-10-12 18:32]

Karol90

@ hefeed8: Opisałem jak zabezpieczyć tę części podpórek przed niepożądanymi konsekwencjami w 6 punkcie - ''Po wyschnięciu farby, rozcięte końce można dodatkowo zabezpieczyć, np. owijając je taśmą izolacyjną lub innym miękkim materiałem tego typu.'' Na załączonych do wpisu fotografiach, podpórki owego 'zabezpieczenia' nie mają. Polecam Panu w przyszłości uważniej czytać wpisy. [2011-10-12 19:17]

ryukon1975

Zgadza się napisałeś,moja nieuwaga. [2011-10-12 19:22]

bobus86

pomysl dobry okazja zeby zaoszczedzic pare groszy i przy okazji zajecie dla majsterkowiczow:)ja np kombinuje z wedkami podlodowymi.za wpis piatak***** [2011-10-13 19:29]

camelot

***** też lubię majsterkować !   .....może lepiej by było zrobić je z kwasiaka  ?  - Nie ma wtedy potrzeby malować no i jeśli się ich nie zgubi, będą służyły do końca żywota.....  Pozdrawiam serdecznie ! [2011-10-13 22:19]

Karol90

@ camelot: Pewnie że można z 'kwasiaka', być może było by lepiej. Ale chodzi o to aby zrobić to z dostępnych pod ręką materiałów i jak najtańszym lub zerowym kosztem, a w moim przypadku akurat tym materiałem był stalowy drut. Natomiast co do malowania, to jest już bardziej kwestia estetyki. Pozdrawiam. :) [2011-10-14 18:28]

awepa

pomysł wydaje się bardzo dobry jednak na pewno wadą takiej podpórki będzie waga. W przypadku transportu kilku podpórek z pewnością to poczujemy. zamiast farby na końcach lepszym rozwiązaniem będzie zastosowanie rurki termokurczliwej (takiej co używa się do izolowania przewodów), w ten sposób nasze wędziska nie porysują się od metalu. [2011-10-20 14:30]

Wladeczek

co do pomyslu to prostota sam tez kiedys takie mialem minus to niestety waga co do ochrony wedziska to po oszlifowaniu nakladalem zwykly wezyk. naprawde skutkuje polecam [2011-10-20 17:22]

krolik1293

tekst ok, na 5. pomysł super! ja też miałem taką podpórkę ale była zrobiona z aluminiowego drutu w taki sam sposób a za to o wiele lżejsza. [2011-10-30 13:07]

adams2

Pochwalam każdy pomysł i praktyczne rozwiązania.Widziałem różne "rękodzieła",ale takie pierwszy raz.Waga,ostre kanty...Każdy może rozwiązać ten problem po swojemu ,o ile nie boli go głowa od myślenia.Oczywiście łatwiej kupić gotowe,lekkie,teleskopowe,aluminiowe,spłaszczone na dole(zapobiega obracaniu się podpórki).Kolega dzieli się swoimi pomysłami i za to mu dzięki.Pozdrawiam. [2011-11-16 07:08]

Przemol34

Ja kiedyś jak chodziłem do zawodówki i miałem praktyki zrobiłem sobie podpórki z elektrod chromo-niklowych. Miałem je jakieś 15 lat ale zostawiłem gdzieś nad wodą i pewnie komuś służą do dziś. Za artykuł piątal bo też lubię majsterkować ale w dzisiejszych czasach kiedy półki uginają się pod różnymi "cudami" to robienie podpórek wydaje mi się bezsensowne i ... kosztowne. Podliczając wszystko: czas, prąd, zużycie narzędzi,materiał to wyjdzie nam, że mogliśmy za te pieniądze kupić kilka naprawdę porządnych podpórek. Można sobie zrobić podpórki i inne rzeczy "pod siebie". ale tradycyjne "widełki" to strata czasu na robotę. Ja zrobiłem sobie kosz wędkarski z 5 kasetami ze starych...parapetów aluminiowych. Zaoszczędziłem ponad tysiaka. Był sens robić samemu,a podpórki. Cóż...Artykuł:5, pomysł: pała. Pozdrawiam. [2011-11-17 18:03]

Randal

Nie położył bym swoich wędek na takim wynalazku. [2011-11-22 08:28]

tryfta

Wiem że niektórzy wędkarze robią sobie podpórki,ja wolę kupić,ale i tak pomysł lepszy jak wbijanie widełek z gałęzi - co niestety spotyka się na naszych łowiskach. [2011-12-15 22:17]

Karol90

@ Przemol34: Zużycie narzędzi, prądu i strata czasu?? Proszę wybaczyć ale jeśli 5 minut cięcia szlifierką, kawałka drutu zajmuje tyle czasu, tak strasznie naraża narzędzia na zużycie (tylko jakie to zużycie tego imadła i szlifierki???), tyle to prądu naciągnie i w ogóle jest tak 'kosztowne' to może lepiej użyć brzeszczotu - wyjdzie panu taniej. Jeśli zwykła podpórka kosztuje średnio 10 zł to na pewno taniej panu nie wyjdzie zakup kilku o których pan wspomniał w komentarzu, niż wykonanie własnoręcznie według mojego pomysłu. Tak jak wspomniałem dla mnie to był jakiś kwadrans pracy i nie uważam aby te 15 minut było straconym czasem (wręcz przeciwnie, bo świetnie służą do dziś i nic nie kosztowały), chyba że ktoś jest tak zdolny i utalentowany że 'bawiłby' się z tym pół dnia (bo to chyba miał pan na myśli?) to może fatktycznie lepiej się niekompromitować i kupić gotwe w sklepie... Tak więc za komentarz: pała. [2011-12-29 16:25]

Rav

Za pomysłowość i kombinowanie we własnym zakresie postawiłem piąteczkę, bo sie należy autorowi. Ale jeśli chodzi o praktyczne zastosowanie, to niestety nie wykorzystam tego wynalazku, przede wszystkim ze względu na wagę (np 4 podpórek). Nie można też w takich podpórkach regulować niestety wysokości (długości) a to duży minus.

 I jeszcze jedno: nie obrażaj się kolego na komentarze innych wędkarzy, każdy może mieć swoje zdanie i musisz być przygotowany także na krytykę.

Pozdrawiam, Rav.

[2012-01-01 22:58]

Karol90

@ Rav: Ależ ja absolutnie się nie obrażam i nigdzie o tym nawet nie wspomniałem. Natomiast co do krytyki to jak najbardziej mogę jej wysłuchać i przyjąć z pokorą lecz tylko wtedy gdy jest słuszna, a nie wyssana z palca, bez jakichkolwiek podstaw do negatywnego oceniania mojej pracy, wręcz bez sensowna. A po za tym każdy ma prawo nie zgadzać się z opinią czy komentarzem innej osoby i wyrazić swoje zdanie, w tym też celu służy nam ten portal, jesteśmy tu aby dyskutować i wymieniać zdania. [2012-01-02 14:38]

Przemol34

Jesli Tobie zajęło to tylko 15 minut to jak wyżej kol. Randal napisał: nie położyłbym na tym swoich wedek. Ma racje. Ja swoje z "kwasiaka" robiłem ok. 30 min. jedną. Spawanie, szlifowanie, polerowanie i przede wszystkim zabezpieczenie ,żeby się kijki nie uszkodziły. Robiłem to dla siebie i musiało być prima !! I na pewno koszty przewyższałyby kupno gdyby nie fakt,ze robiłem je na praktykach uczniowskich wiec materiały i prąd miałem za free. I masz racje. Wole sie "kompromitować" i robic cos pół dnia ale wiem wtedy,że to co zrobię będzie "wyglądało" i ręce ,i nogi miało, a nie chwalić się półproduktem bądź prefabrykatem do dalszej obróbki. Jak miałbym robić "coś" takiego to wole iść do sklepu bo to naprawdę szkoda czasu. [2012-02-13 14:20]

pawel75

Zawsze popieram własne pomysły i twórczość, która niejako wzbogaca nasze hobby ! Super i oczywiście piąteczka ode mnie ! Ja osobiście czekam na dalsze artykuły, też czasem wolę zmajstrować coś sam niż biec do sklepu ! Pozdrawiam ! [2012-02-26 16:47]

Karol90

@ Przemol34: Czy ja gdzieś napisałem że spawałem to lub robiłem z tym coś podobnego? Przed napisaniem kolejnego durnego posta, poświęć chwilę czasu i przeczytaj dokładnie tekst bo mam wrażenie że i tego nie potrafisz. Jeżeli Ty robisz wszystko jak to określasz "prima" i "ma ręce i nogi" to pochwal się tym na forum bo na razie to masz ZERO wpisów na blogu (hahaha), zapewne sam nic nie potrafisz zrobić oprócz krytykowania starań i pracy innych osób. Gdybyś miał zarabiać na tym, to bawiąc się z jedną sztuką tyle czasu na sól byś nawet nie zarobił. Wszyscy już wiedzą że krytyka cudzych pomysłów przychodzi Ci bez problemu, to teraz pokaż co Ty umiesz zrobić. Z niecierpliwością czekam aż pochwalisz się swoimi idealnymi wynalazkami, a może raczej półproduktami bo szkoda mi czasu aby odpisywać na Twoje kolejne posty bez pokrycia. [2012-03-04 13:26]

Piciu26

Popieram kolego, że lubisz majsterkować i sprawia ci przyjemność robienie akcesoriów. Sam należę do osób, które robią sobie akcesoria typu podpórki spławiki itp. Sprawia mi to ogromną przyjemność w czasie wolnym np. wtedy kiedy nie mogę pojechać nad wodę. Zaszywam się wtedy w garażu i kombinuję. Mam podobne podpórki tylko na końcach dałem koszulki termokurczliwe. A co do wpisów innych, że to co robisz jest bez sensu to olej to. Zostawiam piąteczkę i pozdrawiam! [2012-04-09 21:18]

Kasztaniak

Znajomy równierz robił takie podpórki a na końcach zamiast taśmy czy rurek termokurczliwych zamontował małe rolki ok wałków do malowania. Na takim patencie wędka nie ma prawa się uszkodzic. Za pomysł 5. [2012-05-26 15:27]

lysywedkowicz

Podpórka do gruntówki - pręt stalowy, kawałek płaskowniczka (ewentualnie kolejny kawałek pręta stalowego. Wysokość podpórki zależna od własnych upodobań regulowana długością pręta. Np.: pręt długości 60 cm zaginamy na rurce umieszczonej w imadle tak aby powstała dłuuuuuga literka "U" . Dwa końce literki U szlifujemy "na ostro", drugi koniec lekko zaginamy. W odległości jaka nam pasuje wspawujemy zaokrąglony płaskowniczek (lub kawałek pręta) między "nóżki" literki U. Malujemy i mamy mocną podpórkę pod nawet najmocniejsze kije. Owszem - waga odstrasza, ale zrobiłem sobie takie cztery jakieś 10 lat temu i służą do dziś. Oczywiście i tak nie zabieram wszystkich, bo tylko dwa kije można postawić, a na rybki i tak latam autkiem. Jeśli nie jasno napisałem, to postaram się jutro fotkę wstawić - jeśli mi się uda. Oczywiście ... A najważniejszą rzeczą w całej tej podpórce jest to, że ani się nie obraca, ani nie wygina i poderwać kij z tego stojaczka jest bardzo łatwo i szybko. Pozdrowienia. [2012-06-23 22:24]

defkris

Ja swoje podpórki z drutu kwasowego na końcach owinąłem otuliną piankową do ocieplania rurek centralnego ogrzewania i owinąłem taśmą izolacyjną. W rezultacie też wyszły spoko. Pozdrawiam. [2012-10-14 12:03]

maverick314

Za artykuł i za pomysł ode mnie 5 pozdrawiam [2012-10-26 23:27]

AndrzejWilkowski

Myślę , że pomysł b. dobry ! - rozwidlenia podpórek tam gdzie wędka będzie miała kontakt z podpórką wystarczy owinąć solidnie taśmą izolacyjną i jest  po sprawie .  [2012-11-01 16:23]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Społecznościowy Portal Wędkarski wedkuje.pl
2008 - 2024